Rycerz Chrystusa moze zadawac smierc bez obaw - Wersja do druku +- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum) +-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4) +--- Dział: Nasza wiara (/forumdisplay.php?fid=15) +--- Wątek: Rycerz Chrystusa moze zadawac smierc bez obaw (/showthread.php?tid=1128) |
Rycerz Chrystusa moze zadawac smierc bez obaw - Moniczka - 25-12-2005 12:01 Cytat:"Rycerz Chrystusa moze zadawac smierc bez obaw;- sw.Bernard z Clairvaux Co o tym myślicie? - Anonymous - 25-12-2005 15:05 Jakby ciutkę sprzeczne z którymś tam przykazaniem. - Futrzak - 25-12-2005 16:50 A może podasz jakiś kontekst tego cytatu, albo skąd on jest, albo coś, bo jak na razie, to nie kumam o co chodzi. - Zygmunt - 25-12-2005 17:11 No wlasnie....moim zdaniem powinno podac sie calosc mysli Sw. Bernarda a wtedy bedziemy w stanie uchwycic sens. Nie sadze aby Sw. Bernard zachecal swoimi myslami do lamania przykazan. Pozdrawiam - Moniczka - 25-12-2005 19:37 Poszukam. Znalazłam tę myśl własnie taką: wyrwaną z kontekstu. [ Dodano: Nie 25 Gru, 2005 18:44 ] De laude novae militie Cytat:Rycerze Chrystusa, przeciwnie, mogą bez trwogi walczyć orężem w obronie Pana, nie lekając się grzechu, gdy zabiją wroga, ani potępienia, jeśli sami polegną. Czy dotknie ich śmierć, czy zadadzą ją innym, zawsze będzie to śmierć w imię Chrystusa; nie ma ona w sobie nic występnego, jest bardzo chwalebna. W jednym wypadku służy Chrystusowi; w drugim pozwala dotrzeć do samego Chrystusa, ten bowiem pozwala pomścić go zabijając wrogów i sam z tym wiekszą ochotą niesie rycerzowi otuchę. Tak więc jak mówiłem, rycerz Chrystusa może zadawać śmierć bez obaw, a umierać z jeszcze wiekszą pewnością, gdyż osobiście odnosi korzyść z własnej śmierci, a Chrystus ze śmierci, którą on zadaje. Wiecie co... ostatnio zastanawiam się nad tym że ja chyba wierzę w innego Boga niż reszta chrześcijan. Bóg w którego ja wierzę nie podpisałby się pod słowami św.Bernarda. Ale jak pisałam w inym wątku On jest "niezdefiniowalny". Może jest właśnie taki? Takie który żąda krwi, zemsty, śmierci... I do takiego Boga mam umieć się modlić? Póki co mam resztkę nadziei że św.Bernard zwyczajnie się mylił. - Leszek - 25-12-2005 21:00 Św. Bernard z Clairvaux był jednym z propagatorów wypraw krzyżowych w obronie Grobu Chrystusowego. Wyprawy te wzięły się stąd, że muzułmanie w Ziemi Świętej zaczęli niszczyć pamiątki chrześcijaństwa i uniemożliwiali pielgrzymom oddawanie czci Chrystusowi w miejscach z Nim związanych. W tym kontekście mniej dziwi zachęta św. Bernarda do zbrojnej walki z tymi, którzy dążyli do wykorzenienia wiary chrześcijańskiej. - Zygmunt - 25-12-2005 22:10 Moniczko Nie sadze aby Sw.Bernard zachecal do zabijania lecz jezeli juz to tylko w obronie wlaswnej.Post brata Leszka jest wielce wymowny pod tym wzgledem. Pozdrawiam - Anonymous - 26-12-2005 02:53 Tak ten cytat mówi o obronie własnej wcale jasno. Mów o zabijaniu. Czy słowa swietwego maja pierszeństwo przed dekalogioem? - ddv - 26-12-2005 03:13 Przepraszam, ze odejdę nieco od tematu Sempre ! Kilka lat temu była głośna sprawa człowieka starszego który został zaatakowany przez dwóch młodych ludzi (po ok.19 lat). Człowiek ten wyrwał nóż jednemu z bandytów i w obronie własnej dźnął wyrwanym bandycie nożem atakującego - zbieg okoliczności chciał, że zabił młodieńca. Został za to OSKARŻONY O MORERSTWO ... Czy słusznie :coo: - Anonymous - 26-12-2005 04:57 A cóż to za wstrętny relatywizm moralny? Zabił? Zabił! Czy w Dekalogu jest coś o obronie własnej? Nie ma! A biorąc pod uwagę światłe słowa jezusa o nadstawianiu drugiego policzka jako dobry chrześcjanin powinien dać się zaszlachtować. Przecież nie wolno relatywizować boskiego przykazania- czy może wolno? - ddv - 26-12-2005 10:38 Nikt nam nie zabrania bronić się, Semper ... To przecież nasze naturalne prawo do obrony własnej. A człowiek ten - z tego co pamiętam - został uniewinnony przez prokuraturę - jednak tak mocno zostął oskarżony przez jednego z dziennikarzy o "mordesrtwo", że nie wytrzymał tej presji psychicznej i popełnił samobójstwo. Zatem - kto jest winien zabójstwa - ktoś, kto targnął się na życie innego, ten który się bronił czy też ten, który niesłusznie oskrarżał :coo: Bo w moim przekonaniu - bezpodstawnie oskarżający dziennikarz jest współwinny śmierci tego starszego człowieka ... Wracając do nauczania Chrystusa mówi ono wyraźnie: Cytat:Jeśli brat twój zawini, upomnij go; i jeśli żałuje, przebacz mu."Łk 17:3 - 4 BT Zauważ że jest bardzo ważny jeden czynnik - ten, który zawini po to by uzyskać przebaczenie musi sam szczerze przyznać się do winy - i poprosić o przebaczenie... My, chrześcijanie jesteśmy luźmi takimi jak każdy a nie "herosami" nie podlegającymi ludzkim słabostkom i ludzkim prawom. A jeszcze nie tak dawno na tym forum czytałem czyjś tekst mówiący o tym, że "niemożliwe" jest przebaczenie winy, która ktoś popełnił wobezc nas... Zatem - prośba ... Tylko bez "przegięć" Semper ... Nie próbuj z nas robić ani "krwiożerczych bestii" a ni też "aniołów (czy "herosów" jak wolisz). Jesteśmy ludźmi - walczącymi na codzień ze swoimi słabostkami. Z tą różnicą, że rzetelnie mamy zdawać sobie sprawę ze swoich własnych słabostek i potrafić je odróżnić w natłoku codziennych spraw... Wracaąc do tematu Gdyby nie wyprawy krzyżowe (począwszy od Rekonquisty) to Ty nie siedziałbyś przy komputerze i najprawdopodobniej nie korzystałbyś dziś z owoców nauki i techniki jakie mamy obecnie. Teren Europy opanowany zostałby przez Muzułmanów u których nie doszło do takiego rozwoju uniwersytetów inspirowanych własnie przez religię jak w świecie opartym na Chrześcijaństwie... Bo prawda jest taka, że gdyby nie nauka i wiedza skrzętnie przechowywana właśnie w przyklasztornych bibliotekach i gdyby nie działania Kościoła zmierzające do otwarcia Uniwersytetów z przyklasztornych i przyparafialnych szkółek oraz gdyby nie mecenat Kościoła nad nauką kulturą i sztuką to na pewno do dziś nic nie przetrwałoby - ani z dzieł Starożytnych - ani z wiedzy gromadzonej skrzętnie przez stulecia ... - Anonymous - 26-12-2005 17:53 ddv napisał(a):To przecież nasze naturalne prawo do obrony własnej. To dziwne, że bóg jakoś tego prawa nie uwzględnił w dekalogu. Może nie starczyło miejsca na kwestie wg boga dupereralne? - Moniczka - 26-12-2005 19:16 semper_malus napisał(a):ddv napisał(a):To przecież nasze naturalne prawo do obrony własnej. To Twoj problem że nie próbujesz zrozumieć. - Offca - 26-12-2005 21:12 semper_malus napisał(a):To dziwne, że bóg jakoś tego prawa nie uwzględnił w dekalogu. Tak samo jak nie powiedział: Nie macie prawa się bronić, tylko dawać się zarzynać jak świnie. - Anonymous - 26-12-2005 21:31 Offca napisał(a):ak samo jak nie powiedział: Nie macie prawa się bronić, tylko dawać się zarzynać jak świnie. ale powiedział nadstawiajcie drugiego polioczka, co w połączeniu z nie zabijaj daje jakiś zgrubny obraz. A sam przecież poszedł na śmirć jak myszka nie pisnąwszy nic. Zresztą Jezus zdaje się miał jakieś doświadczenia w kwestii unicestwiania świń o ile sie nie mylę (przy Jego Egzorcyzmach pono całe stado szlag trafił). |