Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
przyjaźń... czy jest czymś wiecznym ??? - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Chrześcijanie w Internecie (/forumdisplay.php?fid=7)
+--- Dział: Ciekawe Tematy (/forumdisplay.php?fid=27)
+--- Wątek: przyjaźń... czy jest czymś wiecznym ??? (/showthread.php?tid=2005)

Strony: 1 2 3 4


- Kinga93 - 22-11-2008 16:15

"Przyjaciel to taki dziwny człowiek. Wszystko o Tobie wie, w szczegółach, a mimo to bardzo Cię lubi."
Niby sądzę, że prawdziwa przyjaźń przetrwa wszystko, ale... Za rok koniec gimnazjum. moja kumpela pójdzie do innej szkoły(pewnie) i co wtedy, może w innym mieście;(

Znamy się 9 lat. A swoją droga to dziwię się, że w ogóle się do mnie odzywa Poznałyśmy się w zerówce i ona płakała. To było pierwszego dnia nie chciała zostać. A ja do niej z takim tekstem :"Nie płacz juto będzie gorzej" ;P I od tej pory kumpeleOczko


- mysia - 24-11-2008 01:51

Kinga93 napisał(a):"Przyjaciel to taki dziwny człowiek. Wszystko o Tobie wie, w szczegółach, a mimo to bardzo Cię lubi."
Niby sądzę, że prawdziwa przyjaźń przetrwa wszystko, ale... Za rok koniec gimnazjum. moja kumpela pójdzie do innej szkoły(pewnie) i co wtedy, może w innym mieście;(

Znamy się 9 lat. A swoją droga to dziwię się, że w ogóle się do mnie odzywa Poznałyśmy się w zerówce i ona płakała. To było pierwszego dnia nie chciała zostać. A ja do niej z takim tekstem :"Nie płacz juto będzie gorzej" ;P I od tej pory kumpeleOczko
nie przejmuj się-jeśli naprawdę się przyjaźnicie,to dacie radę.Jestem po podobnych przejściach.w IIgimnazjum zaprzyjaźniłam się z pewną dziewczyną.Potem poszłyśmy do szkoły średniej do różnych miast.Po2 tyg.jednak zaczełam liceum w tym mieście gdzie ona,ale ten 1rok szkoły ze względu na nowości,nowe towarzystwo,mojego chłopaka był dla nas rokiem nic nie wnoszącym w nasz związek.Na szczęście zmądrzałyśmy i starałyśmy się do siebie zbliżyć,skrzywdziłam ją przypadkiem,niecelowo i wybaczyła mi.Teraz pragnę abyśmy utrwalały i powiększały to uczucie,staram się-robie postępy,chcę aby było nam razem dobrze.Jak widać rozłąka nie znaczy od razu zerwania przyjaźni-jesteśmy razem,choć jak kończyłyśmy gimnazjum jej mama twierdziłą,że nasza przyjaźń nie przetrwa. Życzę Ci powodzenia,na pewno przy współpracy dacie radę!! :*