Rozwód kościelny... - Wersja do druku +- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum) +-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4) +--- Dział: Nasza wiara (/forumdisplay.php?fid=15) +--- Wątek: Rozwód kościelny... (/showthread.php?tid=1250) |
- Polonium - 16-01-2009 20:26 Rachel napisał(a):Polonium napisał(a):Rozwodu kościelnegoW Kościele nie ma rozwodów ! :mowie_do_ciebie: Unieważnienie małżeństwa sakramentalnego przez Sąd Kościelny jest równoznaczne z rozwodem kościelnym i stosowane jest tylko w przypadkach skrajnych. - Annnika - 16-01-2009 23:15 Polonium napisał(a):Unieważnienie małżeństwa sakramentalnego przez Sąd Kościelny jest równoznaczne z rozwodem kościelnym i stosowane jest tylko w przypadkach skrajnych. Jak ty bzdurzysz to przykro NIE ma czegoś takiego jak unieważnienie - jest za to stwierdzenie nieważności od początku. Nie odebranie ważności ale zobaczenie, że nie było sakramentu nigdy. Czyli NIE MA ROZWODÓW KOŚCIELNYCH. Poczytaj w KPK. http://www.jezuici.pl/iss/kpk/ - Polonium - 17-01-2009 20:33 To kto mi gadał w takim razie, że Kościół może rozwiązać małżeństwo. Czy ignorować mam w takim razie takie wypowiedzi ? Czyli, gdy małżeństwo kościelne jest zawarte to nawet gdyby doszło do cudzołóstwa nie może być kościelnie zerwane ? Czy w takim razie ma sens ekskomunika, skoro wierny należy do Kościoła ? Przecież Chrzest wyciska niezatarte znamię przynależności. Zatem po ekskomunice nadal jest katolik tylko, że ekskomunikowany, nadal należy do Kościoła, bo Chrzest jest ważny ? - Jólka - 17-01-2009 22:16 Rucił mi się w oczy cytat z Ewangeli, odnoszący się do oddalenia żony w przypadku nierządu. Obecnie w prawie małżeńskim kościoła katolickiego istnieje coś takiego jak separacja wieczysta, czyli rzeczywiście oddalenie współmałżonka, jesli współmałżonek dopuścił się zdrady, a zdradzony nie widzi możliwości dalszego życia po tym co się stało. Jednak warunkiem jest, by zaraz po dowiedzeniu się o zdradzie zaprzewstał współżycia z niewiernym małżonkiem. Gdy tego nie uczyni, jest to przez prawo traktoweane jako milczące przebaczenie. Musi to być jednak wiedza pewna, miec na to dowody a nie tylko przypuszczenia, że doszło do zdrady. [ Dodano: Sob 17 Sty, 2009 21:21 ] Sasankja, widać masz małą stycznośc z problematyką nieważności małżeństw. To o czym mówisz, czyli nieważność małżeństwa z powodu choroby psychicznej to kan. 1095 n. 1, a ten kanon ma 3 punkty. [ Dodano: Sob 17 Sty, 2009 21:24 ] Stahs napisał(a):Cytat:Rozwód naraża na niebezpieczeństwo cudzołóstwa i dlatego ostrzega nawet przed tym Pismo Święte. Moment, czy wiesz na czym polega separacja w Kosciele? Osoba wtedy jest jakby zwolniona z obowiązku utrzymywania wspólnoty z małżonkiem, chociaż separacja nie daje prawa do powtórnego małżeństwa. Nadal są małżeństwem, ale nie utrzymują współnoty łoża, dachu i stołu. [ Dodano: Sob 17 Sty, 2009 21:29 ] Polonium napisał(a):Rozwodu kościelnego można udzielić tylko w porozumieniu z Watykanem. 1. nie ma rozwodów w kościele, ale fakt, stwierdzenia niewazności małżeństwa udziela się na podstawie prawa, które obowiązuje w całym Kościele Rzymsko-Katolickim. Jednak gdyby wszystkie sprawy tego typu trafiały do Watykanu, to niestety załatwienie ich trwałoby dziesiątki lat. 2. W przeciwieństwie do rozwodu kościelnego rozwód cywilny nie unieważnia nigdy związku kościelnego. - o co chodzi? Polonium, czy ty suregujesz że jak ty to nazywasz "rozwód" kościelny unieważnia związek cywilny? [ Dodano: Sob 17 Sty, 2009 21:41 ] die_eule napisał(a):Kan. 1093 - Przeszkoda przyzwoitości publicznej powstaje z nieważnego małżeństwa po rozpoczęciu życia wspólnego albo z notorycznego lub publicznego konkubinatu. Powoduje zaś nieważność małżeństwa w pierwszym stopniu linii prostej między mężczyzną i krewnymi kobiety i odwrotnie. Jasne, jeśli ci tak bardzo na tym zależy to ci to wyjaśnię. Postaram się zrobić to w miarę łopatologicznie. Przeszkoda przyzwoitości publicznej zachodzi pomiędzy krewnymi jednej strony a druga stroną. Czyli np. pani X żyje sobie w "wolnym związku" z panem Y. I teraz przeszkoda ta zachodzi pomiędzy krewnymi pani X w linii prostej pierwszego stopnia i panem Y, oraz pomiędzy krewnymi pana Y w lini prostej pierwszego stopnia a panią X. Czyli oznacza to, że pani X nie może wyjśc za mąż za ojca pana Y ani za syna pana Y, oraz że pan Y nie może się ożenić z matką pani X ani z córką pani X. [ Dodano: Sob 17 Sty, 2009 21:44 ] die_eule napisał(a):Kan. 1140 - Co do skutków kanonicznych, dzieci, które uzyskały prawność pochodzenia, są zrównane we wszystkim z dziećmi prawego pochodzenia, chyba że prawo wyraźnie co innego zastrzega. Kiedys wg. prawa obowiązującego do 1983 roku, czyli wg. kodeksu z 1917 roku dzieci prawego pochodzenia, czyli dzieci małżeńskie z małżeństw sakramentalnych miały większe pra niż dzieci nieprawego łoża. Stąd powstała taka prawna możliwość uzyskania prawego pochodzenia. Np. dzieci nie mające prawego pochodzneia nie mogły zostać biskupami. [ Dodano: Sob 17 Sty, 2009 21:44 ] Polonium napisał(a):Unieważnienie małżeństwa sakramentalnego przez Sąd Kościelny jest równoznaczne z rozwodem kościelnym i stosowane jest tylko w przypadkach skrajnych. a co to jest przypadek skrajny? - Polonium - 18-01-2009 12:29 Jólka napisała : Cytat:a co to jest przypadek skrajny? Np. cudzołóstwo. - Annnika - 18-01-2009 12:49 Ty czytać ze zrozumieniem nie umiesz... Ech... Cytat:Nierozerwalność małżeństwa [ Dodano: Nie 18 Sty, 2009 11:50 ] Mt 19, 1-9 - Jólka - 18-01-2009 13:24 Polonium, jestem skłonna przyznać ci rację, jeśli tylko podasz mi w którym miejscu w KPK z 1983 roku (czyli obecnie obowiązującym) jest wzmianka o tym, że w przypadku cudzołóstwa jest dopuszczony rozwód koscielny. Ja pomimo szczegółowego przeczytania kodeksu takiego zapisu nie znalazłam. Co to rozwiązania przez kościół małżeństwa ważnie zawartego... jest ono mozliwe tylko w jednym przypadku, gdy jest to matrimonium ratum et non consumatum. [ Dodano: Nie 18 Sty, 2009 12:28 ] Polonium napisał(a):Czy w takim razie ma sens ekskomunika, skoro wierny należy do Kościoła ? Polonium, zastanawiam się, czy ty wiesz wogole co to jest ekskomunika, czy tylko bazujesz na jakichs stereotypach? Poczytaj sobie kodeks, a potem zadawaj pytania w tej kwestii. - Annnika - 18-01-2009 14:10 Jólka, on definicję ekskomuniki już przytaczał wielokrotnie na forum (oczywiście zwykle jako offtop), ale jeszcze trzeba rozumieć czytane... - Polonium - 18-01-2009 14:16 Jólka napisał(a):Polonium, jestem skłonna przyznać ci rację, jeśli tylko podasz mi w którym miejscu w KPK z 1983 roku (czyli obecnie obowiązującym) jest wzmianka o tym, że w przypadku cudzołóstwa jest dopuszczony rozwód koscielny. Ja pomimo szczegółowego przeczytania kodeksu takiego zapisu nie znalazłam. O.K. Zgadzam się z Tobą i Anniką. Małżeństwo sakramentalne nie podlega unieważnieniu przez Kościół. Może co najwyżej przed zawarciem małżeństwa Kościół wydać dokument, że z tej i owej przyczyny małżeństwo sakramentalne (jeszcze niezawarte) może okazać się nieważne. Np. mamy heretyka czy notorycznego alkoholika ew. rozpustnika. Heretyk, rozpustnik i nałogowy alkoholik nie mają prawa do sakramentu małżeństwa. Oczywiście wyjątek, jeśli alkoholik odstąpi od nałogu a heretyk czy rozpustnik się nawróci. Czytałem w KPK o ekskomunice i fakt - jest stosowana. Może jest trudno pojąć czemu tak surowo, ale widocznie ma to swój cel i może służyć zbudowaniu Kościoła. Herezje były i musiano jakoś studzić zapał heretyków, a błędy rozwiewano. Sorry. Narobiłem trochę ambarasu, ale chciałem pozbyć się wątpliwości. Po to są m.in. dyskusje. - Jólka - 18-01-2009 14:58 Polonium napisał(a):Małżeństwo sakramentalne nie podlega unieważnieniu przez Kościół. Może co najwyżej przed zawarciem małżeństwa Kościół wydać dokument, że z tej i owej przyczyny małżeństwo sakramentalne (jeszcze niezawarte) może okazać się nieważne. Np. mamy heretyka czy notorycznego alkoholika ew. rozpustnika. Heretyk, rozpustnik i nałogowy alkoholik nie mają prawa do sakramentu małżeństwa. Oczywiście wyjątek, jeśli alkoholik odstąpi od nałogu a heretyk czy rozpustnik się nawróci. Momet, albo mam problemy z rozumieniem tekstu pisanego, albo widze tu coś w czym nie ma żadnej logiki. Polonium napisał(a):Może co najwyżej przed zawarciem małżeństwa Kościół wydać dokument, że z tej i owej przyczyny małżeństwo sakramentalne (jeszcze niezawarte) może okazać się nieważne. to tak jak by inżynier przed wydaniem pozwolenia na budowe zrobił adnotacje, że mozna budować, ale i tak z takiej czy innej przyczyny budowla może sie zawalić. Swoja drogą to bardzo ciekawe co piszesz odnośnie wydania takiego dokumentu przez Kościół. Co dokładnie zawiera taki dokument i przez kogo jest wydawany? - Annnika - 18-01-2009 15:04 Jóleńko, przypuszczam, że on to sobie właśnie stworzył żeby mieć argument - i taki dokument nie istnieje ... poważnie mam wątpliwości kto tu tekstu nie rozumie - bo ewidentnie jego interpretacja naszych wypowiedzi jest odrębna od zamierzonej. - omyk - 18-01-2009 15:36 A ja przypuszczam, że Polonium przeczytał gdzieś definicję, czym jest stwierdzenie nieważności małżeństwa, źle ją zrozumiał i teraz tłumaczy innym. Polonium, jak można stwierdzić nieważność tego, co jeszcze nie zdążyło zaistnieć? Czym innym jest przeszkoda w zawarciu związku sakramentalnego, a czym innym stwierdzenie nieważności związku. - Jólka - 18-01-2009 17:16 Annniu, ja tez tak przypuszczam, że takowego dokumentu nie ma, ale jak mowię czasem troche przekornie moim profesorom, że być może już to jest tylko jeszcze prawnicy o tym nie wiedzą. Stąd tez moje pytanie, bo być może takowy dokument już funkcjonuje tylko, że ci co go wydaja jeszcze o tym nie wiedzą. A co do tego, co Polonium przeczytał, a co zrozumiał... ja nie mam na to wpływu. Dla mnie podstawa moich wypowiedzi w tym temacie jest obowiązujący obecnie KPK z 1983 roku, a szczególnie część dotycząca prawa małżeńskiego i procesów specjalnych. - Polonium - 18-01-2009 20:15 "Co Bóg złączył tego człowiek niech nie rozdziela". Pojawia się jednak problem, gdy zestawimy z tym fragmentem fragment o władzy kluczy danej Świętemu Piotrowi. I jak w tym przypadku wyjść z dylematu, ponieważ według władzy kluczy "co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie". Tu jednak powstał jeszcze inny dylemat. Jak go rozwiązać, bo to wcale niełatwe. - to Ja :) - 18-01-2009 20:59 Trzeba to poprzestawiać: Polonium napisał(a):fragment o władzy kluczy danej Świętemu Piotrowi. I jak w tym przypadku wyjść z dylematu, ponieważ według władzy kluczy "co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie".ale również Polonium napisał(a):"Co Bóg złączył tego człowiek niech nie rozdziela".więc lepiej z tego prawa kluczy nie zabardzo korzystać. I zgodnie, za innymi powtarzam: nie ma rozwodu w Kościele a tylko i wyłącznie jest "stwierdzenie nieważności małżeństwa, czyli stwierdzenie, że małżeństwo nigdy nie było zawarte, gdyż istniały powody zatajone przez jedną ze stron, które w przypadku ich jawności, spowodowałyby w ogóle niemożność zaślubin. Do takich należy np. zatajenie choroby uniemożliwiającej posiadanie potomstwa, a także świadome wykluczenie przez małżonków posiadania małżonków, czy też zatajona choroba psychiczna itp. cytat za "Małym słownikiem zwrotów, pojęć i symboli religijnych". |