Jak wierzą wierzący? - Wersja do druku +- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum) +-- Dział: Chrześcijanie w Internecie (/forumdisplay.php?fid=7) +--- Dział: Ciekawe Tematy (/forumdisplay.php?fid=27) +--- Wątek: Jak wierzą wierzący? (/showthread.php?tid=1579) |
- Anonymous - 03-10-2006 15:50 Jest jeszcze przeciez cos takiego, jak zadoscuczynienie... Jezeli bardzo jej zalezalo, mogla spokojnie odkupic plytke, nawet uzywana i po sprawie. Powiedziec samo "zgubilam" i nie pokazac sie wiecej, to faktycznie nieciekawe rozwiazanie... - Helmutt - 04-10-2006 07:12 Offca napisał(a):Płyt też się nie pożycza. Ach, również i ja coś o tym wiem, niestety...Myszkunia napisał(a):i nigdy jej nie odzyskałam...Pewnie pomyślała, że jej wybaczyłaś A mnie znowu sprowokowali do rozmowy na tematy religine (babcia z wujem) i znowu, po raz chyba 3294-ty usłyszałem "Może i nie wierzysz ale do kościoła mógłbyś chodzić ze względu na brata i babcię.". Bez komentarzy. Ciekawi mnie ilu jest takich, co chodza do kościoła: a. "bo trzeba" b. ze względu na kogoś c. z potrzeby wynikającej z religii jaką się szczerze i bez przymusu wyznaje. - Anonymous - 04-10-2006 07:53 Dodalbym jeszcze dodatkowa opcje: d. nie wiadomo dlaczego / z przyzwyczajenia i mysle, ze c. stanowi mniejszosc. - Helmutt - 04-10-2006 10:37 kempes napisał(a):Dodalbym jeszcze dodatkowa opcje: Cóż, "hierarchii" jednak to w niczym nie przeszkadza i raduje się wielce z zapełnionych kościołów. Zapełnionych pewnie w większości "nieświadomymi ateistami" - no ale ZAPEŁNIONYCH. - Myszkunia - 04-10-2006 14:55 Offca napisał(a):Próbowałaś z nią porozmawiać?oczywiście...skutek zerowy. a to, co pisał Kempes o zadośćuczynieniu,to prawda. na to właśnie czekałam. - angua - 17-10-2006 13:12 Offca napisał(a):Ale podobno mężów i samochodów się nie pożycza ;PJa słyszałam, że mężów i Biblii ;P - Helmutt - 17-10-2006 13:14 angua napisał(a):a ja, że żon, samochdów, gier oraz kolekcji klasycznych polskich komedii na DVD.Offca napisał(a):Ale podobno mężów i samochodów się nie pożycza ;PJa słyszałam, że mężów i Biblii ;P - Offca - 17-10-2006 15:27 Dobrze, ale już nie róbcie OffTopów okej? Niestety przychylam się do tego ciągle, że ostatnimi czasy Kościół stawia na ilość nie na jakość. Powiem Wam, że bardziej mnie cieszą msze w dni powszednie, kiedy kościół właściwie do połowy pusty, niż niedziela z zaludnionym kościołem. Oczywiście mogą być praktykujący katolicy, którzy nie mają czasu w tygodniu wybrać się na mszę i chodzą tylko w niedzielę, ale takich jest mniejszość 8-[ Mnie msze w dni powszednie sporo mówią o katolickim katolicyźmie w naszym kraju. - angua - 17-10-2006 17:24 Ale czekaj, na plus czy na minus Ci mówią? - Offca - 17-10-2006 19:47 I na plus i na minus. - angua - 17-10-2006 23:42 To pogadały Bo mnie mówią zdecydowanie na plus. Przynajmniej te w moim kościele, ale - jak już gdzieś pisałam - przekonuję się ostatnio, że niekoniecznie należy to rozszerzać na inne parafie. Ale do rzeczy. U mnie w tygodniu mszy jest przynajmniej 6 [w zimie 7] - o 6, 7, 8, 9 rano i 18.30 oraz 20 [dla studentów] wieczorem. Na dwie pierwsze nigdy nie udało mi się wstać, więc nie będę się wypowiadać O 8 i 9 ludzi jest sporo [i wcale nie głównie staruszek!], o 18.30 kościół pełen, o 20 również. Wiem, że już w tym wątku narzekałam na naszą polską religijność. Ale to tylko jedna strona medalu. Drugą są Dwudziestki pełne [naprawdę pełne] studentów. Kurcze, chyba najlepiej wiemy, że oni tam nie chodzą z nudów. Ani - tym bardziej - z mody. Bo już trudno wyobrazić sobie coś mniej modnego i bardziej "obciachowego" niż wyjście z akademika na mszę w środku tygodnia. W sytuacji, w której istnieje solidny i świadomy trzon, mniej ważne staje się to, co dzieje się gdzieś na obrzeżach. Po takich wnioskach będzie mi się spokojniej spało - Offca - 17-10-2006 23:51 angua napisał(a):kościół pełenWiesz, zależy jaki kościół. Ten do którego chodzę jest bardzo duży, więc tam zawsze się będzie wydawało, że jest mniej ludzi U mnie w tygodniu też nie jest źle z frekwencją. Teraz, jak są te miesięczne nabożeństwa wieczorem, jest więcej ludzi niż zwykle. |