Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Czy jestes za karą śmierci ? - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Inne tematy (/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Dział: Ankiety (/forumdisplay.php?fid=30)
+--- Wątek: Czy jestes za karą śmierci ? (/showthread.php?tid=182)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13


- Moniczka - 26-07-2005 22:13

Kościół zezwala(ł) na karę śmierci tylko jako formę samoobrony społeczeństwa, w wypadku gdy nie ma możliwosci jakiegos unieszkodliwienia niebezpiecznego człowieka. Wzięłam (ł) w nawias dlatego ze dzis takie możłiwosci są (dobrze strzeżone więzienia). Kara śmierci nie jest więc karą w ścisłym tego słowa znaczeniu, ani tym bardziej zemstą, ale formą obrony. Nie chodzi o to zeby tej osobie zadac ból.

To co proponuje Judasz to czysta forma zemsty, zadawanie bólu za karę. A tego Jezus nie pochwalał.

[ Dodano: Wto 26 Lip, 2005 22:15 ]
Judaszu to Jezus mówił że mamy miłowac nieprzyjaciół, miłowac, a nie okaleczac. Nauka Kościoła rzeczywiscie się rozwija ale w stornę przeciwną niz ty to sugerujesz


- Judasz - 26-07-2005 22:27

ok. ja się wycofuję z tego tematu. Podałem swoje argumenty. Wydaje się, że albo nikt w Kościele jeszcze nie rozważał zastosowania amputacji jako zamiennika kary śmierci, albo faktycznie rozważał i stąd zakaz okaleczeń w Evangelium Vitae. Dla pozostania w obrębie opublikowanych dokumenów Kościoła, przyjmijmy na zamknięcie dyskusji, że:

,,Wszystko, co godzi w samo życie, jak wszelkiego rodzaju zabójstwa, ludobójstwa, spędzanie płodu, eutanazja i dobrowolne samobójstwo; wszystko, cokolwiek narusza całość osoby ludzkiej, jak okaleczenia, tortury zadawane ciału i duszy, próby wywierania przymusu psychicznego (...): wszystkie te i tym podobne sprawy i praktyki są czymś haniebnym; zakażając cywilizację ludzką bardziej hańbią tych, którzy się ich dopuszczają, niż tych, którzy doznają krzywdy, i są jak najbardziej sprzeczne z czcią należną Stwórcy” 5.


I na przyszłośćDuży uśmiecho moich Szanownych Dyskutantów - dziękując za dyskusję - trzeba tak argumentować, jak ja zakończyłem, wycofując się ze swojej tezy- a nie krzyczeć itd. To są dość mocne argumenty (tu podane wyżej). I dlatego trzeba znać dokumenty Kościoła, gdy się ze mną rozmawia, bo to są dla mnie rzeczy niepodważalne



- Wojtek37 - 27-07-2005 10:45

Moniczka napisał(a):Kościół zezwala(ł) na karę śmierci tylko jako formę samoobrony społeczeństwa, w wypadku gdy nie ma możliwosci jakiegos unieszkodliwienia niebezpiecznego człowieka. Wzięłam (ł) w nawias dlatego ze dzis takie możłiwosci są (dobrze strzeżone więzienia). Kara śmierci nie jest więc karą w ścisłym tego słowa znaczeniu, ani tym bardziej zemstą, ale formą obrony. Nie chodzi o to zeby tej osobie zadac ból.

To co proponuje Judasz to czysta forma zemsty, zadawanie bólu za karę. A tego Jezus nie pochwalał.

[ Dodano: Wto 26 Lip, 2005 22:15 ]
Judaszu to Jezus mówił że mamy miłowac nieprzyjaciół, miłowac, a nie okaleczac. Nauka Kościoła rzeczywiscie się rozwija ale w stornę przeciwną niz ty to sugerujesz

Dokładnie tak ! - Moniczka zna nauczanie Kościoła lepiej niż Ty bracie.


- Anonymous - 29-07-2005 13:47

Ja jestem przeciw. To Bóg dał nam życie, a nie drugi człowiek, więc czemu on niby miałby decydować o czyimś życiu? Poza tym jeśli ktoś kogoś zabił, to nie powinno się naśladować go w grzechu (wiadomo - zabójstwo to grzech). Pan Bóg w dniu sądu sam odpowiednio takiego delikwenta osądzi. A nawet jeśli nie patrzeć ze strony chrześcijańskiej, to przecież każdy człowiek ma naturalne prawo do życia, o czym pisze Offca.
A jak ukarać mordercę? Więzienie bez możliwości kontaktu ze światem zewnętrznym (no, może na święta z rodziną przez kilka minut i pod czujnym okiem strażników), bez przepustek i zwalniania za "dobre sprawowanie". I każdy więzień powinien na siebie pracować i mieć tyle na ile sobie zapracuje.


- Harpoon - 29-07-2005 13:54

A tak dodając na marginesie...
Morderca mordercą, ale co z jego rodziną :?: Skazując przestępcę na śmierć chyba jeszcze bardziej godzimy w jego najbliższych.
Zgadzam się, że za zabójstwo potrzebny jest wysoki wymiat kary, ale nie śmierć za śmierć...


- CaRo - 06-08-2005 22:41

Ja jestem za karą śmierci..


- Offca - 07-08-2005 11:32

Obejrzyj "Zieloną Milę" to może Ci się odechce być "za" :krzywy:


- CaRo - 07-08-2005 12:23

Zieloną Milę ogladalem, nadal jest za za Uśmiech fantastyczna treść tego filmu nie ma nic do rzeczy..


- Offca - 07-08-2005 12:42

Fantastyczna może i nie, ale rzeczywista tak.

Nie bierzesz nigdy pod uwagę, że taki człowiek może chcieć szczerze i ewidentnie zmienić swoje życie, mimo tych zbrodni, które popełnił? Bo to, zapewniam Cię, nie jest fantastyka. W tym momencie odbiera mu się szansę. Jak byś się czuł, gdyby i Tobie taką szansę zabrano, chociaż tak bardzo byś chciał? Na pewno nie chciałbyś, aby Cię zabito. Jezus powiedział, że choćby człowiem miał na swoim koncie grzechów, ile jest ziaren piachu na Ziemi, to jeśli się nawróci i odda bożemu miłosierdziu, zostanie zbawiony. I każdy ma taką szansę. Nie powinno się jej nikomu odbierać.
Dożywotnie wiezienie, ciężka praca fizyczna tak. Śmierć nie.


- Lewiatan - 07-08-2005 22:01

Offca wyobras sobie ze ktos zabija cala twoja rodzine wszystkich bliskich niepozostawia przy zyciu nikogo z twojich przyjaciol z twojej rodziny. I sad ma dwa wyjscia skazac go na dozywotnie wiezienie lub na kare smierci. Ale wyrok uzalezni od Ciebie. Ty wybierasz mu kare.
Zwruc uwage ze koles prawdo podobnie po 10 latach wyjdzie na wolnosc za dobre sprawowanie (oczywiscie jak go skazesz na dozywocie). Wychodzi i znowósz zabija kolejna rodzine bliskich innej osoby.

Czy w takiej sytuacji bylas by nadal przeciwko kaze smierci??


- Futrzak - 07-08-2005 22:16

Lewiatan napisał(a):Zwruc uwage ze koles prawdo podobnie po 10 latach wyjdzie na wolnosc za dobre sprawowanie (oczywiscie jak go skazesz na dozywocie). Wychodzi i znowósz zabija kolejna rodzine bliskich innej osoby

Oczywiście, musiałes to dodać. Jakbyś nie zauważył, osoby, które są przeciwne karze śmierci, chcą dożywocia w dosłownym znaczeniu. Bez możliwości wyjścia.
A poza tym, dlaczgo zakładasz, że taki koleś zamordowałby następną rodzinę? Może podejdź do tego w taki sposób, że koleś nawróci się i będzie żył dobrze.
Tak spekulować można do (przepraszam za wyrażenie) usranej śmierci.

Jestem przeciwny karze śmierci, bo tak mówi Jezus (oczywiście nie dosłownie, ale chodzi o kochanie nieprzyjaciół) i swojego zdania nie zmienię.

Tylko, że Ty, Lewiatanie, nie wiesz ile może zdziałać miłość i wybaczenie. Pięknie o tym powiedział wczoraj i dziś ksiądz biskup Edward w świadectwie penego człowieka: jakiś koleś wyrwał temu człowiekowi z ręki kasę i wpadł od razu na policjanta. Poszkodowany powiedział policjantowi, żeby zostawił "sprawcę", bo on mu dał te pieniądze. Złodziejaszek tego po prostu nie ogarnął (jak tak można postępować!) i dało mu to wiele do myślenia (poszedł do spowiedzi itd). Jego życie dopiero się zaczęło. I tak może zacząć każdy: na nowo.


- CaRo - 07-08-2005 22:33

"Miłość i wybaczenie"? Jak to łatwo się pisze. Powiedz to rodziną ofiar..


- ddv - 07-08-2005 22:50

Przyznam, że we mnie kara śmierci udzi wiele wątpliwości i kontrowersji - z różnych powodów.
Zarówno ze wzgledów religijnych ( przeczy bowiem Przykazaniu "Nie zabijaj") jak i społecznych (dla niektórych ta kara jest doskonałym "straszakiem" zapobiegającym popełnianiu wielokrotnych mordów).
Uważam, że w pierwszej kolejności należałoby opracować systemy, które pozwoliyłby na skuteczną resocjalizację.
Jak do tej pory jednak - jest to dość nierealne ... Smutny
Dlatego też jestem za warunkowym stosowaniem kary śmierci - wyłącznie dla przestępców (recydywistów):
- mordujących w szczególnie okrutny sposób,
- tych, którzy porywają sie na morderstwa osb "słuzbowo " narażonych na zwiększone ryzyko (np. policjantów czy listonoszy)
oraz za podwyższeniem wysokości kar - nawet do kary śmierci włącznie - za korupcję na wysokim szczeblu


- CaRo - 07-08-2005 22:58

Jestem za dwiema pierwszymi opcjami


- Daidoss - 08-08-2005 10:54

Czy myślicie, że odpowiedzią na nienawiśc jest nienawiść :?: Czy nienawiśc powinna budzić nienawiść :?: