Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Wiara w Boga II - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Ewangelizacja (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Istota Ewangelizacji (/forumdisplay.php?fid=29)
+--- Wątek: Wiara w Boga II (/showthread.php?tid=2198)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25


- heysel - 11-07-2007 15:23

Zatem po kolei :
Ks.Marek napisał(a):
heysel napisał(a):Taki Bóg posiada coś co zwę "wszechogarniającą miłością", czyli bezwarunkową miłością "wylaną" na każde stworzenie. Taki Bóg nie ma w sobie nawet cienia nienawiści. Bóg naprawdę przyjazny człowiekowi.
Teraz rozumiem o czym pisałes wcześniej. Poznałem, co ci siedziało w myśli. I też mi się to podoba i zgadzam się z tym.
Rozumiem zatem, że skoro zgadzasz się z moją ideą "wszechogarniającej miłości" tzn. że taka miłość jest cechą Boga katolickiego. Swego czasu w innym temacie napisałeś :
http://forum.ewangelizacja.sulechow.net/viewtopic.php?t=1307&postdays=0&postorder=asc&start=45&sid=b74bf859be84474cb4aaf71451869d6d
Cytat:Miłość Boża nie jest bezwarunkowa.
Warunek jest jeden podstawowy: wiara w Osobowego Boga, który przychodzi do człowieka: w Słowie Bożym, w sakramentach i w Kościele.
I jest problem ...


- Ks.Marek - 11-07-2007 16:56

Cytat:I jest problem ...
Albo jest, albo go nie ma. Jeśli potrafię dostzrec ową bezwarunkowa miłośc w twoim pojęciu w życiu sakramentalnym, w żywej relacji z Bogiem skrytym w znakach łaski, to problemu nie ma.
Gorzej, jeśli moc owej miłości przychodzi w niezbyt jasnych okolicznościach, a także kiedy przybiera bezosobowy wymiar.


- heysel - 11-07-2007 17:36

Ks.Marek napisał(a):Gorzej, jeśli moc owej miłości przychodzi w niezbyt jasnych okolicznościach, a także kiedy przybiera bezosobowy wymiar.
:?: Źródło tej miłości nie jest bezosobowe. Przychodzić ona nie ma co, ona jest bez względu na to co zrobię. Mogę tylko być ślepym i jej nie widzieć lub świadomie wyłączyć się spod jej działania.


- Ks.Marek - 11-07-2007 17:38

heysel napisał(a):Przychodzić ona nie ma co, ona jest bez względu na to co zrobię.
Tego zdania nie rozumię. Możesz przybliżyć, o co ci chodzi?


- heysel - 11-07-2007 23:28

Ks.Marek napisał(a):Możesz przybliżyć, o co ci chodzi?
Bóg kocha człowieka zawsze niezależnie od tego co ten człowiek zrobi.


- Ks.Marek - 11-07-2007 23:36

heysel napisał(a):Źródło tej miłości nie jest bezosobowe
To kim jest ta osoba? Kiedy do ciebie przychodzi? Zawsze, czy tylko w określonych porach, sytuacjach?
heysel napisał(a):Mogę tylko być ślepym i jej nie widzieć lub świadomie wyłączyć się spod jej działania.
tak to zostawiasz, czy szukasz okularów?
heysel napisał(a):Bóg kocha człowieka zawsze niezależnie od tego co ten człowiek zrobi.
Zostawiasz to zdanie jako pewną prawdę, czy motywuje cię ono do działania?


- heysel - 12-07-2007 13:51

Ks.Marek napisał(a):
heysel napisał(a):Źródło tej miłości nie jest bezosobowe
To kim jest ta osoba? Kiedy do ciebie przychodzi? Zawsze, czy tylko w określonych porach, sytuacjach?
To teraz ja nie rozumiem. Rozmawiamy przecież o tym czy moja idea jest zgodna, a nawet zawarta w katolicyzmie. Nie rozumiem skąd pytanie o doświadczenie, przecież to już inna sfera ...
Ks.Marek napisał(a):tak to zostawiasz, czy szukasz okularów?
Już Ci pisałem, że interesuje mnie prawda. A skoro wiara ma być łaską to najwyraźniej mi jej poskąpiono albo mam być ateuszem.
Ks.Marek napisał(a):Zostawiasz to zdanie jako pewną prawdę, czy motywuje cię ono do działania?
Nie wiem, czy to jest prawda. Bóg może być jaki chce, kto mu zabroni ?


- Ks.Marek - 12-07-2007 14:06

1.
heysel napisał(a):
Ks.Marek napisał(a):
heysel napisał(a):Źródło tej miłości nie jest bezosobowe
To kim jest ta osoba? Kiedy do ciebie przychodzi? Zawsze, czy tylko w określonych porach, sytuacjach?
To teraz ja nie rozumiem. Rozmawiamy przecież o tym czy moja idea jest zgodna, a nawet zawarta w katolicyzmie. Nie rozumiem skąd pytanie o doświadczenie, przecież to już inna sfera ...
2.
Ks.Marek napisał(a):tak to zostawiasz, czy szukasz okularów?
Już Ci pisałem, że interesuje mnie prawda. A skoro wiara ma być łaską to najwyraźniej mi jej poskąpiono albo mam być ateuszem.
3.
Ks.Marek napisał(a):Zostawiasz to zdanie jako pewną prawdę, czy motywuje cię ono do działania?
Nie wiem, czy to jest prawda. Bóg może być jaki chce, kto mu zabroni ?

1. Jeśli wiesz, że źródlo miłości nie jest bezosobowe, to czym ono sie objawia? Pytanie o doświadczenie jest jak najbardziej zasadne, ponieważ wątek tyczy się wiary w Boga :wink:
2. Co dla ciebie jest prawdą? Czy tylko to, co subiektywnie za nią przyjmiesz?
3. To bardzo wymijające stwierdzenie, pozostawiające furtkę ucieczki w agnostycyzm, tudzież w deizm.


- heysel - 12-07-2007 15:48

Ks.Marek napisał(a):Jeśli wiesz, że źródlo miłości nie jest bezosobowe, to czym ono sie objawia?
Jest osobowe w idei, wokół której się poruszamy. Nie wiem czy ta idea jest prawdziwa, wiem (bo wynika to wprost z tych 7 twierdzeń), że wg niej Bóg jest osobowy. Doświadczenie nie ma tu nic do rzeczy, to zupełnie inna sfera.
Ks.Marek napisał(a):Co dla ciebie jest prawdą? Czy tylko to, co subiektywnie za nią przyjmiesz?
Jestem pewny tylko prawdziwości moich myśli i uczuć. Cała reszta jest pod znakiem zapytania. Jaka jest prawda o naturze świata zewnętrznego to nie wiem.
Jak chcesz gładko sformułowane to proszę :
http://www.us.szc.pl/zieminska/?xml=load_page&st=3251&ar=1&id=834&gs=&pid=3743
Cytat:Idealizm epistemologiczny transcendentalny. Jest to teza, że umysł ludzki nie jest zdolny poznać świata istniejącego od niego niezależnie, tzw. świata rzeczy samych w sobie, lecz jest skazany na stałe obcowanie tylko z własnymi konstrukcjami. Kant - dwie drogi do idealizmu transcendentalnego: (1) fakt istnienia sądów syntetycznych a priori (jak to możliwe, że umysł przed doświadczeniem jest w stanie sformułować tezy, które będą potwierdzone przez doświadczenie i doświadczenie nie może im zaprzeczyć; jest to zrozumiałe wtedy, gdy doświadczenie potraktujemy jako konstrukcję umysłu), (2) analiza konstytucji przedmiotu spostrzeżenia (obecność apriorycznych form czasu i przestrzeni oraz kategorii intelektu; wynika stąd, że spostrzegane przedmioty są konstrukcjami umysłu).
Ks.Marek napisał(a):To bardzo wymijające stwierdzenie, pozostawiające furtkę ucieczki w agnostycyzm, tudzież w deizm.
Ale prawdziwe, bo skoro Bóg ma być najwyższą istotą to może być taki jak chce i przed nikim nie odpowiada.


- Ks.Marek - 12-07-2007 16:09

heysel napisał(a):Jest osobowe w idei, wokół której się poruszamy.
Hmm, idealizm epistemologiczny Berkeleya, skąd ja to znam?
heysel napisał(a):Jestem pewny tylko prawdziwości moich myśli i uczuć. Cała reszta jest pod znakiem zapytania. Jaka jest prawda o naturze świata zewnętrznego to nie wiem.
Subiektywizm zatem...
... nurt wiodący w postmodernizmie. Demarkacjonizm i dekonstukcjonizm, tylko sfera mej jaźni ma moc kreowania zasad wg których bedzie się poruszac.
heysel napisał(a):Ale prawdziwe, bo skoro Bóg ma być najwyższą istotą to może być taki jak chce i przed nikim nie odpowiada.
Owszem, może być prawdziwe. Ale nie chodzi o to, że Bóg ma odpowiadac przed toba. Raczej istotne jest to, jaka jest twoja odpowiedź na personalne odniesienie Boga do ciebie.


- heysel - 12-07-2007 19:35

Ks.Marek napisał(a):
heysel napisał(a):Jest osobowe w idei, wokół której się poruszamy.
Hmm, idealizm epistemologiczny Berkeleya, skąd ja to znam?
:? :-s
idea - pojęcie metafizyczne, którego nie wspiera żadne doświadczenie zmysłowe,
Te 7 twierdzeń i wszystko co z nich wynika to razem idea, wokół której się poruszamy. Jeszcze prościej czy już zrozumiałe to jest ?
Ks.Marek napisał(a):Subiektywizm zatem...
... nurt wiodący w postmodernizmie. Demarkacjonizm i dekonstukcjonizm, tylko sfera mej jaźni ma moc kreowania zasad wg których bedzie się poruszac.
Strzelasz do stracha na wróble, a nie do tarczy. Żaden subiektywizm tylko niemoc poznawcza. Zasady wg których działam to etyka.
Ks.Marek napisał(a):Ale nie chodzi o to, że Bóg ma odpowiadac przed toba.
No to przecież napisałem, że on przed nikim nie odpowiada ...
Ks.Marek napisał(a):Raczej istotne jest to, jaka jest twoja odpowiedź na personalne odniesienie Boga do ciebie.
To zależy jak się odnosi. Czy z nienawiścią, obojętnością, miłością, ... itd.


- Ks.Marek - 12-07-2007 21:30

Qrtka, czy ja mam rozumieć, że ty się za Boga uważasz :shock: Szczęśliwy


- heysel - 12-07-2007 21:53

Ks.Marek napisał(a):Qrtka, czy ja mam rozumieć, że ty się za Boga uważasz
To jeszcze zamiast komentować głupio napisz skąd takie wrażenie ...
Taaa, jasne ... Niemoc poznawcza, więzienie własnej jaźni, na większość kwestii jedyna prawidłowa odpowiedź to "nie wiem" i z tego wynika oczywiście wg Ciebie uważam się za Boga ...


- Ks.Marek - 12-07-2007 21:57

heysel napisał(a):Ks.Marek napisał/a:
Raczej istotne jest to, jaka jest twoja odpowiedź na personalne odniesienie Boga do ciebie.
heysel napisał(a):No to przecież napisałem, że on przed nikim nie odpowiada ..
Ja pytam o twoja odpowiedź, a ty mi takie rzeczy zapodajesz, więc:
Napisałem: Qrtka, czy ja mam rozumieć, że ty się za Boga uważasz


- heysel - 12-07-2007 22:17

Na to :
Ks.Marek napisał(a):Raczej istotne jest to, jaka jest twoja odpowiedź na personalne odniesienie Boga do ciebie.
Dostałeś taką odpowiedź :
heysel napisał(a):To zależy jak się odnosi. Czy z nienawiścią, obojętnością, miłością, ... itd.
Tłumacząc na jeszcze prostszy sposób :
Nie wiem jak się mam odpowiedzieć. Nie wiem jak się odnosi do mnie Bóg, nie wiem nawet czy istnieje.
Chyba, że ja z kolei nie rozumiem o co Tobie teraz chodzi ...