Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Rola ojca w rodzinie - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Rodzina Katolicka (/forumdisplay.php?fid=41)
+--- Wątek: Rola ojca w rodzinie (/showthread.php?tid=1043)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14


- nieania - 07-01-2009 11:38

Chociaż nie zdajesz sobie z tego sprawy ojciec w twoim życiu odegrał bardzo ważną rolę. Wspomnień z pierwszych 3 lat życia nie masz, ale to jest bardzo ważny okres rozwoju osoby. Jeśli wtedy brał udział w twoim życiu, to już jest bardzo dużo.


- to Ja :) - 07-01-2009 20:31

nieania napisał(a):Chociaż nie zdajesz sobie z tego sprawy ojciec w twoim życiu odegrał bardzo ważną rolę. Wspomnień z pierwszych 3 lat życia nie masz, ale to jest bardzo ważny okres rozwoju osoby. Jeśli wtedy brał udział w twoim życiu, to już jest bardzo dużo.
3 lata to nie dużo, brak mi takiego normalnego kontaktu jaki zazwyczaj jest miedzy córką a ojcem Smutny


- nieania - 07-01-2009 21:04

Wiem o co ci chodzi... ale ja jako córka alkoholika również mam to doświadczenie. Ojciec jest dla mnie jak jakiś obcy facet. Z tym, że ty przez pierwsze 3 lata miałaś szansę na to aby ojciec wspomógł twój rozwój. 1/3 osobowości człowieka kształtuje się w tym właśnie okresie. To jest dużo. Ja nawet takiej szansy nie miałam.


- to Ja :) - 07-01-2009 22:28

Na pewno nie gadał ze mną dużo bo z reguły jest osobą małomówną. I ja również ciebie rozumiem - mój tata też ciebie na tą samą chorobę co twój Smutny


- nieania - 07-01-2009 23:01

Nie chodzi nawet o rozmowy... świadomie przekazujemy sobie tylko 1/3 część informacji. Reszta tkwi w naszej podświadomości....


- die_eule - 08-01-2009 01:08

Przez pierwsze 3 lata mógł też nie wspomagac rozwoju córki. Jaki więc jest jego udział w jej wychowaniu. Chyba taki, że właśnie tego udziału nie bral i to jest właśnie funkcja ojca jaką spełnia alkoholik w rodzinie. Za co oczywiście należy mu się, wg myśli KrK szacunek nade i mimo wszystko.


- to Ja :) - 08-01-2009 08:40

die_eule napisał(a):Za co oczywiście należy mu się, wg myśli KrK szacunek nade i mimo wszystko.
to ja jednak jestem w tym momencie przeciw KrK gdyż uważam, że na szacunek trzeba sobie zasłużyć.


- nieania - 08-01-2009 11:25

die_eule napisał(a):Przez pierwsze 3 lata mógł też nie wspomagac rozwoju córki.
Z tego, co zrozumiałam wspomagał. Nie był jeszcze uzależniony. Patrząc przez pryzmat swojego ojca, to gdyby nie pił, byłby bardzo dobrym ojcem.

Alkoholizm to choroba i nie można nie szanować kogoś, bo jest chory. "Nawet gdyby zmysły postradał" - to należy mu się szacunek. Tylko dlatego, że jest człowiekiem - ojcem. Posiada swoją godność nawet jeśli tego nie widać.


- Annnika - 08-01-2009 17:15

to Ja :) napisał(a):
die_eule napisał(a):Za co oczywiście należy mu się, wg myśli KrK szacunek nade i mimo wszystko.
to ja jednak jestem w tym momencie przeciw KrK gdyż uważam, że na szacunek trzeba sobie zasłużyć.

Po prostu szacunek inaczej definiujecie.


- to Ja :) - 08-01-2009 18:26

nieania napisał(a):Z tego, co zrozumiałam wspomagał. Nie był jeszcze uzależniony.
no właśnie był - tylko, że jeszcze początkującym i nieujawnionym do końca Smutny


- nieania - 08-01-2009 19:57

to Ja :) napisał(a):no właśnie był - tylko, że jeszcze początkującym i nieujawnionym do końca
W pierwszych 2 fazach nie jest się alkoholikiem - chyba, że potencjalnym


- to Ja :) - 08-01-2009 20:38

Nie wiem jak to było, tak słyszałam bo pamiętam wszystko z tym związane od 6 roku życia, nic wcześniej.

[ Dodano: Pią 09 Sty, 2009 17:44 ]
A powracając do tematu to uważam, że rola ojca jest bardzo ważna w rodzinie, szczególnie dla dziewczynki, dla jej rozwoju, bo dla dziewczynki tata jest najważniejszy a dla taty córka jest "oczkiem w głowie" Uśmiech


- die_eule - 10-01-2009 02:22

Zgadzam się z Tobą w 100 procentach- rola ojca jest ważna o ile ojciec swoją rolę wypełnia. W przeciwnym razie jest on tylko reproduktorem.


- nieania - 10-01-2009 09:45

Obydwoje rodziców jest tak samo ważnych w rozwoju, czy to dziewczynki, czy to chłopca. Wszelkie patologie wypaczają ten rozwój.


- to Ja :) - 10-01-2009 18:58

nieania napisał(a):Obydwoje rodziców jest tak samo ważnych w rozwoju, czy to dziewczynki, czy to chłopca. Wszelkie patologie wypaczają ten rozwój.
Owszem, ale żadna matka, choćby nie wiem jak sie starała, nie nauczy, tak jak tata córkę postaw do płci przeciwnej, już nie wspominając o tym, że do prawidłowego rozwoju dziecka są potrzebni oboje - tata i mama - kochający się i okazujący tę miłość względem siebie nawzajem.