Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Bioenergoterapia - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Magia, sekty i wszystko inne (/forumdisplay.php?fid=17)
+--- Wątek: Bioenergoterapia (/showthread.php?tid=1002)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36


- Marek MRB - 14-04-2008 23:09

Świetny przykład że gdy ktoś odrzuca Boga, natychmiast wpada (oczywiście z ustami pełnymi "rozumu", "racjonalności" itd) w najgłupsze zabobony jak bioenergoterapia, homeopatia itd.

DDV, ja też przez parę postów myślałem że z facetem można dyskutować. Gość jest chyba nastolatkiem (takim "mądrującym się").
Nie warto się szarpać. Dorośnie Duży uśmiech


- otacon - 14-04-2008 23:56

Marek MRB napisał(a):Świetny przykład że gdy ktoś odrzuca Boga, natychmiast wpada (oczywiście z ustami pełnymi "rozumu", "racjonalności" itd) w najgłupsze zabobony jak bioenergoterapia, homeopatia itd.

DDV, ja też przez parę postów myślałem że z facetem można dyskutować. Gość jest chyba nastolatkiem (takim "mądrującym się").
Nie warto się szarpać. Dorośnie Duży uśmiech
Widzę, że postanowiłeś mi tu niemerytorycznie dokopać, bo zdemaskowałem Twoje oszczerstwa i brak pomyślunku w innym wątku. Cóż, nie wątpię, że znajdziesz poklask, na który liczysz... Masz za sobą pewnie ponad 90% użytkowników forum. Co nie zmienia faktu, że to co napisałeś to jest zwyczajny trolling.


- Marek MRB - 15-04-2008 08:28

No , DDV, sam widzisz... Duży uśmiech


- grape - 15-04-2008 22:25

otacon napisał(a):Mogę Ci przepisać mnóstwo przykładów, ale po co? Czy uwierzysz w nie bez podania dokumentacji lekarskiej, nazwisk i adresów? Jak mam Ci to tutaj podać na tacy? Myśl trochę.

to ja tak ten zapytam: jakie masz dowody na to, że w tym wątku są powtarzane nieprawdziwe informacje :?: zadziwiasz mnie do głębi... mniemam że Ty też nie widziałeś na oczy żadnego PRAWDZIWEGO wyniku badań.


- otacon - 15-04-2008 23:43

grape napisał(a):to ja tak ten zapytam: jakie masz dowody na to, że w tym wątku są powtarzane nieprawdziwe informacje :?: zadziwiasz mnie do głębi...
Mam po prostu wiedzę, fakty dotyczące sukcesów różnych bioterapeutów są publikowane od wielu lat w najróżniejszych czasopismach. Jest to wiedza ogólnodostępna, więc to mnie do głębi zadziwia to, jak można nie chcieć się z tym zapoznać.

grape napisał(a):mniemam że Ty też nie widziałeś na oczy żadnego PRAWDZIWEGO wyniku badań.
Oczywiście że nie, skąd miałem widzieć? Nie jestem lekarzem ani terapeutą. A czy Ty widziałaś osobiście wyniki, które zbiera Watykan przy badaniu cudownych uzdrowień?


- Marek MRB - 16-04-2008 08:11

Znajdź procedurę badania bioenergoterapii w połowie tak zaawansowaną jak bada się uzdrowienia np. w Lourdes ..

.


- otacon - 16-04-2008 19:13

Marek MRB napisał(a):Znajdź procedurę badania bioenergoterapii w połowie tak zaawansowaną jak bada się uzdrowienia np. w Lourdes ...
Mógłbyś rozwinąć? W jakim sensie procedura badania uzdrowień w Lourdes jest bardziej zaawansowana niż w bioterapii?


- Marek MRB - 16-04-2008 19:24

Długo by mówić. W telegraficznym skrócie:
Musi być spełnionych siedem warunków:

1. Choroba, z której zostaje się uzdrowionym, musi być ciężka, tak że wyleczenie z niej jest niemożliwe lub przynajmniej trudne.
2. Choroba nie może być już w stadium zaniku, tak że mogłaby się cofnąć samoistnie.
3. Nie mogą być aplikowane żadne lekarstwa, a gdy już zostały one podane, stwierdzona musi być ich nieskuteczność.
4. Uzdrowienie musi być natychmiastowe.
5. Uzdrowienie musi być całkowite.
6. Przed uzdrowieniem nie może mieć miejsca żaden nagły kryzys na skutek podawania określonego środka; jeśli tak było, nie należy mówić o cudownym uzdrowieniu, gdyż można je częściowo lub też całkowicie wytłumaczyć w sposób naturalny.
7. Po uzdrowieniu nie może nastąpić nawrót choroby.

Biuro lekarskie w Lourdes, złożone z lekarzy wierzących i niewierzących, ogranicza się do następującej deklaracji: powyżej opisanego uzdrowienia nie da się wyjaśnić na drodze naukowej. Komisja lekarska z Lourdes stwierdza, że danego uzdrowienia nie da się wytłumaczyć przy aktualnym stanie wiedzy. Nie znaczy to, że wraz z rozwojem wiedzy nie będzie można go wytłumaczyć. Człowiek wierzący, jeśli zechce, może w oparciu o tę deklarację dostrzec w tym uzdrowieniu znak Boży. Konieczny jest jednak kontekst religijny, a ściślej mówiąc, kontekst osobowej wiary. Cud uzdrowienia bowiem pojawia się w kontekście żarliwej modlitwy, będącej wyrazem osobowej wiary. Także Lourdes jest przede wszystkim miejscem głębokiej wiary i gorącej modlitwy (J. Kudasiewicz). Modlitwa zaś jako wyraz wiary realizuje się zawsze w obszarze najgłębszej wolności człowieka i wolności Boga.

Tak więc konieczne są :
- wszechstronne badania PRZED uzdrowieniem
- wszechstronne badania PO uzdrowieniu
- wszechstronne badania 5 lat po uzdrowieniu.


- grape - 16-04-2008 20:41

otacon napisał(a):Oczywiście że nie, skąd miałem widzieć? Nie jestem lekarzem ani terapeutą. A czy Ty widziałaś osobiście wyniki, które zbiera Watykan przy badaniu cudownych uzdrowień?
wystarczy mi, że widziałam ludzi po przygodach z bioenergoterapeutami a to coś więcej niż świstek z gazety zawierający informacje o rzekomym cudownym uzdrowieniu.
Nie uważam, abym była głupia i naiwna. Nie przekonałeś mnie.


- Rubinka - 17-04-2008 14:20

Pamiętam jak kiedyś mama zaprowadziła mnie do sąsiadki, która u siebie gościła bioenergoterapeutę, potrzymał nade mną ręce i to tyle (do teraz wiem, że to oszust).
W późniejszych latach spotkałam innego mężczyznę także się tym zajmującym, i dużo mi szkody wyrządził, tak, że musiałam iść do egzorcysty a nie było łatwo.
Więc wszelkiego rodzaju uzdrawiania, i czy coś podobnego na pewno nie pochodzi od Boga, bo niby po co Bóg miałby gnębić swoje dzieci? Bóg jest miłością a nie złem.
Ludzie którzy się zajmują uzdrawianiem robią kursy trwające tylko z dwa tygodnie lub miesiąc, powstają studium o tym profilu, tam ludzie uczą się wszystkiego z new age i ezoteryki i do tego wchodzi psychologia, więc wiedzą jak podejść do danej osoby by uwierzyła im w to co mówią lub robią.


- ddv - 20-04-2008 11:02

Marek MRB napisał(a):DDV, ja też przez parę postów myślałem że z facetem można dyskutować. Gość jest chyba nastolatkiem (takim "mądrującym się").
Na dodatek nawet chyba nie zauważył że zacytowałem dwóch lekarzy nie jednego ... :roll:
Na dodatek - nie zauważył że zacytowałem naukowca - fizyka który badał podobne zjawiska (Kiszkowski - Szydłowski z Zespołem, był też tam wzmianka dot. profesora Jerza z Polityki Poznańskiej... )
Najciekawsze jest to że gości chce udowadniać coś a nie ma ku temu żadnych podstaw ...
A co do tego co pisze prof. Gregosiewicz - przecież on tylko puentuje to co piszą sami o sobie "bioenergoterapeuci" (i opisująca ich działalności gazeta)

Cytat:ndeks liderów bioenergogłupoty
Prezentuję teraz spis (cytowanych przez "Kulisy") niektórych przedstawicieli "medycyny" z którą wchodzimy do Unii Europejskiej. Dla łatwiejszego rozeznania się w problemach "uzdrawiania" osobiście nadałem nazwy kierunkom "specjalizacji" oszustów medycznych (analogicznie do nazw specjalności w normalnej medycynie). Zdania oznaczone kursywą są świadectwem, że wzmianka o nagrodzie Nobla nie była przesadą. Z braku miejsca pomijam opisy objawów ekscytacji dziennikarzy uzyskanymi wynikami "leczenia". Przeczytajcie Państwo jakimi problemami zajmuje się "czwarta władza"

Przedstawiona lista "bio-oszustów" jest reprezentatywna (23 osoby na 100).

"Praterapeuta": "...dążę do zjednoczenia z praistotą światła boskiego. Wykorzystuję energię świetlistą do leczenia wielu schorzeń. Dysponuję dwudziestoma rodzajami energii leczniczej."
"Voltoterapeuta": "...mój zabieg trwa około 10-15 min. To wystarczy, bo ja mam 22 milivolty między dłońmi". "Usunąłem guzy nowotworowe u około dwustu osób".
"Glinoterapeutka": "Wykonuję okłady z glinki zielonej. Leczę nowotwory".
"Czakroterapeuta": "Do czakry podstawowej wchodzę tylko mentalnie, gdyż znajduje się ona w kroczu". "Syn zadzwonił do mnie... trzeba pomóc choremu na raka". "Po pięciu zabiegach choremu wyrzuciło na pośladkach mnóstwo wrzodów. Jakby w ten sposób uciekała z niego choroba".
"Speedterapeuta": "Nie wyglądało to dobrze. Porządna gula wystawała mu z szyi. Obejrzałem ją i przyłożyłem ręce. Po chwili guz zaczął się w oczach zmniejszać. W końcu całkiem zniknął."
"Longterapeuta": "Moje biopole oddziałuje na odległość stu metrów. Dodatkowo energetyzuję wodę i chusteczki. Po przyłożeniu chusteczek ustępują bóle kończyn i goją się rany".
"Magterapeuta": "...wyjmuję kręgosłup z ciała pacjenta". "Potem wkładam kręgosłup z powrotem. Jest już po wszystkim"
"Stratoterapeuta": "...ładowanie kogoś swoją energią to tylko trick. Ja przekazuję promień energii, który ściągam z góry".
"Krystalochromoterapeuta": "Zbudowałem kryształową lampę do leczenia kolorami. Fala koloru wzmacniana jest trzykrotnie. Leczy wszystko".
"Hydroterapeuta": "...energetyzuję butelkę wody mineralnej i polecam codziennie pić w domu". "Wyleczyłem w ten sposób ciężkie złamanie kości piętowej".
"Walkterapeuta": "Spaceruję po chorym". "Metoda polega na przekazie energetycznym połączonym z masażem całego ciała stopami. Wyleczyłem guz nowotworowy płuca".
"Optoterapeutka": "Działam na nich białym światłem, smugą bezinteresownej, przepełnionej miłością energii, którą wysyłam w kierunku osoby cierpiącej".
"Tam-tam-terapeutka": "Na brzuchu, piersiach, za głową i przy stopach stawiam misy o różnych rozmiarach. Uderzam w misy i przysłuchuję się dźwiękom. W ten sposób uzdrawiam także ciało subtelne. Potem korzystam jeszcze z dwóch innych rodzajów dzwonków wysokośpiewających, których zadaniem jest oczyszczanie, oraz tybetańskich, których dźwięk ma dawać połączenie z niebem i ziemią".
"Termoterapeuta": "Leczę dotykiem rąk (...) osiągających temperaturę 38,6 stopnia Celsjusza"
"Regeneroterapeutka": "moja metoda to energetyczny przekaz do kręgosłupa". "Niedawno uzdrowiłam kobietę po wypadku samochodowym. Miała niemal zdruzgotany kręgosłup, ledwie się ruszała. Po kilku zabiegach kręgosłup zregenerował się".
"Uzdrowiciel Boży": "Mam energię od Boga, podłączoną pod umysł. Moja myśl jest sprawcza".
"Plazmoterapeuta": "Zdejmuję bioplazmę chorobową. Wystarczy, że przejadę ręką i czuję wszystkie zakłócenia w organizmie. Od razu odbieram jakby uderzenie w dłoń".
"Chromoterapeuta": "...widzę nie tylko choroby, które przeszliśmy lub te, które nam grożą. Widzę także kolory i nimi leczę". "Do każdej choroby stosuję inny kolor. Gdy niebieski nie pomaga, dodaję inny. Do leczenia głowy nie wolno stosować czerwonego, żółtego i pomarańczowego. Do złamania zaś kości jak najbardziej".
"Naturoterapeuta": "nie badając jestem w stanie stwierdzić co jest przyczyną dolegliwości pacjenta. Nie muszę go nawet widzieć. Wystarczy, że będę miał jego zdjęcie lub podpis. W ten sposób wyleczyłem już niejedną osobę, nawet z nowotworem trzustki czy paraliżem".
"Net-terapeutka": "Kilka tygodni temu otrzymałam przez internet fotkę chorego na białaczkę. Dzięki swojej energii uzdrawiam widząc tylko wydruk z komputera".
"Rezonoterapeuta": "Wchodzę w świadomość pacjenta. Doprowadzam z nim do rezonansu". "Albo dopasowuję swoją częstotliwość do chorego, albo odwrotnie".
"Skolioterapeutka": "Wzrokiem potrafię nastawić kręgosłup, poprawić skoliozę".
"Idioterapeuta": "25 lat temu w Krynicy ze ściany wyszła niewysoka postać i rzekła: Masz uzdrawiać".

Ze względu na ograniczenia tekstowe mogłem przedstawić tylko część (lecz absolutnie typową) metod "leczniczych" stosowanych przez elity polskich "specjalistów medycyny holistycznej".

http://www.gazetalekarska.pl/xml/nil/gazeta/numery/n2002/n200204/n20020416
Przecież to sami o sobie wystawiają świadectwo "bionergoterapeuci" ...
i - i jeżeli jest w tym jakakolwiek "obraza" to chyba tylko obraza dla zdrowego rozsądku -przez tych którzy wymyślają jak i propagują podobne treści metody "leczenia"


- Marek MRB - 20-04-2008 11:30

Cytat:"Voltoterapeuta": "...mój zabieg trwa około 10-15 min. To wystarczy, bo ja mam 22 milivolty między dłońmi"
Dzięki za ten fragment.
Uśmiałem się :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


- ddv - 20-04-2008 11:43

A do moich ulubionych należą:
Cytat:"Czakroterapeuta": "Do czakry podstawowej wchodzę tylko mentalnie, gdyż znajduje się ona w kroczu".
Pytanie szczególne - co wtedy gdy jednak "energoterapeuta" uzna że nie wystarczy tylko podejść "mentalnie" to tej czakry ... ?
A co dalej gdy uzna że potrzeba "nie-mentalne" wejść w czakrę męską .. ? :?
Cytat:"Magterapeuta": "...wyjmuję kręgosłup z ciała pacjenta".
Toż to już mistrzostwo świata ...
Nic tylko współpracować z lekarzami ...
Pytanie tylko czy uznane by to było za metodę "inwazyjną" czy "nie - inwazyjną" :coo:
I dlaczego dotąd tego specjaliści nie używają w poważniejszych i skomplikowanych operacjach :coo:


- Anonymous - 20-04-2008 18:19

Wymysł ludzi, którzy nie wiedzą o co chodzi... Aż przykro się czyta.
Czakry to cenrta energetyczne u człowieka. Nie można w nie wejść, czy też działać w inny sposób niż mentalny. Cóż, skoro widzi ktoś szatana w leczeniu naturą(naturoterapia).

Po prostu jest mi Was żal...

Rubinka, wszędzie, w każdej gałęzi naszego życia, znajdziesz szarlatanów. Także wśród lekarzy med. konwencjonalnej, którzy podpłaceni przez różne firmy, stasuja sie do ich zaleceń.


- Marek MRB - 20-04-2008 21:43

Kuba napisał(a):Wymysł ludzi, którzy nie wiedzą o co chodzi... Aż przykro się czyta.
Czakry to cenrta energetyczne u człowieka. Nie można w nie wejść, czy też działać w inny sposób niż mentalny.
Sorry, ale to z kolei wymysł człowieka, który nie wie co to jest "energia".
Mówienie o jakichkolwiek "energiach" w tym kontekście to zwykła ściema - usiłuje się wprowadzeniem terminu "energii" pokryć brak jakiejkolwiek wiedzy o co chodzi.
Cytat: Cóż, skoro widzi ktoś szatana w leczeniu naturą(naturoterapia).
Może rozwiń, jaka to "natura" leczy. Tylko proszę, bez tych bredni o "energii".
Kuba napisał(a):Po prostu jest mi Was żal...
To nawet przyjemne, gdy ludzie wzajemnie na swój temat mają podobne odczucia Duży uśmiech Duży uśmiech Duży uśmiech
Kuba napisał(a):Rubinka, wszędzie, w każdej gałęzi naszego życia, znajdziesz szarlatanów. Także wśród lekarzy med. konwencjonalnej, którzy podpłaceni przez różne firmy, stasuja sie do ich zaleceń.
Ach, więc szarlataneria różnych "uzdrawiaczy" wynika z tego że są podpłaceni przez "złych, konwencjonalnych" lekarzy ? Duży uśmiech : D
Robi się coraz śmieszniej...