Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
"Przygotowanie do życia w rodzinie", - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Inne tematy (/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Dział: Wolne forum (/forumdisplay.php?fid=20)
+--- Wątek: "Przygotowanie do życia w rodzinie", (/showthread.php?tid=1695)

Strony: 1 2


"Przygotowanie do życia w rodzinie", - m-s47 - 21-10-2006 11:17

ponizej przedztawiam fragment z książki "Przygotowanie do życia w rodzinie", podręcznik zaaprobowany przez MEN i opłacony z Twoich podatków. Cena detaliczna 12 pln.

http://www.edukacyjna.pl/ksiazka.php?id=4897

"Jestem kobietą szczęśliwą. Rano wstaję razem z moim mężem i gdy on goli
się w łazience, przygotowuję mu pożywne kanapki do pracy.

Potem, gdy całuje mnie w czoło i wychodzi, budzę naszą piątkę
dzieciaczków, jedno po drugim, robię im zdrowe śniadanie i głaszcząc po
główkach żegnam w progu, gdy idą do szkoły.
Zaczynam sprzątanie. Odkurzam, podlewam kwiatki, nucąc wesołe piosenki.
Piorę skarpetki i gatki mojego męża w najlepszym proszku, na który stać
nas dzięki pracy Mojego męża, i rozwieszam je na sznurku na balkonie. W
międzyczasie dzwoni często mamusia mojego męża i pyta o zdrowie Swojego
dziubdziusia.
Teściowa jest kobietą pobożną i katoliczką, znalazłyśmy wiec wspólny punkt
widzenia. Po miłej rozmowie, jeśli już skończyłam pranie i sprzątanie, które
dają mi tyle radości i poczucie spełnienia się w obowiązkach, idę do kuchni
i przygotowuję smaczny obiad dla naszego pracującego męża i ojca, który jest
podporą naszej rodziny i dla naszych pięciu pociech.

Kiedy już garnki wesoło pyrkoczą na gazie, a mieszkanie jest czyste,
pozwalam sobie na chwile relaksu przy płycie z Ojcem Świętym i robię na
drutach sweterki i śpioszki dla naszej szóstej pociechy, która jest już w
drodze, a którą Pan Bóg pobłogosławił nas mimo przestrzeganego kalendarzyka,
co jest jawnym znakiem Jego woli.
Nie włączam telewizji, ponieważ płynący z niej jad i bezeceństwo mogłyby
zatruć wspaniałą atmosferę naszej katolickiej rodziny.
Czasami haftuję tak, jak nauczyłam się z kolorowego pisma dla katolickich
pań domu, albowiem kobieta nie umiejąca haftować nie może się w pełni
spełnić życiowo. Kiedy moje dzieci wracają ze szkoły radośnie świergocząc,
wysłuchuję z uśmiechem, czego dziś nauczyły się w szkole.

Opowiadają mi o lekcjach przygotowania do życia w rodzinie, których
udziela im bardzo miła pani z przykościelnego kółka różańcowego.
Córeczki proszą, abym nauczyła je szyć, ponieważ chcą być prawdziwymi
kobietami, nie zaś wynaturzonymi grzesznicami z okładek magazynów, chłopcy
natomiast szepczą na ucho, że na pewno nigdy nie popełnią tego strasznego
grzechu, który polega na dotykaniu samych siebie, ani nie będą oglądać zdjęć
podsuniętych przez samego Szatana. Karcę ich lekko za wspominanie o rzeczach
obrzydliwych, lecz jestem szczęśliwa, że wczesne ostrzeżenie uchroni moich
dzielnych chłopców przed zboczeniem i abominacją.

Mój maż wraca z pracy po południu. Witamy go wszyscy w progu, poczym myje
on ręce i zasiada do posiłku, a ja podsuwam mu najlepsze kąski, aby zachował
siłę do pracy. Potem mój mąż włącza telewizor i zasiada przed nim w
poszukiwaniu relaksu, a ja zmywam talerze i garnki i zabieram jego skarpetki
do cerowania, słuchając z uśmiechem odgłosów meczu sportowego w telewizji.
Wieczorem kąpię nasze pociechy i kładę je spać. Kiedy wykąpiemy się
wszyscy, mój mąż szybko spełnia swój obowiązek małżeński, ja zaś przeczekuję
to w milczeniu, ze spokojem i godnością prawdziwej katoliczki, modląc się w
myśli o zbawienie tych nieszczęsnych istot, które urodziły się kobietami,
ale którym lubieżność Szatana rzuciła się na mózgi, które w obowiązku
szukają wstrętnych i grzesznych przyjemności. Zasypiam po długiej modlitwie
i tak mija kolejny szczęśliwy dzień mojego życia."

Nie potrafie tego skomentowac!! brak słów i rece opadają.


- Offca - 21-10-2006 14:15

m-s47 napisał(a):Nie potrafie tego skomentowac!! brak słów i rece opadają.
Ja też. Autora tego tekstu posłałabym do kamieniołomu na ciężkie roboty fizyczne, za taką ściemę wciskaną ludziom :!: ](*,) :evil: #-o


- m-s47 - 21-10-2006 14:26

Ale to zaakceptowane jest przez nasze ministerstwo edukacji. Kierowanego przez nie jakiego Ronama G. lidera Ligi Polskich Rodzin jezeli tak wedłog jego wyglada polska rodzina to wlasnie stracilem ten jeden promil szacunku do tej partii.


- Offca - 21-10-2006 15:14

Wiesz m-s, podejrzewam, że całe to ministerstwo często nie ma bladego pojęcia o czym jest książka, na której zgodę do wydania podpisują :? Mam poważne zastrzeżenia wobec obecnego MEN, więc nic mnie już chyba nie zdziwi.
Chociaż wiesz co? Ten tekst jest tak głupi i prymitywny, że mam nadzieję, iż dzieciaki na niego nie polecą. Aczkolwiek nawet coś tak głupiego może w nich wzbudzić równie głupi stereotyp, który będą potem na każdej linii powielać.
Sama czytałam niedawno podręcznik do przygotowania do życia w rodzinie pt "Wędrując ku dorosłości" dla obecnych gimnazjalistów. Jest całkiem przyzwoity i nie ma w nim podobnych herezji.


- Annnika - 21-10-2006 18:59

Polityka jest prosta. Jak się takie debilne teksty wciska do książek, to wtedy nie ma chetnych na te nieobowiazkowe zajęcia. Skuteczna polityka. A że prawdziwe programy nauczania naprawdę mogą byc wartościowe to mniejsza...

Uczyłam tego przedmiotu rok. Poruszaliśmy ważne dla młodych tematy o człowieku, jego rozwoju i rodzinie. Co z tego skoro na 32 osoby w klasie udział deklarowalo ok 5-7 osób.


- angua - 22-10-2006 20:25

:shock: :shock: :shock: :shock: :shock: A ja nie wierzę. Po prostu nie wierzę, żeby to mogło być prawdą...


- Daisy - 22-10-2006 20:55

:shock: POWIEM JEDNO czytałam ten fragnent z zastygniątą kanapką w dłoni i nawet nie zwróciłam uwagi, że mi keczup cały zleciał na biurku!! CO TO JEST?? TO CHYBA JAKIŚ PSYCHICZNY ROBOCIK A NIE KOBIETA!! Nie no w szoku jestem...


przygotowanie w rodzinie - Baca350 - 22-10-2006 22:03

Czego sie czepiacie??? Czy nikto nie postrzegł,że to tekst ironiczny tylko przypadkiem, poprzez indolencję lub kaca , włączony zostałdo druku. Jakis debil to wsaddził tam gdzie nie powinien. Nie pierwszy i nie ostatni raz. I szkoda że nakład wykupiła pewnie drukarnia, co tego knota wypuściła
A tekścik fajniutki.
Hej!


- Offca - 22-10-2006 22:22

Baca350 napisał(a):Czy nikto nie postrzegł,że to tekst ironiczny tylko przypadkiem, poprzez indolencję lub kaca , włączony zostałdo druku.
Nawet jeśli, to jest to wypaczanie wizerunku pewnych grup społecznych (wiadomo których) i niesie to także zagrożenie, że przez umieszczenie takiego debilnego tekstu, wytworzy się kolejny stereotyp, że wszyscy katolicy są tacy sami: głupi, ciemni i nieżyciowi.


- Helmutt - 23-10-2006 10:11

Ale tekścik, nich go kule biją Duży uśmiech. Myślę, że nawet sam padre Rydzyk z armią dewotek nie zaakceptowałby go jako "jedynie słusznego"...
I to ma być w książce do nauczania szkolnego zatwierdzonej przez MEN???? Opadają ręce i wszystko.

Najlepsze jest o tym "spełnianiu obowiązku małżeńskiego" i "kobietach opetanych przez szatana" Uśmiech


- m-s47 - 23-10-2006 15:18

angua napisał(a): :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: A ja nie wierzę. Po prostu nie wierzę, żeby to mogło być prawdą...

wydalen cale 12 zl i jest jak w morde strzelił dokładnie tak jak cytowałem


- Ginekolog - 23-10-2006 22:41

"...mój mąż szybko spełnia swój obowiązek małżeński, ja zaś przeczekuję
to w milczeniu, ze spokojem i godnością..."

To jest jak z "1984" Orwella! Sex jest przykrym obowiązkiem, a nie wyrazem miłości Uśmiech Dobre! Gratuluję zatwierdzenia takiego bubla :o


- Offca - 23-10-2006 22:43

Ginekolog napisał(a):To jest jak z "1984" Orwella!
Fakt! A może to plagiat?! :wink:


- Ks.Marek - 23-10-2006 22:53

m-s47 napisał(a):Piorę skarpetki i gatki mojego męża w najlepszym proszku, na który stać
nas dzięki pracy Mojego męża, i rozwieszam je na sznurku na balkonie. W
międzyczasie dzwoni często mamusia mojego męża i pyta o zdrowie Swojego
dziubdziusia.

:zmieszany: A co to jest?? Jakiś żart, czy coś w tym stylu? No bo jak ma się treść zacytowana w początku tego atka do tej oto:
Cytat:Podręcznik dla uczniów wszystkich rodzajów szkół ponadgimnazjalnych. Jest pozycją rekomendowaną przez Zespół Opiniodawczo- -Doradczy MEN, powołany do określenia zasad wprowadzenia przedmiotu "wiedza o życiu seksualnym człowieka". Książka ta jest zalecana uczniom wszystkich typów szkół ponadpodstawowych jako służąca realizacji określonych zadań szkoły: – kształtowania postaw prorodzinnych, prozdrowotnych i prospołecznych; – uświadomienia roli rodziny w życiu człowieka; – jako pomoc w kształtowaniu pozytywnego stosunku do wartości nadrzędnych, takich jak: miłość, małżeństwo, rodzina oraz przyjaźń, akceptacja i szacunek w relacjach międzyludzkich; - jako pomoc w kształtowaniu dojrzałości psychoseksualnej, która wiąże się z podejmowaniem dojrzałych i odpowiedzialnych decyzji, właściwym przygotowaniem do przyszłych ról małżeńskich i rodzinnych. Książka ma charakter interdyscyplinarny. Przekazuje wiedzę psychologiczną, medyczną, prawną, dotyczącą płciowości, małżeństwa i rodziny.http://www.edukacyjna.pl/ksiazka.php?id=4897



- Daisy - 23-10-2006 23:16

Ludki to jest jakaś wyimaginowana rzeczywistśc... przecież fałszem od tego śmierdzi już na kilometry :| jaka "normalna" kobieta zgodziłaby sie na takie życie :?: