Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Komunia pod 2 postaciami... - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Liturgia (/forumdisplay.php?fid=36)
+--- Wątek: Komunia pod 2 postaciami... (/showthread.php?tid=262)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7


- b22 - 20-03-2005 03:39

W 100 % zgadzam się z YAB.

[/quote]


- ks. Arkadiusz - 20-03-2005 09:28

Jak to było z tymi tantiemami? (Przepraszam b2, ale masz dziwną umiejętność wyprowadzania ludzi z równowagi)

Moje stanowisko odnośnie komuni pod dwiema postaciami jest następujące:
- zgadzam się, że ta forma była pierwotnie praktykowana w Kościele (zapoczątkował to sam IHS),
- zgadzam się, że ten znak jest bardziej wyrazisty i może przynieść więcej pożytku duchowego wiernym,
- zgadzam sie, że powinna być to zwyczjna forma udzielania Komunii św.,
- jako szafarz Najświętszego Sakramentu wskazuję tylko na praktyczne (z podkreśleniem "praktyczne") przeszkody narazie utrudniające (nie uniemożliwiające) rozdawanie Komunii pod dwiema postaciami (brak dostatecznej ilości szafarzy jest tu narazie główną przeszkodą, są też pewne względy mentalnościowe o któych już pisałem)
- Stolica Apostolska w najnowszym OWMR zwraca uwagę, by częśćiej praktykować ten sposób rozdawania Komunii, co też, szczerze w to wierzę, będzie miało miejsce gdy tylko w/w trudności, a przynajmniej większość z nich, zostanie przezwyciężona.



- Lola - 20-03-2005 22:44

to do pomocy księdzu muszą być akolici? rozumiem, że to ktoś hm... jakaś wyższa ranga ministranta? :?:
o ile mnie pamięć nie myli to zazwyczaj po prostu księdzu ministrant pomagał, czy to coś nie tak? :?:


- Daidoss - 20-03-2005 23:19

Akolita to stopień święceń w semianrium. Akolita to nie jak wielu myśli,że to ministrant niosący akoltkę czyli świecę.
Jesli się nie mylę to akolita może rozdawać Komunię świętą. Ministarnt nie moze nawet sam otworzyć teabernakulum. A co dopiero trzymać kielich z winem lub puszkę z Panem Jezusem. Do kuminikowania pod 2 postaciami potrzeba 2 osób, którzy mogą komunikowac lub jak ks. Arek napisał 3 rak Oczko


- ks. Arkadiusz - 20-03-2005 23:35

Nazwa „akolita” funkcjonuje w podwójnym znaczeniu. Ten akolita, o którym mówisz to rzeczywiście ministrant. Niesie on tzw. akolitki (candele; kandelarze – czyli świece) w procesji do ołtarza. Często posługuje przy ołtarzu. Inna nazwa tej funkcji to „ceroferariusz”.

Akolita, o którym pisałem, to nadzwyczajny szafarz Eucharystii. Człowiek świecki, który otrzymał błogosławieństwo Kościoła do udzielania Komunii św. Taka osoba jest pomocna tam, gdzie nie ma kapłanów lub diakonów (np. parafie w Europie zachodniej). Episkopat Polski zezwolił na wprowadzenie tej funkcji na terenie naszej ojczyzny kilka lat temu. Od razu zostali wyznaczeni panowie (mogą być nimi tylko mężczyźni, choć na zachodzie tę funkcję spełniają też kobiety <niezgodnie z prawem kościelnym>) poleceni przez proboszczów (nieskazitelna opinia, wyróżniająca się, choć nie dewocyjna pobożność itd.), którzy przeszli odpowiedni kurs (w naszej diecezji były już na pewno dwa takie kursy <może więcej – nie wiem>). Są objęci szczególną troską duszpasterską (mają swojego księdza-opiekuna, przeżywają wspólnie coroczne rekolekcje itd.). Posługują w parafiach pomagając w udzielaniu Komunii św. w dni, kiedy jest wzmożony napływ wiernych (czasami w niedziele, częściej w uroczystości), mogą otoczyć opieką chorych w domach i szpitalach. Zastosowań dla tej funkcji w Kościele można by pewnie znaleźć jeszcze kilka.

Z uwagi na zalecenie Stolicy Apostolskiej o częstszym rozdawaniu Komunii św. pod dwiema postaciami, może zaistnieć potrzeba przygotowania większej ilości akolitów.

Pozdrawiam

[ Dodano: Nie 20 Mar 2005 22:47 ]
Właśnie przeczytałem post Daidossa.

Rzeczywiście, akolitat przyjmuje się na piątym roku studiów w seminarium, a więc na krótko przed święceniami diakonatu. Ma on wymiar czasowy tzn. do przyjęcia święceń lub odejścia z seminarium.

Odnośnie tych „trzech rąk” lud dwóch ludzi to istnieje jeszcze trzecie wyjście. Co jakiś czas pojawiają się na rynku wyrobów sakralnych cyboria, które mieszczą w sobie małe kielichy, lub podstawki, na które można położyć małą patenę i kielich (w komplecie). Są też małe kieliszki na okrągłych tacach. Można do nich nalewać Krew Pańską pipetą. Nie wiem. Może coś jeszcze wymyślili lub wymyślą.

Osobiście jestem skłonny do ustanowienia świeckich szafarzy (akolitów) lub udzielania czasowego zezwolenia obłóczonym klerykom do rozdawania Komunii św. podczas pobytu na parafiach (Trochę głupio wygląda jak człowiek w sutannie stoi do Komunii u świeckiego pana). Też te cyboria z małymi wewnętrznymi kielichami wydają się dość sensowne.



- b22 - 20-03-2005 23:48

Cytat:Jak to było z tymi tantiemami? (Przepraszam b2, ale masz dziwną umiejętność wyprowadzania ludzi z równowagi)

Ja niestety nie dysponuję informacjami innych na temat wypowiedzi Księdza.
Mogę się jedynie wypowiedzieć za siebie i muszę stwierdzić, że mnie natomiast niektóre wypowiedzi Księdza w dziwny sposób denerwują.

[glow=red]--------------------------------------------------------------------------------------------------------[/glow]

Napisał Daidoss - @dmin

TEMAT NIC NIE WNOSZĄCY DO ROZMOWY, PROWOKUJĄCY KŁUTNIĘ :!:



- YAB - 20-03-2005 23:59

Lola :!: :!: :!:

Akolitki to dwie świece (których zwykle sie nie zapala, bo albo pośpiech na to nie pozwala, albo brak chętnych do czynniejszego udziału w liturgii spośród laikatu) Pomysł

Do "pomocy księdzu" jest asysta - można sobie luknąć jak się ja rozpisuje... np. tutaj (te dwie świece na bannerku to właśnie akolitki). Akolitki - hmmm chyba nie są "do pomocy księdzu". :?:

Ja nie mogę, "do pomocy księdzu".... Jazz na maxa.... To po to Kościół otwiera sie na udział świeckich w celebracji liturgii, w asyscie, żeby ci świeccy patrzyli na to jak na "pomoc księdzu" ??? (Lola!!! - bez urazyUśmiech

Pozdrawiam :*


- Daidoss - 21-03-2005 00:10

ks. Arkadiusz napisał(a):Nazwa „akolita” funkcjonuje w podwójnym znaczeniu. Ten akolita, o którym mówisz to rzeczywiście ministrant. Niesie on tzw. akolitki (candele; kandelarze – czyli świece) w procesji do ołtarza. Często posługuje przy ołtarzu. Inna nazwa tej funkcji to „ceroferariusz”.
Nie chcę tu z księdzem wchodzić w jakies niejasności bo wierze, że ksiadz wie naprawdę lepiej. Jednak z tego co ja wiem to ministrant, który niesie akolitkę jest nazywany "Ministrantem światła" a nie Akolitą... ale to takie tam moje zdanie, które chyba jednak mają źródło u jakiegos ksiedza :roll:

Co do rozdawania komuni. Pamietam jak raz sam jeden ksiadz komunikował ciało i krew. Trzymał w jednej ręce kileich oraz nie całą puszkę a wieczko od puszki na której leżało Ciało Pańskie. Jednaj to wydaje mi sie jakis sposób na mniejsza ilośc osób.


- ks. Arkadiusz - 21-03-2005 00:38

"ministrany światła" - taka nazwa oczywiście też funkcjonuje, szczególnie w środowiskach parafialnych.

W seminarium tę funkcję (niesienia świec i jednocześnie usługiwania przy ołtarzu) spełniali wyłącznie alumni czwartego i piątego roku po akolitacie. Stąd pewnie nazwa.

[ Dodano: Pon 21 Mar 2005 0:17 ]
Chyba wymaga dopowiedzenia:

niosący akolitkę = akolita
niosący światło = ceroferariusz (od "fer")
ministrant światła, ministrant ołtarza - to polskie nazwy.



- Lola - 22-03-2005 09:48

YAB

ja wcale nie napisałam akolitki a akolici, a to jak wynika z postów napisanych po moim jest różnica, Ty najwyraźniej nie zdążyłeś ich przeczytać :roll:


- YAB - 22-03-2005 23:50

Lola, masz oczywiście rację, przepraszam, ja po prostu zafixowałem sie na tych 2 postaciach komunii, a do nich jednak bardziej przydatne wydają mi się akolitki niż akolici.

Pozdrawiam


- Brat odłączony - 30-03-2005 15:31

Offca napisał(a):
ANTYCHRYST napisał(a):czyli oplatek i tymbark wisniowy?Wolalbym gdyby dawali placki Uśmiech
To idz sobie do zielonoświątkowców albo protestantów.

Ale Offco, na co konkretnie mogę liczyć u "zielonoświatkowców albo protestantów": na tymbark, czy na placek? Nie pogardziłbym ani jednym, ani drugim, ale jeszcze nigdy nie spotkałem u nich ani tymbarku, ani placka, ani opłatka.


- Offca - 30-03-2005 16:50

W zasadzie na co możesz liczyć to nie wiem. Nie mają Eucharystii, więc może mają jakieś bułki, albo chlebek? Nie wiem. Nie byłam tam i nie mam zamiaru.


- Brat odłączony - 30-03-2005 17:04

Offca napisał(a):W zasadzie na co możesz liczyć to nie wiem.

Tak mi się wydało, że nie masz pojęcia. Ale nie byłem pewien, bo skierowałaś swego rozmówcę na placki do protestantów bez cienia wątpliwości - przynajmniej nie widać ich w poście. Sądze, że to raczej odosobniony przypadek kierowania przez Ceibie do protestantów bez wiedzy, co może człowieka u nich spotkać.


- Offca - 30-03-2005 17:16

Powiedziałam to w ironii. Tak, masz rację. To odosobniony przypadek. Nikogo zwykłam nie kierować do protestantów.