Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Znowu o braterstwie - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Skarby Kościoła (/forumdisplay.php?fid=43)
+--- Wątek: Znowu o braterstwie (/showthread.php?tid=1062)

Strony: 1 2


Znowu o braterstwie - o. Pacyfik - 02-12-2005 11:49

Dziwny jest ten swiat.
Spotkalem sie ostatnio z dziwnymi reakcjami na podejscie sw. Franciszka do stworzenia. Wiemy doskonale, ze Swiety dzieki kontemplacji stworzonego swiata odkryl, ze wszystko to pochodzi z Bozych rak. Stad taka jego wdziecznosc Bogu i szacunek do kazdego stworzenia. (Por. http://www.psf.franciszkanie.pl/pisma.php?id=0&f=27 ).
I to swiat akceptuje. Mianowal nawet sw. Franciszka patronem ekologow i ekologii. Ludzie przychodza na spotkania 4 pazdziernika, by otrzymac blogoslawienstwo dla swoich pupili (psow, kotow, myszek itp.)
- zeby bylo tego malo, traktuja swoje zwierzeta jak czlonkow rodziny. Niemal personifikuja. W niektorych /skrajnych/ przypadkach kupuja sobie zwierzaka zamiast miec wlasne dzieci (i nie pomijam faktu, ze czasami nie moga miec potomstwa z powodu chorob).

Ostatnio, podczas jednego ze spotkan jedna taka para byla zdziwiona i wrecz oburzona, ze sw. Franciszek zwracal sie do wilka per "bracie".

A wiec mamy doczynienia:
a) z kompletnym niezrozumieniem sw. Franciszka i jego idei braterstwa.
b) brakiem wiary w to, ze wszystkie stworzenia pochodza od jednego Ojca, ktory jest w niebie.
c) traktowanie kosciola i takowych blogoslawienstw jako magii.
d) pojsciem na latwizne w zyciu - lepiej byc wlascicielem zwierzaka niz rodzicem (mniejsza odpowiedzialnosc).

Co o tym myslicie? [/b]


- Andr2ej - 02-12-2005 12:53

Myśle że człowiek wszystko potrafi przeinaczyć tak aby mu było wygodne i pod jego gust. To ze zwierzętami to naprawdę nic w porównaniu z wybiórczym traktowaniem wiary, dziwaczną interpretacją Pisma Świętego, antyewangelizacją w naszych mediach. :?

Oczywiście jest temat i można dyskutować.

Napewno pieskiem nie trzeba się tak zajmować jak małym dzieckiem a zawsze jest zadowolony, pomerda ogonkiem i poliże po twarzy.


- msg - 02-12-2005 16:13

o. Pacyfik napisał(a):a) z kompletnym niezrozumieniem sw. Franciszka i jego idei braterstwa.
żeby cokolwiek zrozumieć, trzeba to najpierw spróbować poznać.

o. Pacyfik napisał(a):b) brakiem wiary w to, ze wszystkie stworzenia pochodza od jednego Ojca, ktory jest w niebie.
takie mamy czasy, że generalnie dużo ludzi nie wierzy, że Bóg w ogóle jest, a co dopiero zastanawiać się o rybkach czy pieskach

o. Pacyfik napisał(a):c) traktowanie kosciola i takowych blogoslawienstw jako magii.
to jest bardzo poważny problem, który dotyka wielu ludzi, że wiara (religia) ma wlaściwości magiczne. Myślę, że zawdzięczamy to przede wszystkim telewizji, która ma niemalże nieograniczone moce wizualizacji wszystkiego co człowiek jest w stanie wymyśleć. Zresztą imho 3/4 filmow, które w jakikolwiek sposób traktują o religii czy tez wierze, przedstawiają je właśnie jako magia

o. Pacyfik napisał(a):pojsciem na latwizne w zyciu - lepiej byc wlascicielem zwierzaka niz rodzicem (mniejsza odpowiedzialnosc).
To zawsze powodowało we mnie duże nerwy - że pieska czy kotka to skrzywdzić nie można, bo zwierzę cierpi, a z człowiekiem można robić wszystko - poniżać, obrażać, zabijać - ponieważ to cham, prostak i po prostu zły człowiek.
Znam wiele osób, dla których całym życiej jest ich zwierzątko - część z nich ma porozbijane rodziny, część w ogóle tych rodzin nie ma, wszyscy mówią tylko o tym, co zrobił piesek czy kotek, czy rybka dokładnie w takim sam sposób jak ja opowiadam, co takiego zrobiła moja córka. Tylko że zwierzęta są uległe, a już psy w szczególności - wymarzony przyjaciel, który nigdy "nie odszczeknie", zawsze wierny etc. etc. Juz tyle razy słyszałem, że "moim najlepszym przyjacielem jest moj pies", że już nawet nie zwracam na to uwagi, po prostu mi takich ludzi żal.


- Anonymous - 02-12-2005 20:42

o. Pacyfik napisał(a):a) z kompletnym niezrozumieniem sw. Franciszka i jego idei braterstwa.

Przez większącześć historii swej kościół wcale nie życzył sobnie rozumienia, żądał wiary.

o. Pacyfik napisał(a):b) brakiem wiary w to, ze wszystkie stworzenia pochodza od jednego Ojca, ktory jest w niebie.

Tak to bywa, niektórzy myślą bardziej niż wierzą,inni nieposiadają zaufania niezbędne ono jest aby wierzyć.


o. Pacyfik napisał(a):c) traktowanie kosciola i takowych blogoslawienstw jako magii.

nic w tym dziwnego druid, szaman, czy ksiądz to za każdym razem kapłan, który odprawia obrzędy.

o. Pacyfik napisał(a):d) pojsciem na latwizne w zyciu - lepiej byc wlascicielem zwierzaka niz rodzicem (mniejsza odpowiedzialnosc).

u mnie w domu zwierzaki jest członkiem rodziny. Nie krzywdzę zwierząt- ludzi i owszem jesli mam ku temu powody.


msg napisał(a):ylko że zwierzęta są uległe, a już psy w szczególności - wymarzony przyjaciel, który nigdy "nie odszczeknie", zawsze wierny etc. etc. Juz tyle razy słyszałem, że "moim najlepszym przyjacielem jest moj pies", że już nawet nie zwracam na to uwagi, po prostu mi takich ludzi żal.

Msg masz troche racji, ale weź pod uwagę, że zwierzę lubi cię takim jaki jesteś - nie ukradnie ci nic, nie obgada cię, nie przeleci Ci dziewczyny, nie sprzątni ci wymarzonej posady. Przed zwierzakiem nie trzeba pozować ani nosic maski, a w interakcjach społecznych każdy się w jakis sposób maskuje (jeden mniej drugi bardziej).

Co do uległych zwierząt to wyłączyłbym z nich koty.


- Lola - 02-12-2005 21:06

jest coś w tym, że dla niektórych walka o prawa człowieka jest mniejsza od walki o zwierzęta

piszerz semper o noszeniu masek, tylko jak można porównywać relacje z człowiekiem do naszego stosunku wobec zwierząt? :coo:


- Offca - 02-12-2005 21:52

Mnie się podoba określenie zwierząt jako naszych "braci mniejszych" i nie widzę nic zdrożnego w tym, by zwierzęta traktować jako swoich braci. Są również stworzeniami bożymi.


- Cichociemny - 02-12-2005 22:33

Offca napisał(a):Mnie się podoba określenie zwierząt jako naszych "braci mniejszych"

Powiedz to o żyrafie :hahaha:

sory za OT :hahaha:


- Anonymous - 02-12-2005 22:35

Lola napisał(a):piszerz semper o noszeniu masek, tylko jak można porównywać relacje z człowiekiem do naszego stosunku wobec zwierząt?

Miarą stopnia ucywilizowania społeczeństwa jest sposób w jaki społeczeństwo odnosi się do zwierząt.


- Offca - 02-12-2005 22:39

Cichociemny napisał(a):Powiedz to o żyrafie

Większy brat mniejszy :krzywy:


- Aslan - 02-12-2005 22:43

jeżeli ludzie nie będą się odnosili właściwie do siebie, to nici z ludzkości, do czego zresztą prosta i krótka droga. i wtedy zwierzęta już nie pomogą.


- msg - 02-12-2005 23:10

semper_malus napisał(a):Msg masz troche racji, ale weź pod uwagę, że zwierzę lubi cię takim jaki jesteś - nie ukradnie ci nic, nie obgada cię, nie przeleci Ci dziewczyny, nie sprzątni ci wymarzonej posady. Przed zwierzakiem nie trzeba pozować ani nosic maski, a w interakcjach społecznych każdy się w jakis sposób maskuje (jeden mniej drugi bardziej).
No właśnie, ze zwierzęciem jest łatwiej niż z drugim człowiekiem.

semper_malus napisał(a):Co do uległych zwierząt to wyłączyłbym z nich koty.
Dlatego tez jak pisałem o uległości nie dawałem za przykład kotów, ponieważ to są indywidualiści 8)

semper_malus napisał(a):Miarą stopnia ucywilizowania społeczeństwa jest sposób w jaki społeczeństwo odnosi się do zwierząt.
I na tym właśnie polega cały ból: walczy się o prawa dla zwierząt, naginając tym samym prawa ludzi...


- Moniczka - 03-12-2005 20:15

semper_malus napisał(a):[
Przez większącześć historii swej kościół wcale nie życzył sobnie rozumienia, żądał wiary.

Już św.Augustyn mówił o wierze i wiedzy jako o dwóch potrzebnych rzeczach któe nigdzie sobie nie przeczą. No to chyba nie piszesz prawdy...


- Annnika - 03-12-2005 22:10

Cytat:Miarą stopnia ucywilizowania społeczeństwa jest sposób w jaki społeczeństwo odnosi się do zwierząt.


To się zgodzę Uśmiech Ale i są wynaturzenia, wydaje się setki tysięcy miesięcznie na opiekę nad zwierzętami w szpitalach zwierzecych, ale dzieci umierają z powodu braku leków Smutny

----------------

Niektórzy wolą substytuty macierzyństwa i ojcostwa, tak jest łatwiej, niestety Smutny Co innego, kiedy - jaką historię znam - ktośkupiłpa p ostracie dziecka nie po to, aby je "zastąpić" ale żeby mieć się kim opiekować i wyjść z depresji, mieć bodziec do wyjścia z domu ( zwierzak musi siusiu Duży uśmiech ) , tak aforma teraii, dobra i dla rodzica, i dla zwierzka ze schroniska, przyjaźń aż po grób Oczko

---------------

Każdemu żywemu stworzeniu należy sie szacunek. To raz. I niestety jest i dziś wiele osób, które nie rozumieją czym są sakramentalia Smutny


- Anonymous - 04-12-2005 20:02

Moniczka napisał(a):Już św.Augustyn mówił o wierze i wiedzy jako o dwóch potrzebnych rzeczach któe nigdzie sobie nie przeczą. No to chyba nie piszesz prawdy...

Jak to jest , że przez 1000 lat panoszenia się na naszych ziemiach kościoła poprzez nieznajomośc dogmatów większość "katolików" nawet nie wie w co wierzy. Ale kościołowi to nie przeszkadza dopóty dopóki siedział motłoch w kościele z rozdziawiną gębą podczas odprawiania rytuałów wszelakich.


- Kyllyan - 05-12-2005 11:18

Cytat:Wiemy doskonale, ze Swiety dzieki kontemplacji stworzonego swiata odkryl, ze wszystko to pochodzi z Bozych rak.
Pewnie czytać nie umiał. Bo gdyby umiał, to wyczytał by to w pierwszych wersetach Pisma.