Tragedia w Chorzowie - Wersja do druku +- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum) +-- Dział: Inne tematy (/forumdisplay.php?fid=5) +--- Dział: Wolne forum (/forumdisplay.php?fid=20) +--- Wątek: Tragedia w Chorzowie (/showthread.php?tid=1204) |
- ZosiaII - 02-02-2006 15:39 Annnika napisał(a):I pozostałościami po konmunistycznym "jak wspólne to niczyje czyli moje", to raz, a dwa - "czy się stoi czy się leży forsa sie należy". Ilu inspektorów załatwia kontrole telefonicznie Pytanie Bo nie chce sie pojechaćNie masz racji Anniko, bo nie znasz tych czasów z autopsji.Porównujesz mentalność chłoporobotnika, łopaciarza na budowie z kadrą kierowniczą, na której spoczywała odpowiedzialność - to były dwa całkowicie różne światy, często bardzo wrogo do siebie nastawione. Otóż kadra była wyjątkowo odpowiedzialna, aż nadto odpowiedzialna, bo drżała przed wszystkimi: przed władzami przedsiębiorstwa, przed partią, przed kolegą, który ślinił chemiczny ołówek i pisał donosy, przed inspektorami nadzoru, przed setkami kontroli wręcz nieraz paranoidalnych i to właśnie paraliżowało ją przed wprowadzeniem jakiejkolwiek racjonalizacji, innowacji, czy jakimkolwiek rozwojem twórczym. Kadra to była tępiona inteligencja. Nie można było wyżej szefa podskoczyć - często tłumoka bez wykształcenia, ale za to partyjnego. Jak zgłosił swój wniosek racjonalizatorski robotnik, to tak - w gazetach pisali, ale broń Boże wykształcony inżynier czy konstruktor. Taki zawsze był podejrzany, bo był za mądry. Z kolei robotnicy byli klasą uprzywilejowaną, wystarczyło, że szef był zbyt wymagający i już leciał z ozorem do partii. To w tej klasie społecznej obowiązywała zasada: czy się stoi, czy się leży. Im wszystko się należało, wszelkie przywileje, ochrony i obrony. Dzisiejsza nieodpowiedzialność bierze się z bezkarności w łamaniu prawa i paranoidalnego stosowania tego prawa. Przykład. Kilka lat temu w telewizji pokazano scenę, jak to wieś w czynie społecznym zbudowała sobie wały ochronne, przeciwpowodziowe, gdyż ich pola leżały w bezpośrednim sąsiedztwie rzeczki, która bezustannie zalewała ich pola i niszczyła ich dorobek. Ludzie jak to ludzie, zrobili to fachowo, ale nie bawili się w papierki, bo się na tym nie znali i nie zdawali sobie z tego w ogóle sprawy. Tym czasem weszły bardzo rygorystyczne przepisy prawa budowlanego, które natychmiast gmina zastosowała do tych wałów ochronnych, że zbudowane bez pozwolenia na budowę i nakzała je rozebrać. Nikt we wsi nie chciał tego zrobić i prawdopodobnie ekipy urzędowe dokonały dewastacji tych wałów. Nie znam epilogu, bo sprawa się ciągnęła dość długo, a ja jej nie śledziłam. Ot masz przykład urzędniczej bezmyślności. Ale jak wiszą sople z dachu na budynkach kilkupiętrowych w mieście, czy zwałowiska śniegu na płaskich dachach (płaski dach w naszym klimacie, to idiotyzm), to pana z gminy nie ma. - Anonymous - 02-02-2006 15:40 Cytat:I pozostałościami po konmunistycznym "jak wspólne to niczyje czyli moje", to raz, a dwa - "czy się stoi czy się leży forsa sie należy". Ilu inspektorów załatwia kontrole telefonicznie Pytanie Bo nie chce sie pojechać Pytanie A ilu cieciów sprawdza szczelnośc instalacji gazowej zapałkami? U mnie w mieście jak wybuchł gaz to od komuszego bloku odpadł kawałeczek tynku o szerokości połowy wierzowca i wysokości czterech pięter (blok miał 10 pięter) całośc wyglądała cudnie- widać było przekrój budynku co kto miał w domu. Naprawiono- ludzie nadal miezkają. Nie zawalił się. A tu kilkanaście lat po nieboszcze komunie cudna kapitalistyczna hala się wali w diabły bo jej dach został posypany śniegiem. Kapitalizm rządzi- nie komuna. Zresztą ile można tłumaczyć własną głupotę nieboszczką komuną? Może już tak wystarczy? Wziąć się do roboty a nie tylko smędzić i chrzanić o styropianie? Szkoda, że jeszcze nikt nie powie, że to wina potopu szwedzkiego, albo konsekwancja przegranej bitwy pod Legnicą w 1241 roku. Czy głupotę ludzką można usprawiedliwiać ustrojem? Jesli tak to jaki to ma sens? - Ela - 03-02-2006 00:07 Cytat:Zresztą ile można tłumaczyć własną głupotę nieboszczką komuną? Może już tak wystarczy? Wziąć się do roboty a nie tylko smędzić i chrzanić o styropianie? Semper calkowicie sie z Toba zgadzam. =D> Wyczytalam na bbc ze konstruktor hali probowal popelnic samobojstwo. Jest to tez tragedia tego czlowieka http://news.bbc.co.uk/1/hi/world/europe/4671008.stm - msg - 03-02-2006 00:07 semper_malus napisał(a):Czy głupotę ludzką można usprawiedliwiać ustrojem? Jesli tak to jaki to ma sens?Cóż, może to jakiś spisek ustrojowy :-# :-$ :diabelek: - ZosiaII - 03-02-2006 00:39 Z cała pewnością msg! Ktoś sie zaparł na prawdziwych Polaków i robi dywersje. :mrgreen: - Anonymous - 03-02-2006 01:39 msg napisał(a):Cóż, może to jakiś spisek ustrojowy ZosiaII napisał(a):Ktoś sie zaparł na prawdziwych Polaków i robi dywersje Przepraszam, malutka dygresja, ale pozwolę sobie zacytować fragmencik piosenki Big - Cyca, odnnośnie ustroju i zachowania człowieka: Cytat:Już Witkacy o tym pisał Nie wydaje mi się, że gdyby owa hala została wybudowana za komuny, czy nawet runęła za komuny to czy by to sprawiło, że ludzie gołębie i króliki, które tam zginęły były mniej lub bardziej martwi/martwe. Nie wydaje mi się, żeby kwestia ustroju miała tu fundamentalne czy nawet jakiekolwiek znaczenie. - ZosiaII - 03-02-2006 01:53 semper_malus napisał(a):Już Witkacy o tym pisałTen Big Cyc, to chyba moje myśli podsłuchiwał - świetne. Oczywiście myśmy sobie z msg żartowali. Przecież wiadomo że głopota i nieodpowiedzialność ludzka jest ponadczasowa. Naśmiewaliśmy się właśnie z tego szukania winnego wszędzie, tylko nie u siebie. semper_malus napisał(a):Nie wydaje mi się, żeby kwestia ustroju miała tu fundamentalne czy nawet jakiekolwiek znaczenie.Oczywiście że żadne. To są konkretne decyzje ludzkie - warunkowane co prawda względami finansowymi, ale przede wszystkim brakiem odpowiedzialności, brakiem przewidywania, myśleniem - "aby dziś". |