![]() |
Wiara w Boga II - Wersja do druku +- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum) +-- Dział: Ewangelizacja (/forumdisplay.php?fid=8) +--- Dział: Istota Ewangelizacji (/forumdisplay.php?fid=29) +--- Wątek: Wiara w Boga II (/showthread.php?tid=2198) |
- heysel - 11-04-2007 17:42 Offca napisał(a):Mógłbyś rozwinąć?Chodzi mi o podanie argumentu za wiarą w Boga, którego moc nie będzie związana z wiarą w Boga. Innymi słowy coś co będzie jednakowo "mocne" i dla wierzącego i niewierzącego. Coś co samo w sobie będzie niezależne od wiary i będzie jej przyczyną. - Aristojos - 12-04-2007 11:29 Cytat:Czyli nie wierzysz, że stworzenia boże są same w sobie dobre, lecz skażone grzechem i wpływem złego? Uważam, ż człowiek gdy się rodzi to jest białą kartą. Nikt nie czyni zła od tak sobie. Ludzie sa skłonni do wielkich czynów, dobrych np. Mahatma Gandhi, Matka Teresa, ale tez i do złych, np. Hitler, Stalin i rzesze innych. - Offca - 12-04-2007 11:47 Cytat:Uważam, ż człowiek gdy się rodzi to jest białą kartą.Mhm, zajeżdża Johnem Lockiem i Tabula rasą ;P Możemy sobie wejść trochę w filozofię ;P Aristojos napisał(a):Nikt nie czyni zła od tak sobie.A co sądzisz o predyspozycjach do różnych rzeczy z którymi człowiek się rodzi? O późniejszej socjalizacji, wpływach środowiska i tego co robi? Myślisz, że Ghandi czy Matka Teresa mogliby postępować tak jak Hitler czy Stalin, albo odwrotnie? ![]() - Aristojos - 12-04-2007 11:51 Cytat:A co sądzisz o predyspozycjach do różnych rzeczy z którymi człowiek się rodzi? O późniejszej socjalizacji, wpływach środowiska i tego co robi? Myślę, że żaden człowiek nie rodzi się z predyspozycjami do zadawania cierpienia innym. O jego postawie decyduje właśnie wpływ środowiska i społeczeństwa. Cytat:Myślisz, że Ghandi czy Matka Teresa mogliby postępować tak jak Hitler czy Stalin, albo odwrotnie? Tak jak napisałem to życie nas kształtuje, ale też wiele zależy od własnej, wewnętrznej refleksji, np. Gandhi. Zresztą postać Gandhiego jest świetnym argumentem w dyskusji o monopolu chrześcijaństwa na dobro i wysokie poczucie moralności. - Offca - 12-04-2007 11:54 Aristojos napisał(a):Tak jak napisałem to życie nas kształtuje,A życie to szeroko pojęty wymiar. Zarówno ten psychiczny, fizyczny jak i właśnie duchowy :hm: [ Dodano: Czw 12 Kwi, 2007 11:55 ] Aristojos napisał(a):Zresztą postać Gandhiego jest świetnym argumentem w dyskusji o monopolu chrześcijaństwa na dobro i wysokie poczucie moralności.Wybacz, ale niestety nie oglądałam tego filmu, który leciał w Święta o Gandhim ![]() - Aristojos - 12-04-2007 11:58 Kiedyś ten film widziałem ale to było lata temu ![]() - Rachel - 12-04-2007 12:04 Offca napisał(a):filmu, który leciał w Święta o Gandhim kilkakrotnie ogladałam film biograficzny o tym człowieku. Bardzo ciekawa postać. Wytrwała przy swoich zasadach. - Ks.Marek - 16-04-2007 21:00 Cytat:Chodzi mi o podanie argumentu za wiarą w Boga, którego moc nie będzie związana z wiarą w Boga. Innymi słowy coś co będzie jednakowo "mocne" i dla wierzącego i niewierzącego. Coś co samo w sobie będzie niezależne od wiary i będzie jej przyczyną.Czyli racjonalne i empirycznie sprawdzalne dowody na istnienie Boga? - M. Ink. * - 16-04-2007 21:07 heysel napisał(a):Chodzi mi o podanie argumentu za wiarą w Boga, którego moc nie będzie związana z wiarą w Boga.myślę, że "dowód ontologiczny" św. Anzelma jest wystarczający; tym bardziej, że to argument filozoficzny, a nie teologiczny - heysel - 16-04-2007 21:15 Ks.Marek napisał(a):Czyli racjonalne i empirycznie sprawdzalne dowody na istnienie Boga?Czy ja mam jakieś problemy w jasnym wyrażaniu swych myśli ? Czy może Ty masz znowu problemy z odczytaniem tego co piszę ? Znowu trzeba łopatologicznie wszystko wyłożyć ? Przecież jak byk stoi argument za wiarą w Boga .Jak mi podasz dowód na istnienie Boga, to będzie to wiedza, a nie wiara. M. Ink. * napisał(a):myślę, że "dowód ontologiczny" św. Anzelma jest wystarczającyŹle myślisz. A mnie się nie chce znowu wałkować tego samego co już tutaj wałkowaliśmy. - Ks.Marek - 16-04-2007 21:46 Wierzyć i wiedzieć to dwie jakości. Jak wiem, to nie musze wierzyć. jak wierzę, to pewnie (z pewnością; na 100%) wiem. Paweł Apostoł napisał(a):5,5 A nadzieja zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany.Te słowa przyjęte przez wierzącego są takim argumentem. Ale jak juz pisałem gdzieś, wiara jest łaską, to po 1. Po drugie zaś, ten, kto szuka wiary, ten może się z nią spotkać, ale może też się rozminąć... - heysel - 16-04-2007 22:11 Ks.Marek napisał(a):Ale jak juz pisałem gdzieś, wiara jest łaską, to po 1.Cóż, najwyraźniej została mi ona odebrana bądź też nigdy jej naprawdę nie miałem. Ks.Marek napisał(a):Po drugie zaś, ten, kto szuka wiary, ten może się z nią spotkać, ale może też się rozminąć...Szuka się prawdy, a nie wiary. - Ks.Marek - 16-04-2007 22:19 heysel napisał(a):Cóż, najwyraźniej została mi ona odebrana bądź też nigdy jej naprawdę nie miałem.Pierwszej opcji nie można wykluczyć. Co do drugiej: z całą pewnością jest to założenie fałszywe, jeśli byłeś ochrzczony - chyba że nie. Jeśli jednak chrzest był, to wiedz, że sakramet działa mocą Chrystusa. Chrystus daje wiarę. Można ten dar zatem zatracić, jak pisałem wcześniej, albo może być odebrany, ajk sam wspomniałeś. Cytat:Szuka się prawdy, a nie wiary.=D> Nie inaczej, przyjacielu, nie inaczej... Ewangelia z dnia dzisiejszego napisał(a):(J 3,1-8) - heysel - 16-04-2007 22:47 Ks.Marek napisał(a):Jeśli jednak chrzest był, to wiedz, że sakramet działa mocą Chrystusa. Chrystus daje wiarę.Jak można dać wiarę niemowlakowi ... ? Ks.Marek napisał(a):Można ten dar zatem zatracić, jak pisałem wcześniej, albo może być odebrany, ajk sam wspomniałeś.A ja się czuję tak jakbym od zawsze był w jakiś sposób uodporniony na ten dar ... Ks.Marek napisał(a):Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha.Niestety nie rozumiem sensu tej części cytatu. Jak chcesz to mi ją wytłumacz. - Ks.Marek - 16-04-2007 22:52 heysel napisał(a):Jak można dać wiarę niemowlakowi ... ?Nie niemowlakowi, tylko osobie: stworzeniu na obraz i podobieństwo Boże. heysel napisał(a):A ja się czuję tak jakbym od zawsze był w jakiś sposób uodporniony na ten dar ...Przyjmuje to do wiadomości, i powiedzmy, że na swój sposób rozumiem Ciebie. heysel napisał(a):Niestety nie rozumiem sensu tej części cytatu. Jak chcesz to mi ją wytłumacz.Chodzi o to, że nikt z nas nie wie, jakie musi przejść etapy w życiu, by wejść w poczet Uczniów Chrystusa, w krąg znających Prawdę. Słyszysz szum na forum, gdzie piszą chrześcijanie, dzielą się swą wiara i jej przeżywaniem z tobą i innymi. Ty podchodzisz do tego z jakimś ciągłym zainteresowaniem, czymś powodowany. Dla mnie to jasny dowód, że po twojej czuprynie śmiga Duch Pański. A co ty z tym zrobisz, sam tylko Allach raczy wiedzieć :mrgreen: |