Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Ksiądz vs. ośmiolatek na religii - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Chrześcijanie w Internecie (/forumdisplay.php?fid=7)
+--- Dział: Ciekawe Tematy (/forumdisplay.php?fid=27)
+--- Wątek: Ksiądz vs. ośmiolatek na religii (/showthread.php?tid=1134)

Strony: 1 2 3


Ksiądz vs. ośmiolatek na religii - Anonymous - 27-12-2005 21:47

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3084885.html



No, no bardzo ładnie zachował się kapłan na lekcji religii, przybliżając dzieciakowi Słowo Boże tak, że dzieciak ma zrytą psychę.

Na wy[adek jakby ktoś mówił, że to przypadek to chcę zaznaczyć, że księżyk nie po raz pierwszy potraktował dziecko jak barachło.


I jescze ta postawa urażonej niewinności; sfałszowano podpisy do kurii. Biedak. Ale twardziel, ja tam raczej nie dałbym rady p********ć ośmiolatka, no ale ja tam jestem po za kościołem chrystusowym.


- Offca - 27-12-2005 21:52

Cóż, zostaje nam współczuć biednym dzieciom, a znerwicowanego księdza odesłać na wcześniejszą emeryturę.

A tak a propos. Dlaczego semperze nie zamieszczasz takich informacji o zwykłych nauczycielach? Przecież jest ich sto razy więcej. Ale oczywiście nie byłbyś sobą, gdybyś nie naskoczył na Kościół którego tak nienawidzisz.

Ja mam zrytą psychę po lekcjach matematyki w podstawówce. I co? Napisz najlepiej o tym artykuł do gazety.


- TOMASZ32-SANCTI - 27-12-2005 22:06

Wiesz semper, czy człowiek jest księdzem,czy lekarzem czy kimkolwiek innym to nieusprawiedliwia to takiego zachowania na jakie pozwolił sobie ten ksiądz, jako katolik mogę stanowczo stwierdzić,że zachował się karygodnie i powinien ponieść tego konsekwencje,nie tylko takie,że przenosi się go do innej parafii,bo tam mógłby uczynić to samo. Po pierwsze nie powinien prowadzić zajęć z dziećmi, a po drugie - powinien w jakiś ustalony przez Kurię i rodziców tego chłopca sposób wynagrodzić to wszystko co uczynił, tak by zrozumiał,że nie można bezkarnie traktować tak dzieci,tym bardziej,że jest na takim stanowisku,które kłóci się z takim postępowaniem.

Nie traktuj tego przpadku jednak w ten sposób,że jak jeden ksiądz coś zrobi złego to cały Kościół jest przesiąkniety złem,że wszyscy księża są tacy jak ten z artykułu.
Trzeba krytykować i negować takie zachowania,ale nie można oceniać ogółu,ponieważ w każdym środowisku znajdą się czarne owce. Nawet najbardziej pobożni katolicy czy księża negują takie zachowania i nie mają żadnych wątpliwości,że taki ksiądz powinien poniesć karę za swoje złe zachowanie.

Pozdrawiam


- Annnika - 27-12-2005 22:07

U nas wyleciał z pracy nauczyciel od ZPT za pobicie i plastyk - za to samo Smutny uderzył chłopca z taką siłą w twarz, że skaleczył go sygnetem... Tylko kiedys się to wyciszało ,a teraz jest glosno od razu.


- Jólka - 27-12-2005 22:20

u mnie byla nauczycielka ktora rzucala w nas kluczami i kredą i nikt nie robił z tego sensacji.. a teraz czasy, że uczniowi wszystko wolno, a nauczycielowi nic. Ni mówie, że nauczyciel ma prawo bić uczniów, ale uczniowie powinni szanowac nauczyciela a nie udowadniać jak to oni si e potrafią postawić, nie mówiąc już o tym, że to uczniowie rzucają się na nauczycieli, biją czy szantażują. A rodzice oczywioście są po stronie dziecka, a winny jest zawsze nauczyciel Smutny


- TOMASZ32-SANCTI - 27-12-2005 23:35

Julia napisał(a):u mnie byla nauczycielka ktora rzucala w nas kluczami i kredą i nikt nie robił z tego sensacji.. a teraz czasy, że uczniowi wszystko wolno, a nauczycielowi nic. Ni mówie, że nauczyciel ma prawo bić uczniów, ale uczniowie powinni szanowac nauczyciela a nie udowadniać jak to oni si e potrafią postawić, nie mówiąc już o tym, że to uczniowie rzucają się na nauczycieli, biją czy szantażują. A rodzice oczywioście są po stronie dziecka, a winny jest zawsze nauczyciel Smutny

Dokłanie Julio, to zjawisko jest dla mnie bardzo gorszące.
To naprawdę straszne jak teraz rodzice wychowują swoje dzieci i nie mają szacunku dla nauczycieli, za byle drobna uwagę mogą i czesto idą na skargę do dyrekcji,by takiego nauczyciela ukarać lub wyrzucić,a sami bronią dzieciaków,którzy nie potrafią się zachować na lekcji. Najgorsze,że takich ludzi,którzy myślą podobnie jak my jest mało lub boją sie ust otworzyć w stosunku do dziecka by je skarcić. Dziecko powinno być tak wychowywane by wiedziało co mu wolno a czego nie, jak ma się zachowywać na lekcjach i że nauczycielowi należy się szacunek. A jeśli nauczyciel nadużywa siły to rzecz jasna,że trzeba się nim zająć we własciwy sposób.

Pozdrawiam


- Anonymous - 28-12-2005 05:23

Ładnie , ładnmie drodzy katolicy za dwa posty okaże się, że ośmioletnie bydlę prowokowało biednefgo katolickiego księdsa...


Szkoda, że ten bydlak mnie nie udeżył. Szczerze żałuję.


- Jólka - 28-12-2005 12:27

semper, nie mówiliśmy tu konkretnie o tym księdzu, tylko troszke uogólniliśmy to. Prawda jest taka, że dzieci często prowokuja nauczycieli swoim zachowaniem, a nauczyciel też człowiek i niestety zdarza się, że czasem go poniesie, chociaz takie rzeczy nie powinny mieć miejsca. Zapewne w tym wypadku wina nie była po jednej stronie, ale nie chce przesądzać po czyjej bardziej, jednak zgodnie z zasadą cyrkularności zawsze występuje bodziec ze strony osoby 1, którego następstwem jest reakcja osoby 2, która z kolei stanowi bodziec do kolejnej reakcji osoby 1.


- Cichociemny - 28-12-2005 12:44

Coby nie uogólniać pewien problem jest że ci "duchowni" katecheci często wyróżniają się nadgorliwą surowością żeby nie rzec delikatnym psychicznym lub fizycznym sadyzmem . Może wynika to ze swojego dośc surowego otoczenia (zakony) lub własnego podejścia do siebie samego. W szkole do której chodzi moja córka jest dość głośno o tym że zakonnice "teroryzują" dzieci zwłaszcza te first komunijne lub te tuz przed. A i ja pamietam moje traumatyczne katechezy z siostrą ...... imnienia już nie pamiętam :?


- Lorien - 28-12-2005 12:47

tak nie szukaj zbyt długo zeszytu bo dostaniesz w mordę...wszystko zalezy od ciebie :roll:


- Anonymous - 28-12-2005 12:57

Julia napisał(a):auczyciel też człowiek i niestety zdarza się, że czasem go poniesie,


Dzieciak jest pod opieka psychiatrów, nie chodzi do szkoły ma kompletnie pozpwaloną psychę. Skutki są takie,że słowa księdzunia-katechetę poniosło jakoś nie oddają istoty sytuacji. Sie nie umie pracować z dzieciakami bez uciekania się do przemocy to się nie pracuje.


Lorien napisał(a):tak nie szukaj zbyt długo zeszytu bo dostaniesz w mordę...


no, generalnje-na religii Miłosć rządzi...

[ Dodano: Sro 28 Gru, 2005 11:59 ]
Dlaczego przeniesiono to z działu Katerchiźmie kk?

Przecież rozmawiamy w gruncie rzeczy o katechezie


- Offca - 28-12-2005 13:10

Jak dla mnie ten ksiądz powinien wyemigrować gdzieś na antypody i nawracać "barbarzyńców", równych sobie, a nie 8 letnie dzieci.
Cichociemny napisał(a):Może wynika to ze swojego dośc surowego otoczenia (zakony) lub własnego podejścia do siebie samego.

Tu by trzeba było przeprowadzić gruntowne badania i zbadać każdego zakonnika i zakonnicę i ich odnoszenie się do dzieci, bo póki co to zbyt daleko wysunięte wnioski. Wam się trafili źli katecheci, a mi trafili się dobrzy i nigdy mi się nic traumatycznego na lekcji religii nie przytrafiło. I co? To, że Wam się trafili, nie znaczy, że każdy katecheta jest psychiczny i nie powinien nauczać dzieci. Dokoladanie identyczna sprawa stoi z pozostałymi nauczycielami. Traumatycznych rzeczy nie przechodziłam na religii ale przechodziłam na matmie i historii w podtawówce. Przed historią wszyscy niemal umierali ze strachu przed wejściem do klasy, taką mieliśmy nauczycielkę. I też nas powinni leczyć w psychiatryku! A jednak jakoś udało nam się sobie z tym poradzić bez psychiatrów. I nikt nam nie proponował indywidualnego toku nauczania.
Po pierwsze, każdy kto ma uczyć w szkole dzieci, powinien przejść gruntowne szkolenia pedagogiczne i psychologiczne, bo niestety wielu nauczycieli w naszych przewspaniałych polskich szkołach jest branych prosto z "ulicy" :!:

[ Dodano: Sro 28 Gru, 2005 ]
Cytat:Przecież rozmawiamy w gruncie rzeczy o katechezie

Jest różnica między Katechizmem Kościoła Katolickiego, a katechezą w szkole, jakbyś nie zauważył.


- Anonymous - 28-12-2005 13:15

Offca napisał(a):Jak dla mnie ten ksiądz powinien wyemigrować gdzieś na antypody i nawracać "barbarzyńców" równych sobie

bez komentarza.


- Offca - 28-12-2005 13:17

Wybacz, mił być przecinek między barbarzyńców a równych sobie. Chodziło mi, że jeśli dorosły leje drugiego człowieka powinien mierzyć się z równym sobie, a nie z małym dzieckiem, które w porównaniu do dorosłego sił w ogóle nie ma, już nie mówiąc o szansach.


- Annnika - 28-12-2005 23:17

Ciekawe za t ojest da meni, że ci katecheci, któych ja znam nie uciekali sie nigdy do siły psychicznej czy fizycznej, nie było takiej konieczności, my na ich zajęciach po prostu chcieliśmy być i zależało nam samym na dyscyplinie.