Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Dopuszczone działanie zła. - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Nasza wiara (/forumdisplay.php?fid=15)
+--- Wątek: Dopuszczone działanie zła. (/showthread.php?tid=2287)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8


- heysel - 06-05-2007 18:18

M. Ink. * napisał(a):ale na jakiej zasadzie przypisujesz Bogu jakieś cechy (bądź ich odmawiasz), skoro jednocześnie twierdzisz, że "prawdziwego Boga nie znasz"?
Na podstawie definicji pojęcia "bóg" jakie stosuję w tym momencie. A tego prawdziwego nie znam, bo nie wiem czy jest Bogiem miłości, Bogiem nienawiści, czy go w ogóle obchodzę, czy przypadkiem nie interesuje się on ludźmi w ogóle. Nie wiem czym jest, jaką ma osobowość, czy w ogóle jest osobą.
M. Ink. * napisał(a):C. wieczność i niezmienność
heysel napisał(a):On jest zawsze, nizmienny
A to już nie moje.

[ Dodano: Nie 06 Maj, 2007 19:35 ]
Ciekawe tylko dlaczego tam gdzie Ty widzisz :aniol: ja widzę [Obrazek: vampire.gif] ?


- Rachel - 06-05-2007 20:16

heysel napisał(a):Ciekawe tylko dlaczego tam gdzie Ty widzisz :aniol: ja widz :diabelek: ?
to kwestia spojrzenia. co tyczy sie wiary - łaska.


- heysel - 06-05-2007 20:41

rachel napisał(a):
heysel napisał(a):Ciekawe tylko dlaczego tam gdzie Ty widzisz :aniol: ja widz :diabelek: ?
to kwestia spojrzenia. co tyczy sie wiary - łaska.
Nie zmieniaj emotikonek w mojej wypowiedzi, bo burzysz jej sens. Nie o Rogatego chodzi, a o nienawiść pod przykrywką miłości. Dlaczego ja to widzę, a Wy nie ? To nie tylko kwestia spojrzenia, bo ja moje zarzuty opisuję i nikt nie potrafi w sensowny sposób na nie odpowiedzieć. Zawsze się kończy na urażonych uczuciach religijnych jak tylko zacznę opisywać bardziej szczegółowo o co mi chodzi. Czemu ? Czyżbym jednak pisał coś niewygodnego ?


- Rachel - 06-05-2007 21:24

heysel napisał(a):Nie zmieniaj emotikonek w mojej wypowiedzi, bo burzysz jej sens.
tamte nie pokazała sie dlatego tak uczyniłam. Przepraszam jeśli uraziłam

heysel napisał(a):Czemu ? Czyżbym jednak pisał coś niewygodnego ?
nie o to chodzi.

heysel napisał(a):chodzi, a o nienawiść pod przykrywką miłości. Dlaczego ja to widzę, a Wy nie ?
Jeśli ktoś nie akceptuje siebie, nie kocha siebie [nie chodzi o egoizm] to miłość nie będzie miłościa prawdziwoą tylko nienawiścia poczynając do siebie a później na bliźnich.
Przyjecie siebie , przyjęcie Boga który napełnia miłością i uczy miłości siebie i bliźnich.


- heysel - 06-05-2007 21:42

rachel napisał(a):
heysel napisał(a):Nie zmieniaj emotikonek w mojej wypowiedzi, bo burzysz jej sens.
tamte nie pokazała sie dlatego tak uczyniłam. Przepraszam jeśli uraziłam
Dobra, nieważne, nikogo nie uraziłaś.
rachel napisał(a):nie o to chodzi.
Taaaaaa :krzywy: .
Cytat:I do tego jeszcze (ciach - ostrzegam :!: za bluźnierstwo można poelciec )
rachel napisał(a):
heysel napisał(a):chodzi, a o nienawiść pod przykrywką miłości. Dlaczego ja to widzę, a Wy nie ?
Jeśli ktoś nie akceptuje siebie, nie kocha siebie [nie chodzi o egoizm] to miłość nie będzie miłościa prawdziwoą tylko nienawiścia poczynając do siebie a później na bliźnich.
Przyjecie siebie , przyjęcie Boga który napełnia miłością i uczy miłości siebie i bliźnich.
Niestety, ale chyba nie rozumiesz o co mi chodzi.


- Rachel - 06-05-2007 21:47

heysel napisał(a):Niestety, ale chyba nie rozumiesz o co mi chodzi.
to moze mnie oświecisz ?


- heysel - 06-05-2007 21:59

rachel napisał(a):to moze mnie oświecisz ?
Niestety po napisaniu takich treści wyleciał bym stąd szybciej niż napisanie tego posta. To co mogłem napisać już napisałem, jeżeli z tego nie umiesz się domyśleć całości to trudno.


- Rachel - 06-05-2007 22:02

To jest jeszcze opcja na PW.

heysel napisał(a):nie umiesz się domyśleć całości to trudno.
moge się wielu rzeczy domyśleć ale i tak nie wiem czy domysły są prawidłowe.


- heysel - 06-05-2007 22:19

rachel napisał(a):To jest jeszcze opcja na PW.
Niestety, aby takie dłuższe dywagacje miały sens musiałabyś umieć spojrzeć krytycznie z boku na chrześcijaństwo. Ani też chyba nie miałabyś większej ochoty na przeczytanie czegoś takiego (skoro za bluźnierstwo zostało uznane sformułowanie "niespójna osobowość", to co dopiero inne ...).


- Rachel - 06-05-2007 22:23

heysel napisał(a):Niestety, aby takie dłuższe dywagacje miały sens musiałabyś umieć spojrzeć krytycznie z boku na chrześcijaństwo.
Hmm jako osoba studiująca historie musze patrzec również krytycznie. Dostrzegam dobre i złe strony w historii chrześcijaństwa.


- heysel - 06-05-2007 23:10

rachel napisał(a):Dostrzegam dobre i złe strony w historii chrześcijaństwa.
Ale mi nie chodzi o to co robili chrześcijanie, o chrześcijaństwo samo w sobie, o jego obrzędy, o jego przekaz, o Boga, który ujawnia się w chrześcijaństwie.


- Rachel - 06-05-2007 23:19

heysel napisał(a):o chrześcijaństwo samo w sobie, o jego obrzędy, o jego przekaz, o Boga, który ujawnia się w chrześcijaństwie.
W tej kwesti uważam że bardzo ważne jest chęć realnego pozania. Spotkanie a nie omijanie Osoby Boga. Bo Boga nie da się przyjąć tak na serio tylko na drodze rozumu, ale jeśli chcesz Go naprawde spotkać to jest ważne zaproszenie Go do własnego życia, pozwolenie aby On mówił. wtedy poznasz Boga o którym mówi chrześcijaństwo. Tak samo obrzędy nie będą czymś obcym. Wiedza, rozum jest ważny ale nie może stać się bożkiem Oczko


- heysel - 06-05-2007 23:44

rachel napisał(a):W tej kwesti uważam że bardzo ważne jest chęć realnego pozania.
No to już pisałem, że jestem zainteresowany prawdziwym Bogiem, przebierańcy mnie nie interesują.
rachel napisał(a):ale jeśli chcesz Go naprawde spotkać to jest ważne zaproszenie Go do własnego życia, pozwolenie aby On mówił.
Ależ bardzo chętnie się z nim spotkam i posłucham co ma do powiedzenia. Tylko, że jak na razie wszystko jest martwe i fałszywe. Więc najwyraźniej to Bóg nie chce.
rachel napisał(a):Wiedza, rozum jest ważny ale nie może stać się bożkiem
Bez nich jestem niczym. Bez nich jestem tylko kawałkiem mięsa.


- Rachel - 06-05-2007 23:58

heysel napisał(a):No to już pisałem, że jestem zainteresowany prawdziwym Bogiem, przebierańcy mnie nie interesują.
Człowiek może był zainteresowany Bogiem [ w sensie zdobycie informacji tylko na płaszczyźnie rozumowej], ale tak na serio nie oczekuje spotkania z Osobą.

heysel napisał(a):Ależ bardzo chętnie się z nim spotkam i posłucham co ma do powiedzenia. Tylko, że jak na razie wszystko jest martwe i fałszywe. Więc najwyraźniej to Bóg nie chce.
a może nie słuchasz ?

heysel napisał(a):Bez nich jestem niczym. Bez nich jestem tylko kawałkiem mięsa.
To osoby które z powodu niepełnosprawności intelektualnej są niczym?
Osoby które posiadają możliwsć zdobbywania wiedzy powinny to czynić ale uważam że nie powinny wiedzy stawiac na miejscu przeznaczonym dla Boga.


- heysel - 07-05-2007 00:12

rachel napisał(a):ale tak na serio nie oczekuje spotkania z Osobą.
Ależ właśnie tego oczekuję. Drzwi są otwarte ... Najwyraźniej jednak on nie chce spotkania.
rachel napisał(a):a może nie słuchasz ?
Nawet nie wiem czego mam słuchać. Bóg powinien umieć przemówić w taki sposób, abym nie miał wątpliwości.
rachel napisał(a):To osoby które z powodu niepełnosprawności intelektualnej są niczym?
To co napisałem odnosi się tylko do mnie.