Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Modlitwa a śpiew... - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Ewangelizacja (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Odnowa w Duchu Świętym (/forumdisplay.php?fid=14)
+--- Wątek: Modlitwa a śpiew... (/showthread.php?tid=152)

Strony: 1 2 3 4 5


- Ravenloff - 01-12-2004 23:24

Jak dla mnie śpiewy są dobrze dobrane, rytm, OK.
W sumie mogę się przyczepić tylk odo jednego: Jest taka jedna peśń, którą bardzo lubię z Uwielbień Przystanku Jezus, gdzie w refrenie się śpiewa "Na na nananana, na na nananana" i do tego tak fajnie klaszcze i wogóle. Na Przystankach Jezus wychodzi to super, a nasza Diakonia Muzyczna kończy granie tej pieśni w momencie, gdy powinno się ten refren śpiewać. Zawsze czuję wtedy jakiś niedosyt Smutny
No ale tak ogólnie, to respect dla muzycznych =D>


- Rasta - 02-12-2004 09:19

Bo to na na na nie jest sercem modlitwy !!

[ Dodano: Czw Gru 02, 2004 8:19 am ]
A zreszta nie musimy wykonywać pieśni całkiem tak jak PJ śpiewa bo nie jesteśmy PJ i nigdy nie bedziemy.


- Lubsia - 02-12-2004 22:53

PJ spiewa wiele rzeczy inaczej niz my Uśmiech niektore pieśni skracamy bo uwazamy ze jakis moment moze byc za trudny (np. Jestes Bogiem mym). W na na na nie ma nic trudnego, ale wlaśnie trzeba sie zastanowić nad sensem śpiewania tego. Niektórzy moga odebrać to jako fragment do poskakania itp. Samym tym tekstem nie da rady się modlić. Wiem, że w tym momencie można modlić się tancem, całym sobą i wogóle ale najpierw trzba nauczyć ludzi modlić sie śpiewem a dopiero później ciałem i tańcem. Napewno jeszcze nie raz to zaspiewamy Uśmiech
Pozdrawiam :aniol:


- Anula - 03-12-2004 14:29

W sumie myślę, ze śpiew na spotkaniach wychodzi coraz lepiej Uśmiech
Natomiast zgadzam się, że momentami pieśń "ciągniecie" za długo i wtedy czuję, akby była ona śpiewana troszkę na siłę. Ale spokojnie-jak już pisałam jest coraz lepiej Uśmiech Najważniejsze, by pamiętać, ze jest to śpiew na chwałę Pana!


- Ravenloff - 03-12-2004 23:30

Już wiem jak się ta pieśń nazywa, ta od "Na na nananana, na na nananana".
To chyba: Jesteś drogą mą....
No i z przykrością stwierdzam, że na ostatniej Odnowie (2.XII.2004), znów w momencie gdy miał być refren, to grupa muzyczna ku mojemu zawiedzeniu umilkła :?

Anula napisał(a):W sumie myślę, ze śpiew na spotkaniach wychodzi coraz lepiej Uśmiech
Ja też się z tym zgadzam. Jak widać praktyka czyni mistrza Uśmiech

Anula napisał(a):Natomiast zgadzam się, że momentami pieśń "ciągniecie" za długo i wtedy czuję, akby była ona śpiewana troszkę na siłę.
Z tym natomiast się wogóle nie zgodzę. Dla mnie generalnie pieśni mogły by być jeszcze dłużej śpiewane i nie uwazam tego za jakieś przeciąganie.


- Daidoss - 04-12-2004 10:20

TU nie chodzi o jakotakie przedłużanie, że się śpiewa i śpiewa, ale chodzi, że każda pieśń ma odpowiedni rytm. Często podglądam Basie nawet jak sobie na nodze ten rytm wybija Oczko i właśnie żeby śpiewać rytmicznie.


- Lubsia - 22-12-2004 00:03

Daidoss bardzo mnie to ciekawi Język bo napisałeś że
Cytat:Często podglądam Basie nawet jak sobie na nodze ten rytm wybija
O która Basie ci chodzi Język bo mi np jest bardzo cieżko wybijać rytm na nodze Język

POZDRAWIAM


- Daidoss - 22-12-2004 08:21

Dokładnie widzę, że jak dziewczyna cos nie idzie to TY własnie Basiu Ty wystukujaesz rytm na nodze w celu chyba im pokzania wlasciwego tepa. Oczko


- Lubsia - 23-12-2004 00:04

Karolku moze noga a nie na nodze Język no ale rzeczywiscie utrzymanie tempa to trudna sprawa dla wielu spiewajacych Uśmiech

[ Dodano: Pon Gru 27, 2004 12:03 am ]
Karolku jak obiecałam przpraszam Cię bardzo. Muszę Ci przyznać racje :oops: zdarzyło mi sie (o najwyżej dwa razy)wystukać rytm NA NODZE, no ale to nie zmienia faktu,że częściej robię to noga Język


- Suchy - 30-12-2004 21:05

Ach te szczegóły tak często mylące Język


- Offca - 17-01-2005 00:29

Może u mnie we Wspólnocie utworzy się niedługo jakiś oficjalny zespół, bo nareszcie pojawił nam się dobry męski gitarzysta i śpiewak Oczko No i będę mogła się podzielić Duży uśmiech


- Rasta - 18-01-2005 17:40

W Sulechowskiej wspólnocie nie ma jakiegoś wybitnego zaspołu. Nie ma żadnego męskiego głosu. Ale dziewczyny jakoś ciągną. Najbardziej podoba mi sie śpiew jak śpiewają na jakieś szcególne święta.


- Swiderek - 18-01-2005 18:36

No faktycznie w sulechowskiej wspólnocie nie ma męskich głosów a przydałyby się i to bardzo. Ale myślę że gdyby się takie męskie głosy pojawiły to nawet dziewczynom by się lepiej śpiewalo. I może wtedy wychodziło by tak samo dobrze jak na większe okazje z męskimi głosami ;d

Pozdrawiam


- Offca - 18-01-2005 22:24

Teraz słuchając naszego męskiego głosu Oczko to po prostu i dziewczynom od muzycznych wychodzi śpiew o niebo lepiej! Bez porównania jest po prostu zespół gdzie śpiewa mocny męski głos. I to profesjonalny głos. Dzięki temu człowiekowi nasze dziewczyny po kolei odważają się śpiewać solo psalm na Mszy :mrgreen: To chyba jakiś przełom u nas Język


- b22 - 30-01-2005 01:22

Miało być o modlitwie i śpiewie albo o śpiewie i modlitwie a zrobiło się jakoś tak kameralnie i cała dyskusja zamknęła się koniec końców w Sulechowskiej Wspólnocie. No może nie zupełnie bo jeszcze Olsztyn się dołączył.
Myślę, że Ci co spiewają, nie muszą się specjalnie przejmować (bo widzę, że KTOMUŚ przeszkadza, że się nie śpiewa najważniejszego na nananana nana). Po prostu, jeżeli ktoś umie to zrobić lepiej, to: Meksykanin - sombrero... Gitara w dłoń i dalej.
A jak nie, to nie ma co wypisywać na ścianie ubikacji: Głupi KO - wiec.

Muzyka to część życia. Trudno wyobrazić sobie bez niej też i modlitwę. Przyznać trzeba, że kiedyś kultura muzychna była większa. Pamiętam, że jako dziecko podróżując PKS - em albo pociągiem często spotykało się, że często ktoś intonował jakąś piosenkę i za chwilę śpiewał cały autobus albo przedział w pociągu (no tak, teraz się wyda że mam 120 lat).
Obecnie śpiew zarezerwowany jest dla pijanych i na zakrapiane alkoholem imprezy. Jak ktoś zaczyna śpiewac w autobusie, to wszyscy patrzą podejrzliwie... Rano a on już pijany...