Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Bioenergoterapia - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Magia, sekty i wszystko inne (/forumdisplay.php?fid=17)
+--- Wątek: Bioenergoterapia (/showthread.php?tid=1002)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36


- Komzar - 11-11-2008 21:26

Nie bardzo. Zaufanie lekarzowi jest takim samym złem co widać po liczbie chorych i tych którzy ze szpitala wyjeżdżają w worku!
Człowiek ma prawo iść do lekarza, masażysty czy innego człowieka.
TO co moim zdaniem jest niedopuszczalne to to, że neguje się prace jaką wykonują bioenergoterapeuci (przykładanie łapek tym co tego potrzebują choćby ze względu na kontakt z drugim człowiekiem) dlatego, że wśród chętnych są osoby nierozsądne, które robią sobie krzywdę przez zaniedbanie innych form leczenia. Swoją drogą mają do tego święte prawo.
Jeszcze raz pytam więc Polonium co jest złego w tym, że bioenergoterapeuta wykonuje usługę przykładania rąk za z góry umówioną kwotę? I nie mów mi o podejść pacjentów bo to tyle przypadków ile pacjentów i można mówić jakie powinno być podejście pacjenta do takiej usługi a nie negowanie bezpodstawne samej usługi.


- Annnika - 11-11-2008 21:51

Komzar napisał(a):Ludzie sobie przykładają łapki na wzajem i nie ma w tym nic złego.

No sęk w tym, że najwyraźniej jest.

Komzar napisał(a):Jak potrafisz udowodnić powołując się na konkretne cytaty ze słowa Bożego, że przykładanie rąk drugiej osobie jest złe to wtedy możemy dalej porozmawiać bo na razie to wymyślasz niestworzone rzeczy.

W Biblii jest mowa o modlitwie z nałożeniem rąk. Owo nałożenie nie miało być przekazywaniem energii ale symbolizowało wstawiennictwo, braterskie powierzenie omadlanego.


- Komzar - 11-11-2008 21:55

Annnika napisał(a):No sęk w tym, że najwyraźniej jest.
Ale co?
Annnika napisał(a):W Biblii jest mowa o modlitwie z nałożeniem rąk. Owo nałożenie nie miało być przekazywaniem energii ale symbolizowało wstawiennictwo, braterskie powierzenie omadlanego.
A jednak to pozytywna czynność, więc raz jeszcze pytam, o co KrK chodzi skoro nawet Biblia popiera takie zachowania.

Annnika napisał(a):Owo nałożenie nie miało być przekazywaniem energii
O jakiej energii mówisz? Cieplnej?


- Annnika - 11-11-2008 22:09

Nie udawaj, że nie wiesz o czym piszę - Biblia pokazuje ufność Bogu jako pozytywną... ofiarowanie bliskich Jemu jako pozytywne, a nie to, że człowiek człowieka jakimiś "prądami", bioenergiami" czy dotykiem "leczy". Więc biblia popiera modlitwę do Boga, której towarzyszy symboliczny dotyk, a nie bioenergo.

W takich chwilach brak mi strasznie DDV [*], on był specem w tym temacie :cry:


- Komzar - 11-11-2008 22:30

Ja nie udaje. Próbuje oprowadzić poważna rozmowa a Wy ją jak zwykle spłycacie.
Zdefiniuj o jakie "prądy" Ci chodzi to może do czegoś dojdziemy bo na razie to ostrzegacie przed czymś co nie istnieje.
Zarzucacie bioenergoterapeutą, że posługują się jakąś magia a oni tylko dotykają ludzi, którzy tego chcą.
Na razie to co robicie to oszczerstwa! Zazdrościcie im, że tak zarabiają na życie? Wytłumacz mi o co tu chodzi?
Przykładanie rąk nie wyklucza ufności Bogu więc daruj sobie takie argumenty bo nie są w temacie.


- Annnika - 11-11-2008 22:39

Komzar napisał(a):Przykładanie rąk nie wyklucza ufności Bogu więc daruj sobie takie argumenty bo nie są w temacie.

A to skądeś wytrzasnął :?: :!: Interpretacja tekstu czytanego ci siadła :?: Duży uśmiech

Komzar napisał(a):Zarzucacie bioenergoterapeutom, że posługują się jakąś magia a oni tylko dotykają ludzi, którzy tego chcą.

Dla przyjemności dotykają :?: Czy też osoba dotykana jest wprowadzona w mylne przekonanie, że ów dotyk uleczy :?:

Kolejny kiks o rzekomym niezrozumieniu skąd w moich postach wzmianka o energii:

Za wiki:

Cytat:Bioenergoterapia - kontrowersyjna, sprzeczna z wiedzą medyczną metoda terapeutyczna, w której środkiem leczniczym ma być oddziaływanie bliżej nieokreśloną "bioenergią" przez terapeutę na pacjenta.

Cytat z oficjalnej strony bioenergoterapeuty:

Cytat:Czym jest dla mnie bioterapia.
Wierzę, że każdy człowiek posiada moc samoleczenia. Organizm pobudzony odpowiednią energią, energią bioterapeuty powraca ku równowadze - wyleczeniu. Trzeba go tylko odpowiednio ukierunkować.

I na deser:

Bioenergoterapia - cukierek z tucizną


- Komzar - 11-11-2008 23:01

Cytat:Tym złem jest zaufanie szarlatanowi zamiast lekarzowi oraz ryzyko istnienia podtekstu ideologiczno - spirytystycznego tych zabiegów. Jasne.
a z tąd:
Cytat:Biblia pokazuje ufność Bogu jako pozytywną... ofiarowanie bliskich Jemu jako pozytywne, a nie to, że człowiek człowieka jakimiś "prądami", bioenergiami" czy dotykiem "leczy".
Wszystko co robimy może być pokładane w Bożej ufności i przykładanie rąk innym w nadziei że to wyleczy również!

Cytat:Dla przyjemności dotykają :?: Czy też osoba dotykana jest wprowadzona w mylne przekonanie, że ów dotyk uleczy :?:
Nikt nikomu nic nie obiecuje to kwestia wiary i nadziei. Jak masz wątpliwości to zapytaj jakiegoś bioenergoterapeutę albo lekarza o gwarancje Uśmiech. Nikt więc nikogo w błąd nie wprowadza, są ludzie których takie dotykanie (możliwe że zwiększając nadzieję) doprowadza do uleczenia. Możliwe że za Boską sprawą, nie nam w to wnikać. I jak dalej cytujesz to 'coś' nazwano bioenergią ale nigdzie ona nie jest zdefiniowana. Może to inna nazwa na pierwiastek boski.
Mechanizm jest znany od wieków a jak nie wierzysz to poczytaj o badaniach statystycznych przeprowadzonych przez Japończyków o długości życia ludzi zamężnych i samotnych. Jednym z czynników, który poprawia zdrowie jest dotyk bliskich sobie osób.
Ten nieznany czynnik co tak dobrze na nas wpływa ludzie nazywają sobie bioenergią a lekarze nie mają pojęcia co to jest więc go nazywają 'nieznanym czynnikiem'.

Więc wracamy do początku. Udowodnij, że te oszczerstwa na temat bioenergoterapii są prawdą. Udowodnij że dotykanie innych jest złe!
Albo określ od razu, czy zła jest dotyk, czy bioenergia? Uśmiech Bo jak to drugie to macie trudny orzech do zgryzienia.


- Annnika - 12-11-2008 00:21

Komzar napisał(a):Więc wracamy do początku. Udowodnij, że te oszczerstwa na temat bioenergoterapii są prawdą. Udowodnij że dotykanie innych jest złe!
Albo określ od razu, czy zła jest dotyk, czy bioenergia? Uśmiech Bo jak to drugie to macie trudny orzech do zgryzienia.
Wszystko na poprzednich 30 stronach. Szczególnie polecam posty ddv jako byłego bioenergoterapeuty, który się nawrócił i zapłacił bardzo wysoką cenę za to zło, jakie nieświadomie rozpowszechniał. Gość kilkadziesiąt lat siedział w temacie, najpierw kilka lat po tamtej, potem przez kolejnych kilkadziesiąt ratując ludzi przed tym świństwem.


- Bioman - 12-11-2008 01:50

Komzar napisał(a):Więc wracamy do początku. Udowodnij, że te oszczerstwa na temat bioenergoterapii są prawdą. Udowodnij że dotykanie innych jest złe!
Albo określ od razu, czy zła jest dotyk, czy bioenergia? Uśmiech Bo jak to drugie to macie trudny orzech do zgryzienia.
Komzar, samo macanie nie jest złe:>, lecz przekazywanie tej bliżej nieokreślonej "energii", poprzez czakramy rąk. Taki bioenergoterapeuta uczy się pobierania jej z zewnątrz (wyraża intencję wciągnięcia tego czegoś :evil: ) i przesłania choremu. Operowanie czymś co niewidoczne i niezbadane jest niebezpieczne!!!
Kiedyś... kiedy się tym zajmowałem, nie chciałem tego dostrzec. Smutny

Annnika napisał(a):W takich chwilach brak mi strasznie DDV [*], on był specem w tym temacie :cry:
Przytulanie


- Komzar - 12-11-2008 08:16

Annnika napisał(a):Wszystko na poprzednich 30 stronach. Szczególnie polecam posty ddv jako byłego bioenergoterapeuty, który się nawrócił i zapłacił bardzo wysoką cenę za to zło, jakie nieświadomie rozpowszechniał. Gość kilkadziesiąt lat siedział w temacie, najpierw kilka lat po tamtej, potem przez kolejnych kilkadziesiąt ratując ludzi przed tym świństwem.
Czytałem kiedyś te posty i są dla mnie co najmniej dziwne. Ludzie różne rzeczy opowiadają, szczególnie w zakładach psychiatrycznych, że widzieli UFO, że mają jakąś super energię która leczy ludzi itd. Szkoda tylko że siedzą w psychiatryku. Ludziom się różne rzeczy wydają ale my tu rozmawiamy poważnie, przynajmniej tak myślałem. ddv ma swoje doświadczenia ale jego doświadczenia nie są standardem, wielu ludzi wykonuje pracę bioenergoterapeuty i nie ma z tym problemu. Tak więc nie w bioenergoterapii szukał bym problemu ale w samym ddv. Jeżeli coś jest złe to jest zawsze złe, jak tylko czasami to znaczy że to nie jest złe tylko w zły sposób używane.
I jeszcze raz pytam przed jakim świństwem? Na razie to wiemy że bioenergoterapeuta dotyka ludzi i nie udowodniono by robił cokolwiek więcej więc w czym problem?

Bioman napisał(a):lecz przekazywanie tej bliżej nieokreślonej "energii", poprzez czakramy rąk.
Znów bełkot. Jakie czakramy? Jaka energia? Skoro coś jest bliżej nieokreślone to jak możesz to krytykować? Pojęcia nie ma o czym mówisz a wyrażasz negatywną opinię. Okreś tę energię a będzie podstawa do sensownej dyskusji i krytyki. Bo bliżej nieokreślone t wszystko moż ebyć be Uśmiech
Co trzeba zrobić oprócz dotyku by tą energię przekazać? Ja nie zauważyłem by bioenergoterapeuta robił jakieś niestworzone rzeczy, zwyczajnie dotyka i koniec. Ja też nie raz dotykam swojej żony, dziecka i jakoś nikt nie wyzywa mnie od szarlatanów. I co jak ja dotykam albo jak w kościele łapiemy się za ręce to ta energia nie płynie? Bo mamy wtedy problem techniczny, że dokładnie ta sama czynność raz jest przez KrK negowana a innym razem zachwalana. Mogli by się zdecydować.

Bioman napisał(a):Operowanie czymś co niewidoczne i niezbadane jest niebezpieczne!!!
Znów to samo pytanie, jakie operowanie? Masz do tego jakieś narzędzia? a może rytuał konkretny? Bo obawiam się, ze zaczynacie fantazjować.
A Bóg jest zbadany, może modlenie się do Niego też jest niebezpieczne?

[ Dodano: Sro 12 Lis, 2008 07:34 ]
Cytat:Nie spotkałem się jeszcze z przypadkiem trwałego uzdrowienia w ten sposób ... Smutny
Najwyżej w przeciągu 1- 3 miesięcy dolegliwosci wracają - często się przy tym zaostrzając.
Pozostaje zaś .... "ciągota" to zastosowania tego samego typu "leczenia" po razx kolejny - i znów to samo ... Smutny
To podobnie jak z nałogiem - brniesz w to powoli coraz głębiej Smutny
To jest dobre,się ubawiłem Uśmiech
Pokaż mi lekarza który nie ma takich problemów Uśmiech radzę stosować słuszną miarkę do wszystkich.
Dla mnie sprawa jest prosta. Gościowi brakowało dotyku więc kupił sobie usługę u bioenergoterapeuty. Pomogło bo tego myło mu trzeba (innym nie pomaga bo gdzie indziej jest problem). Jak ozdrowiał to oczywiście olał dotykanie, no bo jest już zdrowy Uśmiech co się dziwić, że problem powrócił skoro pacjent znów nie dostarcza organizmowi tego co on potrzebuje. Badania nad dotykiem trwają od dawna i wiemy, że jest niezbędny dla dzieci. Uznaliśmy, że dorośli mniej go potrzebują ale chyba to nie jest prawda Uśmiech
W przypadkach nawrotu choroby winę zwalił bym na pacjenta bo w czasie tego nawrotu bioenergoterapeuta nie ma z pacjentem kontaktu. Tak samo jak w przypadku medycyny konwencjonalnej.
Problem zawsze jest ten sam, pacjent chce by ktoś mu z zewnątrz pomógł a to samemu trzeba się zmienić, serduszko oczyścić będzie lepiej. Masaż czy dotyk pomoże ale do czasu Uśmiech


- heysel - 12-11-2008 13:45

Komzar napisał(a):Na razie to wiemy że bioenergoterapeuta dotyka ludzi i nie udowodniono by robił cokolwiek więcej więc w czym problem?
Równie dobrze można spytać : to skąd w takim wypadku nazwa bioenergoterapia ? I czym jest bioenergia, o której mówią bioenergoterapeuci ?
Jak skomentowaliby także takie artykuły ?

[ Dodano: Sro 12 Lis, 2008 12:55 ]
Komzar napisał(a):Gościowi brakowało dotyku więc kupił sobie usługę u bioenergoterapeuty.
Biedak ... :diabelek:


- Komzar - 12-11-2008 15:27

Cytat:Równie dobrze można spytać : to skąd w takim wypadku nazwa bioenergoterapia ? I czym jest bioenergia, o której mówią bioenergoterapeuci ?
Pojęcia nie mam czemu dali taką nazwę. Jak przyłożysz ręce czuć przyjemne ciepełko, ponieważ to bio zabawa to nazwali to bio energię Uśmiech. Co za różnica jak to się nazywa?

Cytat:Jak skomentowaliby także takie artykuły ?
Artykuł jest rzeczowy i powinien Wam dać do myślenia, mówi wyraźnie że nie wykryto żadnej bioenergii więc gdzie tu problem. Czego KrK się boi? Jak powiedziałem dotyk 'czyni cuda' ale nie jest w stanie pomóc zawsze i każdemu i jest to w tym artykule wyraźnie napisane. Czasami jednak pomaga i tego naukowcy też nie potrafią wyjaśnić, tak samo jak nie potrafią wielu chorób wyleczyć i nie potrafią wyjaśnić dlaczego czasami ktoś zdrowieje.
Skupmy się na tym co wiemy a nie na tym czego nie wiemy. A wiemy, że u bioenergoterapeuty ten dotyka pacjenta lub prawie dotyka. Jak ktoś zauważył coś więcej co może być podejrzane i jakoś dać drogę złemu to proszę o opis tego. Ja w życiu z niczym niezwykłym się u bioenergoterapeuty nie spotkałem.

heysel napisał(a):Biedak ... :diabelek:
Niby biedak, ale trzeba przyjąć jako fakt, że ludzie mają różne potrzeby i problemy. Nie mnie to oceniać.

Chciałbym aby w tym wątku pojawił się choć jeden skonkretyzowany zarzut pod adresem zawodu jakim jest bioenergoterapia. Jak chodzi Wam tylko o nazwę to wyluzujcie, bo to co piszecie w tym wątku to podłe oszczerstwa. Najpierw trzeba udowodnić winę zanim zacznie się kogoś oskarżać o najgorsze a to właśnie tu robicie. Oskarżacie ludzi, że celowo działają na szkodę innych, to poważny zarzut i jak na razie bezpodstawny.

To ja mógł bym zadać pytanie, poco w sakramentach KrK tak często wzywa się Szatana?


- heysel - 12-11-2008 17:16

Komzar napisał(a):Pojęcia nie mam czemu dali taką nazwę. Jak przyłożysz ręce czuć przyjemne ciepełko, ponieważ to bio zabawa to nazwali to bio energię Uśmiech. Co za różnica jak to się nazywa?
Taka różnica, że nieodpowiednia nazwa może wprowadzać konsternację, co sam już zauważasz. Skoro nie masz pojęcia czemu taka nazwa ...
Komzar napisał(a):A wiemy, że u bioenergoterapeuty ten dotyka pacjenta lub prawie dotyka.
Skoro chodzi tylko o dotyk to czemu nie udać się raczej do masażys(-tki ;P )ty ? :hm: 8-[


- Komzar - 12-11-2008 18:56

Obie specjalności są w Polsce dostępne i można udać się zarówno tu jak i tu. Na tym polega wolność wyboru.
Masażysta pracuje bardziej siłowo więc jest ewidentna różnica w doznaniach więc i różni ludzie będą różne rzeczy preferować i jak pewnie wiesz również pomaga na wiele schorzeń (nie na wszytko, przykładowo na głupotę raczej jeszcze nikt metody nie wymyślił Uśmiech ).


No a sama nazwa jest jak najbardziej uzasadniona. Przez dłonie na 100% przekazywana jest energia cieplna (na przykład przez promieniowanie podczerwone) ponieważ ta energia jest wytwarzana przez organizm ludzki to nazwano ją bioenergią. Tak jak można kupić biopotrawy - znaczy ekologiczne a nie żadne lampy naświetlające.
Ja preferuje na przykład ciepło damskich rąk a nie żarówki Uśmiech


- Annnika - 12-11-2008 19:25

Po pierwsze:

To co to w końcu jest Język :?: Masaż :?: Soluks w miniwymiarze :?: Jednak energia, tyle, że cieplna :?: Czepiłeś się mnie, że użyłam pojęcia energia. Nie ma to jak konsekwencja...

Od ddv to od razu się mówię, bezpieczniej odpiernicz Język - po pierwsze człowiek nie żyje i należy mu się szacunek. Po drugie nie wiesz, ile ten człowiek wiedział i podważanie tego autorytetu przez Ciebie, który najwyraźniej nie potrafisz się nawet zdecydować, o co Tobie biega, byleby się czepić, jest niepoważne.

Sami bioenergo"terapeuci" stwierdzają, że mają w sobie siły życiowe/kosmiczne/boskie, które przekazują pacjentowi. Nijak się to ma do twoich wywodów. Wiesz lepiej, co oni mają na myśli :?: Ciekawe...