Rola ojca w rodzinie - Wersja do druku +- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum) +-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4) +--- Dział: Rodzina Katolicka (/forumdisplay.php?fid=41) +--- Wątek: Rola ojca w rodzinie (/showthread.php?tid=1043) |
- ziobro Adama - 29-11-2005 16:28 Jak będziecie mieli zamiar poważnie porozmawiać i nie "małpować", to dajcie znać .... - ddv - 30-11-2005 19:12 Widzę, że kolejnej osobie spodobało się rozwalanie tematów... Ja proponuje nie przejmować się takimi głupawymi tekstami nie na temat - i po prostu je ignorować... Niech sobie porozmawiają - najlepiej sami ze sobą ... Najlepiej - na "PW" ... Ale - to tak tylko na marginesie ... - NO - 01-12-2005 14:15 Znowu się kłania kultura: " ... głupawe wypowiedzi nie na temat ... " - ziobro Adama - 01-12-2005 16:17 No wybacz, ale jak ktoś pisze, cyt: Cytat:Rolą psa w rodzinie bywa:to poważnie tego nie można traktować i zbyt mądre to to nie jest. - msg - 01-12-2005 16:23 Skoro już prawie wszyscy stwierdzili, że trochę zeszli z głównego tematu, więc zapraszam do powrotu na właściwą drogę , konczymy zatem OT i wracamy do właściwej dyskusji - Annnika - 01-12-2005 23:23 Dobra - rzucam hasło - rola ocja w rodzinie polega głównie na tym, aby wraz z matką uczyć dziecko właściwych ról społcznych, a takze zapoznawać się z podstawowym znaczeniem kobiecości i męskości - w sensie psychicznym głównie - ddv - 02-12-2005 00:31 Jak najbardziej zgoda, Annniko ! Do tego dołozyłbym - odciążenie kobiety w najwazniejszych sprawach w Rodzinie ... ( w stosunku do obecnego "modelu" rodziny) - przede wszystkim w zgodzie z naturalnymi predyspozycjami fizycznymi - i psychicznymi mężczyzny i kobiety... - NO - 02-12-2005 07:59 No więc zdecydujmy się. Z tego co zrozumiałem, najlepszy, według Ciebie, ddv model rodziny to tradycyjnośląski, gdzie ojciec podejmuje te najważniejsze decyzje. Teraz piszesz, że należy odejść w stosunku do obecnego modelu a na dodatek sugerujesz, że to matka robi to co najważniejsze. Ja już nic nie pojmuję. - Anonymous - 02-12-2005 17:07 Rolą zarówno ojca jak i matki jest być człowiekiem i wychować potomstwo na ludzi. To jak rodzice podzielą się obowiązkami też zależy od ich samych. Dla jednych patriarchat jest wzorem ( dotyczy to również kobiet) inne kobiety mają ambicje które nie kończą się na wychowaniu dziecka, prowadzeniu domu i przynoszeniu kapci głowie. Rola ojca w rozumienia ziobra może się sprawdzać w jednej rodzinie, ale np w rodzinie przedstawionej przez No okazuje się g*wno prawdą. A rodzina działa. Tekst o psie jest prawdziwy (byłby prawdziwszy, gdybym zamienił głowę rodziny na przewodnika stada), a napisałem go po to by udowodnić, że właściwości przedstawione przez ziobra można przypisać każdemu członkowi rodziny nie tylko ojcu. Ojciec nie jest żadną wyrocznią ani świętą krową, czy Panem i Władcą. To co sprawdzało się w jaskini podczas polowania na mamuty, niekoniecznie musi być adekwatne dzisiaj. poczucie bezpieczeństwa dzisiaj nie zależy już od siły fizycznej, tylko od siły psychicznej oraz zasobów materialnych, a w zdobywaniu tychże siła fizyczna nie ma decydującego znaczenia. - ddv - 02-12-2005 18:11 Anniko ! Zapomniałbym o jeszcze jednej rzeczy ... Jakby się tak dobrze zastanowić to przecież ten "nowoczesny" model rodziny to zwykłe obciążanie kobiety dodatkowymi obowiązkami - "przy okazji" rolę mężczyzny sprowadzając do zwykłego "zapładniacza" (przepraszam za wyrażenie). I nie zyskuje na tym NIKT ... Kobieta - zaharowana nadmierną pracą, mężczyzna nieszczęśliwy gdyż nie może się "wykazać" - popisać przed kobietą swoimi pozytywnymi cechami ... Zauważ również, że wraz z "równouprawnieniem" mężczyzn i kobiet wprowadza się strasznie niesprawiedliwe (wbrew pozorom) prawo - np. zrównanie wieku emertytalnego kobiet i mężczyzn ... - Annnika - 03-12-2005 21:44 ddv napisał(a):Anniko ! Po coś ta natura jednak nas odmiennymi uczyniła i należy to uszanować, oczywiście szanując się nawzajem - NO - 05-12-2005 08:20 Cytat:mężczyzna nieszczęśliwy gdyż nie może się "wykazać" - popisać przed kobietą swoimi pozytywnymi cechami ... Ktoś mu zabrania ??? - Kyllyan - 05-12-2005 12:16 Psychika człowieka kształtowała w okresie kiedy zyły mamuty i przez dziesiątki wieków pozostawała taka sama. Notomiast gdzieś tak ze 150 lat temu swiat gwałtownie przyśpieszył zmieniając się gwałtownie. Role społeczne mężczyzny i kobiety nabrały nowego wymiaru a psychika za tymi zmianami nie nadąża. Ani mężczyźni, ani kobiety - ze względów psychologicznych - nie są zdolni do sprostania wymaganiom stawianym przez życie. Głównie dotyczy to jednak mężczyzn, ktorych rozwój psychiczny zatrzymał się na etapie kamienia łupanego. A czemu tak się dzieje? Zauważcie, że kiedyś mężczyznę wychowywał ojciec. Teraz kobiety wychowują nas na obraz i podobieństwo swoje. A potem narzekają :diabelek: - Annnika - 05-12-2005 15:25 Normalnie w pewnym momencie w wychowaniu chłopakiem zajmuje się ojciec, ale szkoda, że najczęściej dopiero z nastolatkiem próbuje złapać kontakt, a powinien mieć udział w wychowaniu już wcześniej ,bo potem to czapka i pozamiatane... Aha, nie miało być o negatywach Skoro jakiś chłopak teoretycznie nie ma kontaktu z ocjem , to nic dziwnego, ze potem nie wie, kim jest, co sie od niego wymaga i jak temu sprostać... - Kyllyan - 05-12-2005 15:30 Cytat:Normalnie w pewnym momencie w wychowaniu chłopakiem zajmuje się ojciec,Normalnie to tak bylo w średniowieczu |