Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Wulgaryzmy - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Katechizm Kościoła Katolickiego (/forumdisplay.php?fid=45)
+--- Wątek: Wulgaryzmy (/showthread.php?tid=1745)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11


- nadinn - 26-02-2009 13:46

aga, tez moze byc jak piszesz, ale tez niestety, zdarza sie u wiekszosci osob wyksztalconych


- Stahs - 26-02-2009 15:21

Cytat:czyli według Ciebie profesor Miodek to osoba bez kultury i prezentująca żenująco niski poziom słownictwa?!

Widzisz ja nie klękam przed kimś bo ma papiery. Jakiś profesorek choćby po dwakroć pozłacany moim bożkiem nie będzie - jeżeli przeklina to jest bez kultury.

Cytat:Kosciół jest nie omylny w sprawach dotyczących wiary, a nie medycyny, techniki, jezykoznastwa etc. Kościół nie raz pokazał jak bardzo się mylił - ziemia jest płaska, platon i darwin nie maja racji co do ewolucji - dopiero po setkach lat kościół pojął, że nie jest wyrocznią. Naukowiec lekarz, o aborcji wypowiada sie jako osoba, prezentująca jakaś dyscyplinę naukową i ma racje. Ksiądz wypowiada się prezentując punkt widzenia koscioła i tez ma racje. Etyka (sumienie) jest jak matka, każdy ma swoją i samodzielnie decyduje, kogo argumenty są dla niego ważniejsze.

Więc rozumiem że jako katolik popierasz aborcję, eutanazję i wszystko co sprzeczne z nauką Kościoła? Ciekawe, Kościół nie ma prawa wypowiadać się w sprawach życia, tak? Bo medycyna czy językoznawstwo dotyczy życia i tutaj Kościół ma multum praw by się wypowiadać. Przytoczę tutaj swój inny post dlaczego tak jest:

"Wprost przeciwnie - na wierze opiera się większość naszego życia. Wszystkie nasze idee, etyka czy życiowe cele opierają się na wierze a nie na doświadczeniu ani nauce. Dobry przykład - miłość. Genetyka będzie upatrywała w niej tylko chęć przekazywania naszych genów jak najlepszym partnerom, tak jakby one nami rządziły. To tylko chemia. Psychologia powie że powinniśmy zmieniać partnerów co cztery lata. Czy tak wygląda nasze życie? Nie. Jeżeli zakładam (a samo założenie to już wiara) że miłość powinna mieć charakter aż do śmierci, jeżeli mówię że miłość to wyzbycie się swojego egoizmu i bycie dla drugiej osoby, dzielenie się z nią swoimi radościami i troskami - to to jest wiara.

Życia nie da się sprowadzić do czysto fizycznej egzystencji. Mówiąc o sumieniu, intuicji, wyborach moralnych czy podstawach etyki takich jak godność człowieka, miłość, szacunek wychodzimy poza doświadczenie zmysłowe .

Z faktów poddających się empirycznej weryfikacji tak na dobrą sprawę nic nie wynika. Pytania kim jestem? jaki jest sens życia? co powinienem robić? czym jest człowieczeństwo? - wynikają z refleksji. Żeby uznać odpowiedzi na te pytania muszę mieć wiarę że są one prawdziwe. Zresztą kwestia nauki - na bazie obserwacji i badań jest w stanie sformułować odpowiedzi mówiące jak coś funkcjonuje i na ich bazie określić dane prawa. Nauka odpowiada więc na pytanie jak?. Wiara z kolei pyta o sens - a więc do jej kompetencji należy próba odpowiedzi na pytanie dlaczego?. Wartości duchowe czy moralne wykraczają poza weryfikacje empiryczną, a jednak są one podstawą naszego życia decydującą o kierunku kształtowania się naszego bytu.

Poglądy starające się przypisać nauce jedyną wartość poznawczą, zakładają rezygnację z refleksji nad istotą człowieka gdyż to jedynie wiedza pochodząca od zmysłów daje nam jedyną pewność. W ten sposób, drogą naukową, można stwierdzić że człowiek to jedynie wytwór ewolucji, zwierzę na bardziej rozwiniętym poziomie. Tutaj nie ma miejsca na etykę, mówienie o godności człowieka czy mówienie o człowieczeństwie jako takim (są ugrupowania starające się zrównać prawa ludzi i zwierząt) - wszystko to schodzi na skraj subiektywizmu, gdyż nauka jako jedyna może mówić o wiedzy mającej obiektyw charakter. Tak jednak nie jest. Ale po kolei - jeżeli ktoś mówi że tylko wiedza empiryczna ma charakter absolutny, a wiara może należeć tylko do sfery subiektywizmu, to jest to de facto założenie czysto filozoficzne. Już to jest wiarą! W obiekcie badań nauki nie ma nic co by mówiło że ona ma jedyną wartość - to tak jakby negować pojęcie chrześcijańskiej miłości, zasadami mechaniki kwantowej. To czysta interpretacja faktów, założenia które z faktów nie wynikają bo nie ma suchych faktów - reszta to interpretacja.

Wracając zaś do wiary to wystarczy spojrzeć na ludzkość. Kieruje się podobnym zasadami. Idee małżeństwa, przyjaźni, wspólnoty czy własności, sprawiedliwości, wychowania, kultury, sztuki, odpowiedzialności, wdzięczności, odwagi - są wspólne dla wielu społeczeństw, choć różnią się w szczegółach to w podstawach są niemalże identyczne. Nie wynikają jednak z nauki która nie pyta dlaczego?, lecz jako iż dotyczą naszej egzystencji, weryfikujemy je za pomocą wiary.

Tak więc 90% naszego życia opiera się na wierze. Uznając inaczej skazujemy siebie na intelektualne samobójstwo."

Cytat:Bo to nie jest po prostu koleś, tylko to jest moj przyjaciel - ja nie oceniam, tego czym dla Ciebie jest Bog ale po tonie wypowiedzi wnioskuje ze niczym innym jak oślepiającym rozum bóstwem i z mojego punktu widzenia to jest przykre!

Mówiąc o Bogu, zwracając się do niego z należytym szacunkiem i godnością, dla wielu pewnie jest to przykre. Nawet więcej poodwiedzałeś że ten żałosny i prymitywny język "zajebistego gościa" jest najlepszym sposobem Twojego wyrazu wiary. Tak to jest dopiero żałosne i wykazuje totalne braki w słownictwie. Ot, zwykła moralna mielizna.

Cytat:Gdzie niby napisałem, ze wulgaryzmy sa dobre?

Skro pomagają wyrazić emocje to są dobre, cały czas tak piszesz. Ja ze względu na swój stan psychiczny, przebywając wśród ludzi cały czas mam sytuacje ekstremalną i jakoś staram się nie przeklinać.

Cytat:Religia nakazuje miłość do człowieka, a nie do jego zachowań

O to cały czas mi chodziło ale chciałem wykazać że miłość to coś więcej niż emocje, wyżej to już wyraziłem doskonale.

[ Dodano: Czw 26 Lut, 2009 14:43 ]
Wycieki osobiste odnośnie mojego wykształcenia sobie daruj.


- Vika - 26-02-2009 16:40

Stahs napisał(a):Widzisz ja nie klękam przed kimś bo ma papiery. Jakiś profesorek choćby po dwakroć pozłacany moim bożkiem nie będzie - jeżeli przeklina to jest bez kultury

Właśnie tak to widzę.Podzielam twoje zdanie Stahs.
Nie mam wyższego wykształcenia ,ale wysokie morale.
Brzydzę się językiem wulgarnym. Mowa polska jest tak bogata,
że największe emocje można wyrazić z kulturą, jak ktoś musi,
może użyć zapożyczeń,byle nie z podwórkowej łaciny.


- aga - 26-02-2009 16:46

Vika, masz rację. Wcale nie potrzeba używać wulgaryzmów, by wyrazić emocje, choć rzeczywiście wyrażają je najbardziej dobitnie.


- Stahs - 26-02-2009 16:55

Cytat:Nie mam wyższego wykształcenia ,ale wysokie morale.
Brzydzę się językiem wulgarnym. Mowa polska jest tak bogata,
że największe emocje można wyrazić z kulturą, jak ktoś musi,
może użyć zapożyczeń,byle nie z podwórkowej łaciny.

Dokładnie tak, jest wielu prostych niewykształconych acz pobożnych ludzi, którzy mogą być przykładem dla wielu.

Cytat:choć rzeczywiście wyrażają je najbardziej dobitnie.

Tyle że źle. Kluczowy argument biblijny:

Cytat:I wy niegdyś tak postępowaliście, kiedyście w tym żyli. A teraz i wy odrzućcie to wszystko: gniew, zapalczywość, złość, znieważanie, haniebną mowę od ust waszych!

Cytat:O nierządzie zaś i wszelkiej nieczystości albo chciwości niechaj nawet mowy nie będzie wśród was, jak przystoi świętym, ani o tym, co haniebne, ani o niedorzecznym gadaniu lub nieprzyzwoitych żartach, bo to wszystko jest niestosowne. Raczej winno być wdzięczne usposobienie. O tym bowiem bądźcie przekonani, że żaden rozpustnik ani nieczysty, ani chciwiec - to jest bałwochwalca - nie ma dziedzictwa w królestwie Chrystusa i Boga. Niechaj was nikt nie zwodzi próżnymi słowami, bo przez te [grzechy] nadchodzi gniew Boży na buntowników. Nie miejcie więc z nimi nic wspólnego!



- ciemny - 26-02-2009 17:08

Cytat:No właśnie ja dowodzę,ze to tylko umowa. ale większości Polaków słowo "kurvva ( czemu to tak się pisze?????)kojarzy się właśnie z zawodem prostytutki. I zapytaj przecietnego Polaka, czy to rownież ma inne znaczenie, a gwarantuję,ze nie będzie wiedział( tak jak ja nie wiedziałam,ze "kutas" to łodka).


Przecież pisałem, że właśnie dlatego wulgaryzmów, używa się tylko wtedy kiedy istnieje wieź emocjonalna miedzy nadawca komunikatu a adresatem. Wtedy przekaz będzie prawidłowo zrozumiany, na salonie tak nie powiesz, bo niema tej wiezi i jakby ktoś powiedział to został by źle zrozumiany. A napisałem przez dwa, vv bo inaczej cenzura by zjadła.


Stahs nie dyskutuje już z tobą bo to na prawde nie ma sensu, całe życie spędziłeś w kosciele spoko, ale daj żyć tez innym.


Cytat:Więc rozumiem że jako katolik popierasz aborcję, eutanazję i wszystko co sprzeczne z nauką Kościoła? Ciekawe, Kościół nie ma prawa wypowiadać się w sprawach życia, tak? Bo medycyna czy językoznawstwo dotyczy życia i tutaj Kościół ma multum praw by się wypowiadać. Przytoczę tutaj swój inny post dlaczego tak jest:

źle rozumiesz i znowu celowo przekręcasz moje wypowiedzi, nigdzie nienapisałem ze popieram aborcje czy eutanazje. Jedynie rozumiem jako katolik, że z medycznego punktu widzenia istnieje potrzeba takich działań.
Tak jak teolog działa by poznać boga i dążyć do prawdy, tak samo lekarz działa by poznac człowieka i dąży do prawdy. Lekarz nie wpierdala się do tego nad czym pracuje teolog bo to nie jego działka i nie mówi boga nie ma na co to robisz, tak samo nie jest działką teologia wpierdalać sie do tego co robi lekarza - jego działką jest leczyć i to on decyduje czy zrobi to tak czy tak.

Teolog i kosciół co najwyżej może krytykować takie działania ale nie może na nie wypływać i decydować o tym co chca zrobić ze sobą ateiści. Koscioł może wyrazić dezaprobate dla takich działań, ale nie może narzucać swojego punktu widzenia wszystkim ludziom na całym świecie - bo jak by tak było dalej byśmy żyli na płaskiej ziemi. Kosciół w imię darzenia do prawdy skazał na piekło Darwina, Platona i Kopernika któży też dążyli do prawdy. A co się okazało, że to Kopernik, Platon i Darwin mieli racje i to oni tak na prawde dażyli do prawdy. Spójrz jaka zbrodnie popełnił koscioł, nie dość, że skazał ich na wieczne potepienie to jeszcze wpierdalał się w nie swoją działkę, tak naprawde szerzac kłamstwo. Przecież koscioł zamiast podejmowac takich działań powinien tak jak teraz, powiedzieć " czekajcie chwile musimy to przemyśleć, być moze coś w tym jest" jeśli po zastanowieniu się doszli by do wniosku "oficjalnie potępiamy takie działnie i według nas każdy katolik powinien je potepić" było by ok. Ale wtedy to koscioł zupełnie jak Ty teraz (oraz światkowie jehowy) narzucasz swoj punkt widzenia wszystkim ludziom, negując wszelką nauke.


Cytat:Mówiąc o Bogu, zwracając się do niego z należytym szacunkiem i godnością, dla wielu pewnie jest to przykre. Nawet więcej poodwiedzałeś że ten żałosny i prymitywny język "zajebistego gościa" jest najlepszym sposobem Twojego wyrazu wiary. Tak to jest dopiero żałosne i wykazuje totalne braki w słownictwie. Ot, zwykła moralna mielizna.

Mielizną jest twoja wiara. Ja poruszam istotny temat dotyczacy marginesu swobody w zakresie wulgaryzmów i koscioła. Dlaczego tak jest, że jeden ksiądz sadzi tak a inny tak. A ty jedynie prezentujesz intelektualną depresje ocenajac wszystkich i wszystko z punktu widzenia swojej kultury. Kim do cholery jestes, ze masz prawo oceniać i faworyzować swoją kulture? W mojej kulturze zajebisty gośc, jest wyrazem największego uznania, to że w twojej tak nie jest mnie nie obchodzi - ja wiem co to dla mnie znaczy i tak samo moj Bog wie co to znaczy i wydaje mi się bym musiał sie z tego tłumaczyć jakiemuś pionkowi. To troche tak jakbyś pojechał do meksyku i chciał pozmieniać to w jaki sposob obchodzi sie tam katolickie swieto zmarłych (radośnie, noszac naszyjniki z kości zmarłych przodków) bo w polsce obchodzi sie je inaczej.. typowy szowinizm


Cytat:Skro pomagają wyrazić emocje to są dobre, cały czas tak piszesz. Ja ze względu na swój stan psychiczny, przebywając wśród ludzi cały czas mam sytuacje ekstremalną i jakoś staram się nie przeklinać.

ja nie wartościowościowy słów, po prostu sie niemi posługuje. a skoro cały czas mas sytacje ekstramalną to znaczy, ze nie wiesz to znaczy sytuacje ekstremalna ( jest to duża różnica do sytuacji normalnej). nie kompromituj się.



W całej swojej wypowiedzi proboje poruszyć temat, wulgaryzmy wszystkie i zawsze to grzech czy wulgaryzmy nie wszystkie i nie zawsze to grzech. Choć nie wiem czemu, każdy czepia się tak jakbym pisał wszystkie wulgaryzmy to dobro i trzeba ich używac zawsze i wszedzie. Fakt problemem jest nadużywanie wulgaryzmów, ale nigdy nim nie było samo używanie. Sam filozof ks. Józef Tischner mowił, że sa 3 prawdy; prawda, świeta prawda i G Ó W N O prawda! Według ks.Marka z tego forum, powinien iśc się wyspowiadać bo sięgnął bruku. Tylko, że jakbyśmy mieli się spowiadać, z każdego takiego "grzechu" to zaraz okazałoby się, że przy spowiedzi musimy przeczytać z połowę książeczki z rachunkiem sumienia. Samo przeczytanie pana tadusza, skutkowałoby ponad 50 grzechami.

W bibli przecież pisze jasno NIE ZABIJAJ, a co robimy w lato chodzimi po trawie tam małe robaczki i co zabijamy je, na dodatek zupelnie nie potrzebnie. Fakt faktem nie celowo, ale świadomie (bo wiemy, ze coś tam moze być). Niemniej nie spotkałem sie z kimś kto by sie z tego spowiadał, bo to absurd takim samym absurdem jest spowiadanie się, z kurwa mać i masy innych wulgaryzmów używanych zgodnie z przeznaczeniem.

Ja (oraz ks Tischer i ks. dr z KLO i masa innych intelektualistów katolickich) z dwoch skrajnych postaw wybieram pozostanie w środku, czyli w granicach zdrowego rozsądku. A na tym forum, okazuje się, że jestesmy w błedzie? Mnie to szokuje.


- Stahs - 26-02-2009 17:27

Cytat:Lekarz nie wpierdala się do tego nad czym pracuje teolog bo to nie jego działka i nie mówi boga nie ma na co to robisz, tak samo nie jest działką teologia wpierdalać sie do tego co robi lekarza - jego działką jest leczyć i to on decyduje czy zrobi to tak czy tak.

Ot dowód na Twój brak kultury w rozmowie z innym człowiekiem. Czysty prymitywizm.

Cytat:Kosciół w imię darzenia do prawdy skazał na piekło Darwina, Platona i Kopernika

Dla mnie nowość. Kościół nie skazuje ludzie na piekło, nawet o Judaszu tego nie powiedział. Ale widać głupi jestem.

Cytat:W mojej kulturze zajebisty gośc, jest wyrazem największego uznania

To nie kultura chrześcijańska.

Cytat:a skoro cały czas mas sytacje ekstramalną to znaczy,

Akurat, dzięki Bogu, od dłuższego czasu już mi się polepsza. Wcześniej nie miałem oczywiście, ale z czasem robiło się gorzej.

Cytat:W bibli przecież pisze jasno NIE ZABIJAJ

Nie morduj - taki ma to sens i odnosi się do ludzi.


- Vika - 26-02-2009 17:33

Opowiem wam obrazek z zycia, Jestem kiedyś w super -samie, wchodzi mlody człowiek o grubym karku-wiadom efekt silowni, chodzi między regałam i dośc głośno; co słowo to k...wa. I tak z 5 minut. Poszłam w jego stronę, a ten przez komórke zwyczajnie sobie gada. No i jakie tam były emocje!? Żadne, coś tam opowiadał z tą
przeplatanką, cos brał z półek najspokojniej w świecie.
A ja myslałam- albo jakiś chory?albo przeklina,że sklepie nie ma nic co mu tam potrzeba.
Takie to emocje były,tyle ze moje, nie jego. I wcale nie było mi do śmiechu.


- Stahs - 26-02-2009 17:50

Kiedyś widziałem sytuacje w której starsza pani zwracała uwagę przeklinającym dziewczynom - została przez nie zjechana w niewyobrażalny sposób. Ciężko reagować w takich sytuacjach, gdyż z reguły będziemy mieli do czynienia z dość agresywną reakcją.


- Vika - 26-02-2009 19:31

Otóz i sedno sprawy. To nie emocje powodują,ze ktoś uzywa słownictwa wulgarnego,
lecz agresja, złość.


- ciemny - 26-02-2009 20:00

Vika napisał(a):Otóz i sedno sprawy. To nie emocje powodują,ze ktoś uzywa słownictwa wulgarnego,
lecz agresja, złość.

Czyli agresja i złość to nie są emocje?! :shock: ks. Tischner w grobie się przewraca... ksiądz pełny agresji i złości...


- Vika - 26-02-2009 23:31

[-X





Owszem,to także emocje-ale negatywne.
Tylko co Ks.Tischner ma z tym wspólnego?
To,że czasem posługiwał się góralska gwarą,
nie jest jeszcze powodem ,żeby posądzać go
o wulgaryzmy i stawiać na równi z ..osobnikami
nieokrzesanymi,niedojrzałymi emocjonalnie.


- Myszkunia - 27-02-2009 13:36

ciemny napisał(a):Przecież pisałem, że właśnie dlatego wulgaryzmów, używa się tylko wtedy kiedy istnieje wieź emocjonalna miedzy nadawca komunikatu a adresatem. Wtedy przekaz będzie prawidłowo zrozumiany, na salonie tak nie powiesz, bo niema tej wiezi i jakby ktoś powiedział to został by źle zrozumiany.
No to mogę się zgodzić. Ale nie tylko na salonach tego nie powinno byc, ale równiez w miejscach publicznych ( bo ludziom się kojarzy jako zawód, moga się czuć np. obrażeni - nie ma tej więzi, o której piszesz).

[ Dodano: Pią 27 Lut, 2009 12:40 ]
Stahs napisał(a):Kiedyś widziałem sytuacje w której starsza pani zwracała uwagę przeklinającym dziewczynom - została przez nie zjechana w niewyobrażalny sposób. Ciężko reagować w takich sytuacjach, gdyż z reguły będziemy mieli do czynienia z dość agresywną reakcją.
Moja ciocia kilka razy zwracała uwage na niewłaściwe odzywki czy zachowania nastolatków i nie spotkała się z agresywna reakcją ( nie wiem, jak ona to robiła, ale umiała w sposób wesoły zwrócić uwagę, ludziki się zaśmiewały i nie lżyły, ale przestawały).

[ Dodano: Pią 27 Lut, 2009 12:45 ]
W ogóle mnie się wydaje,ze nasza dyskusja tyczy "rzucania miechem" przez osoby, które w żaden inny sposób nie potrafia się odezwać. I to jest rażące, bo przecież w każdej szkole obowiązkowe sa zajęcia z języka polskiego. I na nich mamy uczyc sie słów, których potem uzywamy w życiu. a nie jednego czy dwóch... których i tak nikt nie rozumie
( albowiem są takie osoby, które posugują się słowem "kurvva", które używają je w znaczeniu pozytywnym jak i negatywnym... wtedy słuchacz musi znac taka osobę na wylot,żeby wiedzieć o co jej chodzi, bo zwykła więź emocjonalna w takim przypadku się nie sprawdza....
kto się ze mna nie zgadza, niech spróbuje porozmawiac z taką osobą Duży uśmiech )


- ciemny - 27-02-2009 16:47

Cytat:Owszem,to także emocje-ale negatywne.
Tylko co Ks.Tischner ma z tym wspólnego?
To,że czasem posługiwał się góralska gwarą,
nie jest jeszcze powodem ,żeby posądzać go
o wulgaryzmy i stawiać na równi z ..osobnikami
nieokrzesanymi,niedojrzałymi emocjonalnie.

g ó w n o - nie ma nic wspólnego z gwara (w żadnym słowniku tego nie znalazłem)
jedynie w słowniku polszczyzny pwn.pl jest;
1. wulg. «kał»
2. wulg. «o kimś lub czymś mało wartościowym»
3. wulg. «nic nieznaczący przedmiot»
4. wulg. «nic, zupełnie nic»

a że używał gwary owszem, używałem ale "gówno prawda" pojawiło się w jego książce a ją pisał niczym innym jak polszczyzną.
Czyli popełnił grzech czy go nie popełnił? Czy jak ja powiem "pieprzysz nie masz racji", to mam grzech czy go nie mam?

Cytat:No to mogę się zgodzić. Ale nie tylko na salonach tego nie powinno byc, ale również w miejscach publicznych ( bo ludziom się kojarzy jako zawód, moga się czuć np. obrażeni - nie ma tej więzi, o której piszesz)

w miejscach publicznych po pierwsze się nie podsłuchuje, a po drugie masz racje, że nie powinno się klnąc w sposób ostentacyjny, słyszalny dla całej okolicy


Cytat: "kurvva", które używają je w znaczeniu pozytywnym jak i negatywnym

pozytywnego to ja nawet nie znam..


btw; ide postrzelać do psiaków w okolicy


- Myszkunia - 27-02-2009 19:46

ciemny napisał(a):pozytywnego to ja nawet nie znam..
to cię zaskoczę, bo np. "kurvva, ale piękne!!!" ma znamionowac zachwyt i dla kogos, kto dobrze zna osobę mówiącą w ten sposób, będzie to zrozumiałe, a dla całej reszty - nie...
ciemny napisał(a):w miejscach publicznych po pierwsze się nie podsłuchuje, a po drugie masz racje, że nie powinno się klnąc w sposób ostentacyjny, słyszalny dla całej okolicy
cieszę się, ża mamy takie samo zdanie. Uśmiech