Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
"Kłopotliwe" charyzmaty? - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Ewangelizacja (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Odnowa w Duchu Świętym (/forumdisplay.php?fid=14)
+---- Dział: Charyzmaty (/forumdisplay.php?fid=18)
+---- Wątek: "Kłopotliwe" charyzmaty? (/showthread.php?tid=1538)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7


- Annnika - 18-06-2007 16:33

Oj siloam, uwielbiam jak ktoś kto nie ma danego daru się o nim wypowiada Duży uśmiech

Ja jakoś widzę piękne owoce nawet POSŁUGI tym darem :krzywy:

No chyba że odbierasz Bogu prawo do działania także poprzez słowotok :?: Ja bym się nie poważyła...


- siloam - 18-06-2007 18:35

Annnika napisał(a):Oj siloam, uwielbiam jak ktoś kto nie ma danego daru się o nim wypowiada Duży uśmiech

Ja jakoś widzę piękne owoce nawet POSŁUGI tym darem :krzywy:

No chyba że odbierasz Bogu prawo do działania także poprzez słowotok :?: Ja bym się nie poważyła...
Mój kolega był sporo czasu w Odnowie i otrzymał ten "dar". Zgadnij dlaczego teraz się nim nie posługuje, nie jest w Odnowie i dlaczego teraz jest tradycjonalistą? A no właśnie dlatego, że mamrotanie wcale nie pobudza wiary. Żaden ze znanych świętych nie posługiwał się tym "darem" a Dzieje też nic o nim nie mówią. Mówią o darze mówienia językami, który składa się ze słów, a nie "dukania". Tak więc zarówno Tradycja jak i Pismo nic nie mówią o tym mamrotaniu jak o darze od Boga.

P.S A Ty odmawiasz działania Bogu przez beczenie i charkanie? A może dodajmy do tego drapanie się za uchem, pyrkanie, szturchanie, skrobanie itp? Proszę- nie rób z Boga clowna.


- Ks.Marek - 18-06-2007 20:04

siloam napisał(a):Żaden ze znanych świętych nie posługiwał się tym "darem" a Dzieje też nic o nim nie mówią.
Więc wyrzućmy na śmietnik Litanie, Koronki, Rózaniec, etc - nimi też się pierwotny Kościół nie posługiwał.


- siloam - 18-06-2007 22:31

Ks.Marek napisał(a):
siloam napisał(a):Żaden ze znanych świętych nie posługiwał się tym "darem" a Dzieje też nic o nim nie mówią.
Więc wyrzućmy na śmietnik Litanie, Koronki, Rózaniec, etc - nimi też się pierwotny Kościół nie posługiwał.
Nie czytałem jeszcze żadnej encykliki dot. glosolalii. Może ksiądz jakąś przytoczy? Sam Leon XIII wydał kilkanaście encyklik dot. Różańca. Warto wspomnieć też o ostatnio wydanym dokumencie Rosarium Virginis Mariae (który wspomina także o praktyce "koronki"- warto proszę księdza od czasu do czasu czytać dokumenty Kościoła). Różaniec to połączanie Modlitwy Pańskiej, Pozdrowienia Anielskiego, Pochwały Trójcy i modlitwy kontemplacyjnej. Te modlitwy istniały już w pierwszych wiekach chrześcijaństwa, a św.Dominik jedynie zebrał je w "wieniec róż" dla Maryi. Papieże także dodawali do Litanii kolejne wezwania:

Cytat:Od wielu wieków wierni całego Kościoła modlą się do Matki Chrystusa słowami Litanii Loretańskiej. Zatwierdzona po raz pierwszy przez papieża Sykstusa V w 1587, weszła do Rytuału Rzymskiego, stając się oficjalną formą modlitwy Kościoła. Z tej racji jedynie do Stolicy Apostolskiej należy włączanie nowych wezwań do już istniejących w tekście tej modlitwy. Praktyka taka znana jest od XIX wieku, kiedy to po ogłoszeniu dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny w 1854 roku dodano do Litanii wezwanie Królowo bez zmazy pierworodnej poczęta. W roku 1883 Leon XIII dołącza wezwanie Królowo Różańca świętego, a w 1903 Matko dobrej rady. Aby uprosić zakończenie I wojny światowej, Benedykt XV wprowadza do Litanii wezwanie Królowo pokoju. Z kolei Pius XII po ogłoszeniu dogmatu o Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny dodaje w 1951 roku do Litanii wezwanie Królowo Wniebowzięta. Po Soborze Watykańskim II, który ukazał Maryję w tajemnicy Kościoła (por. Lumen gentium 52-69), Jan Paweł II w 1980 roku dodał do Litanii wezwanie Matko Kościoła .

http://www.kkbids.episkopat.pl/anamnesis/10/11.htm

Co ważne te modlitwy mają zrozumiały dla wszystkich sens i treść. Tego glosolalia nie posiada- zarówno "dukający" sylaby, jak i słuchający nie mają pojęcia co jest mamrotane. Glosolalia nic nowego do wiary nie wnosi- nie oddziałuje ani na wolę człowieka, ani na jego rozum- jest bełkotem bez znaczenia. Bóg gdy chce do człowieka przemówić zawsze mówi zrozumiale. Maryja mówiąca Magnificat, Anioł ją pozdrawiający czy wreszcie sam Pan Jezus mówiący modlitwę Pańską- wszyscy Oni używają zrozumiałych dla innych słów. Polecam artykuł o o.Pio. On mówił tak, że ludzie go rozumieli. Głosił Boga w sposób zrozumiały dla innych tak jak Apostołowie. Sł. boży Jan Paweł II mówił o "wierze domagającej się zrozumienia". A co tu rozumieć kiedy słyszy się: "aa-ooeeeiii-aaaoooo-bbeaaa"?


- Ks.Marek - 18-06-2007 22:36

siloam napisał(a):Glosolalia nic nowego do wiary nie wnosi- nie oddziałuje ani na wolę człowieka, ani na jego rozum- jest bełkotem bez znaczenia.
To ja na to tylko tyle: a co wnosi coś nowego? Czyżby o-błedny rycerz siloam? Bo jeśli tak, to ja już zadbam o postawienie stosu dla ciebie :mrgreen:

[ Dodano: Pon 18 Cze, 2007 22:38 ]
A propos glosolalii -
Ap. Paweł w 1 Kor: napisał(a):14,1 Starajcie się posiąść miłość, troszczcie się o dary duchowe, szczególnie zaś o dar proroctwa!
14,2 Ten bowiem, kto mówi językiem, nie ludziom mówi, lecz Bogu. Nikt go nie słyszy, a on pod wpływem Ducha mówi rzeczy tajemne.
14,3 Ten zaś, kto prorokuje, mówi ku zbudowaniu ludzi, ku ich pokrzepieniu i pociesze.
14,4 Ten, kto mówi językiem, buduje siebie samego, kto zaś prorokuje, buduje Kościół.
14,5 Chciałbym, żebyście wszyscy mówili językami, jeszcze bardziej jednak pragnąłbym, żebyście prorokowali. Większy jest bowiem ten, kto prorokuje, niż ten, kto mówi językami - chyba że jest ktoś, kto tłumaczy, aby to wyszło na zbudowanie Kościołowi.
14,6 Bo przypuśćmy, bracia, że przychodząc do was będę mówił językami: jakiż stąd pożytek dla was, jeżeli nie przemówię do was albo objawiając coś, albo przekazując jakąś wiedzę, albo prorokując, albo pouczając?
14,7 Podobnie jest z instrumentami martwymi, które dźwięki wydają, czy to będzie flet czy cytra: jeżeli nie można odróżnić poszczególnych dźwięków, to któż zdoła rozpoznać, co się gra na flecie lub na cytrze?
14,8 Albo jeśli trąba brzmi niepewnie, któż będzie się przygotowywał do bitwy?
14,9 Tak też i wy: jeśli pod wpływem daru języków nie wypowiadacie zrozumiałej mowy, któż pojmie to, co mówicie? Na wiatr będziecie mówili.
14,10 Na świecie jest takie mnóstwo dźwięków, ale żaden dźwięk nie jest bez znaczenia.
14,11 Jeżeli jednak nie będę rozumiał, co jakiś dźwięk znaczy, będę barbarzyńcą dla przemawiającego, a przemawiający barbarzyńcą dla mnie.
14,12 Tak też i wy, skoro jesteście żądni darów duchowych, starajcie się posiąść w obfitości te z nich, które się przyczyniają do zbudowania Kościoła.
14,13 Jeśli więc ktoś korzysta z daru języków, niech się modli, aby potrafił to wytłumaczyć.
14,14 Jeśli bowiem modlę się pod wpływem daru języków, duch mój wprawdzie się modli, ale umysł nie odnosi żadnych korzyści.
14,15 Cóż przeto pozostaje? Będę się modlił duchem, ale będę się też modlił i umysłem, będę śpiewał duchem, będę też śpiewał i umysłem.
14,16 Bo jeśli będziesz błogosławił w duchu, jakże na twoje błogosławienie odpowie Amen ktoś nie wtajemniczony, skoro nie rozumie tego, co ty mówisz?
14,17 Ty wprawdzie pięknie dzięki czynisz, lecz drugi tym się nie buduje.
14,18 Dziękuję Bogu, że mówię językami lepiej od was wszystkich.
14,19 Lecz w Kościele wolę powiedzieć pięć słów według mego rozeznania, by pouczyć innych, zamiast dziesięć tysięcy wyrazów według daru języków.
14,20 Bracia, nie bądźcie dziećmi w swoim myśleniu, lecz bądźcie jak niemowlęta, gdy chodzi o rzeczy złe. W myślach waszych bądźcie dojrzali!
14,21 Napisane jest bowiem w Prawie: Przez ludzi obcych języków i ust obcych będę przemawiał do tego ludu, ale i tak Mnie nie usłuchają - mówi Pan.
14,22 Tak więc dar języków jest znakiem nie dla wierzących, lecz dla pogan, proroctwo zaś nie dla pogan, lecz dla wierzących.
14,23 Kiedy się przeto zgromadzi cały Kościół i wszyscy poczną korzystać z daru języków, a wejdą podczas tego ludzie prości oraz poganie, czyż nie powiedzą, że szalejecie?
14,24 Gdy zaś wszyscy prorokują, a wejdzie [podczas tego] jakiś poganin lub człowiek prosty, będzie przekonany przez wszystkich, osądzony
14,25 i jawne staną się tajniki jego serca; a tak, upadłszy na twarz, odda pokłon Bogu, oznajmiając, że prawdziwie Bóg jest między wami.
14,26 Cóż więc pozostaje, bracia? Kiedy się razem zbieracie, ma każdy z was już to dar śpiewania hymnów, już to łaskę nauczania albo objawiania rzeczy skrytych, lub dar języków, albo wyjaśniania: wszystko niech służy zbudowaniu.
14,27 Jeżeli korzysta ktoś z daru języków, to niech mówią kolejno dwaj, najwyżej trzej, a jeden niech tłumaczy!
14,28 Gdyby nie było tłumacza, nie powinien mówić na zgromadzeniu; niech zaś mówi sobie samemu i Bogu!
14,29 Prorocy niech przemawiają po dwóch albo po trzech, a inni niech to roztrząsają!
14,30 Gdy zaś komuś innemu z siedzących dane będzie objawienie, pierwszy niech zamilknie!
14,31 Możecie bowiem w ten sposób prorokować wszyscy, jeden po drugim, aby wszyscy byli pouczeni i podniesieni na duchu.
14,32 A dary duchowe proroków niechaj zależą od proroków!
14,33 Bóg bowiem nie jest Bogiem zamieszania, lecz pokoju. Tak jak to jest we wszystkich zgromadzeniach świętych,
14,34 kobiety mają na tych zgromadzeniach milczeć; nie dozwala się im bowiem mówić, lecz mają być poddane, jak to Prawo nakazuje.
14,35 A jeśli pragną się czego nauczyć, niech zapytają w domu swoich mężów! Nie wypada bowiem kobiecie przemawiać na zgromadzeniu.
14,36 Czyż od was wyszło słowo Boże? Albo czy tylko do was przyszło?
14,37 Jeżeli komuś wydaje się, że jest prorokiem albo że posiada duchowe dary, niech zrozumie, że to, co wam piszę, jest nakazem Pańskim.
14,38 A gdyby ktoś tego nie uznał, sam nie będzie uznany.
14,39 Tak więc, bracia moi, troszczcie się o łaskę prorokowania i nie przeszkadzajcie w korzystaniu z daru języków!
14,40 Lecz wszystko niech się odbywa godnie i w należytym porządku!



- siloam - 18-06-2007 23:50

Proszę księdza. Znam ten fragment doskonale. Niestety nie mówi on o żadnej "glosolalii", ale o jednostronej ksenoglosji niezrozumiałej dla Żydów czy też Greków- chrześcijan do których pisał Paweł, ale zrozumiałej dla pogan innych narodowości. Dlatego też św. Paweł zaleca aby nie mówiło na raz zbyt wiele osób i aby obok była osoba mogąca to przetłumaczyć. Jaby to wyglądało gdyby zebrało się 5 osób i każdy mówił na raz w różnym języku? Nawet gdyby mówili w jednym zrobiłby się bałagan. Pan Bóg z całą pewnością nie chciał powtórki wieży Babel.

Cytat:14,22 Tak więc dar języków jest znakiem nie dla wierzących, lecz dla pogan, proroctwo zaś nie dla pogan, lecz dla wierzących.

Ten cytat ma sens tylko wtedy jeżeli zalożymy jednostronną ksenoglosję. Jak poganie mogliby się budować na niezrozumiałym dla nich mamrotaniu? Słyszeliby to samo, co chrześcijanie a nikt niczego by nie rozumiał. Czy taki dar języków otrzymali Apostołowie?

Pojęcie "glosolalii" przeszło od sekty zielonych do Odnowy. Nie ma sie co oszukiwać. Było ono nieobecne przez 2000 lat w tradycji Kościoła, oraz nie ma oparcia w Piśmie, które mówi o jednostronnej ksenoglosjii, a nie zrozumiałym kompletnie dla nikogo mamrotaniu. Z mamrotania poganie pożytek mieliby taki jak ksiądz wchodząc do buddyjskiej świątyni i słysząc 'om, om, om'. Wspaniały byłby to dar dla księdza? Szczerze to bardzo mnie dziwi, jak to wielu ludzi Kościoła pozbywa się zdrowego rozsądku i przyjmuje duchowość synkretyczną...


- Ks.Marek - 18-06-2007 23:57

Pogaństwo to pojęcie względne w dzisiejszych czasach. Zatem Paweł daje nam dobre narzedzie do ręki.Dzięki, że zwróciłes moja uwage na ten fragment.


- czarek - 19-06-2007 00:13

Cytat:14,4 Ten, kto mówi językiem, buduje siebie samego, kto zaś prorokuje, buduje Kościół.

Czy to nie potwierdza tego o czym mówiłem?? :roll:


- siloam - 19-06-2007 14:37

czarek napisał(a):
Cytat:14,4 Ten, kto mówi językiem, buduje siebie samego, kto zaś prorokuje, buduje Kościół.

Czy to nie potwierdza tego o czym mówiłem?? :roll:

Czemu bierzesz pod uwagę tylko jeden fragment? Może weź jeszcze te:
14,22 Tak więc dar języków jest znakiem nie dla wierzących, lecz dla pogan, proroctwo zaś nie dla pogan, lecz dla wierzących.

14,14 Jeśli bowiem modlę się pod wpływem daru języków, duch mój wprawdzie się modli, ale umysł nie odnosi żadnych korzyści.

Dar języków może budować cnotę pokory, bo mówiący językiem (mam na myśli mowę a nie mamrotanie) staje się narzędziem w rękach Boga. Natomiast nie wpływa on bezpośrednio ani na Twoją wiarę ani na rozum. Chyba, że wiesz co mówisz.

[ Dodano: Wto 19 Cze, 2007 14:39 ]
Ks.Marek napisał(a):Pogaństwo to pojęcie względne w dzisiejszych czasach.
Może to ksiądz uściślić?


- Annnika - 19-06-2007 20:02

Cytat:zemu bierzesz pod uwagę tylko jeden fragment? Może weź jeszcze te:
14,22 Tak więc dar języków jest znakiem nie dla wierzących, lecz dla pogan, proroctwo zaś nie dla pogan, lecz dla wierzących.

Widzisz, znam mnóstwo "pogan" ("wierzących niepraktykujących") których nawrócenie rozpoczęło sie od bycia świadkiem modlitwy w językach. Nie próbuj udowadniać Bogu, że nie ma nie działać tak jak chce. Na całe szczęście nie ty decydujesz, jak On ma dotrzeć do człowieka.

Wiele darów Ducha przeszło w stan spoczynku i "uaktywniło się" dopiero w XIX-XX wieku. Nie tylko ten jeden.

Nie nam oceniać.


- Ks.Marek - 19-06-2007 20:30

siloam napisał(a):Może to ksiądz uściślić?
Ania to zrobiła za mnie:
Annnika napisał(a):Widzisz, znam mnóstwo "pogan" ("wierzących niepraktykujących") których nawrócenie rozpoczęło sie od bycia świadkiem modlitwy w językach. Nie próbuj udowadniać Bogu, że nie ma nie działać tak jak chce. Na całe szczęście nie ty decydujesz, jak On ma dotrzeć do człowieka.



- siloam - 19-06-2007 23:44

Annnika napisał(a):Wiele darów Ducha przeszło w stan spoczynku i "uaktywniło się" dopiero w XIX-XX wieku. Nie tylko ten jeden.
Działanie Ducha Świętego nie przechodzi w stan spoczynku. Duch Święty raz wylany ciągle działa w Kościele. Proponuje wasze rewelacje przedstawić prefektowi Kongregacji Doktryny Wiary, bo to już zakrawa z lekka na herezję. Najwięksi Święci Kościoła nie mamrotali. Żaden Papież w historii Kościoła nie "mamrotał", za to nie jeden doskonale chwalił Boga w obcym języku. Proponuję się trochę zastanowić zanim zacznie się opowiadać rzeczy, które przeczą nie tylko zdrowemu rozsądkowi, ale w ogóle nauce katolickiej.
Cytat:Nie nam oceniać.
Jak najbardziej nam.
1 Jn 4:1-2
1. Umiłowani, nie dowierzajcie każdemu duchowi, ale badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków pojawiło się na świecie.
2. Po tym poznajecie Ducha Bożego: każdy duch, który uznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, jest z Boga.
(BT)
Co mamrotając można uznać? Mamrotanie bez słów bynajmniej nic nikomu nie mówi na temat Chrystusa.

Fragment mówiący bardzo jasno, że chodzi wyłącznie o ksenoglosję to chociażby ten:

1 Kor 12:28
28. I tak ustanowił Bóg w Kościele najprzód apostołów, po wtóre proroków, po trzecie nauczycieli, a następnie tych, co mają dar czynienia cudów, wspierania pomocą, rządzenia oraz przemawiania rozmaitymi językami.
(BT)

I gdzie tu mamy do czynienia z mamrotaniem? Pismo potwierdza, że jedynie ksenoglosja jest "darem języków". Jest to "przemawianie różnymi językami" a nie mamrotanie bez znaczenia.

Czy nie jest napisane:
Jr 23:21
21. Nie posłałem tych proroków, lecz oni biegają; nie mówiłem do nich, lecz oni prorokują.
(BT)

oraz

Mt 10:16
16. Oto Ja was posyłam jak owce między wilki. Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie!
(BT)

Uważajmy więc komu dowierzamy...


- Offca - 20-06-2007 00:13

Cytat:Działanie Ducha Świętego nie przechodzi w stan spoczynku.
Silo, nie działanie Ducha, ale pewne dary! Czytaj uważnie. Dany dar nie jest nam dany raz na zawsze. Jeśli obdarowany nie chce nim posługiwać, zaprzestaje posługi, taki dar po prostu zanika, albo otrzymuje go ktoś inny. Nie jest to równoznaczne z ograniczeniem działalności Ducha Świętego.


- siloam - 20-06-2007 12:48

Offca napisał(a):
Cytat:Działanie Ducha Świętego nie przechodzi w stan spoczynku.
Silo, nie działanie Ducha, ale pewne dary! Czytaj uważnie.
Czytam uważnie. Zapoznałem się z tą teorią "drugiego wylania" czy też "charyzmatycznego przebudzenia". Ta teoria jest wyznawana przez wiele sekt protestanckich, a ostatnio także rozpanaszana jest przez niektóre osoby w Kościele. Wg nich Duch Święty w XIX- XX ponownie wylał dary. Proponuję się zapoznać z oficjalnym stanowiskiem Kościoła, który ustosunkował się do tych imaginacji

Obszerny zbiór o fałszywym przebudzeniu można znaleźć TU

Nawet protestanci jak widać poszli po rozum do głowy i widzą, że owoce tego "przebudzenia" to pogłębiający się podział Kościoła.
A Was to nie dziwi, że cała masa wspólnot charyzmatycznych odłącza się od Kościoła? Czy takie są prawdziwe owoce Ducha? Prawdziwych charyzmatyków jest niewielu- na pewno nie tylu ile osób w Odnowie czy jakiejś innej wspólnocie. Wielu osobom wydaje się, że są lepsi od innych, bo mają "dar". Osobiście nie raz spotkałem się z takim rozumowaniem u "charyzmatyków". De facto bełkocząc niezrozumiałe sylaby uważają, że oni modlą się naprawdę- nie to co stara babcia z Różańcem w ręku. Nie ważne, że ci "charyzmatycy" nie wiedzą, co pletą i nikt tego nie może zrozumieć... Czy to przypadek, że wiele osób odwiedzających to forum i uważających się za katolików odrzuca kult maryjny i przyjmuje duchowość protestancką? Pełnia zbawczych środków które posiada Kościół Katolicki jest deprecjonowana- wielu ludzi na tym forum pyta się kiedy odbywają się nabożeństwa np KWC- wolą iść tam niż na maryjną majówkę czy różaniec, o którym bardzo pochlebnie wypowiadali się tak najwięksi święci Kościoła i papieże. Może dla Was taka sytuacja jest normalna. Ja inaczej tego nie mogę nazwać jak odstępstwo, odstępstwo od Tradycji Kościoła, która jak poucza Kościół jest równorzędnym źródłem Objawienia w stosunku do Pisma.


- Ks.Marek - 20-06-2007 13:52

siloam napisał(a):1. Umiłowani, nie dowierzajcie każdemu duchowi, ale badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków pojawiło się na świecie.
Pośród nich pewien obłędny rycerz.