Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Jacy jesteśmy? - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Inne tematy (/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Dział: Wolne forum (/forumdisplay.php?fid=20)
+--- Wątek: Jacy jesteśmy? (/showthread.php?tid=2557)



Jacy jesteśmy? - aga - 24-07-2007 12:29

Zastanawiam się ostatnio jacy to my jesteśmy Polacy? Jacy jesteśmy jako chrześcijanie? Podobno jesteśmy narodem narzekającym. Czy rzeczywiście potrafimy cieszyć się z czyjegoś dobra? Moje refleksje są następujące: Niedawno dowiedzieliśmy się, że kolega z naszej wspólnoty pragnie w tym roku wstąpić do seminarium. I co słyszę? Wiele osób potępia jego wybór. Nie ma radości z tego, że oto Bóg porwał kogoś swoją miłością tak bardzo, że decyduje się poświęcić Mu swoje życie. Niektórzy dywagują nad tym, jak długo on w tym seminarium wytrzyma i po ilu miesiącach wróci "do świata". Albo wytyka się nieustannie błędy jednego księdza. Jeszcze nigdy nie słyszałam, żeby ktoś powiedział, jaki to dobry ksiądz, jaki oddany, wrażliwy, dobry i wiele innych pozytywnych cech mogę wymienić. Od dłuższego czasu zaniechałam spotkań z koleżanką, która ciągle narzeka i roztrząsa plotki, które o niej "chodzą" po mieście i wylicza, co kto źle o niej czy o kimś innym powiedział. Może bardziej należałoby zacząc dostrzegać dobro, które jest wokół nas? Tylko czy potrafimy?


- Offca - 24-07-2007 14:19

aga napisał(a):Może bardziej należałoby zacząc dostrzegać dobro, które jest wokół nas?
Niestety człowiek ma taką przypadłość, że widzi przede wszystkim zło. Dostrzec dobro jest trudniej. Stąd te narzekania, żale, złośliwości, marudzenie...


- Polonium - 24-07-2007 14:49

Piękne było wczorajsze kazanie w Warszawie.Nawet w takim zdarzeniu można widzieć dobro choć trudno to pojąć.Pielgrzymi wracali i byli już po Eucharystii.Pan ich wezwał.Naszym celem jest Niebo,ale czy musi się to wejście dokonywać wśród żałoby i tragedii.Czy nie jesteśmy godni by wzięto nas do Nieba tak jak to było z Eliaszem.Wtedy by po nas płakano ale nie byłoby żałoby,choć tak czy inaczej nie byłoby już nas na tej ziemi.Może pragnę zbyt wiele.Ale podyskutujmy o tym.Please.


- Offca - 24-07-2007 14:53

SEBASTIANO napisał(a):Pan ich wezwał.
Tylko czemu w taki sposób? Nie wiem czy chciałabym się spalić żywcem dla "dobra" sprawy... :roll:


- Polonium - 24-07-2007 15:07

Też pewnie żyjąc za czasów Nerona nie poszedłbym nigdy na arenę z lwami.Tylko co bym miał do wyboru? Inny rodzaj męczeństwa? :?


- aga - 24-07-2007 15:54

Ja myślę, że w tej katastrofie, która się wydarzyła można również znaleźć pocieszenie i wyciągnąć dobro. Pomyślmy, że byli to pielgrzymi, powracający z miejsca świętego, a więc pewnie byli oni duchowo przygotowani na spotkanie z Panem. Ileż razy już słyszeliśmy o wypadkach drogowych pielgrzymów i ludzie pytają się, gdzie jest wtedy Bóg? Jak mógł na to pozwolić? Ano właśnie, może Bóg w ten sposób pragnie przypomnieć ludzkości o Swoim istnieniu i Swej potędze, że jest ponad czasem i przestrzenią i że człowiek winien się z Nim liczyć. Bóg jest Dawcą, ale i Biorcą życia.