Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Rola ojca w rodzinie - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Rodzina Katolicka (/forumdisplay.php?fid=41)
+--- Wątek: Rola ojca w rodzinie (/showthread.php?tid=1043)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14


- Annnika - 05-12-2005 15:44

Ale może udział ojca w wycowaniu chłopca ( chociażnei tylko) jednak nie był czymś aż tak złym Smutny To, że jakiśmodel jest popularny nie znaczy, że jest on poprawny Uśmiech


- Kyllyan - 05-12-2005 16:34

A czy ktoś tak twierdzi? Ja na pewno nie :?


- Anonymous - 05-12-2005 18:29

Kyllyan napisał(a):Role społeczne mężczyzny i kobiety nabrały nowego wymiaru a psychika za tymi zmianami nie nadąża.

Ze nie nadążasz wcale nie znaczy że inni nmie nadążają. To nie jesy żadem pokitrnay wyścig, nie jest kwestią czy nadążasz, ale czy sobie radzisz. Ludzie żyją jakoś więc sobie radzą. Fakt, że facet jest raczej mniej skomplikowany od kobiety i z reguły mysli tylko o jednym, nie oznacza, że musisz zniego robić jakiegoś kalekę wychowanego prze kobietę. Po za tym jak tatko ma wychowyć dzieciaczka jak to po katolicku jest żeby zasuwał w robocie a mateczka ma na swej głowie kram z dzieciakami.


- Annnika - 05-12-2005 22:31

A ty dalej stereotypowo. A to, że ojciec pracuje zawodowo oznacza, że po powrocie to ma fajrant :?: Już go choć chwila rozmowy z dzieckiem nie obowiązuje :?: Za duża fatyga :?: To raz - praca zawodowa nie wyklucza udziału w wychowaniu. Poza tym czepił Ty się podziału ról i nie potrafi wyjrzeć poza to :mrgreen: To, że jedno tylko z rodziców pracuje zawodowo wcale nie wyklucza go z wychowania. Matka pracując w domu także wiele godzin musi poświecać czynnościom, które wykluczją w danym momencie edukacyjną rozmowę czy zabawę z dzieckiem itp :krzywy: . Jets xz\\czas i na pracęi na człkowite poświecenie uwagi dziecku.


- ddv - 06-12-2005 01:11

Kyllyan napisał(a):Normalnie to tak bylo w średniowieczu
I tu jesteś w błędzie, Kyllyan.
W KAŻDEJ szanującej się rodzinie ojciec stanowi autorytet dla dzieci


- Anonymous - 06-12-2005 02:44

ddv napisał(a):W KAŻDEJ szanującej się rodzinie ojciec stanowi autorytet dla dzieci

A matka co pryszcz?


- msg - 06-12-2005 09:31

Tutaj chodzi o to, że inne wartości przekazuje ojciec, a inne matka. To zazwyczaj matka jest tą kochającą, dbającą, wychowującą, czułą etc. - to ona uczy dzieci całej sfery emocjonalnej (nie wiem czy to się tak nazywa), natomiast ojciec, to ten, który w pewnym momencie zaczyna dzieci uczyć doroslości - odcina je od tej czułości matki.


- ddv - 06-12-2005 20:42

Inna jest psychika kobiety - inna mężczyzny. W tym rzecz.


- Wojtek37 - 06-12-2005 20:52

Kyllyan napisał(a):
Cytat:Normalnie w pewnym momencie w wychowaniu chłopakiem zajmuje się ojciec,
Normalnie to tak bylo w średniowieczu Język

Bracie to jakieś kompletne niezrozumienie teamtu. Jeśli Głową rodziny jest Ojciec - tak przynajmiej wynika nie ze średniowiecznej tradycji, lecz z Biblii. To protestanci są bliżej prawdy niż wielu katolików. Ojciec zajmuje sie wszystkimi dziećmi, nie tylko senem.

Dziś w świecie , a nawet w Kościele, neguje się wiele autorytetów. A czym je się zastępuje?. Na to odpowiedz sobie sam!.


- Anonymous - 06-12-2005 21:14

Wojtek37 napisał(a):Dziś w świecie , a nawet w Kościele, neguje się wiele autorytetów. A czym je się zastępuje?. Na to odpowiedz sobie sam!.


Skoro neguje się autorytety tzn. że nie są one godne swego miana.


- Wojtek37 - 06-12-2005 21:31

semper_malus napisał(a):
Wojtek37 napisał(a):Dziś w świecie , a nawet w Kościele, neguje się wiele autorytetów. A czym je się zastępuje?. Na to odpowiedz sobie sam!.


Skoro neguje się autorytety tzn. że nie są one godne swego miana.

A to ciekawe, skoro dzś w świecie neguje się Boga - to w/g Twojego sposobu myślenia też nie jest On tego wart. Więc po co tu na Forum katolickim klikasz?. :shock: [-X


- Anonymous - 06-12-2005 21:36

Po to by czytać takie mądre ,spójne i wyczerpujące posty jw.


- Wojtek37 - 06-12-2005 21:48

semper_malus napisał(a):Po to by czytać takie mądre ,spójne i wyczerpujące posty jw.

A co ja mamCi udowadniać, że nie jestem wielbłądem, a Bog jest nadal Bogiem?. Lecz nie dla Ciebie. Więc nie logicznym postem się powyżej wkleiłeś.


- ddv - 06-12-2005 22:31

Znany filozof powiedział "myslę więc jestem".
Semper - wcale to nie znaczy, że jeżeli będzie Ci się wydawało, że nie myślisz - to znaczy że znikniesz ... ;P
I wcale nie znaczy że jeżeli będzie Ci się wydawało że Boga nie ma - że tak jest w istocie ...
No cóż - człowiek jest istotą omylną, Semper ...


- Anonymous - 06-12-2005 22:39

Jak mniemam zaliczsz się do ludzi? Czy spłynęłeś z nieba na ziemię by uczynić ją piekną?