Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Co wolno w szkole... - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Inne tematy (/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Dział: Wolne forum (/forumdisplay.php?fid=20)
+--- Wątek: Co wolno w szkole... (/showthread.php?tid=1236)

Strony: 1 2 3 4


- Helmutt - 15-03-2006 09:51

Ela napisał(a):
DARTH_HELMUTH napisał(a):Tam uczeń mówi do belfra na "ty", może go skląć, napyskować
No chyba nie jest tam tak drastycznie. Jesli chodzi o mowienie na "Ty" to w krajach angielskojezycznych wszedzie mowi sie na "Ty". To jest taka forma, ale wcale nie znaczy, ze nie ma szacunku. W szkolach jednak uczniowie nie zwracaja sie do nauczycieli po imieniu. Mowia. Mrs. albo Mr. albo Miss i nazwisko. Za to w zakladach pracy do szefa mowi sie na ty, czyli uzywa sie imienia danej osoby.
Z pyskowaniem to tez nie jest tak do konca. Nauczyciel ma duze prawa (mowie tu o normalnych szkolach, nie takich z filmow)

Pozdrawiam
W Szwecji jest taki model szkolnictwa - poczytaj sobie.
Co do mówienia "Ty" w krajach anglojęzycznych - cóż, takie mówienie do siebie wynika z samej konstrukcji języka angielskiego - "you" jest uzywane w stosunku do wielu "rodzajów osób". Nawet przy mówieniu do osoby którą obdarzamy specjalnym szacunkiem "Mr" czy "Mrs" nie unikniemy "you" - "Mr Jones; you have a mail!" - po polsku nie powiemy nigdy "Panie Kowalski - (ty) masz maila" tylko "Ma pan maila".
W niemieckim jest juz bardziej wygodnie bo mamy uniwersalne "Sie" Uśmiech


- Anonymous - 15-03-2006 16:38

Znaczy trochę rozmumiem Helmuta ale ja nigdy żadnego nauczyciela nie szanowałem tylko za to, że był nauczycielem , rzadko co prawda przeklinałem , ale i tak potrafiłem być nieprzyjemny. A ze dla bardzo wielu nauczycieli byłem nieprzyjemny to raczej dlatego, że na etaty nauczycielskie była selekcja negatywna 9to się czuło) przez lata. Nauczucieli, którzy uczyli można było policzyć na palcach jednej ręki. I tych szanowałem, reszte najwyżej tolerowałem starając się w ową tolerancję włożyć maksimum nonszalncji.

Na zachodzie nauczyciele są lepiej traktowani i są to ludzie którzy wybrali takie życie, a nie jak u nas za których to życie dokonało wyboru. I choćby się uczniów przebrało w fartuszki i kurteczki, przyszywało się tarcze szkoły do ... to nic to tak naprawdę nie zmieni w relacjach uczeń - nauczyciel.

Zaznaczam , iż nie piszę tego w celu wybielenia chamstwa uczniów.


- Ela - 15-03-2006 23:27

DARTH_HELMUTH napisał(a):W Szwecji jest taki model szkolnictwa
Ja nie musze czytac na ten temat, ja ten system znam z autopsji.

semper_malus napisał(a):Na zachodzie nauczyciele są lepiej traktowani i są to ludzie którzy wybrali takie życie, a nie jak u nas za których to życie dokonało wyboru.
Nauczyciele na takzwanym zachodzie maja chyba wieksze prawa, a przynajmniej je egzekwuja. Maja swoje zwiazki, ktore sa bardzo mocne. To w Polsce by sie tez przydaly takie zwiazki.


- Anonymous - 19-04-2006 10:44

Muszę podkreślić,iż za moich czasów,miało się ten szacunek do nauczyciela,ale były mocne argumenty ku temu...Natomiast teraz,uważam ,iż brak szacunku do nich nastąpił na ich życzenie.Sami powodują,swoją postawą,zachowaniem itd,że uczniowie zapominają o nim.Toteż trzeba by był zacząć od nauczycieli a potem ,zastanowić się nad postępowaniem uczniów.Oczywiście nie uogólniam,ale jest to jednak większość,tym bardziej,że sama jestem wykładowcą i coś wiem na ten temat.


- Jólka - 04-01-2007 14:18

wlasnie zastanawia mnie z czrego wynika tyen brak szacunku, tym bardziej ze sa uczniowie ktorzy dla zadnego nauczyciela nie maja szacunku i nie wiem czy to jest z winy nauczyciela, gdyz ci sami nauczyciele sa szanowani przez innych uczniow a w stosunku do wszystkich zachowuija sie podobnie.


- Annnika - 04-01-2007 20:29

Skoro w domu sie nasłuchaja o debilach, to potem to nastawienie przynoszą ...