Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
KODEKS E T Y C Z N Y PRAWDZIWEGO KATOLIKA: - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Inne tematy (/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Dział: Wolne forum (/forumdisplay.php?fid=20)
+--- Wątek: KODEKS E T Y C Z N Y PRAWDZIWEGO KATOLIKA: (/showthread.php?tid=1063)

Strony: 1 2


KODEKS E T Y C Z N Y PRAWDZIWEGO KATOLIKA: - NO - 02-12-2005 11:53

Według mnie (i po wnikliwych dyskusjach na forum chyba według większości normalnych ludzi), prawdziewgo i szczerego Katolika można poznać po pewnych cechach szczególnych:

1. Przyjmuje w 100 % całą naukę KK na czele którego stoi Papież,

2. Nie stara się tłumaczyć Pisma Św. na własny użytek ale posługuje się interpretacją aprobowaną przez KK,

3. Za wielkie zło (ale niekoniecznie największe) uważa wszelkie formy grzesznej seksualności, w tym stosowania wszelkich form antykoncepcji, a już szczególnie prezerwatywy, jako najpowszechniejszego i pozornie "nieszkodliwego" środka,

4. NMRP stosuje wyłącznie w celu osiągnięcia optymalnego rozwoju swej rodziny i najwyższej możliwej do osiągnięcia i utrzymania dzietności, a nie w celu ograniczenia liczby poczęć,

5. Uważa, za najlepszy i najbardziej słuszny "tradycyjny" model rodziny, w którym pozycję naczelną zajmuje Bóg, potem ojciec, natomiast matka, najlepiej gdyby nie pracowała zawodowo (chociaż tego ideału nie da się zwykle osiągnąć) i pilnowała dzieci oraz dbała o męża i organizowałaby mu wypoczynek, a ponadto starała się zorganizować wszystko tak, by ojciec mógł spokojnie zająć się wielkim wyzwaniem, jakim jest jego praca zawodowa,

6. Uznaje, że dzieci należy wychowywać stanowczo, nie unikając, gdzy jest taka potrzeba, napominania cielesnego, oraz przemocy fizycznej,

7. Uważa, że wszyscy jesteśmy za siebie stale odpowiedzialni a szczególnie rodzice, za swoje dzieci i w związku z tym, rodzice obowiązani są napominać swe dzieci (nie unikając w odosobnionych wypadkach i wyjątkowych sytuacjach, przymusu fizycznego) niezależnie od ich wieku i pełnoletności,

8. Nie jest nastawiony wrogo do homoseksualistów ale piętnuje i zwalcza wszelkie przejawy i zachowania homoseksualne jako niezgodne z naturą, w tym publiczne demonstracje tegoż,

9. Za najwyższe prawo uważa to ustanowione przez Boga i propagowane przez KK, którego oczywistym składnikiem jest Prawo Naturalne,

10. Uznaje wyższość Prawa Naturalnego i Stan Wyższej Konieczności ponad prawo stanowione,

11. Jest gotów walczyć i ponieść śmierć w imię Wiary, Ojczyzny, Wolności, obrony rodziny i dóbr i nie unika podejmowania takich wyzwań.

Jest to swoisty dekalog, który zawiera jednak 11 wytycznych. Sądzę, że tak powinien postępować każdy Prawdziwy Katolik. Trochę to może pompatyczne, ale to wynik osobistych przemyśleń i dyskusji na wielu forach, nieraz bardzo "intensywnych" !!!


Re: KODEKS E T Y C Z N Y PRAWDZIWEGO KATOLIKA: - Andr2ej - 02-12-2005 12:40

1. Staram się przyjmujmować całą naukę KK ale różnie to wychodzi.

2. A ja tam starm się tłumaczyć Pisma Św. na własny użytek ale podpieram się w tym interpretacją KK,

3. Nie uważam za największe zło formę grzesznej seksualności, są gorsze rzeczy.

4. NMRP uważam za dużą wartość.

5. Uważam za najlepszy i najbardziej słuszny "tradycyjny" model rodziny. Bóg, potem ojciec, matka (najlepiej gdyby nie pracowała zawodowo)i zajmowała się domem i wychowaniem dzieci. Ale mimo to podział obowiązków w domu i równość współmałżonków.

6. Dzieci należy wychowywać nie na egoistów ale kształować ich do pięknej świadomej wiary. Uczyć obowiąązkowości i odpowiedzialności, formować prawdziwymi wartościami.

7.Wszyscy jesteśmy za siebie odpowiedzialni. Nie tylko rodzice, za swoje dzieci ale wszędzie gdzie żyjemy i środowiska w których przebywamy.

---------------------------------------------------

Myśle że każdy inaczej rozumie i interpretuje Twoje punkty, sporo osób może się z wieloma nie zgodzić. Tak to już jest jak staramy sie szuflatkować ludzi. :wink:


- Anonymous - 02-12-2005 13:26

Andr2ej napisał(a):NMRP uważam za dużą wartość


Co to jest u djabła?


- Cichociemny - 02-12-2005 13:36

semper_malus napisał(a):
Andr2ej napisał(a):NMRP uważam za dużą wartość


Co to jest u djabła?

Najświętsza Maria Ratunki , Pomocy :diabelek:


- NO - 02-12-2005 14:26

Bardzo zabawne.

N - naturalne
M - metody
R - regulacji
P - poczęć

Tyle było gadania i dalej nie kumacie ?

Oczywiście nie chodzi tu tak naprawdę o regulację (bo to możnaby osiągnąć i antykoncepcją) tylko o uzyskanie najwyższej możliwej płodności (w imię nakazu Bożego) i najwyższej możliwej do uzyskania i utrzymania dzietności rodziny.

Dopiero to daje gwarancję zgodności z prawem Bożym, Naturalnym i zaleceniami KK.

Wiele osób traktuje NMRP w taki sam sposób jako antykoncepcję, tylko "taką, dopuszczalną przez KK". Nic bardziej błędnego. Jest to jednakowo grzeszne podejście jak stosowanie zwykłej antykoncepcji. NMRP nie służą unikaniu potomstwa, tylko maksymalnemu wykorzystaniu siły rozrodczej i wychowaczej każdej rodziny.


- Moniczka - 02-12-2005 15:21

No, poproszę teraz o źródła tych wniosków, najlepiej jakieś cytaty z Biblii lub dokumentów Kościoła Uśmiech

[ Dodano: Pią 02 Gru, 2005 14:25 ]
To są poglądy wielu katolików, w większości moje też, ale nie sądzę żeby niektóre z nich decydowały o tym czy mogę się nazywać prawdziwą katoliczką czy też nie.

Khekhe, przemoc wobec dzieci??


- NO - 02-12-2005 15:40

Podaj które z tez mam uzasadnić ???

Gdybym chciał uzasadnić wszystkie, musiałbym chyba zablokować forum swoim megapostem Uśmiech

Ale zapewniam Cię, że wszystkie są w 100 % zgodne z nauką KK w tym zakresie i jeżeli nie Pismem Swiętym wprost to na pewno z Katechizmem KK.

Uzasadnię, te, które wydają Ci się wątpliwe.


- Anonymous - 02-12-2005 17:10

NO napisał(a):N - naturalne
M - metody
R - regulacji
P - poczęć


Dzięki No


- Lola - 02-12-2005 21:16

NO napisał(a):Oczywiście nie chodzi tu tak naprawdę o regulację (bo to możnaby osiągnąć i antykoncepcją) tylko o uzyskanie najwyższej możliwej płodności (w imię nakazu Bożego) i najwyższej możliwej do uzyskania i utrzymania dzietności rodziny.

no i to może być np. dwójka dzieci, jeśli komuś by się kojarzyło że to koniecznie dziesiątka

tak antykoncepcja to zło, ale bym takiej jak ty podałeś hierarchii wartości nie ustanawiała - wogóle bym nie hierarchizowała


- Offca - 02-12-2005 21:38

Ja bym dopisała, że to raczej kodeks prawdziwie katolickiej rodziny, bo najwięcej tam odnośników do życia rodzinnego.


NO napisał(a):11. Jest gotów walczyć i ponieść śmierć w imię Wiary, Ojczyzny, Wolności, obrony rodziny i dóbr i nie unika podejmowania takich wyzwań.

Więc wobec tych postulatów mogę kogoś "po katolicku" pozbawić życia??


- Annnika - 03-12-2005 22:34

NO napisał(a):1. Przyjmuje w 100 % całą naukę KK na czele którego stoi Papież,


Tak.


NO napisał(a):2. Nie stara się tłumaczyć Pisma Św. na własny użytek ale posługuje się interpretacją aprobowaną przez KK

Owszem, nie stara się ale czasem to chyba nie jest źle :mrgreen: A na poważnie - nie będę interpretować w sposób zaprzeczajacy nauczaniu Koścoła Duży uśmiech to nie do końca to samo, co Ty mówisz Uśmiech


NO napisał(a):3. Za wielkie zło (ale niekoniecznie największe) uważa wszelkie formy grzesznej seksualności, w tym stosowania wszelkich form antykoncepcji, a już szczególnie prezerwatywy, jako najpowszechniejszego i pozornie "nieszkodliwego" środka,

Za zło uważa wszelką grzeszność ale wierzy w miłosierdzie Boże, atykoncepcja jest zła, ale dość dużo juz o tym pisano :krzywy: t ofaktycznie "pozornie" nieszkodliwy środek


NO napisał(a):4. NMRP stosuje wyłącznie w celu osiągnięcia optymalnego rozwoju swej rodziny i najwyższej możliwej do osiągnięcia i utrzymania dzietności, a nie w celu ograniczenia liczby poczęć,

A co w tym złego :o Zdaje sie że przeludnienie nam nie grozi Duży uśmiech Po prostu rozsądnie i zgodnie z Bożą wolą dba o rodzinę Uśmiech i przyjmuje życie Uśmiech

NO napisał(a):5. Uważa, za najlepszy i najbardziej słuszny "tradycyjny" model rodziny, w którym pozycję naczelną zajmuje Bóg, potem ojciec, natomiast matka, najlepiej gdyby nie pracowała zawodowo (chociaż tego ideału nie da się zwykle osiągnąć) i pilnowała dzieci oraz dbała o męża i organizowałaby mu wypoczynek, a ponadto starała się zorganizować wszystko tak, by ojciec mógł spokojnie zająć się wielkim wyzwaniem, jakim jest jego praca zawodowa,

Co od Boga - tak, co do ról matki i ojca - i tak, i nie. Szacunek przede wszystkim poszanowanie woli drugiego człowieka. Przede wszystkim obowiązkiem małżonków jest bycie dobrym ojcem i matką. A jak - to juz kwestia sumienia o rozsądku Uśmiech Nie widzę problemu, żeby matka pracowałą, o ile nie zaniedbuje przez to dzieci i męża. Uśmiech To samo działa w drugą stronę Uśmiech

NO napisał(a):6. Uznaje, że dzieci należy wychowywać stanowczo, nie unikając, gdzy jest taka potrzeba, napominania cielesnego, oraz przemocy fizycznej,

Dzieciom wpajać konkretne zasady miłości, z miłością wychowywać, a skąd Ty wziąłeś tę karę cielesną jako najlepszą to ja nie wróżka :o Napominanie owszem ,ale ... to chyba prowokacja Smutny


NO napisał(a):7. Uważa, że wszyscy jesteśmy za siebie stale odpowiedzialni a szczególnie rodzice, za swoje dzieci i w związku z tym, rodzice obowiązani są napominać swe dzieci (nie unikając w odosobnionych wypadkach i wyjątkowych sytuacjach, przymusu fizycznego) niezależnie od ich wieku i pełnoletności,

Byzydura.


NO napisał(a):8. Nie jest nastawiony wrogo do homoseksualistów ale piętnuje i zwalcza wszelkie przejawy i zachowania homoseksualne jako niezgodne z naturą, w tym publiczne demonstracje tegoż,

100% zgody.

NO napisał(a):9. Za najwyższe prawo uważa to ustanowione przez Boga i propagowane przez KK, którego oczywistym składnikiem jest Prawo Naturalne,

Za najwyższe prawo uważa Przykazanie Miłości


NO napisał(a):10. Uznaje wyższość Prawa Naturalnego i Stan Wyższej Konieczności ponad prawo stanowione,

Tzn :?:


NO napisał(a):11. Jest gotów walczyć i ponieść śmierć w imię Wiary, Ojczyzny, Wolności, obrony rodziny i dóbr i nie unika podejmowania takich wyzwań.

A co w tym złego :?: Przecież nie każdy leci od razu z bagnetem na najeźdźców, a co do walki o wartości, co w tym złego, powtarzam :?:

----------------

To tak z mojej strony Uśmiech


- msg - 04-12-2005 01:04

NO napisał(a):3. Za wielkie zło (ale niekoniecznie największe) uważa wszelkie formy grzesznej seksualności, w tym stosowania wszelkich form antykoncepcji, a już szczególnie prezerwatywy, jako najpowszechniejszego i pozornie "nieszkodliwego" środka,
Uważam, że to jest kwestia czasów, w których się żyje - nam akruat przyszło żyć w takich, że temat seksualności przestał być tematem tabu z jednej strony, a z drugiej sporo ludzi korzysta z seksualności ile tylko może i jak tylko może.
Jak dla mnie, to nazwałbym to po prostu "zło", a nie wielkie czy ogromne, po prostu "zło"

NO napisał(a):4. NMRP stosuje wyłącznie w celu osiągnięcia optymalnego rozwoju swej rodziny i najwyższej możliwej do osiągnięcia i utrzymania dzietności, a nie w celu ograniczenia liczby poczęć,
Ilez to już zostało na ten temat napisane... Po prostu nie stosuje antykoncepcji, a jak, przepraszam za wyrażenie, przypadkiem dojdzie do poczęcia, to to nowe życie przyjmie.

Cytat:5. Uważa, za najlepszy i najbardziej słuszny "tradycyjny" model rodziny, w którym pozycję naczelną zajmuje Bóg, potem ojciec, natomiast matka, najlepiej gdyby nie pracowała zawodowo (chociaż tego ideału nie da się zwykle osiągnąć) i pilnowała dzieci oraz dbała o męża i organizowałaby mu wypoczynek, a ponadto starała się zorganizować wszystko tak, by ojciec mógł spokojnie zająć się wielkim wyzwaniem, jakim jest jego praca zawodowa,
Powiedz to mojej żonie, zobaczysz jak zareaguje :mrgreen: :diabelek: Co do kolejności, to 1) Bóg, 2) mąż i żona, 3) dzieci, 4) rodzina, 5) cała reszta, a co do tej organizacji życia rodzinnego to w sumie się zgadzam, ale już staranie się o to, żeby mąż mógł spokojnie zajmować się pracą zawodową to dla mnie trochę trudne do pojęcia (oczywiście nawet pamiętając, że umieściłeś przed tym słowa "najlepiej gdyby").

Do pozostałych się nie odnoszę z dwóch powodów: albo sie z nimi zgadzam, albo musze jeszcze sobie kilka spraw przemyśleć, bo sam jeszcze dobrze nie wiem...


- ddv - 04-12-2005 01:19

Anniko ! Uśmiech
Wg, mnie doskonale odpowiedziałaś.
Co do pkt 10 chłopak odnosił do tego, co napisałem o "epikei" (wyższości Prawa Bożego nad stanowionym w trudnej sytuacji) ale coś mu się tam chyba pokręciło ... :?

[ Dodano: Nie 04 Gru, 2005 ]
Andrzeju, msg, - moje ukłony


- NO - 05-12-2005 08:10

Drogi ddv,

Teraz to już wybacz, ale przestałem Cię zupełnie rozumieć.

Postulaty od 3 do 7 do prawie że żywcem TWOJE wypowiedzi z innych tematów.

Przy postulacie 7 Annika napisała: BZDURA.

A postulat ten to nic innego jak kwintesencja TWOJEJ wypowiedzi z innego tematu, którą przytaczam:

Cytat:w śląskiej rodzinie zawsze istniał silny ojcowski autorytet - do tego stopnia, że Rodzic (nieważne - ojciec czy matka ) mieli prawo skarcić nawet dorosłe dziecko a dziecko nie miało prawa się "oburzyć".

Z tym tylko, że oficjalna władza Rodziców kończła się w momencie ślubu dziecka - jednak nawet od tego momentu w sytuacji gdy istniało powazne uzasadnienie - Rodzic również miał prawo do użycia przemocy.
Niezależnie od tego czy dziecko miało 15 - czy 40 lat ...


A Rodzice działali w imieniu szeroko pojętego dobra dziecka i wnuków - czyli do zachowania trwałości małżeństwa

Jeżeli zatem dziecko "zgrzeszyło" wobec Współmałżonka/i - rodzic miał prawo skarcić dziecko działając w kierunku "dobra wspólnego"

I teraz czeka Cię, szanowny ddv, bardzo trudna decyzja: bzdura czy jednak nie bzdura ???

Bo teraz według Ciebie:

Cytat:Anniko !
Wg, mnie doskonale odpowiedziałaś.

Czyli, to co powiedziałeś wcześniej, o Twoim ulubionym tradycyjno-śląskim ideale rodziny to... bzdura ????

Dalej czytamy:

Cytat:Co do pkt 10 chłopak odnosił do tego, co napisałem o "epikei" (wyższości Prawa Bożego nad stanowionym w trudnej sytuacji) ale coś mu się tam chyba pokręciło ...

Chłopak ??? Mówiesz o mnie ??? Jeżeli tak, to odsyłam do zamkniętego już tematu o kulturze wypowiedzi. Chyba jej zabrakło w Twoim poście.

Przykro to mówić, panie ddv, ale coś mi się widzi, że nie ważne jest dla Ciebie przesłanie i treść, ale ważne jest, by stanąć "contra me".
Dlatego faktycznie dyskusja z Tobą nie ma sensu, bo Twoje poglądy, jak widać, zmieniają się zależnie od potrzeby (powiewu wiatru). Ma natomiast sens wskazywanie tych Twoich wypowiedzi, które są niespójne.


- ddv - 09-12-2005 20:06

A tak naprawdę Kodeks ETYCZNY Katolika znajduje się tutaj:
http://www.katechizm.opoka.org.pl/
I w skrócie:
http://www.pascha.org.pl/modlitewnik/katechizm/