Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
neokatechumenat - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Ewangelizacja (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Inne wspólnoty (/forumdisplay.php?fid=21)
+--- Wątek: neokatechumenat (/showthread.php?tid=1982)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40


Neokatechumenat... - Anonymous - 13-04-2005 07:20

Neokatechumenat... Właśnie, w poprzednim wątku ta wspólnota została wymieniona obok kilku innych. Czy ktoś z Was miał okazję bliżej poznać tę Wspólnotę, może ktoś jest na Drodze... Proszę napiszcie tym, jeśli możecie.


- Daidoss - 13-04-2005 07:31

Z tego co wiem ja a wiem mało Oczko to jest to wspólnota pierwotnych chrześcijan. Chyba nakładaja tam sprawe na chrzest. Nie jestem pewien. Jak doczytam to powiem więcej Oczko


- Ravenloff - 13-04-2005 10:51

Ja nie miałem z tą wspólnotą styczności, ale z tego co wiem, to wspólnoty zakładane są przy parafiach i są prowadzone w przeważającej części przez ludzi świeckich. Daidoss powiedział, że nacisk kładzie się na chrzest. Owszem, ale w katechumenacie. Katechumenat jest dla ludzi, którzy są dorośli a nie byli ochrzczeni nie mieli bierzmowania.
Natomiast Neokatechumenat ma trochę inne cele niż Katechumenat.
Neokatechumenat ma w szczególności sprowadzać na dobrą drogę ludzi o dużej rozwiązłości moralnej (a nie doprowadzić do chrztu, choć czasem to się łączy).
To taki zarys, może później powiem coś więcej, ale jak doczytam, bo informacje które podałem są jedynie zasłyszane.


- Harpoon - 13-04-2005 15:13

Ravenloff napisał(a):dużej rozwiązłości moralnej
Możesz mi powiedzieć co miałeś na myśli :?:


- Offca - 13-04-2005 17:21

Chyba Ravi miał na myśli, że ktoś jest "mało moralny" Oczko W tym sensie.

[ Dodano: Sro 13 Kwi 2005 17:22 ]
Poza tym zawsze miałam wrażenie, że neokatechumen jest trochę zbliżony do odnowy...? :|


- baranka - 13-04-2005 22:22

Karolina napisał(a):Czy ktoś z Was miał okazję bliżej poznać tę Wspólnotę, może ktoś jest na Drodze
Tak.
Ale co napisac?
Nie umiem teoretyzowac, typu jakie sa zalozenia etc.


- Anonymous - 14-04-2005 06:19

Napisz po prostu czy Tobie osobiście to coś daje, czy Cię zmieniło? Ja z pewnego (niezależnego ode mnie powodu) na Drogę mogę wstąpić dopiero w przyszłym roku...
Rozmawiam o tej wspólnocie często z innymi i niektórzy twierdzą iż jest to sekta w Kościele :o


- Futrzak - 14-04-2005 07:43

Sekta to na pewno nie jest. Nie wiem dokładnie o co w tej wspólnocie chodzi, ale wiem, że większość (jeśli nie całość) zespołu 2Tm2,3 należy do Neokatechumenatu Duży uśmiech


- baranka - 14-04-2005 11:04

Wiesz, wiele osob mowi o roznych grupach charyzm.ze to sekty. Pamiętajmy, zejest Jeden Kościół, Jedność, i posłuszeństwo Kościołowi gwarantuje nam wlasnie tą Jedność.
Czy mnie to zmienia? Nie mi oceniac. Aczkolwiek – skad mam sile, by n-ty miesiąc, rok, w tym wszystkim uczestniczyc..? nie spodziewalams ie tego na dluzsza mete. Kiedy pomysle, z np.10lat, czy wiecej, spotykania się z tymi samymi ludzmi, 2x w tygodniu… Chyba uczy pokory i pokazuje duzo prawdy o mnie, słabości..niedoskonalosci, ze sama z siebie nie umiem tych ludzi kochac (bliznich przeciez). Po latach ludzie się znaja jak w rodzinie.. Ale tez przez lata widzi się, jak zmieniaja się serca braci…Czasem jest tojedyne,co mnie tu trzyma, gdy już nie ma sil. Bo to cos wielkiego… jakbym uczestniczyla w jakiejs Tajemnicy..
B.wazna jest dla mnie ta pewność, ze mogę tu być bez względu na wszystko. Ze nie ma takiej rzeczy, sytuacji, sprawy, która moglaby mnie stad wykluczyc. Ze mogą tu być naprawde mimo wszystko..


- Wojtek37 - 11-05-2005 16:18

Witajcie wszyscy w Łaskawości Pana. Kiedyś przed laty Oazowicz , dziś jestem Neokatechumenacie. Jeśli kto

[ Dodano: Sro 11 Maj, 2005 16:23 ]
Wywaliło mnie - nie wiem czemu - więc piszę dalej.

Jeśli ktoś myśli, żeśmy sekciarze, to napewno nie zna nauczania Kościoła w tej materii i jest cokolwiek w błędzie. Teologia i Magisterium Kościoła jest mi dobrze znane, a Papieżowi Janowi Pawle II bardzo byliśmy bliscy, nie raz sprawował nam Eucharystię.

Duch św. tchnie kędy chce - tak też powołał do życia w Kościele 'Drogę Neokatechumenalną, by była świadectwem wiary żywej w Kościele i świecie.


- Tek de Cart - 11-05-2005 19:13

sam nie jestem w Neo - ale znam kilka osob i kilku ksiezy z Drogi
i mam same pozytywne wrazenia Uśmiech bardzo mi sie Neo podoba - moze kiedys jak z zona sie zdecydujemy to tez pojdziemy tą Drogą ... Uśmiech


- Rasta - 12-05-2005 08:04

A może coś więcej Wojtku o tej wspólnocie :?: Uśmiech


- Wojtek37 - 12-05-2005 10:38

Początki

Droga Neokatechumenalna zaczęła się w slumsach Madrytu, do których w latach 60 trafił jej inicjator, Kiko Arguello (ur. 1939). Pochodzi on z zamożnej mieszczańskiej rodziny, był malarzem, a jego prace zdobywały nagrody na konkursach i wystawach. Ze slumsami zetknął się, gdy próbował pomóc służącej maltretowanej przez męża pijaka. Próbował interweniować jednak, gdy jego wysiłki nie przyniosły skutków, zaczął rozważać, czy Bóg nie mówi mu, aby zostawił wszystko i poszedł żyć z ludźmi z marginesu, aby im pomóc.

Po odbyciu służby wojskowej w Afryce założyciel odczuł, że gdyby jutro Chrystus przyszedł powtórnie na ziemię, to chciałby, aby znalazł go u stóp Krzyża, wśród tych, którzy bardziej cierpią na skutek grzechów innych ludzi - wśród ubogich. Zdecydował się zejść do "społecznych katakumb", aby przepowiadać Ewangelię nędzarzom. Chciał w ten sposób realizować formułę Charlesa de Foucauld: żyć w ciszy, jak Jezus w Nazarecie, w kontemplacji u nóg Chrystusa Ukrzyżowanego, wśród biedaków. Pewien opiekun społeczny wskazał mu slumsy Palomeras Altas, gdzie zamieszkał w baraku z desek, w którym chroniły się psy. Miał ze sobą tylko Biblię i gitarę, spał na podłodze na sienniku wypchanym słomą.

W slumsach Kiko poznał Carmen Hernandez, absolwentkę chemii, która miała licencjat z teologii. W tym czasie Carmen przygotowywała grupę ewangelizacyjną, mającą się udać do biedaków pracujących w kopalni Oruro w Boliwii. Ostatecznie także zamieszkała w barakach i razem z Kiko zaczęli przepowiadać Ewangelię ludziom z marginesu. Po latach Kiko powie: "Pod naciskiem tego środowiska biednych Pan pozwolił nam znaleźć formę przepowiadania, syntezę, która została przyjęta przez owych braci i stworzyła pewną "koinonię", wspólnotę chrześcijańską. Tak zrodziła się wśród biednych pierwsza wspólnota, złożona z Cyganów, analfabetów, żebraków, byłych więźniów, prostytutek itd. Wspólnota, gdzie uwidaczniała się miłość Chrystusa Ukrzyżowanego, stała się znakiem. Dzięki ówczesnemu arcybiskupowi Madrytu, Casimiro Morcillo, można było przenieść tę rzeczywistość na inne parafie Madrytu, Rzymu i innych krajów. W barakach odkryliśmy trójnóg, na którym później oparliśmy całą Drogę Neokatechumenalna: Słowo, Liturgię i Wspólnotę".

W ten sposób zaczęło realizować się objawienie z 1959 r., w którym Kiko otrzymał polecenie od Najświętszej Dziewicy Maryi: "Trzeba tworzyć wspólnoty chrześcijańskie takie jak Święta Rodzina z Nazaretu, które żyłyby w pokorze, prostocie i uwielbieniu, gdzie drugi jest Chrystusem". Te słowa Kiko umieścił na ikonie Bogarodzicy, którą namalował w 1973 r. i która jest szczególnie bliska wstępującym na Drogę.


Więcej do poczytania w temacie neokatechumenatu.....

http://wiara.pl/tematcaly.php?idenart=1099673773


- TOMASZ32-SANCTI - 13-08-2005 01:58

Karolina napisała:
Cytat:"Neokatechumenat... Właśnie, w poprzednim wątku ta wspólnota została wymieniona obok kilku innych. Czy ktoś z Was miał okazję bliżej poznać tę Wspólnotę, może ktoś jest na Drodze... Proszę napiszcie tym, jeśli możecie. "



Tak, wiele jest osób na drodze, ja także, moze nie aż tak długo,ale 5 lat wystarczy by stwierdzić, że nie jest to żadna sekta, tylko wspólnota kościelna, prowadzona nie tylko przez osoby świeckie, ale także przez prezbiterów. Droga jest dla mnie wielkim darem od Boga,dzieki niej mam styczność ze słowem Bożym, mam rodzinę i okazję do nawracania się. Nie bójcie się Drogi, bójcie się grzechu.

Pozdrawiam


- wedrowiec - 28-08-2005 22:56

Jestem ciekaw jak wyglądają spotkania tej wspólnoty. Jakie cele sobie stawiają. Czy jednym z celów tej wspolnoty jest ewangelizacja czy może praca nad Sobą samym we wzrastaniu w wierze ???

Czekam na wypowiedzi osób uczęszczających do tej wspólnoty (i nie tylko :wink: ). Uśmiech