Wegetarianizm...czyli inny sposób życia... - Wersja do druku +- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum) +-- Dział: Inne tematy (/forumdisplay.php?fid=5) +--- Dział: Wolne forum (/forumdisplay.php?fid=20) +--- Wątek: Wegetarianizm...czyli inny sposób życia... (/showthread.php?tid=2599) |
- Scott - 02-08-2007 19:27 Kyllyan napisał(a):Przytaczanie takich tekstów jak to zrobił ScotT, to normalne nadużycie.To są drastyczne przypadki, wyjątkowe, a nie reguła. Jestem gotów podać dużo więcej bardziej drastycznych przypadków z udziałem "mięsożernych.Wierzę że możesz. Ale taki stan rzeczy można by prosto uzasadnić- wegetarian jest znacznie mniej i tutaj decydują pewnie proporcje w społeczeństwie- tym bardziej polskim. kate83 napisał(a):Osobiście uważam że wegetarianizm to bardzo humanitarny stosunek do zwierząt ale również do ludzi!Tutaj jedna sprawa-mocne zakorzenienie tej filozofii w hinduiźmie gdzie dochodzi do takich sprzeczności z moją wiarą jak: Cytat:Ghandi twierdził, że matka-krowa jest lepsza niż matka-biologiczna gdyż matka ludzka daje mleko przez kilka lat i żąda długiej opieki, matka krowa chce tylko siana, a wierna jest do śmierci i tp.która budzi mój niepokój, i stanowi dośc duże uzasadnienie tego dlaczego jestem na nie. kate83 napisał(a):ie zgodzę się również że człowiek jest "mięsożerny";budowa i sposób funkcjonowania tych części organizmu ludzkiego które służa zdobywaniu pokarmu i jego przyswajaniu są identyczne jak tak u niewątpliwych owocożerców jakimi są np. małpy CYTATY: ślina mięsożerców ma skład potrzebny do trawienia białka zwierzęcego:nie zawiera ptialiny,przeznaczonej do trawienia skrobi,jej odczyn jest kwaśny.Natomiast ślina owocożercy jest alkaliczna,przystosowana do trawienia skrobi,cukrówzłozonych.Taki tez jest układ ludzkiej śliny. -Jelito mięsożercy jest trzy razy dłuższe niż jego tułów,natomiast jelito roślinozercy dwanaście razy,i taka jest właśnie długość jelita ludzkiego -Ręce owocożerców i człowieka są zaopatrzone w długie ruchliwe palce,przystosowane do zrywania owoców,podczas gdy kończyny drapiezników maja twarde,ostre pazury służace do zabijania i rozdzierania mięsa. Cała struktura człowieka,skład jego soków trawiennych,długość przewodu pokarmowego,budowa kończyn wskazują na przystosowanie do pokarmu roślinnego. Nie chodzi mi aby nakłaniać kogokolwiek do zmiany diety i stylu zycia,ale o to żeby ludzie nie pojmowali wegetarianizmu jedynie jako beżmięsnego sposobu odżywiania ale jako odmienne,bardziej humanitarne podejście do problemów zarówno zdrowotnych i zywieniowych,jak też ekonomicznych,filozoficznych a także MORALNYCH współczesnego świata! dziękujęNazwę to inaczej- człowiek z założenia jest wszystkożercą. I każde wieksze modyfikacje w tej dziedzinie, mogą sie źle odbić na zdrowiu. - Ks.Marek - 02-08-2007 19:28 ksiaze-z-bajki napisał(a):zaraz zaraz ty napisałeś ze to dotyczy ludzi więc pytam skąd to wywnioskowałeś bo nie na pewno z Biblii....Czyżbyś był kanibalem? - ksiaze-z-bajki - 02-08-2007 20:23 Ks.Marek napisał(a):Czyżbyś był kanibalem? no z tego co wiem Biblia nie mówi lataj i zabijaj co sie da .... i przykazanie "nie zabijaj" nie tyczy sie tylko do tego by nie zabijać ludzi .... " Nie zabijaj " to znaczy nie rób czegoś takiego .... http://www.petatv.com/tvpopup/video.asp?video=fur_farm&Player=wm&speed=_med życzę miłego oglądania tego filmiku :? A z Psychologi którą wykładał mi ks.Marek Dziewiecki na UKSW ... "Jeśli ktoś cię napada z nożem lub inna bronią ... z zamiarem pozbawienia cie życia ... to masz Prawo (moralne) taką osobę zabić w obronie własnej ..." - ddv - 02-08-2007 20:26 Kate, Kylian ! Współczesna "europejska" nauka o żywieniu człowieka rozwija się gdzieś od ok. poł. XIX wieku. Jednym z powodów dla których nauka ta się rozwija były bardzo częste przypadki niedożywienia wśród ludzi - szczególnie ludzi biednych których nie stać było na mięso a które żywiły się wyłącznie jarzynami. Takich przykładów jak podał Scott można by mnożyć nawet i we współczesnych czasach. Nie jest to żadne nadużycie - to co podaje Scott to są fakty. Diet wegetariańskich jest (skromnie licząc) przynajmniej kilkanaście. Najmniej szkodliwymi są te które uzupełniane są rybami lub drobiem - i jest to fakt znany w środowisku medycznym. Z różnych powodów (część już przytoczył Scott) ale dieta np. "mleczna" nie jest dietą pełnowartościową - potrzeba by "żyć na tabelach" by należycie zbilansować również i tą dietę. Nie dajmy się zwieść pozorom - fakt iż np. mleko "zawiera" trzy rodzaje białek wcale nie znaczy iż te białka są w pełni wykorzystywane przez człowieka. Operowanie hasłami iż dziecko czteroletnie Cytat:Znam osobiście małżeństwo wegetarian którzy mają czteroletnią córkę od urodzenia wegetariankęjest "wegetarianinem" i jest zdrowe" może powiedzieć chyba tylko ktoś kto 1.albo święcie w to wierzy wbrew opinii lekarza albo nie dał porobić w porę odpowiednich badań dziecku. Naprawdę - proszę nie siać demagogii sprzecznej z rzetelną wiedzą żywieniową i medyczna. Naprawdę - proszę nie wyważać drzwi które dawno ktoś już otwarł i na ten temat prawie wszystko już wiadomo. Choć nie ukrywam - są środowiska które chętnie podważyłyby wszystko cokolwiek tylko możliwe [ Dodano: Czw 02 Sie, 2007 20:37 ] "Książę z bajki": Człowiek ma panować wg. Biblii nad praktycznie całym stworzonym światem i ma nim rządzić. Ma do tego rozum którym ma sie posługiwać. Tymczasem - niektóry robię sami siebie za "bogów" którym wszystko wolno robić bezkrytycznie. To samo co pokazuje film co niektórzy robią nie tylko ze zwierzętami - robią również z ludźmi. Dzieje sie czasem nawet i gorzej - z miejsca skąd "przywiało" do nas "wegetarianizm" bardziej ceni się zwierze niż człowieka. Wyobraź sobie np. takie Indie gdzie za kopniecie w zad krowy która weszła do zagonu głodujących biedaków mogą spotkać nieszczęśników tortury niejednokrotnie gorsze od śmierci. Tam bardziej się liczy zwierzę od człowieka. W świecie chrześcijańskim jest zupełnie inaczej: Najpierw liczy się człowiek- potem zwierzę. Ani jednemu ani drugiemu krzywdy nie wolno robić - zwierzę jednak jest dane nam ludziom na pokarm. A sadystów i innych różnego rodzaju zboczeńców znajdziesz wszędzie. Ponadto - w stosunku do tego co wcześniej napisałeś: Cytat:"Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?"Mt 22:36 -39 BT - Ks.Marek - 02-08-2007 21:22 ksiaze-z-bajki napisał(a):no z tego co wiem Biblia nie mówi lataj i zabijaj co sie da ....Oczywiście. Chodzi o to, że istnieje zakaz mordowania człowieka to raz; dwa nie wolno też pozbawiać życia jakiegokolwiek stworzenia, czyniąc to np dla rozrywki, czy w złości. Szacunek dla życia to szacunek dla Tego, Który Jest. ksiaze-z-bajki napisał(a):"Jeśli ktoś cię napada z nożem lub inna bronią ... z zamiarem pozbawienia cie życia ... to masz Prawo (moralne) taką osobę zabić w obronie własnej ..."To żadna nowość. To po prostu nauczanie tradycyjnej teologii moralnej. Nie mniej jednak, kiedy taka sytuacja ma miejsce, pierwszą myślą, jaka powinna się pojawić u atakowanego, to myśl o tym, jak zakończyć tę sprawę tak, by nikomu nie stała się krzywda. Co zaś się tyczy wegetarianizmu - Nauka Kościoła nie potępia działań człowieka na polu jego troskliwości o zdrowie i życie. Jeśli jednak dorabiamy teologię do diety bezmięsnej, wówczas popełniamy bałwochwalstwo. - ksiaze-z-bajki - 02-08-2007 23:11 Ks.Marek napisał(a):Oczywiście. Chodzi o to, że istnieje zakaz mordowania człowieka to raz; dwa nie wolno też pozbawiać życia jakiegokolwiek stworzenia, czyniąc to np dla rozrywki, czy w złości. Cytat:To żadna nowość. no naroście ktoś z kim można się dogadać Ks.Marek napisał(a):To po prostu nauczanie tradycyjnej teologii moralnej. Nie mniej jednak, kiedy taka sytuacja ma miejsce, pierwszą myślą, jaka powinna się pojawić u atakowanego, to myśl o tym, jak zakończyć tę sprawę tak, by nikomu nie stała się krzywda. zgadzam się ... - ddv - 02-08-2007 23:33 Ks.Marek napisał(a):Jeśli jednak dorabiamy teologię do diety bezmięsnej, wówczas popełniamy bałwochwalstwo.Przyznam, iż ja w lwiej części z tego powodu zrezygnowałem z e stosowania "diety Kwaśniewskiego" - chociaż dobrze się na tym czułem. Druga "część" która mną powodowała by rzucić tą dietą - to przewidywania żywieniowców o długofalowych skutkach stosowania tej diety. Doskonale zdaję sobie sprawę z faktu iż jest do dieta nieprzebadana w okresie długoterminowym (w przeciwieństwie do części - a może nawet większości diet wegetariańskich). Cóż - krótkofalowe wyniki badań nad "d. Kwaśniewskiego" okazały się dość pozytywne. Jednak warunek -ścisłe stosowanie się do zaleceń diety. Długofalowe badania nad dietami wegetariańskimi ... Nad tymi o ścisłych założeniach - z tego co sobie przypominam to były robione i okazywały się w miarę nieszkodliwe dla człowieka na dłuższą "metę" - pod warunkiem ścisłego stosowania sie do zaleceń diety. I tu szkopuł - praktycznie ciągłe życie "na tabelach". Diety wegetariańskie prowadzone bez wyliczeń :coo: Obawiam się że od dłuższego czasu nikt ze środowiska medycznego nie pozwoli na coś takiego. Człowiek to nie zwierze doświadczalne a badania naukowe to nie obóz koncentracyjny w którym "eksperymenty" podobnego typu na ludziach przeprowadzano. Poznane są bowiem skutki niedożywienia jakościowego u osób stosujących takie diety - częsty przypdek to schorzenia typu "kwashiorkor" - gradzia - 02-08-2007 23:48 a ja mam kilka koleżanek które są wegetariankami, w tym dwie znam dość dobrze. Nieraz wdałam się z nimi w rozmowę na temat tego co jedzą. Mówiły że po prostu zastępują te skłądniki które są w miesie ich odpowiednikami w roślinach. Zresztą jak same twierdzą i ja to zauważyłam - nie chorują zbyt często, czują się bardzo dobrze i co ja potwierdzę wyglądaja też bardzo dobrze, jeśli chodzi o wygląd skóry, włosów i paznokci...bo własciwie bo zewnętrznym wygladzie można poznać czy człowiek cierpi na niedobór jakiejś witaminy czy czegoś innego. No więc uważam że mądry wegetarianizm w niczym nie szkodzi. Poza tym ta jedna koleżanka była gotowa planując dziecko jeść posiłki mięsne dla dobra dziecka ale lekarz stwierdził, że nie jest to konieczne, więc coś w tym jest że mieso nie jest niezbędne. - Ks.Marek - 02-08-2007 23:58 Jeśli jakaś płaszczyzna ludzkiej egzystencji wymaga, by się jej fundamentalnie podporządkować, by całość życia ustawiać pod nią, wówczas mamy do czynienia z uzależnieniem, które w odniesieniu do sfery duchowej jest równia pochyłą do stoczenia się w bałwochwalstwo. Spróbuję się posłużyć pewnym obrazem z Gwiezdnych Wojen. Chodzi mianowicie o Midichloriany, owe "tajemnicze mikroskopijne formy życia lub organella istniejące w różnym stężeniu w komórkach wszystkich żywych istot lub będące z nimi w symbiozie" zapewniające kontakt z Mocą. Widzowie, obeznani z Światem Gwiezdnej Sagi wiedzą, iż są dwie strony Mocy: jasna i mroczna. Kandydaci na rycerzy Jedi mogą posiąść szereg różnych, powiedzmy "szczególnych" zdolności. Bez względu na to, po której stronie mocy stoją. Oczywiście, kiedy idzie o dobrą, jasną stronę mocy, to sprawa jest jasna: szlachetność, waleczność, rozwaga, odpowiedzialność i inne cnoty są na posiadaniu Jedi. W przypadku tych, co są po ciemnej stronie mocy mamy do czynienia z zazdrością, chciwością, nienawiścią, podstępnością, intryganctwem itp wadami. Zarówno ci od dobrej jak i złej mocy posiadają midichloriany. Tak samo każdy człowiek, w rzeczywistości już, nie w filmie, posiada w sobie pewien jasny potencjał dobra. M.in staranie o zdrowie, życie, zdolności, etc. Są to wartości mające na celu uczynić życie ludzkie pełnym wolności, zaopatrując je w energie ku samorealizacji. Jeśli jednak np zdrowie zdominuje człowieka działanie, po to tylko, by być zawsze zdrowym i nic poza tym, wówczas człowiek ten spala się od środka, zapominając o pracy, nauce, miłości, etc. Mroczni rycerze ze Star Wars absolutyzują swe zdolności i wiedzę, by sobie podporządkować wszystko wokół. Ci zaś, co służą Jasnej stronie mocy, służą dobru w szerokim zakresie, zawsze dla drugiego człowieka, i co ważne: czynią to bezinteresownie. W przypadku więc wegetarianizmu/weganizmu sytuacja jest identyczna, jak w przypadku tego, co hołubi swe zdrowie, uprawiając "sztukę dla sztuki". Żyć, to znaczy być dla: drugiego człowieka/innych ludzi, zaś w wypadku wierzącego: żyć dla Boga, zgodnie z Jego wolą i zamysłem prowadzenia człowieka w Opatrzności. Stąd zasadnym jest hasło, które stanowi swego rodzaju rytuał Jedi: Niech moc będzie z Tobą. -Nawet, jeśli masz ją czerpać ze ślimaków winniczków :mrgreen: - ddv - 03-08-2007 00:01 Gradziu ! Powiedzenie mówi iż "reklama jest dźwignią handlu". Nie raz bywało iż ktoś zaproponował "cudowny" sposób na cośtam. A to jakaś np. "dieta-cud' na odchudzanie a to jakiś 'cudowny" sposób na leczenie (np. bioenergoterapia). Wielu dało się na to nabrać - i tak naprawdę często dopiero po wielu latach dopiero powychodziły skutki uboczne tego 'cudu". Bywało iż nawet pomimo realnie stwierdzonych powodów czegośtam (np. w wyniku większości diet odchudzających następuje .. tycie) wielu osobom nie dało się przemówić do rozsądku. Te osoby bowiem były "świecie" przekonane o "cudowności" tego zjawiska tak bardzo że bardziej wierzyli "diecie" niż lekarzom... Analogiczna sytuacja występuje przy nieodpowiedzialnym odżywianiu wegetariańskim - skutki stosowania tych diet wychodzą często po wielu latach i to niekoniecznie przy sprawach związanych z żywieniem. Bywają rożne schorzenia przy których organizm odrzuca dietę zaleconą przez lekarza. Dopiero po dłuższym wywiadzie okazuje się że w przeszłości kobieta stosowała dietę wegetariańską. I zaczyna się problem jak tej osobie pomóc. Przy "odpowiedzialnym" stosowaniu bywa iż ktoś nie choruje. Tylko - jaki jest sens podejmowania wielu wyrzeczeń - po to by cieszyć się z faktu iż po zastosowaniu danej diety człowiek nie choruje ? Wydaje mi się iż to nonsens ... Nie zapominajmy - diety wegetariańskie są szczególnie szkodliwe dla młodych, rozwijających się organizmów. - Scott - 03-08-2007 00:27 gradzia napisał(a):Poza tym ta jedna koleżanka była gotowa planując dziecko jeść posiłki mięsne dla dobra dziecka ale lekarz stwierdził, że nie jest to konieczne, więc coś w tym jest że mieso nie jest niezbędne. A co z rybami? :shock: Mojej mamie mówił lekarz że są koniecznie niezbędne... takie coś jeszcze znalazłem: Cytat:Walory zdrowotne mięsa od dawna są przedmiotem kontrowersyjnych poglądów wśród ludzi. Jedni widzą w mięsie znakomite źródło niezbędnych składników odżywczych, inni natomiast przypisują mięsu odpowiedzialność za występowanie chorób cywilizacyjnych. Podkreśla się często, że wegetarianie nie spożywający mięsa cechują się dobrym stanem zdrowia. Nie ulega jednak wątpliwości, że wiele osób spożywających regularnie mięso również zachowuje dobry stan zdrowia. http://www.poradnikmedyczny.pl/mod/archiwum/6148_miejsce_mi%EAsa_diecie.html [ Dodano: Pią 03 Sie, 2007 01:02 ] Cytat:Przedruk z "Zawartość i biodostępność witamin i pierwiastków śladowych w dietach wegetariańskich" lek. med. Kamil Hozyasz z Kliniki Pediatrii Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie [ Dodano: Pią 03 Sie, 2007 01:03 ] Dieta wegetariańska jest bardzo trudna, niedostosowana do naszych warunków klimatycznych, wymaga czasu i doświadczenia - dlatego często wywołuje anemię i inne powikłania. "W mojej praktyce lekarskiej często spotykam dzieci na diecie wegetariańskiej, które mają anemię. Nie jest to wina samej diety, ale jej nieprawidłowego skomponowania przez rodziców" (cyt. za Dziecko 7/2000 dr. Wojciech Trzeciakowski - pediatra). [ Dodano: Pią 03 Sie, 2007 01:04 ] Cytat:Wegetarianizm wiąże się ze zwiększoną ilością błonnika oraz deficytami żelaza. Powoduje to zmniejszenie w organizmie ilości witaminy D. U osób pochodzenia azjatyckiego mieszkających w Anglii i pozostających na diecie wegetariańskiej obserwowano ciężkie przypadki krzywicy. (Ziemlański Ś., Budzyńska-Topolowska J.: Wegetarianizm. Instytut Danone, Warszawa 1997) [ Dodano: Pią 03 Sie, 2007 01:06 ] Cytat:Żywienie niemowląt w pierwszych miesiącach życia wyłącznie białkami pochodzenia roślinnego stwarza sytuację porównywalną do niedożywienia spowodowanego niedoborem białka ("Mieszanki Sojowe - lek, sztuczna żywność dla niemowląt - czy preparat do diety bezlaktozowej ?" oprac: doc. dr hab. n. med. Krystyna Mikiel-Kostyra za: Zoppi G. i wsp.: Response to RIT 4237 oral rotavirus vaccine in human milk, adapted and soy-formula fed infants. Acta Paediatr Scand, 1989, 78: 759-762") - kumbaja - 03-08-2007 11:26 z tego co wiem to wegetarianie powinni brac odpowiednie suplementy. scott straszne te informacje ktore podales ale temat jest o wegetarianizmie a nie weganizmie - to sa 2 rozne rzeczy. jest cos jeszcze bardziej skrajnego od weganizmu. frutarianizm. sama bylam wegetarianka od 2002 do zeszlego roku kiedy bedac w ciazy zachcialo mi sie kurczaka i tak zostalo do dzis. ale czerwonego miesa nie tkne bo nie lubie. teraz jak se pomysle jak sie czulam kiedy bylam wegetarianka - mialam duzo energii, moglam pracowac caly dzien na nogach, a teraz? eeeh zawsze mialam niedowage ale wiecej energii niz mam teraz kiedy mam wage normalna. jak dla mnie normalna waga to byla niedowaga bo sie z tym lepiej czulam, fizycznie, moglam isc biegac przez prawie godzine a teraz 15 minut biegu i leze. mysle ze taki wegetarianizm jest zdrowszy od diety ktora uwglednia wieksza ilosc miesa szczegolnie czerwonego ktore powinno sie jesc raz na tydzien a nie tak jak anglicy to robia - codziennie jedza mieso i ponad polowa ma nadwage :roll: - Kyllyan - 03-08-2007 17:18 No, ja tam trzy lata nie jadłem mięsa i utyłem w tym czasie 15 kg - kumbaja - 03-08-2007 18:49 hehe mysle ze wazne jest miec zrownowazona diete tzn troche pyrka, troche mieska albo rybki i jakas suroweczke. ja w ciazy przytylam 20 kilo i mysle ze to nie za sprawa tego ze zaczelam jesc mieso. po prostu duzo jadlam. hehe - ddv - 03-08-2007 22:40 kumbaja napisał(a):teraz jak se pomysle jak sie czulam kiedy bylam wegetarianka - mialam duzo energii,:-k Ja kilka lat temu też miałem dużo energii - o wiele więcej niż teraz Tylko wegetarianinem nigdy nie byłem.. Ściślej - próbowałem ale strasznie mi to nie pasiło. I Bogu za to dzięki Jeżeli chodzi o otyłość - wśród wegetarian jest naprawdę dużo osób schorowanych ponad miarę - oraz otyłych. kumbaja napisał(a):mysle ze taki wegetarianizm jest zdrowszy od diety ktora uwglednia wieksza ilosc miesa szczegolnie czerwonego ktore powinno sie jesc raz na tydzien a nie tak jak anglicy to robia - codziennie jedza mieso i ponad polowa ma nadwage :roll:Na pewno nie. Zaburzenia chorobowe wystąpią z czasem jako skutek niedożywienia jakościowego.w miarę szybko. Reszta oparta jest raczej na wierze w dobrodziejską 'moc" wegetarianizmu niż na badaniach i nauce. Te są bezwzględne niestety - i dość jednoznacznie :roll: Jeżeli chodzi o Anglików - mniej ciężkostrawne (lub bardziej "jednorodne") mają jedzenie i w tym chyba tkwi ten ich "sukces" ... [ Dodano: Sob 04 Sie, 2007 11:46 ] ddv napisał(a):Jeżeli chodzi o otyłość - wśród wegetarian jest naprawdę dużo osób schorowanych ponad miarę - oraz otyłych.Dodam do tego - zastanawia mnie również dlaczego "wegetarianizm" osób u których się zetknąłem związany był również z innymi "wierzeniami" tych osób - np. z paraniem się radiestezją czy innymi formami okultyzmu lub też z sektami (ktoś kiedyś probował mnie namawiać do wstąpienia do sekty ;-) . Zdaję sobie sprawę z tego iż może być to czysty zbieg okoliczności - jednak za dużo tych "zbiegów okoliczności" następowało by nie zacząć przypuszczać iż stoi za tym coś "głębszego" niż tylko czysty przypadek. |