mój subiektywny wstydliwy mrok - Wersja do druku +- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum) +-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4) +--- Dział: Poezja (/forumdisplay.php?fid=32) +--- Wątek: mój subiektywny wstydliwy mrok (/showthread.php?tid=3034) |
mój subiektywny wstydliwy mrok - M. Ink. * - 14-12-2007 00:22 ta myśl męczy mnie myśl średnio-lirycznie to na pewno nieświadomy plagiat co gorsza: być może również z siebie samego bezwstydnie... Cytat:mój subiektywnyprzeczuwam ...że to na pewno zbyt odważne ale to w końcu tylko "myśl średnio-lirycznie" - gradzia - 14-12-2007 00:34 o ja Cię, mi się to podoba jakoś tak bardzo pozytywnie to interpretuje, ale chyba mojej interpretacji nie napisze tutaj by byłoby zbyt odważnie - M. Ink. * - 14-12-2007 00:49 gradzia napisał(a):byłoby zbyt odważnieja tam się odważyłem... bezwstydnie 8) - Tatt - 14-12-2007 07:57 Ink, mi się też podoba Pięknie, że to tu zamieściłeś - gradzia - 16-12-2007 23:46 no dobra to bedzie odważnie, bo wczoraj prosiłam o dar odwagi Jakoś pasuje mi to do mnie, kiedyś byłam bardzo nieśmiała ale stopniowo jakoś otwierałam sie do ludzi, poza tym patrzyłam na siebie przez swoje grzechy i nagle poczułam, że jestem wyjątkowa i Bóg nie raz do mnie w ten sposób mówil. teraz druga zwrotka: jak poczułam sie wyjątkowo zapragnęłam by Jezus mieszkał w moim sercu, efekt był taki : wielka radość i inne patrzenie (trochę tak jak mają kobiety w ciąży - chyba ?? :mrgreen: ) Trzecia zwrotka: oczywiście, skoro już Jezus jest w tym sercu to pasowało by pokazać go światu, przekazać go w ciepłym słowie, uśmiechu itd i jeśli tym zarażę inna osobę to słowo zostanie przekazane dalej. Ostatnia zwrotka: chyba najpiękniejsza dla mnie, bo jak Maryja przyjęłam Go do serca swojego, teraz będzie wymagał opieki - zbliża się czas Świąt Bożego Narodzenia, wtedy szczególnie jest bezbronny - no i znowu ta nadzieja, mimo trudów nie chce zwątpić w Niego,a wiem, że trudy będą. No to mniej więcej tak to bardzo osobiście odczytuję. - M. Ink. * - 17-12-2007 01:33 dzięki, gradzia, to budująco, co napisałaś - heysel - 18-12-2007 14:36 Czasami jest tak, że dziecię rodzi się martwe, a porzucone martwe ciało w śmietniku jest rozszarpywane przez ptaki. A na grobie zawsze jakieś kwiatki wyrosnąć mogą. - M. Ink. * - 18-12-2007 18:06 heysel napisał(a):Czasami jest tak, że dziecię rodzi się martwe... co więcej: niektórzy nawet traktują to jak usprawiedliwienie dla własnych zabójstw... i mordują swe dzieci środkami wczesnoporonnymi... ale my wierzymy w zmartwychwstanie i w sprawiedliwość Boga :aniol: - heysel - 18-12-2007 20:07 Przyznaję, tym razem mnie zgasiłeś ... Tym jak odczytałeś moje słowa ... - M. Ink. * - 18-12-2007 22:25 heysel napisał(a):Tym jak odczytałeś moje słowatym razem* nie odczytywałem Twoich słów - jedynie je wykorzystałem do swego celu (ich znaczenie uznałem za drugorzędne względem mego celu) . . . . . . ------- * właściwie to nie tylko tym . . . . - heysel - 18-12-2007 23:11 Być może. Co do jakości takiego pisania nie chce mi dywagować. Bynajmniej mnie zatkało jak to przeczytałem. |