MONAR ON-LINE - Wersja do druku +- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum) +-- Dział: Inne tematy (/forumdisplay.php?fid=5) +--- Dział: Wolne forum (/forumdisplay.php?fid=20) +--- Wątek: MONAR ON-LINE (/showthread.php?tid=1170) |
MONAR ON-LINE - Anonymous - 11-01-2006 18:55 Mam 18 lat i ponad roczne doświadczenia z fetą. Nie tak dawno, bo jakiś miesiąc temu postanowiłam rzucić to g...o. Potrzebuje wsparcia, albo porządnego kopa w cztery litery. To da mi sił. Zapraszam do rozmowy ćpunów, ex-ćpunów i tych, co z narkotykami nie mieli nic wspólnego... Być może uda mi się, również z Waszą pomocą, pokonać nałóg. WYBIJCIE MI ZE ŁBA GŁUPIE MYŚLI!!! Nadstawiam pupę i słucham... - Lewiatan - 11-01-2006 19:06 hi tu raczek kopa niedostaniesz tylko słowa ze sie pomodla za ciebie. znajdz kogos materialnego, prawdziwegfo fachure w tych sprawach i napewno on da ci kopa naprewde wielkiego najwazniejsze ze ty chcesz i rozumiesz swoj problem. ... - Anonymous - 11-01-2006 21:21 Chodzę na terapie, poza tym mam wsparcie w swojej matce i w paru wtajemniczonych osobach. Chyba nie myślisz, że swoją trzeźwość uzależniałabym przede wszystkim od wirtualnych osób na forum religijnym... Może chociaż jedna osoba napisze mi coś mądrego, co utkwi mi w pamięci, wesprze, da do myślenia, podsunie jakieś pomysły czy rady... Wolę spróbować- przecież nie mam nic do stracenia. Mój kolega z Odnowy sam kiedyś brał i pomógł mi mówiąc poprostu, że nikt nie mówił, że będzie łatwo. Tzn. mówił dużo, ale akurat to zapadło mi w pamięć i coś we mnie zmieniło. Poza tym nudzi mi się. Jak człowiek nie bierze, to po dziwnych stronach skacze. - Offca - 11-01-2006 23:26 Cytat:Poza tym nudzi mi się. Jak człowiek nie bierze, to po dziwnych stronach skacze. Bez względu na to, cieszymy się, że wpadłaś - Harpoon - 22-01-2006 13:20 Ehh... Co ja Ci mogę powiedzieć... masz tylko 18 lat... jak się domyślam zdrowie już nie to, co kiedyś. Amfetamina rujnuje wszystko, co tylko można zrujnować w organizmie... Pomyśl o przyszłości... o tym, że serce kiedyś się zbuntuje przez to co musiało przechodzić przez ten rok, w którym brałaś fetę.. jeśli jeszcze się nie buntuje... po prostu wszystko w organizmie siada, że tak powiem... kłopoty z pamięcia z koncentracją.. depresja po odstawieniu :/ nie warto nigdy do tego wracać jeśli już zdecydowało się to rzucić... Na początku wiadomo, że est ciężko, ale z czasem będzie łatwiej, aż w końcu uwolnisz się... i będziesz mogła na nowo cieszyć się życiem... tak jak ja teraz... naprawdę warto postarać się rzucić dragi... wartyo żyć... - Myszkunia - 12-08-2006 22:25 Myślę sobie, ze, skoro myślisz o rzuceniu fety, to coś Ci w braniu się nie podoba. Pomyśl sobie uczciwie, co. Czy to fizjologiczna degradacja? a może coś innego? Psychiczne uzależnienie, którego nie zamierzasz doświadczać? Czy ludzie, którzy biorą, a Ciebie nie pociągają??? A może coś jeszcze innego??? Jeśli odkryjesz powód, dla któtrego nie chcesz już się spotykać z narkotykiem, to już masz kopa... Swojego, wewnętrznego, bez którego byś nie zaczęła. Masz ten powód??? |