Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Czy POPRAWNOŚĆ POLITYCZNA jest grzechem? - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Katechizm Kościoła Katolickiego (/forumdisplay.php?fid=45)
+--- Wątek: Czy POPRAWNOŚĆ POLITYCZNA jest grzechem? (/showthread.php?tid=3029)

Strony: 1 2 3


Czy POPRAWNOŚĆ POLITYCZNA jest grzechem? - Zoltan - 12-12-2007 16:15

Saluto cristeros!
Zawsze zadaje to pytanie na każdym forum:
Czy Poprawnosć Polityczna jest grzechem?

"Poprawność Polityczna" to największa szacherka szatańska w dzisiejszych czasach.
To MEGAKŁAMSTWO mieszające w umysłach i sercu ludzkim.Doprowadza do pomieszania pojęc DOBRA i ZŁA.


A oto odsłony na temat poprawności politycznej:

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/I/IL/slownik_nowomowa.html

http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=1135698

http://lists.ceti.pl/pipermail/wiec/20051107/004293.html

i wielkie "proroctwo" Georga Orwella:

http://www.franciszek.pl/forum/viewtopic.php?p=10900&highlight=nowomowa#10900

Co Wy na to drodzy forumowicze?
Adios!
Zoltan


- Polonium - 12-12-2007 17:47

Czy poprawność polityczna jest grzechem, to trudno powiedzieć , ale na pewno jest zła. Po pierwsze dzieli ludzi między sobą na lepszych i gorszych ,może być zaczątkiem nowego totalitaryzmu i prześladowań. Można ją więc uznać za niebezpieczną. Poprawność polityczna ma związek z polityką a w swych działaniach przypomina komunizm. Ponieważ poprawność owa wprowadza podziały,więc jest działaniem Złego. Właśnie tam, gdzie są podziały ,tam też działa Zły wykorzystując nieporozumienia i błędne stereotypy do swych przewrotnych celów.


- Zoltan - 13-12-2007 18:19

Saluto!
Poprawnośc polityczna zawitała niestety do KRK.
Exemplum:
1.Heretyk to brat odłączony.
2.Zapomniano o potępieniu wiecznym ,pokucie ,karze za grzechy,pracy nad sobą.
3.Nie wspomina się o szatanie i jego sztuczkach.
4.Popadnięto w fałszywy ekumenizm polegający na protestantyzacji katolicyzmu miast nawracania heretyków.
5.Pobłażanie długie lata dla herezji np.Hryniewicz.
6.Przymykanie oczu na nadużycie liturgiczne np.Neokatechumenat
7.Homoseksualizm wg wielu duchownych nie jest ciężka obrazą Boga a opcją dobra.


To jest tylko to co ja sam zauważyłem.


Zoltan


- Polonium - 13-12-2007 18:47

Zoltan napisał:
Cytat:1.Heretyk to brat odłączony.
2.Zapomniano o potępieniu wiecznym ,pokucie ,karze za grzechy,pracy nad sobą.
3.Nie wspomina się o szatanie i jego sztuczkach.
4.Popadnięto w fałszywy ekumenizm polegający na protestantyzacji katolicyzmu miast nawracania heretyków.
5.Pobłażanie długie lata dla herezji np.Hryniewicz.
6.Przymykanie oczu na nadużycie liturgiczne np.Neokatechumenat
7.Homoseksualizm wg wielu duchownych nie jest ciężka obrazą Boga a opcją dobra.

W Kościele Rzymskokatolickim nie ma miejsca na polityczną poprawność, więc skąd ten zarzut ?

Ad.1 Heretyk jest bratem odłączonym, ale zawsze może wrócić na łono Kościoła. Od ekskomuniki uwalnia biskup lub papież.

Ad.2 i 3 W Kościele nie zapomniano o Piekle, pokucie i pracy nad sobą. Wielokrotnie przestrzega się wiernych przed różnymi zagrożeniami.

Ad.4 Nie zauważa się zbytniej protestantyzacji katolicyzmu a ewangelizacja i dialog ekumeniczny są prowadzone.

Ad.5 Nie zamierzam nikogo sądzić.

Ad.6 Neokatechumenat nie jest nadużyciem. Organizacja jest katolicka w swych założeniach i pomaga w rozwoju wiary.

Ad.7 Akty homoseksualizmu nadal uznawane są za ciężki i poważny grzech.


- Zoltan - 16-01-2008 18:11

Polonium napisał(a):W Kościele Rzymskokatolickim nie ma miejsca na polityczną poprawność, więc skąd ten zarzut ?

Ad.1 Heretyk jest bratem odłączonym, ale zawsze może wrócić na łono Kościoła. Od ekskomuniki uwalnia biskup lub papież.

Ad.2 i 3 W Kościele nie zapomniano o Piekle, pokucie i pracy nad sobą. Wielokrotnie przestrzega się wiernych przed różnymi zagrożeniami.

Ad.4 Nie zauważa się zbytniej protestantyzacji katolicyzmu a ewangelizacja i dialog ekumeniczny są prowadzone.

Ad.5 Nie zamierzam nikogo sądzić.

Ad.6 Neokatechumenat nie jest nadużyciem. Organizacja jest katolicka w swych założeniach i pomaga w rozwoju wiary.

Ad.7 Akty homoseksualizmu nadal uznawane są za ciężki i poważny grzech.


Nie ściemiaj Polonium, bo każdy dobrze wie, że jest inaczej. Choćby z Neokatechumenatem: brak statutu, nadużycia liturgiczne, zaprzeczanie w katechezach dogmatom KRK.


- Polonium - 16-01-2008 18:44

Zoltan napisał:
Cytat: zaprzeczanie w katechezach dogmatom KRK.

To teraz podaj mi dowody,ale nie wyszukane lecz konkretne i wiarygodne.Polonium nic tu nie ściemnia. Wszystko napisałem w sposób jasny i przejrzysty. Gdzie dostrzegłeś sprzeciw Neokatechumenatu wobec dogmatów ? Odpowiedz, skoro tak uparcie twierdzisz, że tyle o tym wiesz. Bo pisałeś sam, że byłeś w NEO.


- Annnika - 16-01-2008 21:12

Nie karmcie trolla, proszę.


- Ks.Marek - 02-02-2008 14:29

Zoltan napisał(a):Poprawnośc polityczna zawitała niestety do KRK.
Exemplum:
1.Heretyk to brat odłączony.
2.Zapomniano o potępieniu wiecznym ,pokucie ,karze za grzechy,pracy nad sobą.
3.Nie wspomina się o szatanie i jego sztuczkach.
4.Popadnięto w fałszywy ekumenizm polegający na protestantyzacji katolicyzmu miast nawracania heretyków.
5.Pobłażanie długie lata dla herezji np.Hryniewicz.
6.Przymykanie oczu na nadużycie liturgiczne np.Neokatechumenat
7.Homoseksualizm wg wielu duchownych nie jest ciężka obrazą Boga a opcją dobra.

Niestety, nie mogę się z tobą zgodzić Szanowny Zoltanie. Nie mogę, albowiem:
1. W myśl prawa kanonicznego Kan. 751 - Herezją nazywa się uporczywe, po przyjęciu chrztu, zaprzeczanie jakiejś prawdzie, w którą należy wierzyć wiarą boską i katolicką, albo uporczywe powątpiewanie o niej.
Natomiast określenie "brat odłączony" dotyczy tych wszystkich, którzy odeszli ze wspólnoty Kościoła Katolickiego za głosem swego sumienia, w którym wskutek przeszkód całkowicie, lub zdecydowanie nieusuwalnych dokonali wyboru przynależności do innej, niż katolicka, denominacji chrześcijańskiej. Owszem, można tu podjąć dyskusję, na ile przeszkody te są rzeczywiście nieusuwalne, jednak kierując się wpierw Ewangelią i przykazaniem miłości bliźniego - z szacunku do tychże ludzkich sumień, należy im sie poszanowanie ich woli wyboru, nie przestając przy tym jednak w usuwaniu tychże wspomnianych przeszkód: modlitwą, dialogiem i chrześcijańskim miłosierdziem.
2. Po czym wnosisz słuszność stawianej tezy? Przecież jakiekolwiek nauczanie Magisterium Kościoła zorientowane jest eschatologicznie, zawiera w sobie nieustanne odwołanie do pokuty, rzeczywistości grzechu i dążenia do chrześcijańskiej doskonałości. Poza tym dziś zdecydowanie bardziej podkreśla się nadzieję na zbawienie, nawet dla zatwardziałych grzeszników, niż ukazywanie im, albo raczej podtrzymywanie ich w beznadziei. Czyż Chrystus sam o Sobie nie mówił, że przyszedł zbawić a nie potępić? Przecież Kościół nie może być bardziej sprawiedliwy niż Sam Bóg, prawda?
3. Kolejny zarzut bez pokrycia w rzeczywistości. Wystarczy tylko dobrze się rozejrzeć po literaturze z zakresu demonologii, czy też wsłuchać się w nauczane pasterzy Kościoła. Nie widzę tu potrzeby podawania konkretnych cytatów, linków, bibliografii, etc - wystarczy użyć choćby tylko sieci www.
4. W dużej mierze poruszyłem tą kwestię w komentarzu 1. Odsyłam do Dyrektorium Ekumenicznego
Tu znajdziesz szczegółowe informacje dotyczące tego, po jakich liniach ma przebiegać dzieło ekumenicznego dialogu.
5. Ojciec W. Hryniewicz nie jest heretykiem lecz teologiem i jako teolog własne ma pełne prawo poszukiwać odpowiedzi na takie kwestie, jak choćby podejmowana przez niego problematyka apokatastazy.
6. Już wcześniej wykazałem ci, że twoja niekompetencja prowadzi cię ku zgorzknieniu i monopolizacji zbawienia.
7. Duchowni ci jednak nie wypowiadają się ex cathedra (w/w ojciec Hryniewicz również nie) i jeśli głoszą takie tezy, jak ta, która przywołujesz, chcą bardziej znaleźć usprawiedliwienie dla zjawiska, aniżeli dać nowy wykład moralności chrześcijańskiej.


- miasto - 03-02-2008 10:41

Ks.Marek napisał(a):Natomiast określenie "brat odłączony" dotyczy tych wszystkich, którzy odeszli ze wspólnoty Kościoła Katolickiego za głosem swego sumienia, w którym wskutek przeszkód całkowicie, lub zdecydowanie nieusuwalnych dokonali wyboru przynależności do innej, niż katolicka, denominacji chrześcijańskiej.

KKK 1800: Człowiek powinien być zawsze posłuszny pewnemu sądowi swego sumienia.


- Ks.Marek - 03-02-2008 11:22

miasto napisał(a):KKK 1800: Człowiek powinien być zawsze posłuszny pewnemu sądowi swego sumienia.

Katechizm Kościoła Katolickiego napisał(a):1801 Sumienie może pozostawać w ignorancji lub wydawać błędne sądy. Taka ignorancja i takie błędy nie zawsze są wolne od winy.

1802 Słowo Boże jest światłem na naszej drodze. Powinniśmy przyjmować je przez wiarę i modlitwę oraz stosować w praktyce. W ten sposób formuje się sumienie.



- Rachel - 03-02-2008 11:36

Ale poglądy a kwestia sumienie to dwie bajki. Możemy mieć poglądy,ideologie sprzeczne z głosem sumienia. I dość często nasze poglądy,idologie biorą górę nad sumieniem.Mieszając je i łącząc w jedno.


- Ks.Marek - 03-02-2008 12:07

Rachel napisał(a):I dość często nasze poglądy,idologie biorą górę nad sumieniem.Mieszając je i łącząc w jedno.
Jak widać na załączonym obrazku, będącym wizerunkiem naszego rządu: obecnego jak i poprzedniego. I w tym wypadku, "political correctness" rzeczywiście jest grzechem, wykroczeniem przeciw Prawu Bożemu, wiążącego w sumieniach tych wszystkich, którzy siebie z chrześcijaństwem identyfikują.


- miasto - 03-02-2008 13:47

Rachel napisał(a):Ale poglądy a kwestia sumienie to dwie bajki. Możemy mieć poglądy,ideologie sprzeczne z głosem sumienia. I dość często nasze poglądy,idologie biorą górę nad sumieniem.Mieszając je i łącząc w jedno.

Ale jeśli dla kogoś "ideologią" jest Słowo Boże, to jego sumienie powinno być kształtowane przez nie, jak słusznie napisano w Katechizmie.


- Rachel - 03-02-2008 14:10

miasto napisał(a):Ale jeśli dla kogoś "ideologią" jest Słowo Boże, to jego sumienie powinno być kształtowane przez nie, jak słusznie napisano w Katechizmie.
Ale przez dokonanie wyboru, czy to jest dla nas najważniejsze. I sumienie będzie kierowało naszymi wyborami. Bo sumienie też przecież możemy zdemoralizować i uznać , że nasze czyny są zgodne z sumieniem. A tak na serio to będą wybory według ideoogii.


- Polonium - 19-02-2008 16:56

Rachelo, najlepsze jest odrzucenie politycznej poprawności niezależnie czy jest prawicowa czy lewicowa. Politycy nie mogą nam narzucać zdania. Nam powinien wystarczyć Dekalog, Ewangelia i Nauka Kościoła.

Wiadomo, że z zasad chrześcijaństwa wynika, że :

-nie można nikogo urazić słowem

-trzeba szanować wszystkich ludzi bez względu na poglądy

-trzeba przebaczać swym wrogom i upominać błądzących

-żadnego człowieka nie można potępiać (potępia się tylko sam czyn)

-trzeba miłować Boga, siebie samego, bliźniego i nieprzyjaciół

-trzeba być uprzejmym