Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Przetaczanie krwi u Świadków Jehowy - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Magia, sekty i wszystko inne (/forumdisplay.php?fid=17)
+--- Wątek: Przetaczanie krwi u Świadków Jehowy (/showthread.php?tid=3067)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13


Przetaczanie krwi u Świadków Jehowy - Mortus - 28-12-2007 01:02

:shock: Ostatnio oglądałem na Discovery reportaż z jednego z amerykańskich szpitali. Był tam pokazany przypadek, gdy trzeba byłoi przetoczyć pewnemu człowieowi krew (z wyznania jest Jehowa) - by nie dopuścić do wykrwawienia (ukaszenie przez węża). Facet był już na zabiegowym, a tu przyszedł pełnomocnik i powiedział, że nie można przetaczać mu krwi. Lekarz usłuchał prosby i leczył tylko zachowawczo - aplikując surowice. Czy w takim wypadku trzeba uszanować czyjeś poglady religijne, czy ratować człowieka ( w ujeciu chrześćjańskim)?


- motylek - 28-12-2007 14:50

jestem osobą bardzo tolerancyjną i jak chce umierać to niech umiera, pod warunkiem że jest osobą pełnoletnią,
jeżeli zaś chodzi o osoby małoletnie to można taką sprawę wysłać do sądu i wtedy zgodnie z nakazem sądowym można maluchowi krew przetoczyć nawet jeśli nie wyrażają na to zgody jego prawni opiekunowie-przynajmniej tak mi się wydaję
oczywiście w grę wchodzi sprawa czasu...


Re: Przetaczanie krwi u Jehowitów - Marek_G - 28-12-2007 20:07

Mortus napisał(a):Czy w takim wypadku trzeba uszanować czyjeś poglady religijne, czy ratować człowieka ( w ujeciu chrześćjańskim)?

Jak dla mnie, to nie ma nic wspólnego z religią, a z sektą właśnie. Tworzenie bezsensownych zakazów i nakazów, by ludzi zniewolić i uzależnić od jakiegoś guru. W "podobnych" przypadkach kieruję się słowami Chrystusa, który wypowiedział się w taki oto sposób na temat koszerności: Nie to jest koszerne, co wkładamy do ust, ale co z nich wychodzi. Czyli mamy kierować się miłością do Pana Boga i każdego bliźniego, a nie traktować bliźniego instrumentalnie, jak ci nieszczęśni jehowi.

Pozdrawiam,
Marek


Re: Przetaczanie krwi u Jehowitów - PS - 28-12-2007 23:47

Marek_G napisał(a):Jak dla mnie, to nie ma nic wspólnego z religią, a z sektą właśnie. Tworzenie bezsensownych zakazów i nakazów, by ludzi zniewolić i uzależnić od jakiegoś guru.

A co w tym zniewalającego i uzalezniajacego od guru?
Swoją drogą 2, kontynuując taki sam stopień powierzchowności, zacytowane Twoje zdania można odnieść do wielu przepisów KKK.


Re: Przetaczanie krwi u Jehowitów - Marek_G - 01-01-2008 19:58

PS napisał(a):A co w tym zniewalającego i uzalezniajacego od guru?
Swoją drogą 2, kontynuując taki sam stopień powierzchowności, zacytowane Twoje zdania można odnieść do wielu przepisów KKK.

Jeśli jakiś przywódca decyduje o życiu innego człowieka, zabraniając przetoczenia krwi, co ma uratować życie, to wybacz PS ale nie porównuj do tego przepisów KKK.

Pozdrawiam,
Marek


- Ks.Marek - 01-01-2008 23:38

Dla Muzułman z Hesbollach nie ma większej chwały, jak zamordowanie dla sprawy Allaha Giaura. Ma gdzieś konwencje genewskie, konstytucje danych państw, etc. Czemu zatem nie ma mieć gdzieś nakazów Jehowitów lekarz, który związany jest nie światopoglądowo, lecz etycznie z ratowanie życia człowieka? Mimo, że inwokacja odnosi się do bóstw, to i tak: raz obejmuje wszystkich; dwa: finalnie dotyczy normy etycznej włąsnie, nie zaś reigijnej.
Hipokrates napisał(a):Przysięgam na Apollona lekarza, na Asklepiosa, Hygieje, i Panaceje oraz na wszystkich bogów i boginie, biorąc ich na świadków, że wedle mej możności i rozeznania będę dochowywał tej przysięgi i tych zobowiązań.

Mistrza mego w tej sztuce będę szanował na równi z rodzicami, będę się dzielił z nim mieniem i na żądanie zaspokajał jego potrzeby: synów jego będę uważał za swoich braci i będę uczył ich swej sztuki, gdyby zapragnęli się w niej kształcić, bez wynagrodzenia i żadnego zobowiązania z ich strony; prawideł, wykładów i całej pozostałej nauki będę udzielał swym synom, synom swego mistrza oraz uczniom, wpisanym i związanym prawem lekarskim, poza tym nikomu innemu. Będę stosował zabiegi lecznicze wedle mych możności i rozeznania ku pożytkowi chorych, broniąc ich od uszczerbku i krzywdy.

Nikomu, nawet na żądanie, nie dam śmiercionośnej trucizny, ani nikomu nie będę jej doradzał, podobnie też nie dam nigdy niewieście środka poronnego. W czystości i niewinności zachowam życie swoje i sztukę swoją.

Nie będę operował chorych na kamicę, pozostawiając to ludziom zawodowo stosującym ten zabieg.

Do jakiegokolwiek wejdę domu, wejdę doń dla pożytku chorych, nie po to, żeby świadomie wyrządzać krzywdę lub szkodzić w inny sposób, wolny od pożądań zmysłowych tak wobec niewiast jak i mężczyzn, wobec wolnych i niewolników.

Cokolwiek bym podczas leczenia, czy poza nim, z życia ludzkiego ujrzał, czy usłyszał, czego nie należy na zewnątrz rozgłaszać, będę milczał, zachowując to w tajemnicy.

Jeżeli dochowam tej przysięgi, i nie złamię jej, obym osiągnął pomyślność w życiu i pełnieniu tej sztuki, ciesząc się uznaniem ludzi po wszystkie czasy; jeżeli ją przekroczę i złamię, niech mnie los przeciwny dotknie.



- Marek MRB - 01-01-2008 23:40

A co tam, będę kontrowersyjny...

Choć bowiem nie zgadzam się z PS że można to porównać do KKK (nie można - stopień uzależnienia i manipulacji jest u ŚJ nieporównywalny nawet jeśli za punkt odniesienia brać tych nielicznych księży KK którzy posuwają się do uzależniania i manipulacji), to z drugiej strony uważam że rodzice mają prawo robić to, co ich zdaniem dla dzieci jest najlepsze.

W tym wypadku uważają że zakaz transfuzji chroni dzieci przed potępieniem (nie wiadomo czemu - w ST było to zagrożone... jednodniową banicją i koniecznością kąpieli w rzece). I mają prawo tak uważać.
Ja wierzę (a nawet wiem) że nie mają racji - ale z punktu widzenia prawa świeckiego nie widzę możliwości by to określić i rozstrzygnąć.
Chyba że przyjmiemy (czego nie wykluczam, ale i nie twierdzę) że SJ są na tyle destruktywni i zmanipulowani że należy ich dzieci chronić przed rodzicami. Ale wówczas chyba należałoby zdelegalizować SJ.

Inna rzecz, że u samych SJ narasta ruch przeciw temu zapisowi. Niektórzy nawet twierdzą że Towarzystwo dawno by zniosło ten zakaz gdyby nie obawa że wówczas posypią się sprawy sądowe przeciw SJ wytoczone przez tych którzy z powodu tej bzdury stracili swoich bliskich.


- alus - 02-01-2008 10:34

SJ uznają sakramentalny charakter krwi (Kpł 17,11.14; Pp 12,23) - krew jest bowiem życiem.
A jedynym Panem życia jest Bóg - stąd wywiedli zakaz transfuzji.
Sądy wydają wyroki o transfuzji dla ratowania życia dzieci - problem pozostaje - bo dla SJ takie dziecko w większości przypadków jest odrzucone.
Często jest tak, że dziecko uzyskuje życie a traci rodziców Smutny


- Kyllyan - 02-01-2008 11:57

Kompletna bzdura Aluś.Takie dziecko traktowane jest z miłością, Tak jak każda inna ofiara gwałtu.


- alus - 02-01-2008 12:30

Nie taka kompletna Uśmiech ...może nie wszyscy SJ odrzucają, ale jest dużo takich przypadków - pamietaj, że w każdej religii, sekcie jest grupa ortodoksów, fundamentalistów.
W Polsce kilka lat temu był znany przypadek (prasa, media o tym podawały), gdy odzice nie odebrali dziecka ze szpitala po transfuzji.
Dziadkowie, którzy nie należą do sekty, ustanowieni zostali rodziną zastępczą i wychowują wnuka.
Rodzicom za zgodę na transfuzję grozi usunięcie ze ŚJ.


- Kyllyan - 02-01-2008 13:00

Przez osiem lat byłem - wcale nie szeregowym - ŚJ.
Wiesz coś, czego ja nie wiem?
Ale oczywiście. podobno nie istnieje regula bez wyjątkow


- Marek MRB - 02-01-2008 19:35

Kyllyanie - zależy w którym odłamie SJ byłeś. I w jakim okresie.


- Kyllyan - 02-01-2008 19:51

Ze Zborem rozstalem sie jakies dziesięć lat temu, a o jakichś odłamach to pierwsze słyszę. :?


- Marek MRB - 02-01-2008 20:15

Kyllyan napisał(a):Ze Zborem rozstalem sie jakies dziesięć lat temu, a o jakichś odłamach to pierwsze słyszę. :?
Jak to ?
W samej Polsce są odłamy o nazwach :
1) Świadkowie Jehowy (a właściwie "Strażnica – Towarzystwo Biblijne i Traktatowe – Zarejestrowany Związek Wyznania Świadków Jehowy")
2) "Zrzeszenie Wolnych Badaczy Pisma Świętego" (sporo zamieszania robi to że obecni Świadkowie Jehowy też się kiedyś nazywali badaczami)
3) Świecki Misyjny Ruch "Epifania" (ci akurat pozwalają na przetaczanie krwi)
4)Chrześcijańscy Badacze Biblii w Polsce (powstali po nieudanych proroctwach końca Świata w 1986)
5)Świecki Ruch Przyjaciół Człowieka „Anioł Pański” (zdaje się że powstali we Francji, ale są już w Polsce)


- Kyllyan - 02-01-2008 20:23

Tylko ten pierwszy to ŚJ. Reszta to grupki, których razem nie naliczysz tylu ilu jest w jednym zborze ŚJ