Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Mój mąż jest... gejem! - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Rodzina Katolicka (/forumdisplay.php?fid=41)
+--- Wątek: Mój mąż jest... gejem! (/showthread.php?tid=2317)

Strony: 1 2 3 4


Mój mąż jest... gejem! - Offca - 13-05-2007 16:26

http://informacje.wm.pl/Moj-maz-jest-gejem,24016

Co Wy na to?


- Annnika - 13-05-2007 17:21

Współczucie dla tych kobiet. Naznaczone na całe życie Smutny


- Ks.Marek - 13-05-2007 22:28

Offca napisał(a):Co Wy na to?
Artykuł napisał(a):Anna (61 lat)
Pewnego dnia Krzysiek przyszedł do domu z nieznanym mi mężczyzną i powiedział: "On z nami zamieszka". Pobiegłam do łazienki i zaczęłam wymiotować. To było silniejsze ode mnie. Potem siedziałam w tej łazience chyba ze dwie godziny. On pukał do drzwi, prosił, żebym wyszła, chciał herbatę robić. Idiota. Przed sekundą rozwalił cały mój świat, a on z herbatką wyjeżdża.
Wiedziałam, że kiedyś będę musiała spojrzeć mu w oczy. Nie mogłam uciec do matki, nie chciałam przyznać się do wstydu. Co miałam powiedzieć, że bardzo dobrze ułożony Krzysiek pedałem jest? Kompletnie by tego nie zrozumiała. Myślała, że jestem szczęśliwa. To nie mieściłoby się jej w głowie.
To chyba jakaś ściema jest.


- Annnika - 13-05-2007 22:36

Obawiam się, że nie. Pewną reakcją obronną jest szukanie oparcia w codziennych, trywialnych czynnościach.


- Ks.Marek - 13-05-2007 23:33

Anna, lat 61 napisał(a):W końcu rzuciłam się w inny związek. Też nieudany, ale normalny. Właściwie chodziło mi o to, żeby się wyprowadzić. Zabrałam wszystko co do łyżeczki, firanki zdjęłam nawet.
Potem w moim życiu był jeszcze ktoś i jeszcze, ale żadnemu facetowi nie zaufałam. Takie krótkodystansowe związki.
Najśmieszniejsze, że teraz z Krzyśkiem jesteśmy przyjaciółmi. Mama umarła rok temu. Zostałam sama.
Po tamtym mężczyźnie Krzyśka było kilku innych.
Od jakiegoś czasu Krzysiek jest samotny. Razem jeździmy na działkę, kawkę pijemy, jak brat z siostrą. W ogóle nie rozmawiamy o przeszłości. To temat tabu. Raczej ponarzekamy na polityków. Zdarzy się, że go przenocuję. Do późna gapimy się w telewizor. Czasami on jakiś film przyniesie. Jak coś ugotuję, to bardzo pochwali. Lubi paprykę faszerowaną, koniecznie czerwoną. Strasznie to głupie, ale jestem wtedy zadowolona. Najgorsze, że dziecka nie mam. Nawet z nim.
Nie wierzę, że to pisze osoba w tym wieku. Albo chochlik drukarski, albo zamierzony błąd. Poza tym - dziwię się tej kobiecie, że tak zbagatelizowała problemy "łóżkowe".
Było nie było - jest protokół rozmów kanoniczno-duszpasterskich. Tam jest pytanie o współżycie, czy nie ma wątpliwości co do możliwości tegoż współłżycia, jak też o przyjęcie potomstwa. W którym momencie facet skłamał. Kobieta ma jak nic stierdzenie nieważności zawartego sakramentu małżeństwa. Po prostu: nigdy na prawdę nie była żoną swego męża.


- Jólka - 14-05-2007 13:26

Zdarzaja sie takie przypadki, slyszałam o innych, kiedy chłopak ozenił sie tylko po to, żeby zachować pozory "normalnosci" a spotykal sie z facetem, ktorego mial tez przed slubem.


- Offca - 14-05-2007 16:03

A czy takie małżeństwo jest nieważne?


- Jólka - 14-05-2007 17:32

Oczywiscie Offciu, podstawa nieważności kan. 1095 nr 3 - niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków z przyczyn natury psychicznej.


- Offca - 14-05-2007 17:39

Jólka napisał(a):kan. 1095 nr 3 - niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków z przyczyn natury psychicznej.
Mhm, czyli sam homoseksualizm jest przeszkodą w zawarciu małżeństwa natury psychicznej? A tu małżeństwo jest nieważne i z powodu homoseksualizmu i z powodu zatajenia tego.


- Jólka - 14-05-2007 18:13

wiesz Offciu, to jest tak, że homoseksualista nie jest zdolny do podjecia istotnych obowiazkow małżeńskich. Wiadomo, że małżeństwo jest zwiazkiem kobiety i mężczyzny zdolnych do założenia wspólnoty całego życia, czyli na płaszczyżnie stołu, mieszkania i łoża. A jak nie trudno się domyślić, wspólnota łoża może i jest, bo być może spią w jednym łóżku, ale jeśli taka osoba ma jeszcze innego partnera seksualnego, to niestety zaprzecza to jedności małżeństwa, czyli z jedna osobą, a nie zwiazek ze współmałżonkiem i jeszcze kochanikiem czy kochanką.


- Offca - 14-05-2007 18:15

Jólka napisał(a):ma jeszcze innego partnera seksualnego
A jak nie ma? Ale po prostu ma "kłopoty" z orientacją seksualną?


- Jólka - 14-05-2007 18:16

wełernko koffana postaram sie napisac bardziej naukowy tekst6 na ten temat, ale w piatek najwczesniej, bo teraz zakuwam do egzama, ale obiecuje napisac jak to wyglada z punktu widzenia prawa bo mam w domu materialy o tym.


- Ks.Marek - 14-05-2007 20:21

Offca napisał(a):A jak nie ma? Ale po prostu ma "kłopoty" z orientacją seksualną?
Niech żyje mniejszość heteroseksualna - tak kiedyś powiedział mój kolega, ksiądz, podczas pewnej szczególnej uroczystości...


- M. Ink. * - 20-05-2007 13:38

Ks.Marek napisał(a):Niech żyje mniejszość heteroseksualna
a ja jestem zdania, że dobrze byłoby zastanowić się nad obroną praw homofobów;
uważam,
że osoby broniące praw gejów często dyskryminują właśnie homofobów...

WALCZMY O PRAWA HOMOFOBICZNEJ MNIEJSZOŚCI! WALCZMY Z DYSKRYMINACJĄ MNIEJSZOŚCI!


- Krystian - 24-06-2007 14:20

Cytat:WALCZMY O PRAWA HOMOFOBICZNEJ MNIEJSZOŚCI! WALCZMY Z DYSKRYMINACJĄ MNIEJSZOŚCI!

Masz 30 lat i mówisz niesamowite rzeczy. Jak homofobia może być dyskryminowana? "kto mieczem wojuje, od miecza ginie" :wink: