Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Środki antykoncepcyjne... refundować czy nie - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Inne tematy (/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Dział: Ankiety (/forumdisplay.php?fid=30)
+--- Wątek: Środki antykoncepcyjne... refundować czy nie (/showthread.php?tid=1288)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16


- Bioman - 01-07-2007 22:16

Offca napisał(a):Bioman, chrzanisz jak pijany zając w kapuście. Odpuść sobie. Idż się wyśpij porządnie.

Czuję się obrażony - Offca nazwała mnie pijanym królikiem Duży uśmiech
To mnie dotknęło i tak zabolało ;( i do tego jeszcze ta kapusta ;(
Wybaczam Ci Duży uśmiech

No co niby źle piszę :coo:


- Ks.Marek - 01-07-2007 23:15

Bioman napisał(a):Jeśli któreś z małżonków wie na 100%, że jest bezpłodne i nie dałoby się nic z tym zrobić, to koniec z seksem, gdyż celem byłaby wyłącznie przyjemność - a to już grzech.

Pleciesz waśc bzdury. Poczytaj sobie ten wątek oraz szereg w tym nurcie, a zobaczysz, o co chodzi.


- Bioman - 02-07-2007 00:16

Ks.Marek napisał(a):Pleciesz waśc bzdury. Poczytaj sobie ten wątek oraz szereg w tym nurcie, a zobaczysz, o co chodzi.
Tylko, że w tym nurcie głównie pisze się o środkach antykoncepcyjnych, a prawie nic o tym co dokładnie nazwać grzechem. Więc wypisuje te swoje marne wywody, żeby ktoś mi je sprostował i napisał o tym jakiś większy zwarty tekst.
Prosiłbym o rozłożenie moich tekstów na części pierwsze i napisanie co jest nie tak, a co jest bee. Można się pogubić w tej gmatwaninie trzynastu stron.

Offca napisał(a):NPR do antykoncepcji nie zaliczaj, bo to nie jest antykoncepcja.
A to niby dlaczego - przecież chodzi tam o ustalenie dni niepłodnych kobiety i o upr. seksu właśnie w te dni. I to ksiądz nam tłumaczył kiedyś na religii.
Jólka napisał(a):Używanie wszelkich środków zapobiegających poczęciu jest sprzeciwianiem się płodmości małżeństwa. Tak więc jest złem, gdyż małżeństwo sprzeciwia się przyjęciu potomstwa jakim Bóg ma je obdażyć.
Czyli stosowanie NPR jest grzechem.


- Ks.Marek - 02-07-2007 00:20

Bioman napisał(a):Czyli stosowanie NPR jest grzechem.
Chodzenie do Kościoła też może stać się grzechem...
Bioman napisał(a):A to niby dlaczego - przecież chodzi tam o ustalenie dni niepłodnych kobiety i o upr. seksu właśnie w te dni
NPR ma nade wszystko dopomóc w prokreacji, jak równiez ma być tym, co zbliża do siebie małzónków.

[ Dodano: Pon 02 Lip, 2007 00:20 ]
Bioman napisał(a):Tylko, że w tym nurcie głównie pisze się o środkach antykoncepcyjnych, a prawie nic o tym co dokładnie nazwać grzechem.
Bo źle szukasz


- aga - 02-07-2007 06:38

Proszę o rozwinięcie wątku - chodzenie do kościoła może stać się grzechem, bo mnie to bardzo zaintrygowalo.


- Helmutt - 02-07-2007 07:28

Ks.Marek napisał(a):NPR ma nade wszystko dopomóc w prokreacji, jak równiez ma być tym, co zbliża do siebie małzónków.
NPR jest tym co zbliża - OK zgadzam się.
Ale w jaim sensie ma dopomóc prokreacji? Przecież z założenia jest jej zaprzeczeniem. Chyba, że chodzi tu o to, że nie jest w 100% pewnym sposobem i bardzo często zdarzają się "wpadki" mimo skrupulatnego liczenia Oczko
Nie bardzo rozumiem.


- Bioman - 02-07-2007 10:42

Ks.Marek napisał(a):NPR ma nade wszystko dopomóc w prokreacji, jak równiez ma być tym, co zbliża do siebie małzónków.
Dziwne bo u mnie jeden ksiądz w licem mówił co innego. I komu mam teraz wierzyć :-k
Niby jak NPR ma pomóc w prokreacji jak ↓
Bioman napisał(a):przecież chodzi tam o ustalenie dni niepłodnych kobiety i o upr. seksu właśnie w te dni.
I tak mnie wyedukowano w szkole.

[ Dodano: Pon 02 Lip, 2007 10:50 ]
Chyba, że księdzu chodzi o to, że w NPR chodzi o ustalenie dni płodnych kobiety i o upr. seksu właśnie w te dni. Tak, Nie ile % w tym co napisałem jest źle.
Jeśli tak, to obrażam się na edukacje :x Duży uśmiech


- Offca - 02-07-2007 15:20

aga napisał(a):Proszę o rozwinięcie wątku - chodzenie do kościoła może stać się grzechem, bo mnie to bardzo zaintrygowalo.
To nie temat na takie dyskusje.


- Ks.Marek - 02-07-2007 17:26

aga napisał(a):Proszę o rozwinięcie wątku - chodzenie do kościoła może stać się grzechem, bo mnie to bardzo zaintrygowalo.
To proste jak słońce: zacznie przesiadywać w Kościele np jako mężatka, zaniedbując dziecko, zostawiając męza o suchym wikcie, to efekt będzie taki, że się rodzina rozsypie jak nic.
Helmutt napisał(a):Ale w jaim sensie ma dopomóc prokreacji? Przecież z założenia jest jej zaprzeczeniem. Chyba, że chodzi tu o to, że nie jest w 100% pewnym sposobem i bardzo często zdarzają się "wpadki" mimo skrupulatnego liczenia
Nie bardzo rozumiem.
Czemu nie zacząłeś od ostatniego zdania, że nie rozumiesz? Tylko jak pieniacz niemal znajdujesz zaraz 100 przeciw.
NPR ma służyć małżonkom w poznawaniu i odkrywaniu daru macierzyństwa, ojcostwa i rodzicielstwa. Niech Offca i Jólka cię w szczegółach oświecą, bo facetowi facet tego tak ładnie i pieknie nie wyłoży. Albo jeszcze lepiej: spróbuj NPRu z twoją żoną. 8)


- Offca - 02-07-2007 18:00

Helmutt napisał(a):Chyba, że chodzi tu o to, że nie jest w 100% pewnym sposobem i bardzo często zdarzają się "wpadki" mimo skrupulatnego liczenia Oczko
Wg wskaźnika Pearla skuteczność NPR to ok 0,2 - czyli 0,2 nieplanowane ciąże na sto lat kobiecych, to znaczy na 100 kobiet stosujących przez rok daną metodę NPR. Więc nie wiem gdzie tu te "częste wpadki". Nigdzie nie ma 100% pewności. Nawet przy stosowaniu najlepszych środków antykoncepcyjnych ciąża może się pojawić. Jeśli przy NPR "wpadki" się zdarzają często, znaczy to, że dana metoda jest źle stosowana i trzeba się po prostu albo doszkolić, albo wziąć się za siebie i skończyć z olewaniem sobie pewnych rzeczy.


- Bioman - 02-07-2007 19:40

Bioman napisał(a):Prosiłbym o rozłożenie moich tekstów na części pierwsze i napisanie co jest nie tak, a co jest bee.
Ogólnie wychodzi, że już mam mętlik w główce mej makówce i lepiej się nie żenić. Mam nadzieję, że żadne babsko mnie nie usidli. Nie będę komplikował sobie życia bzdurami małżeńskimi - to jest totalna gmatwanina i komplikacja życia.


- Ks.Marek - 02-07-2007 20:16

Bioman napisał(a):Ogólnie wychodzi, że już mam mętlik w główce mej makówce i lepiej się nie żenić. Mam nadzieję, że żadne babsko mnie nie usidli. Nie będę komplikował sobie życia bzdurami małżeńskimi - to jest totalna gmatwanina i komplikacja życia.
Pierniczycie Hipolicie ;P


- Bioman - 02-07-2007 20:49

Ks.Marek napisał(a):Pierniczycie Hipolicie
Duży uśmiech I znowu ktoś mnie atakuje słownie, tym razem pirnikami i mitologią grecką Duży uśmiech
Jeszcze trochę i zamknę się w sobie po raz drugi Duży uśmiech


- Offca - 02-07-2007 22:30

Bioman napisał(a):Nie będę komplikował sobie życia bzdurami małżeńskimi - to jest totalna gmatwanina i komplikacja życia.
Hmm, gdyby faktycznie było tak jak mówisz i gdyby całe to małżeństwo było w samych negatywach, to nikt by się nie żenił ani za mąż wychodził, a jednak większość naszej populacji to właśnie robi (aczkolwiek z różnym skutkiem).


- Bioman - 02-07-2007 23:52

Offca napisał(a):
Bioman napisał(a):Nie będę komplikował sobie życia bzdurami małżeńskimi - to jest totalna gmatwanina i komplikacja życia.
Hmm, gdyby faktycznie było tak jak mówisz i gdyby całe to małżeństwo było w samych negatywach, to nikt by się nie żenił ani za mąż wychodził, a jednak większość naszej populacji to właśnie robi (aczkolwiek z różnym skutkiem).
Bo nie wiedzą w co się pakują na początku. Dopiero potem wychodzą całe uroki :diabelek: .
Małżeństwo jest dla ludzi, którzy maja stalowe nerwy i lubią komplikować sobie życie - taka jest prawda. To nie sielanka.
Mój uk. nerwowy nie przetrzymałby takiego życia 8-[ . Nie jestem masochista. Jestem powołany do życia jako singiel Duży uśmiech