Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Dzięki Niemu umieram - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Ewangelizacja (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Krótkie Świadectwa (/forumdisplay.php?fid=16)
+--- Wątek: Dzięki Niemu umieram (/showthread.php?tid=2200)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7


Dzięki Niemu umieram - heysel - 11-04-2007 23:27

To będzie szczere wyznanie i nieco odmienne od typowych tutaj. Mam nadzieję, że jesteście dość otwarci, aby nie kasować tego od razu :mrgreen: .
Piszę to po to, aby dodać łyżkę dziegciu to beczki duchowej słodyczy jaką niby jest Bóg.
Może to niektórych nieco zszokować, a może i nie, że zdarzyło mi się kiedyś modlić do Boga mniej więcej takimi słowami :
"Boże, Najwyższa Istoto,
Twe stworzenie prosi Cię byś je wysłuchał,
Błagam Cię Boże,
Błagam Cię zabij mnie,
Zakończ me istnienie,
Zakończ me cierpienie,
Bowiem tylko wśród umarłych me wytchnienie,
Bowiem wśród żywych me cierpienie,
Nie ma miejsca tak na górze jak i na dole,
Gdzie szczęście me mogło by się ziścić,
Piekło dla mnie wszędzie jest,
Płacz mój wszędzie słychać,
Dlatego pozwól mi odejść Boże,
Zapomnij o mnie Ojcze,
Wymaż ze swej pamięci me istnienie,
Pozwól mi się stać takim jakby mnie nigdy nie było,
Proszę Cię uniżenie,
Na kolanach błagam Cię Boże,
Bądź miłosierny dla mnie,
I pozwól mi znaleźć mój spoczynek w śmierci."
Szczerze wypowiedziałem takie słowa prosto do Niego, i co nietypowe dla mnie zupełnie autentycznie płacząc tak na zewnątrz jak i w duszy. Płacząc z żalu i wewnętrznej goryczy. Pozostało mi tylko ze łzami błagać o śmierć, czując totalną bezsilność i bezradność wobec Niego. Tragiczną wręcz samotność wobec Niego.
To jest coś o czym zwykle albo się nie wie, albo się przemilcza istnienie tego. Bóg nie jako źródło słodyczy a goryczy. Bóg nie jako wypełnienie, a źródło nihilizmu. Nie miłość do Boga, a przede wszystkim swoista nienawiść. Nie "pokój w sercu", a gorycz chcąca Cię rozerwać od wewnątrz.
Oto do czego może czasami prowadzić wiara w Boga. I ważne by w porę powiedzieć STOP temu co nas niszczy wewnętrznie. Po czymś takim ma się wewnętrzną awersję do wiary w osobowego Boga Ojca. Pan Suliga ładnie to ujął - "wolność od Boga i do Boga".
"Jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam" - nicość, pustka, śmierć przeciw Wam.
Możecie z tym tekstem zrobić co chcecie. I możecie sobie myśleć co chcecie. Ten kto nie przeżył czegoś podobnego nie zrozumie.


- Ks.Marek - 11-04-2007 23:33

heysel napisał(a):Bowiem tylko wśród umarłych me wytchnienie,
A skąd to wiesz?
heysel napisał(a):Ten kto nie przeżył czegoś podobnego nie zrozumie.
To prawda, że nie łatwo zrozumiec Ciebie... bez Chrystusa. Ale z Nim to już wygląda nieco inaczej.


- heysel - 12-04-2007 00:11

Ks.Marek napisał(a):
heysel napisał(a):Bowiem tylko wśród umarłych me wytchnienie,
A skąd to wiesz?
Bowiem wśród żywych me cierpienie,
Nie ma miejsca tak na górze jak i na dole,
Gdzie szczęście me mogło by się ziścić,
Piekło dla mnie wszędzie jest,
Płacz mój wszędzie słychać,
Ks.Marek napisał(a):To prawda, że nie łatwo zrozumiec Ciebie... bez Chrystusa. Ale z Nim to już wygląda nieco inaczej.
Skoro rozumiesz mnie to nie powinieneś się pytać "skąd to wiesz ?".


- Offca - 12-04-2007 00:12

Cytat:Może to niektórych nieco zszokować, a może i nie, że zdarzyło mi się kiedyś modlić do Boga mniej więcej takimi słowami :
Mnie to nie szokuje. Zdarzało mi się kiedyś modlić do Boga trochę podobnymi słowami. Czego to ja Mu nie wyrzucałam... Tyle pretensji... Ale człowiek z perspektywy czasu widzi pewne rzeczy lepiej i wyraźniej, lepiej je rozumie...
Nie martw się heyselku :*


- Ks.Marek - 12-04-2007 00:13

heysel napisał(a):
Ks.Marek napisał(a):
heysel napisał(a):Bowiem tylko wśród umarłych me wytchnienie,
A skąd to wiesz?
Bowiem wśród żywych me cierpienie,
Nie ma miejsca tak na górze jak i na dole,
Gdzie szczęście me mogło by się ziścić,
Piekło dla mnie wszędzie jest,
Płacz mój wszędzie słychać,
Sorry, ale nie wiesz co jest pośród umarłych. Czemu chcesz dezerterować? Czemu nie chcesz pomyśleć, jak zaczać układać się z życiem w życiu na ziemi własnie, gdzie cierń i nędze?


- heysel - 12-04-2007 00:20

Ks.Marek napisał(a):Sorry, ale nie wiesz co jest pośród umarłych. Czemu chcesz dezerterować? Czemu nie chcesz pomyśleć, jak zaczać układać się z życiem w życiu na ziemi własnie, gdzie cierń i nędze?
Czy naprawdę rozumiesz o czym mówią słowa tej mojej modlitwy ? To jest prośba o śmierć ostateczną. Umarli to ci, którzy nie istnieją. "Wśród umarłych" znaczy w nicości, wśród zapomnianych, wśród tych, którzy są tacy jakby ich nigdy nie było.

[ Dodano: Czw 12 Kwi, 2007 00:27 ]
Offca napisał(a):Zdarzało mi się kiedyś modlić do Boga trochę podobnymi słowami.
Modliłaś się kiedykolwiek o śmierć ? W myśl niektórych odłamów chrześcijaństwa w zasadzie o potępienie ?


- Ks.Marek - 12-04-2007 00:29

heysel napisał(a):Wśród umarłych" znaczy w nicości, wśród zapomnianych, wśród tych, którzy są tacy jakby ich nigdy nie było.
Śmierć II tak zwana. Po twojemu, w języku fizyki: dezintegracja


- heysel - 12-04-2007 00:33

Ks.Marek napisał(a):Po twojemu, w języku fizyki: dezintegracja
Prędzej anihilacja. :krzywy:


- Annnika - 12-04-2007 19:34

Heysel ,a ja doskonale rozumiem Twoją modlitwę. Był taki czarny czas że była moją codzienną modlitwą. Oby to nigdy nie wróciło.


- heysel - 13-04-2007 12:42

Annnika napisał(a):Był taki czarny czas że była moją codzienną modlitwą. Oby to nigdy nie wróciło.
Takie słowa są tylko obiciem stanu psychiki człowieka. Cały szkopuł tkwi jednak w przyczynach takiego stanu i skutkach jakich on wywołuje.


- Ks.Marek - 13-04-2007 13:14

heysel napisał(a):Takie słowa są tylko obiciem stanu psychiki człowieka. Cały szkopuł tkwi jednak w przyczynach takiego stanu i skutkach jakich on wywołuje.
No proszę, kolejna odsłona heysela. To może jeszcze coś więcej napiszesz?


- heysel - 13-04-2007 14:06

Ks.Marek napisał(a):kolejna odsłona heysela.
Raczej pewna "psychologiczna" prawidłowość dotycząca człowieka w ogóle, a nie tylko mnie. Chciałem tylko to zauważyć.
Ks.Marek napisał(a):To może jeszcze coś więcej napiszesz?
Wystarczająco dużo jest w pierwszym poście.


- Ks.Marek - 13-04-2007 14:10

Zastanawiam się mocno, cóż cie takiego traumatycznego spotkało w życiu, że tak to opisujesz :-k


- Myszkunia - 13-04-2007 21:12

To mógłby być mój wiersz, ale tylkoo jeśli chodzi o treść, bo formy nie umiałabym wymyśleć tak ładnej jak Twoja.
Dobrze,że to napisałeś, bardzo dobrze...
W moim życiu ostatnio było kilka naprawdę takich chwil, jakich pragnęłam, więc może kiedyś mogłoby być lepiej... Może i u ciebie? Przytulanie


- heysel - 13-04-2007 21:17

Ks.Marek napisał(a):cóż cie takiego traumatycznego spotkało w życiu, że tak to opisujesz
To nieco bardziej skomplikowane niż myślisz i naprawdę dziwię się, że nie umiesz odczytać tego, że prawdziwe przyczyny leżały wewnątrz mnie. Tylko bez pisania, że to się niby heysel odsłania, bo w rzeczywistości opisałem coś co nie tylko mnie się tyczy, ale także innych osób, ale zwykle się o tym milczy i udaje, że wszystko jest w porządku. A napisałem to po to, aby nie było w tutaj tak wielce słodko, że niby wiara w Boga to czysta duchowa "słodycz". Ktokolwiek będzie czytał ten dział będzie tym samym wiedział, że istnieje druga strona medalu, o której zwykle się nie mówi (bynajmniej ja się do tej pory na żadnym chrześcijańskim forum nie spotkałem, aby się o tym mówiło). Bez urazy czy ataku oczywiście dla tych, którym wiara pomaga.