Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
"Kłopotliwe" charyzmaty? - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Ewangelizacja (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Odnowa w Duchu Świętym (/forumdisplay.php?fid=14)
+---- Dział: Charyzmaty (/forumdisplay.php?fid=18)
+---- Wątek: "Kłopotliwe" charyzmaty? (/showthread.php?tid=1538)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7


- Annnika - 21-10-2006 18:55

http://forum.ewangelizacja.sulechow.net/viewtopic.php?t=1487

Wypowiadałam się w tym wątku na ten temat dlatego nie powtórzę - to prawdziwe wydarzenie Oczko


- Ks.Marek - 17-12-2006 00:25

Znalazłem ksiązke kard. Suenensa - "Nowe Zesłanie Ducha Świętego?". Pisze tam m.in o doświadczeniach charyzmatycznych na przestrzeni wieków. Offca, czy Ania - nie pamiętam juz dokładnie, gdzieś kiedyś pisała o tym, że w średniowieczu zanikły charyzmaty. To jest nieporozumienie, czy raczej skrót myślowy. Bóg jest nieskończony i nieogarniony. Jan Chryzostom, pisze kardynał, naucza, iż Kościół potzrebował szczególnego zapału na swym początku. To tak, jakby mówić o starcie promu "Atlantis" - potrzebna jest pierwsza prędkość kosmiczna, pozawalająca na pokonanie grawitacji. To byłaby czysta herezja jakiegoś zmutowanego deizmu. A wiemy przecież, że Bóg w Trójcy Jedyny jest wierny swemu Kościołowi.


- Offca - 17-12-2006 00:36

Ks.Marek napisał(a):Offca, czy Ania - nie pamiętam juz dokładnie, gdzieś kiedyś pisała o tym, że w średniowieczu zanikły charyzmaty. To jest nieporozumienie, czy raczej skrót myślowy.
No to ja to pisałam. Nie pamiętam czy dokładnie w średniowieczu, ale był czas, kiedy charyzmaty zostały zapomniane i że tak powiem jakiś długi czas chrześcijanie nimi nie posługiwali. Dopiero na nowo się właśnie "odrodziły" w XX wieku. Nie mam pamięci do dat i w ogóle 8)


- Ks.Marek - 17-12-2006 00:52

Offca napisał(a):Dopiero na nowo się właśnie "odrodziły" w XX wieku.
A może inaczej.
To człowiek/ludzie o nich zapomnieli wskutek słabnącej wiary, gaszeniu Ducha. Kiedy sprowadza się wiarę do zjawiska socjologicznego.
Wiem, że czasem po prostu chrzanię głupoty, nie do końca przemyślane refleksje serwuję na forum. Ale osobiście śmiem twierdzić, iż to, że dziś mamy tak wiele "wykwitów" charyzmatycznych i pseudocharyzmatycznych, to świadczy to o jednym: Bóg konserwuje stworzenie, pozwala na szereg że tak powiem eksperymentów, by pobudzić zlodowaciale serca do poszukiwania Ducha Bożego. Tak jak swego czasu monachizm (a wiec życie zakonne, mnisze) było bardzo popularne, by w ten sposób współpracować z Panem, tak teraz równiez jest obecnie silnie promowany ruch charyzmatyczny. Tym bardziej, ze Pan Bóg zawsze zaczyna od człowieka, wychodzi mu na przeciw. Człowiek zaś nie zawsze potrafi do końca czysto i zgodnie z wolą Pana dać się prowadzić za rękę. Ale tu nie ma większego problemu. Jeśli dana wspólnota rzeczywiście jest z Boga, to choćby potop - przetrwa w zgodzie, miłości i jedności, na większą chwałe Boża.


- Offca - 17-12-2006 01:02

Zapewne coś w tym stylu Oczko


- Lola - 02-01-2007 18:13

a czy to raczej nie było tak, że charyzmaty były cały czas, nawet w średniowieczu tylko "na małą skalę", tzn. punktowo, bardzo rzadko konkretne osoby, święci z nich korzystali, oczywiście zgadzam się z tym, że to że rzadko się pojawiały to wina człowieka który po prostu to zaniedbał


- Ks.Marek - 26-01-2007 19:25

Lola napisał(a):a czy to raczej nie było tak, że charyzmaty były cały czas, nawet w średniowieczu tylko "na małą skalę", tzn. punktowo, bardzo rzadko konkretne osoby, święci z nich korzystali, oczywiście zgadzam się z tym, że to że rzadko się pojawiały to wina człowieka który po prostu to zaniedbał
Były i sa cały czas Lolu. Ale żeby się ujawniły, trzeba po prostu dac im dojśc do głosu. Uważam, że można je zmarnować, tak jak można zmarnowac powołanie do kapłaństwa, czy powołanie kapłańskie w ogóle. A nie ma innej drogi do ich ujawniania, jak po prostu próba podjęcia działania. Potem zaś badać owoce, przyglądać się biegowi spraw


- Lola - 26-01-2007 23:01

i dokładnie tak jak napisał ksiądz powinno być robione, dać szanse rozwoju charyzmatów ale też nie tracić zdrowego rozsądku i nie przyjmować postawy ślepej ufności wobec posługujących


- Ks.Marek - 02-04-2007 23:45

Oto co mają do powiedzenia na temat charyzmatów nasi bracia Luteranie


- siloam - 28-04-2007 01:09

Ks.Marek napisał(a):
Offca napisał(a):Dopiero na nowo się właśnie "odrodziły" w XX wieku.
A może inaczej.
To człowiek/ludzie o nich zapomnieli wskutek słabnącej wiary, gaszeniu Ducha. Kiedy sprowadza się wiarę do zjawiska socjologicznego.
Kiedy? W średniowieczu? Ksiądz wybaczy, ale to był okres największego wpływu Kościoła, więc zdanie
Cytat:To człowiek/ludzie o nich zapomnieli wskutek słabnącej wiary
jest co najmniej niedorzeczne.
Sam wiek XIII

Papieże: Homoriusz III, Innocenty IV, Aleksander IV, Urban IV, Klemens IV, św. Grzegorz X
Sobory: czwarty laterański, pierwszy lyoński, drugi lyoński
Święci: Dominik, Franciszek z Asyżu, Ludwik Święty
Teologowie: Bonawentura, św. Tomasz z Akwinu
Nowe zakony: karmelici, franciszkanie, klaryski, duchacze, dominikanie, mercedarusze
Katedry: Notre Dame, Chartres, Kolonia, Reims
Artyści: Dante, Giotto
Uniwersytety: Paryż, Oxford, Bolonia


- Ks.Marek - 28-04-2007 08:38

siloam napisał(a):
Ks.Marek napisał(a):
Offca napisał(a):Dopiero na nowo się właśnie "odrodziły" w XX wieku.
A może inaczej.
To człowiek/ludzie o nich zapomnieli wskutek słabnącej wiary, gaszeniu Ducha. Kiedy sprowadza się wiarę do zjawiska socjologicznego.
Kiedy? W średniowieczu? Ksiądz wybaczy, ale to był okres największego wpływu Kościoła, więc zdanie
Cytat:To człowiek/ludzie o nich zapomnieli wskutek słabnącej wiary
jest co najmniej niedorzeczne.
Sam wiek XIII
Papieże: Homoriusz III, Innocenty IV, Aleksander IV, Urban IV, Klemens IV, św. Grzegorz X
Sobory: czwarty laterański, pierwszy lyoński, drugi lyoński
Święci: Dominik, Franciszek z Asyżu, Ludwik Święty
Teologowie: Bonawentura, św. Tomasz z Akwinu
Nowe zakony: karmelici, franciszkanie, klaryski, duchacze, dominikanie, mercedarusze
Katedry: Notre Dame, Chartres, Kolonia, Reims
Artyści: Dante, Giotto
Uniwersytety: Paryż, Oxford, Bolonia
Proszę nie zapominać, że pomiędzy Średniowieczem a Ponowoczesnością jest jeszcze Oświecenie - odejście od teocentryzmu na rzecz antropocentryzmu i innych "izmów".


- Lola - 28-04-2007 16:19

Siloam, a jakie znaczenie ma to, że średniowiecze to był czas największego wpływu kościoła?
autentycznie przeżywana wiara, świadomość Ducha Świętego a wpływy kościoła to dwie różne sprawy.... :?


- Terebint - 06-05-2007 08:52

A czy może się zdarzyć, że na takie spotkanie "przyjdzie" duch zwodniczy? Ja słyszałem, a nawet widziałem nagranie w internecie z Toronto Blessing, jak ludzie szczekali jak psy, pełzali jak węże i skakali jak kangury. :shock: Czy takie coś można nazwać Duchem Świętym? :shock: Moim zdaniem nie! Jakie jest Wasze zdanie na temat tego typu zjawisk w kościołach?


- Offca - 06-05-2007 08:56

Terebint napisał(a):Ja słyszałem, a nawet widziałem nagranie w internecie z Toronto Blessing, jak ludzie szczekali jak psy, pełzali jak węże i skakali jak kangury.
To na pewno nie charyzmaty Ducha :krzywy:

Terebint napisał(a):Jakie jest Wasze zdanie na temat tego typu zjawisk w kościołach?
Czy to się zdarza notorycznie, że piszesz o tym w ten sposób? Bo ja pierwszy raz o czymś takim słyszę i szczerze mówiąc byłabym skłonna pomyśleć, że mówisz o ludziach ze szpitala psychiatrycznego.


- Terebint - 06-05-2007 09:01

Tak to mniej więcej wygląda:
http://www.youtube.com/watch?v=AUsMxuzjLSg