"Potęga" mocy Szatana? - Wersja do druku +- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum) +-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4) +--- Dział: Magia, sekty i wszystko inne (/forumdisplay.php?fid=17) +--- Wątek: "Potęga" mocy Szatana? (/showthread.php?tid=108) |
- M. Ink. * - 26-05-2007 23:36 Świnia napisał(a):czyli logicznie rzecz ujmując innowiercy są kłamcami?czyżbyś sugerował, że chrześcijanie są kłamcami? :hm: - Ks.Marek - 26-05-2007 23:49 Świnia napisał(a):W "opętaniu przez diabła" tkwi racjonalizm? Pan wybaczy, ale widać nie zrozumiałem o co chodzi z tym opętaniem.Proszę się zaten nie wypowiadać w tym wątku, jeśli nie widzisz mozliwości racjonalnego zajęcia stanowiska. - heysel - 26-05-2007 23:57 M. Ink. * napisał(a):Czyżbyś sugerował, że chrześcijanie wiedzą a nie wierzą ?Świnia napisał(a):czyli logicznie rzecz ujmując innowiercy są kłamcami?czyżbyś sugerował, że chrześcijanie są kłamcami? :hm: - M. Ink. * - 27-05-2007 00:04 heysel napisał(a):Czyżbyś sugerował, że chrześcijanie wiedzą a nie wierzą ?jeśli nawet, to mimowolnie, a głównie ripostowałem ponadto: 1. wiara w co? 2. wiedza o czym? - Świnia - 27-05-2007 00:14 M. Ink. * napisał(a):czyżbyś sugerował, że chrześcijanie są kłamcami? ależ nie. Bo satanizm nie niesie prawdy transcendentnej, obiektywnej, gdyz takowa prawda nie istnieje. Więc chrześcijanie mają swoją prawdę, a sataniści swoją. Problem polega na tym, że ci wymienieni jako pierwsi, mają zapędy w stronę absolutyzmu moralnego, z wyłącznością na prawdę. A mimo podpisu "Mroczny Inkwizytor", palenie na stosie jest sprzeczne z kodeksem karnym :] Więc siłę napędową KrK powstrzymano prawem świeckim 8) - M. Ink. * - 27-05-2007 00:24 Świnia napisał(a):ależ nie. Bo satanizm nie niesie prawdy transcendentnej, obiektywnej, gdyz takowa prawda nie istnieje. Więc chrześcijanie mają swoją prawdę, a sataniści swojązatem prawda, że dwa plus dwa to cztery jest chrzescijańska czy satanistyczna; tudzież moja czy Twoja? - skoro nie ma prawdy obiektywnej... Świnia napisał(a):Problem polega na tym, że ci wymienieni jako pierwsi, mają zapędy w stronę absolutyzmu moralnego, z wyłącznością na prawdęjak na mój gust to znów się mylisz: dar Boga nazywasz pychą; ostrzegam: stąd już blisko do grzechu przeciwko Duchowi Świętemu Świnia napisał(a):A mimo podpisu "Mroczny Inkwizytor", palenie na stosie jest sprzeczne z kodeksem karnym :] Więc siłę napędową KrK powstrzymano prawem świeckimhistoria wskazuje, że było dokładnie odwrotnie :diabelek: Świnia napisał(a):A mimo podpisu "Mroczny Inkwizytor", palenie na stosie jest sprzeczne z kodeksem karnym :]:roll2: chyba tu [vide: post pierwszy na stronie] czegoś nie doczytałeś... :roll2: - Świnia - 27-05-2007 00:44 M. Ink. * napisał(a):zatem prawda, że dwa plus dwa to cztery jest chrzescijańska czy satanistyczna; tudzież moja czy Twoja? - skoro nie ma prawdy obiektywnej... słowo cztery, jak i liczba jest wynalazkiem ludzkim. Aktualnie odchodzi się od teorii, że język kształtuje rzeczywistość, a promuje jej odwrotność. Dwa jabłka i dwa jabłka to cztery jabłka - jak pani w przedszkolu mówiła. A to, że zielony jest zielonym to jaka prawda? Językowa, wynikająca z optyki czy obiektywna? Bo 2 i 2 jest 4 to suma a nie prawda. Działanie matematyczne, abstrakcyjne. M. Ink. * napisał(a):Świnia napisał/a: nie mam przeciw komu grzeszyć przy takim jak wyżej założeniu - M. Ink. * - 27-05-2007 00:59 Świnia napisał(a):nie mam przeciw komu grzeszyćowszem masz, tylko w Niego nie wierzysz Świnia napisał(a):Językowa, wynikająca z optyki czy obiektywna?jak ją nazwiesz - to już Twój problem a że zielone jest zielone - to prawda, bo zielone czerwonym nie jest Świnia napisał(a):Bo 2 i 2 jest 4 to suma a nie prawda. Działanie matematyczne, abstrakcyjneniewątpliwie :lol2: skądinąnd że 2 i 2 to 5, tudzież dwanaście, to też działanie matematyczne, a jednak nieprawda - Świnia - 27-05-2007 01:05 M. Ink. * napisał(a):jak ją nazwiesz - to już Twój problem a to czerwone np może być szarym. Jak u daltonistów. Idąć dalej tym tropem, to zależnie od światła będzie to inna czerwień, dla nie będących daltonistami. A 2+2=5 to błąd a nie nieprawda. Wartościujesz. - heysel - 27-05-2007 01:05 M. Ink. * napisał(a):skądinąnd że 2 i 2 to 5, tudzież dwanaście, to też działanie matematyczne, a jednak nieprawdaA słyszałeś o o czymś takim jak działanie algebraiczne ? - M. Ink. * - 27-05-2007 01:16 Świnia napisał(a):a to czerwone np może być szarym. Jak u daltonistówchyba Ci się fakt z jego odbiorem pomylił Świnia napisał(a):Idąć dalej tym tropem, to zależnie od światła będzie to inna czerwień, dla nie będących daltonistami.tu z resztą podobnie :lol2: Świnia napisał(a):A 2+2=5 to błąd a nie nieprawdaw systemie zero-jedynkowym to po prostu fałsz Świnia napisał(a):Wartościujesza to niby czemu? heysel napisał(a):A słyszałeś o o czymś takim jak działanie algebraiczne ?kiedyś słyszałem, ale nie pamiętam co tam wymyslili jesteś biegły w tych sprawach, więc może będziesz umiał to wytłumaczyć po ludzku i łopatologicznie; jeśli nie - to daruj sobie; przeintelektualizowane abstrakcje, oderwane od rzeczywistości, zasadniczo wkładam między bajki... a tak właściwie to chyba jest offtop, heyselq... - heysel - 27-05-2007 13:25 M. Ink. * napisał(a):kiedyś słyszałem, ale nie pamiętam co tam wymyslili jesteś biegły w tych sprawach, więc może będziesz umiał to wytłumaczyć po ludzku i łopatologicznie; jeśli nie - to daruj sobie; przeintelektualizowane abstrakcje, oderwane od rzeczywistości, zasadniczo wkładam między bajki...Dobra, super-prosty przykład. zwykłe dodawanie oznaczone przez + : x + y = z zdefiniujmy jakieś "metadodawanie" oznaczone przez (+) : x (+) y = x + y + 1 = z + 1 jak to wygląda na liczbach ? x = 2 y = 3 2 + 3 = 5 2 (+) 3 = 6 = 2 + 3 + 1 = 5 + 1 Innymi słowy jest to pewna funkcja działająca na zbiorze. Zastosowania ? Choćby uproszczenie zapisu. [ Dodano: Nie 27 Maj, 2007 15:42 ] M. Ink. * napisał(a):A Ty grzeszysz przeciwko Sqrblublabetumcao.Świnia napisał(a):nie mam przeciw komu grzeszyćowszem masz, tylko w Niego nie wierzysz [ Dodano: Nie 27 Maj, 2007 19:26 ] Że się wtrącę jeszcze : M. Ink. * napisał(a):Bo jak nie ma symptomów w "świecie fizycznym" to nie ma o czym mówić. Odpowiadając Twoimi słowami :Świnia napisał(a):Jak to się objawia?dlaczego domagasz się świadectwa symptomów zewnętrznych? M. Ink. * napisał(a):przeintelektualizowane abstrakcje, oderwane od rzeczywistości, zasadniczo wkładam między bajki... M. Ink. * napisał(a):ale szczerze sie wyspowiadać, to pewnie byś już nie dał rady...Czyżbyś sugerował, że tylko chrześcijanin potrafi stanąć twarzą w twarz z samym sobą ? - M. Ink. * - 27-05-2007 19:42 heysel napisał(a):no ładnie, tylko co to ma wspólnego z faktem, że dwa i dwa to cztery? :-kM. Ink. * napisał(a):kiedyś słyszałem, ale nie pamiętam co tam wymyslili jesteś biegły w tych sprawach, więc może będziesz umiał to wytłumaczyć po ludzku i łopatologicznie; jeśli nie - to daruj sobie; przeintelektualizowane abstrakcje, oderwane od rzeczywistości, zasadniczo wkładam między bajki...Dobra, super-prosty przykład. heysel napisał(a):a co to takiego to "Sqrblublabetumcao"?M. Ink. * napisał(a):A Ty grzeszysz przeciwko SqrblublabetumcaoŚwinia napisał(a):nie mam przeciw komu grzeszyćowszem masz, tylko w Niego nie wierzysz heysel napisał(a):Że się wtrącę jeszcze :w takim razie nie widzę powodów, dla których zabierasz głos... :hm:M. Ink. * napisał(a):Bo jak nie ma symptomów w "świecie fizycznym" to nie ma o czym mówićŚwinia napisał(a):Jak to się objawia?dlaczego domagasz się świadectwa symptomów zewnętrznych? heysel napisał(a):Odpowiadając Twoimi słowami :ze Świnią nie rozmawiam o abstrakcjach, tylko o opętaniu; ale miło, że odpowiadasz mi moimi słowami, znaczy: mają swoją wagę heysel napisał(a):pisałem o szczerej spowiedzi, a nie o "stanięciu twarzą w twarz z samym sobą"... czyżbyś nie zauważył? :-kM. Ink. * napisał(a):ale szczerze sie wyspowiadać, to pewnie byś już nie dał rady...Czyżbyś sugerował, że tylko chrześcijanin potrafi stanąć twarzą w twarz z samym sobą ? - heysel - 27-05-2007 20:38 M. Ink. * napisał(a):no ładnie, tylko co to ma wspólnego z faktem, że dwa i dwa to cztery?Przyjrzyj się jeszcze raz Twoim słowom, które skomentowałem. M. Ink. * napisał(a):a co to takiego to "Sqrblublabetumcao"?Jak ŚMIESZ niewierny wymawiać jego imię ! To świętokradztwo ! M. Ink. * napisał(a):w takim razie nie widzę powodów, dla których zabierasz głos...Ależ powód jest i jest tutaj . No i jak do tej pory nikt nie przedstawił jakiegoś testu na prawdziwość tych teorii. Może teolog coś wie :mrgreen: . M. Ink. * napisał(a):pisałem o szczerej spowiedzi, a nie o "stanięciu twarzą w twarz z samym sobą"... czyżbyś nie zauważył?Podstawy są te same, tylko przy tym drugim nie ma mowy o zewnętrznym przebaczeniu. - Świnia - 28-05-2007 11:16 heysel napisał(a):M. Ink. * napisał/a: Wierzę w Wielkiego Cthulu i powrót przedwiecznych... tak od czwartku do sobotniego poranka. Pomaga mi w tym zjedzony z namaszczeniem wielu papieży obowiązkowy, święty, piątkowy Hotdog. W porywach czczę Siwuchę 8) I Odyna. A najczęściej poranki w dzień wypłaty 8) M. Ink. * napisał(a):Świnia napisał/a: Chcesz odseperować odbiór od zdarzenia...? "Faktu"? Eee - to czym coś jest, jest definiowane przez definiującego. Kolory nie są "rzeczą samą w sobie", bo taka nie istnieje. Tak samo jak jedna niezmienna rzeczywistość. Dla jednych konwulsje to może być opętanie, dla "opętanego" orgazm. Albo trans. Albo zachowanie mna tripie. Po jakimkolwiek środku psychoaktywnym, jak przygarne kreskę, zarzucę kwasa, czy inny s**t bedę jak opetany. Nawet lepiej - chemia mnie opęta. To, że coś jawi sie takie jakim ktos to widzi, nie musi być takim w rzeczywistości. Przynajmniej w mojej, lub innych osób. A kontynuując wątek: M. Ink. * napisał(a):Świnia napisał/a: Bo one uprawniają do wydawania sądów na jakiś temat. Bez symptomów zewnętrzych nie stwierdzisz, czy coś ma miejsce (cokolwiek) czy nie. To właśnie ma się do opetania - istnieć one może w jakiejś rzeczywistości, gdy podmiot powołuje ją do życia: "Nie ma... sensu pytać (...) czy Bóg, anioły albo demony 'naprawdę istnieją'. Po prostu wypowiadając te słowa sprawiłeś, że istnieją." Ramsay Dukes. W rzeczywistości osoby uznającej istnienie bytów wspomnianych wyżej, osoba opetana BĘDZIE mimo wszystko badana symptomatycznie. Co oczywiście nie znaczy, że dla niej, czy osoby, w rzeczywistości której byty metafizyczne nie istnieją, bedzie to opętanie. Język jest tak przez czynniki zewnętrzne tworzony, jak i on stwarza owe. M. Ink. * napisał(a):Świnia napisał/a: bo słowa "prawda", lub "nieprawda" są nacechowane wartościująco. M. Ink. * napisał(a):heysel napisał/a: Jak dla mnie to das selbe :diabelek: |