Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Czy czyściec istnieje? Uwaga kościół MYŚLI !!! - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (https://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Katechizm Kościoła Katolickiego (/forumdisplay.php?fid=45)
+--- Wątek: Czy czyściec istnieje? Uwaga kościół MYŚLI !!! (/showthread.php?tid=1064)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16


- spongez - 16-07-2007 01:18

O tym właśnie mówię. Nie można tego jednoznacznie stwierdzić bo nawet przypisy dają nam 2 możliwości. A jeżeli tak jest czemu katolicy tak usilnie probują wytłumaczyć na podstawie tego fragmentu, że to Maryja jest pośrednikiem.


- Ks.Marek - 16-07-2007 01:21

spongez napisał(a):A jeżeli tak jest czemu katolicy tak usilnie probują wytłumaczyć na podstawie tego fragmentu, że to Maryja jest pośrednikiem.
A możesz poszukać sobie starochrześcijańskiech hymnów maryjnych, choćby na przykład akatyst?

[ Dodano: Pon 16 Lip, 2007 01:22 ]
BTW: 300 i więcej lat temu schładzono spożywke kostkami lodu. Dziś używa się lodówek...


- spongez - 16-07-2007 01:50

Dlatego twierdze, ze nie ma sensu już dalej o tym gadać. Ja mówię o biblii a ktoś inny o tradycjach. I czasami ta tradycja staje się ważniejsza od Pisma Świętego. No ale cóż tylko Duch Święty może zmienić serce człowieka bo mógłbym tu pisać jeszcze wiele wypracowań ale to i tak nikogo tu nie zmieni.


- Ks.Marek - 09-08-2007 11:42

spongez napisał(a):Dlatego twierdze, ze nie ma sensu już dalej o tym gadać. Ja mówię o biblii a ktoś inny o tradycjach. I czasami ta tradycja staje się ważniejsza od Pisma Świętego. No ale cóż tylko Duch Święty może zmienić serce człowieka bo mógłbym tu pisać jeszcze wiele wypracowań ale to i tak nikogo tu nie zmieni.
I tak kończy się rozmowa, kiedy argumenty, choć nie miażdżące ale jednak rzeczowe racjonalnie i logicznie oddają istotę rzeczy.


- krzysiek_enoch - 09-08-2007 12:40

spongez napisał(a):No ale cóż tylko Duch Święty może zmienić serce człowieka bo mógłbym tu pisać jeszcze wiele wypracowań ale to i tak nikogo tu nie zmieni.
Masz rację - to Bóg zmienia serca ludzi.
Być może przyjdzie taki dzień, gdy sporo z osób czytających tą dyskusję zostanie poruszonych przez Pana i sprawy wczesniej zakryte dla nich staną się nagle oczywiste.

Przypominaja mi sie slowa Pisma Dz 28:23-27:
Cytat:(23) A naznaczywszy mu dzień, zeszli się u niego w jego mieszkaniu jeszcze liczniej, a on im wyłuszczał sprawę od rana aż do wieczora, składał świadectwo o Królestwie Bożym i przekonywał ich o Jezusie w oparciu o zakon Mojżesza oraz proroków.
(24) Jedni dali się przekonać jego słowom, drudzy natomiast nie uwierzyli.
(25) Nie mogąc dojść z sobą do zgody, zaczęli się rozchodzić, gdy Paweł rzekł jedno słowo: Dobrze Duch Święty powiedział do ojców waszych przez proroka Izajasza,
(26) mówiąc: Idź do ludu tego i mów: Będziecie stale słuchać, a nie będziecie rozumieli;Będziecie ustawicznie patrzeć, a nie ujrzycie.
(27) Albowiem otępiało serce tego ludu,Uszy ich dotknęła głuchota,Oczy swe przymrużyli,Żeby oczami nie widzieliI uszami nie słyszeli,I sercem nie rozumieli, i nie nawrócili się,A ja żebym ich nie uleczył.



- Lapsi - 18-08-2007 12:19

Uważam, że odrzucenie nauki o purgatorium jest pójściem na łatwizne. Ktoś zapyta: skąd taka opinia?
Już spieszę z wyjaśnieniem.
Katolicka nauka o czyśccu głosi, iż człowiek na cała wiecznośc nie będzie tym, kim jest w tym świecie. Nie dązy do autodestrukcji, lecz wzrasta w nadziei. Realizuje wezwanie Boga: Świętymi bądźcie, jak Ja jestem Święty. Życie w tym świecie to wydoskonalanie się w miłości. To raz. Dwa: z katolickiego punktu widzenia jeśli dostanę się do czyśćca, nieba bądź piekła, to i tak do dnia Paruzji nie będe wiedział, gdzie mi przypadł udział w oczekiwaniu na ten Dzień Sądu. Zatem za życia powinienem starać się o to wszystko, co potrzebne do nabycia jak najdalej idącej pewności, że jestem u Boga. Zatem czyściec powinien za życia jeszcze przynaglac do pogłebiania cnót teologalnych. Jeśli zaś pójde do tegoż czyścca, wówczas mogę liczyć na wstawiennictwo: Matki Bożej (por. Kana Galilejska) Na Świętych Pańskich (por. apostolat Pawłowy) czy chociażby liczne cuda udokumentowane wstawiennictwem świętych. Tu mamy przy okazji zasadnośc patronów naszych (co mają rzec ci wszyscy, co chca dac imię swym dzieciom takie jak ESPN, Superman, Kurtyzana, etc?) Wg mnie, odrzucajac nauke o czyśccu, protestanci dalej prowadzą krypto-predystynację. W myśl tego, że jeśli jest tylko piekło albo tylko niebo - osobiście nie wierzę, by nie mieli pośród swoich grzechowych przewinień takich, które by nie pozostawiały cienia wątpliwości znamion grzechu cięzkiego. Czyściec to dla protestanta tak na prawdę najlepsze wyjście z impasu życiowego. To realna możliwośc nabycia sprawności w życiu nadzieją. BTW: na pewno i pośód protestantów sa np ojcowie-pedofile, czy dzieciobójcy. Niech mi zatem ktoś z szanownych braci protestantów powie, czy ich do piekła wyprawia? Jeśli tak, co wówczas z 4 przykazaniem Dekalogu?


- Ks.Marek - 18-08-2007 12:21

krzysiek_enoch napisał(a):Być może przyjdzie taki dzień, gdy sporo z osób czytających tą dyskusję zostanie poruszonych przez Pana i sprawy wczesniej zakryte dla nich staną się nagle oczywiste.
Piękne to i wymowne. Też w to bardzo wierzę. Także, gdy idzie o działania na rzecz jedności między podzielonym Kościołem (choć nie bardzo teraz posługiwać się tym określeniem w stosunku do protestantów...)


- krzysiek_enoch - 20-10-2008 18:01

Lapsi napisał(a):osobiście nie wierzę, by [protestanci - przyp. krzysiek] nie mieli pośród swoich grzechowych przewinień takich, które by nie pozostawiały cienia wątpliwości znamion grzechu cięzkiego.
Protestanci są w stanie popełniać takie same grzechy, jak inni ludzie. Nie są żadnym wyjątkiem.


- Cichociemny - 20-10-2008 21:08

Ano dla protestanta każdy grzech jest grzechem i nie rozróżniamy grzechów małych średnich i wielkich .... każdy oddala i gubi naszą relację z Bogiem , ale i za każdy Jezus umarł na krzyżu i w nim mamy przebaczenie przez łaskę ....


- omyk - 20-10-2008 21:17

Ano czyli mamy jasność w tej kwestii: protestanci przeczą Słowu Bożemu.
Patrz ---> 1 J 5,16-17
Cytat:Jeśli ktoś spostrzeże,
że brat popełnia grzech,
który nie sprowadza śmierci,
niech się modli, a przywróci mu życie;
mam na myśli tych,
których grzech nie sprowadza śmierci.
Istnieje taki grzech,
który sprowadza śmierć.
W takim wypadku nie polecam, aby się modlono.
Każde bezprawie jest grzechem,
są jednak grzechy,
które nie sprowadzają śmierci.



- Polonium - 20-10-2008 21:20

Omyku, czy w cytacie z 1 Listu Św. Jana mowa jest o śmierci drugiej, czyli Piekle, a owym grzechem jest grzech ciężki ?

Cytat:Istnieje taki grzech,
który sprowadza śmierć.



- omyk - 20-10-2008 21:25

Ja osobiście sądzę, że chodzi o śmierć duchową, czyli zerwanie relacji z Bogiem. Nie wiem jednak na pewno, nie mam monopolu na interpretację Pisma Uśmiech Jeśli dowiem się czegoś na pewno, to dam znać Uśmiech

"Google twoim przyjacielem jest" Oczko Czyli:
Kapłan napisał napisał(a):Ważną umiejętnością zdrowego sumienia jest rozróżnienie między grzechem śmiertelnym (ciężkim) i powszednim (lekkim). Ten podział przyjęty w tradycji Kościoła ma swoje źródło w Biblii. Św. Jan pisze, że są grzechy, które sprowadzają śmierć, i takie, który nie sprowadzają śmierci (1J 5,16–17). Chodzi tu o śmierć duchową, czyli całkowitą utratę więzi z Bogiem w doczesności i w wieczności.
Już bardziej wiarygodne, bo z ust kapłana (w dodatku z autorytetem, bo ks. Jaklewicza z GN), ale jeśli znajdę coś więcej, to dam znać.
W KKK jest opisane zróżnicowanie grzechów, m.in. rozróżnienie między grzechem śmiertelnym, a powszednim. Słowo "śmiertelny" myślę, że dobrze obrazuje, o co chodzi...
Sprowadza śmierć - jak u Jana.


- Cichociemny - 21-10-2008 09:19

omyk napisał(a):Ano czyli mamy jasność w tej kwestii: protestanci przeczą Słowu Bożemu.
Patrz ---> 1 J 5,16-17

No omyku .... wszak odpowiedź masz jeden werset poniżej .


- omyk - 21-10-2008 15:38

Oczywiście, ale na wypadek, gdybyś chciał wers poniżej błędnie zinterpretować, od razu odsyłam do 1 J 1, 8-10.


- krzysiek_enoch - 21-10-2008 18:07

omyk napisał(a):Oczywiście, ale na wypadek, gdybyś chciał wers poniżej błędnie zinterpretować, od razu odsyłam do 1 J 1, 8-10.
Nie bardzo rozumiem - wyjaśnij proszę co masz na myśli.

[ Dodano: Wto 21 Paź, 2008 18:10 ]
omyk napisał(a):W KKK jest opisane zróżnicowanie grzechów, m.in. rozróżnienie między grzechem śmiertelnym, a powszednim. Słowo "śmiertelny" myślę, że dobrze obrazuje, o co chodzi...
Sprowadza śmierć - jak u Jana.
Obawiam się, że poza zbieżnością słów ("śmiertelny") KKK i List Jana mówią o różnych sprawach.