Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Modlitwa a śpiew... - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Ewangelizacja (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Odnowa w Duchu Świętym (/forumdisplay.php?fid=14)
+--- Wątek: Modlitwa a śpiew... (/showthread.php?tid=152)

Strony: 1 2 3 4 5


Modlitwa a śpiew... - Lubsia - 28-09-2004 01:39

Mam takie male pytanko. Jak odbieracie śpiew podczas spotkania modlitewnego ??? Czy jest to dla was w dalszym ciagu modlitwa??? Czy moze spiew stanowi dla was jakis przerywnik miedzy modlitwa???


- Gonzo - 28-09-2004 06:59

dla mnie modlitwa ispiew o i do Boga to jedno i to samo tylko w innym wydaniu ja modle sie i swoimi slowami ale takrze lubie spiewac teksty piosenek ktore maja cos w sobie (praktycznie wszystkie piosenki :wink: ) no i takie jest moje zdanie ciekawy temat zaczelas Lubsia Uśmiech


- Daidoss - 28-09-2004 07:20

Dla mnie spiew na spotkaniach modlitewnych jest dalszym ciagiem modlitwy. Wsluchujac sie w tresc piosenek mozna nie spiewac a modlic sie tym tekstem, recytowac. A jednak wole spiewac. Duży uśmiech


- Lubsia - 28-09-2004 13:04

Dzieki Gonzo Uśmiech dla mnie z wiadomych przyczyn ten temat jest bardzo wazny. Szerzej wypowiem sie jak troszku sie tu rozkreci. Czekam na opinie innych Uśmiech
Pozdrawiam Uśmiech


- Ravenloff - 28-09-2004 13:56

Dla mnie śpiew jest formą modlitwy.
Można się modlić w ciszy, rozmawiać z Bogiem, odmawiać Różaniec, modlić się spontanicznie na głos, modlić się językami, śpiewać, śpiewać w językach.
Każda wyżej wymieniona czynność jest dla mnie modlitwą, różniącą się sposobem wykonania.
Tak więc reasumując śpiew też jest modlitwą. Taką jak inne.
A kiedyś słyszałem, że kto się modli śpiewem, to tak jak by dwa razy więcej się modlił.

Ja bardzo lubię śpiewać.
P.S. A to jak mi wychodzi, to już inna sprawa. Bóg dał mi taki głos, to niech teraz go słucha Szczęśliwy Ale chyba aż tak źle nie jest :wink:


- Gonzo - 28-09-2004 16:35

Ravenloff napisał(a):A to jak mi wychodzi, to już inna sprawa. Bóg dał mi taki głos, to niech teraz go słucha Szczęśliwy Ale chyba aż tak źle nie jest :wink:
No z tym to i ja się zgodzę ja też nie mam zbyt wielkich predyspozycji by zostać jakimś spiewakiem ale ja uznaje to jako modlitwę wiec niech nikt nie narzeka. Szczęśliwy :wink:


- Rasta - 28-09-2004 17:04

Myśle, ze Bog lubi slchac modlitw tych lepszych jak i tych, ktore wychodza nam gorzej. Jesli chodzi o spiew oczywiscie. Chodz z wykla modlitwa jest to samo. Nie kady musi potrafic sie tak "dobrze" modlic" Boga jest ponad to. Zanim cos zsylabizujemy Bog wie jakie beda nasze juz nastepne literki Uśmiech

[ Dodano: Wto Wrz 28, 2004 4:05 pm ]
:arrow: Śpiew jest piekna MODLITWĄ :!:


- Lola - 28-09-2004 19:28

naturalnie że śpiew jest dla mnie modlitwą Duży uśmiech szczególnie na spotkaniach jest mi w niej bardzo pomocny, bardzo często korzystam z tekstów pieśni w późniejszej modlitwie, w domu też czasem Panu śpiewam, i podobnie jak pisał Ravenloff skoro taki a nie inny głos mi Pan dał to niech go teraz słucha Szczęśliwy

i jeszcze jedna sprawa...kiedyś chyba nie do końca słuchałam tego co śpiewam Uśmiech zrozumiałam to na kursie paweł, że śpiewając słowa typu: podnoszę do Ciebie ręce, krzyczę, uwielbiam, klaszczę itd itp to tak naprawdę popadam w schizofrenię Język stojąc bez ruchu, na baczność, czasem z lekko wzniesioną dłonią...no i teraz staram się słuchać co śpiewam, oczywiście wszystko w wolności nie formatuję się, nie udaję...ale...skoro Go uwielbiam staram się by to było jak najbardziej radosne!!!bo o to chodzi w uwielbieniu by skoncentrować się na Panu, a nie na sobie...
to wymaga przełamania pewnych bloków jakie wielu w sobie nosi, jednakże, jeśli się jest na spotkaniu uwielbienia i zespół śpiewa radosną pieśń, a większość ludzi-dobrze jeśli wogóle śpiewa-stoi i dół...to tak jakoś dziwnie...uwielbienie...a tu same mumie 8)

modlitwa to jak najbardziej śpiew... Szczęśliwy ale i gesty Uśmiech


- Tomek ptak - 30-09-2004 21:49

Oczywiście że śpiew jakkolwiek on mi wychodzi jest dla mnie formą modlitwy, no chyba że muzyczni wyskocza z pieśnią która akurat nie pasuje do toku modlitwy bo wtedy w jakis sposób wszystko burzą, ale naszczęście żadko takie wpadki się zdarzają.


- Daidoss - 30-09-2004 22:29

Idąc za słowami św. Augustyna, który powiedział kto śpiewa dwa razy sie modli. A więc śpiew jest modlitwa i to pinkna Duży uśmiech


- Lubsia - 30-11-2004 23:44

Chyba troszku zaniedbałam ostatnio ten temat, a jest on bardzo wazny. Sorki.
Pisałam już kiedyś, że każdy z Nas jest odpowiedzialny za wspólnote i za grupę muzyczną również, wiec chcę byście mi pomogli. Uśmiech
Mam różne doświadczenia modlitwy śpiewem, ale często one pochodzą właśnie z kursów muzycznych, a no spotkaniu nie zawsze jest tak jak tam. Ostatnio słyszałam od paru osób, że modlitwa śpiewem jest troszku za długa na naszyh spotkaniach. Na początku troszke mnie to uraziło, bo skoro wszyscy mówią, że dla nich śpiew jest modlitwą do dlaczego chcą ją tak maksymalnie skrócić. My na Kursie Dawid modliliśmy sie jedna pieśnią (która składa się z 2 wersów) przez 28 min (bez przesady mam dowody Język ). No ale z czasem doszłam do wniosku że spotkanie to nie Kurs Dawid i żeczywiscie dla niektórych może być za długo.
Prosze was o komentarz na ten temat i na wiele innych również.

Pozdrawiam gorąco :aniol:


- Daidoss - 01-12-2004 08:12

Mi nie przeszkadza długość pieśnie ale czasem przeszkadza jej tępo.
Czasem długośc pieśnie pomaga mi się bardziej skupić do prowadzenia modlitwy. A jak nie wiem jak to zrobć to się modle abyście ciagneli ta pieśn jak najdłużej. Język


- Lubsia - 01-12-2004 15:51

Nad tempem staram się ciągle pracować, jest to trudne. Często na tempo wpływa złe samopoczucie, zmeczenie, bol ręki i zimno w kościele bo w grubej kurtce się strasznie gra. No ale staramy sie i myśle że niedługo tempo juz nie będzie problemem w czesie modlitwy śpiewem ( Język trzymajmy się tematu).

Pozdrawiam :aniol:


- Rasta - 01-12-2004 19:03

Mi np bardzo podoba sie rytm grania. Może jest on taki wolny ale to właśnie mi pozwala wejść w taki wspaniały klimat.

[shadow=blue]COOL[/shadow] =D>


- Offca - 01-12-2004 21:11

Chociaż śpiewać nie umiem, to myślę, że Pan Bóg docenia jakoś moje skrzeki :wink:
Nie wiem jak to z tym jest, że jak człowiek śpiewa to podobno dwa razy mocniej się modli. Ale śpiew na spotkaniach jest potrzebny. Śpiew zawsze kojarzy się z czymś radosnym i Jezusowi na pewno jest sympatycznie z tego powodu, że ktoś Mu śpiewa Uśmiech Zreszta każdemu byłoby pewnie miło gdyby ktoś śpiewał na jego cześć :aniol: