Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Przetaczanie krwi u Świadków Jehowy - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Magia, sekty i wszystko inne (/forumdisplay.php?fid=17)
+--- Wątek: Przetaczanie krwi u Świadków Jehowy (/showthread.php?tid=3067)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13


- Wojtek37 - 08-03-2010 21:13

Kyllyan napisał(a):
Maciej Mróz napisał(a):Niestety wtedy rodzice SJ uważają że to już nie jest ich dziecko, bo ma inną krew.
Zwykłe, ordynarne kłamstwo. Nawet, jesli zdarzył się taki przypadek, to nie jest to normalna rzecz u ŚJ.

A tak w ogóle o temacie. Zadałem sobie trochę trudu i przesledziłem temat od poczatku. Już od trzeciego postu zaczął sie chlew. Zadnej merytorycznej dyskusji. Kłamstwa, pomówienia i emocjonalne wypowiedzi jacy to ŚJ sa niedobrzy i jak krzywdzą swoje dzieci. Ciekaw jestem czemu to ma słuzyć. ŚJ tego forum nie czytają a nawet gdyby się jakiś znalazł to mają głęboko z tyłu to co inni o nich myslą. Uważam, ze temat dojrzał do zamkniecia.

Ja raczej nie uczestniczyłem w dyskursie, ale nie ulegaj Kyllyanie emocjom - odpowiedz merytorycznie na mój post, by wy, jak piszesz "chlew" nie miał miejsca.

Ja znam wielu ŚJ , których uważam za dobrych i oddanych swej wierze.... ale dyskusja toczy się, o to, czy można w oczach Bożych składać dzieci na ofiarę w imię "owej doktryny".


- Augustus - 08-03-2010 21:50

Kyllyanie, a skąd wiesz, że Maciej odważył się ordynarnie kłamać? Może warto ustalić skąd on wziął takie informacje? Z jakiej publikacji?


- Kyllyan - 08-03-2010 21:51

Wojtek37 napisał(a):.... ale dyskusja toczy się, o to, czy można w oczach Bożych składać dzieci na ofiarę w imię "owej doktryny".
Nie brałeś udziału w dyskusji i nie robiłes chlewu. No to zrobiłeś go tym wpisem. Czy Ty w ogóle rozumiesz coś napisał? Ordynarnym kłamstwem jest twierdzenie, że ŚJ składaja ofiary z dzieci.
To, to już sie nadaje do prokuratora.

PS. Augustus. Prosze jeszcze raz uwaznie przeczytać to co napisałem.
Aha. Dla Twojej wiadomości. Byłem ŚJ. I w odróżnieniu od wielu tu na forum wiem co piszę.


- Augustus - 08-03-2010 22:23

Kyllyan napisał(a):Kłamstwa, pomówienia i emocjonalne wypowiedzi jacy to ŚJ sa niedobrzy i jak krzywdzą swoje dzieci. Ciekaw jestem czemu to ma słuzyć.

Waham się powiedzieć, że dobrą matką jest ta kobieta, która odmawia własnemu dziecku prawa do życia, w związku z tym, że ciało kierownicze śJ zmieniło zdanie co do transfuzji krwi. W przeciwieństwie do Ciebie, uważam dyskusję za potrzebną, ponieważ ona pokazuje, że niewinne dzieci giną, kiedy można było uratować im życie. Cieszę się, że prawo polskie staje w obronie życia dziecka i przeciwdziała poglądom, które mogą doprowadzać do patologicznych sytuacji. Skoro byłeś śJ, to coś musiało się stać, że odszedłeś. Dziecko ma prawo żyć i poznać całe dobrodziejstwo synkretyzmu rodzajowego, które ofiarowuje edukacja. Po zapoznaniu się z nim, podobnie jak ty, może odejść od stowarzyszenia, które wymyśla sobie dziwne poglądy.
Mam tylko głęboka nadzieję, że Scott nie wynajdzie już kolejnych informacji podobnych do tych, które ukazały się w: Gazeta Wyborcza z 17 listopada 1994 (str. 10-11).


- Wojtek37 - 08-03-2010 23:08

Kyllyan napisał(a):
Wojtek37 napisał(a):.... ale dyskusja toczy się, o to, czy można w oczach Bożych składać dzieci na ofiarę w imię "owej doktryny".
Nie brałeś udziału w dyskusji i nie robiłes chlewu. No to zrobiłeś go tym wpisem. Czy Ty w ogóle rozumiesz coś napisał? Ordynarnym kłamstwem jest twierdzenie, że ŚJ składaja ofiary z dzieci.
To, to już sie nadaje do prokuratora.

PS. Augustus. Prosze jeszcze raz uwaznie przeczytać to co napisałem.
Aha. Dla Twojej wiadomości. Byłem ŚJ. I w odróżnieniu od wielu tu na forum wiem co piszę.

To ciekawe, co piszesz, "ordynarnym kłamstwem" ,lecz jakoś nie raczysz zauważyć, że owe "dzieci" są pod wpływem sekty brooklińskej - a do tego jeszcze zmanipulowane przez swoich rodziców.

Zatem udowodnij, iż śmierć, owych nie pełnoletnich, pełnych wiary [do organizacji], i nadziei pokładanej w Bogu skłoniło młodych ludzi, by oddać swe życie na "ołtarzu wiary" jest poprawnie Biblijna, a do tego czemu się z tym identyfikujesz. Ja wierzę że owe dzieciaczki trafiają do Nieba w objęcia Boga Najwyższego, ale rodzice i wadze Strażnicy ...... będą miały przed Majestatem Najwyższego poważny problem.....



ale pewnie nie znasz tego tekstu....

http://watchtower.org.pl/ajwrb.php

http://ajwrb.org/polish/

Zanim zaczniesz obrażać, zastanów się, co byli ŚJ na ten temat mówią i piszą...

Polecam jeszcze artykuł.....

Transfuzje krwi i dzieci ŚJ

Cytat:Malyon przedstawia zniekształcony obraz stanowiska WTS w sprawie dzieci ŚJ odnośnie kwestii krwi. Stwierdza on, że „dziecko nie może być Świadkiem Jehowy”, gdyż ŚJ praktykują chrzest osób „dojrzałych umysłowo”. (Chrzest jest zwyczajową formułą wprowadzającą kogoś do społeczności ŚJ). Jednak prawda jest taka, że WTS pozwala bardzo młodym dzieciom na przyjęcie chrztu, o ile potrafią one poprawnie odpowiedzieć na pewne pytania. Ja zostałem ochrzczony w wieku dziewięciu lat. Nie jest to niczym niezwykłym, ponieważ WTS to uznaje.13 Od dzieci ochrzczonych tak młodo oczekuje się, że zrozumieją złożoność kwestii krwi, i będą popierały politykę WTS odnośnie krwi jeśli nadarzy się taka okoliczność, nawet poprzez wyrywanie sobie igieł z żył, gdyby to było konieczne, by zapobiec transfuzji. 14 Świadome zaniedbanie tego, aby zastosować się do polityki WTS może zakończyć się wykluczeniem, tak samo jak w przypadku dorosłych.

Okładka czasopisma Przebudźcie się! z 22 maja 1994 roku [wyd. polskie z 8 czerwca 1994] przedstawia zdjęcia 26 dzieci ŚJ z dopiskiem „Młodzi dający pierwszeństwo Bogu”. Wewnątrz czasopismo oznajmia: „W dawnych czasach tysiące młodych ludzi przypłacało życiem dawanie pierwszeństwa Bogu. Dzisiejsi młodzi są gotowi uczynić to samo, tyle że ich tragedia rozgrywa się w szpitalach i salach sądowych, a kwestią sporną jest transfuzja krwi.”15 Rząd Bułgarii był na tyle wystarczająco zaznajomiony z tą sprawą, że zastrzegł sobie w porozumieniu z WTS, iż małoletni ochrzczeni ŚJ nie mogą być przez WTS zaopatrywani w „Oświadczenia dla służby zdrowia”, zabraniające stosowania krwi i składników krwi niedozwolonych przez WTS w razie nagłego przypadku.16

Jak mocno WTS naciska na dzieci ŚJ, by odmawiały one transfuzji krwi? Przytoczmy tutaj kilka komentarzy skierowanych do rodziców będących ŚJ z wrześniowego wydania Naszej Służby Królestwa z 1992 roku, na stronach 3-5: „Czy więc uczyniliście wszystko, co mieści się w granicach rozsądku, by zabezpieczyć je przed przetoczeniem krwi? (…) powinniście każdemu wyraźnie wyjaśnić, że jako rodzice macie obowiązek czynić wszystko, by nie dopuścić do podania krwi. Odpowiadacie za to przed Bogiem (…) Gdyby mimo waszych najlepszych wysiłków sąd wydał postanowienie, w dalszym ciągu błagajcie lekarza o nieprzetaczanie krwi (…) Choćby więc sąd wydał postanowienie, nie rezygnujcie ani się nie poddawajcie!”

Aby się do tego zastosować, rodzice będący ŚJ zostali pouczeni, by przeciwstawiać się lekarzom i zabrać śmiertelnie chore dziecko ze szpitala, w celu uniknięcia nakazanej przez sąd transfuzji krwi.17 Czy ŚJ wiedzą co powinni zrobić w takich okolicznościach? Zwraca na to uwagę komentarz ze Strażnicy skierowany do rodziców będących Świadkami: „Chrześcijanin, który przypuszcza, że sąd wyda nakaz przetoczenia krwi, może nie dopuścić do takiego naruszenia prawa Bożego. (…) Kto usilnie stara się nie naruszyć prawa Bożego co do krwi, może być uznany przez władze za przestępcę lub być postawiony przed sądem. Gdyby został ukarany, może to uważać za cierpienie ze względu na sprawiedliwość”.18

Niemniej, komentarze Malyona mogą wskazywać, że stanowisko WTS w sprawie podawania transfuzji dzieciom zaczyna mięknąć. Jednakże, według mojej opinii opartej chociażby na układzie, jaki zaistniał w Bułgarii, WTS po prostu idzie na kompromisy w krajach, gdzie rząd okazuje stanowczość w ochronie życia nieletnich dzieci. Mam nadzieję, że inne rządy wyciągną wnioski z ustępstw jakie zaistniały w i powstrzymają WTS przed wydawaniem małoletnim ŚJ „Oświadczeń dla służby zdrowia”.


http://ajwrb.org/polish/basic/lee.html


- Augustus - 09-03-2010 16:33

Dzięki Wojtku za linki. Wszedłem i ku mojemu zdziwieniu:
Cytat:"Gdy masz podstawę do przypuszczenia, że określony wyrób zawiera krew albo składniki krwi (...) jeśli czytamy na etykiecie pudełka z tabletkami, że one zawierają hemoglobiny (...) przy ich produkcji użyto składników krwi. Chrześcijanin wie wtedy, nawet nie pytając nikogo, że takich specyfików powinien unikać." - The Watchtower 11/01/1961, p. 669 [Strażnica nr4 z 1967, s.14]

http://ajwrb.org/polish/

Pomyślałem sobie, że Strażnica myli pojęcia; miast chrześcijanin winno być poganin lub jakieś inne wyznanie.

Ale poszperałem sobie jeszcze i znalazłem:

Cytat:Strażnica obecnie naucza, że dopuszczone składniki krwi ograniczają się do tych, które podczas ciąży przedostają się przez barierę łożyskową i na tej podstawie Świadek może przyjąć je z czystym sumieniem.2 Przekonanie opiera się na tym, że jeśli Jehowa Bóg pozwala, aby te składniki przedostawały się od matki do dziecka, to można logicznie wywnioskować, że Bóg nie złamałby własnego prawa. Mogłoby to wyglądać rozsądnie gdyby nie fakt, że jak pokazała medycyna, praktycznie wszystkie składniki krwi przenikają przez barierę łożyskową. 3

http://ajwrb.org/polish/basic/abstain.html

Okazuje się, że za sprawą Boga miesza się cała krew, a nie jakieś składniki krwi. Wobec powyższego ciało kierownicze śJ przyjęło stanowisko niezgodne z wolą Boga, zapominając jednocześnie, że Duch Święty zrehabilitował zwierzynę i człowieka, patrz: Dz 10, 15-16 oraz 10, 28. Wobec powyższego nie ma żadnych sankcji karnych za dokonanie transfuzji krwi.
Analizując powyższe, przypominał mi się mit o Edypie. Pomyślałem, że ciało kierownicze podobne do Lajosa, a szeregowy śJ podobny do Edypa. I zastanawia mnie, kiedy znów powtórzą się tragiczne losy Edypa. I jeszcze zastanawiam się czy ciało kierownicze śJ podobne do tych, o których Jezus powiedział:
Cytat:Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo zamykacie królestwo niebieskie przed ludźmi. Wy sami nie wchodzicie i nie pozwalacie wejść tym, którzy do niego idą. Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo obchodzicie morze i ziemię, żeby pozyskać jednego współwyznawcę. A gdy się nim stanie, czynicie go dwakroć bardziej winnym piekła niż wy sami.
Mt 23, 13-15 (BT)
:-k


- Drizzt - 09-03-2010 17:10

Augustus napisał(a):Pomyślałem sobie, że Strażnica myli pojęcia; miast chrześcijanin winno być poganin lub jakieś inne wyznanie.

Hmmm, to Świadkowie Jehowy nie należą do grupy wyznań chrześcijańskich? Bo z tego, co pamiętam, to tak, choć mogę się mylić :-k

Cytat:Strażnica obecnie naucza, że dopuszczone składniki krwi ograniczają się do tych, które podczas ciąży przedostają się przez barierę łożyskową i na tej podstawie Świadek może przyjąć je z czystym sumieniem.2 Przekonanie opiera się na tym, że jeśli Jehowa Bóg pozwala, aby te składniki przedostawały się od matki do dziecka, to można logicznie wywnioskować, że Bóg nie złamałby własnego prawa. Mogłoby to wyglądać rozsądnie gdyby nie fakt, że jak pokazała medycyna, praktycznie wszystkie składniki krwi przenikają przez barierę łożyskową

Ponadto, przecież dziecko CAŁE pochodzi od matki (no, i ojca oczywiście), łącznie z płynącą w nim krwią. Więc de facto cała jego krew pochodzi od matki, to substancje z jej organizmu budują małe dziecko, jak i jego krew.

Więc zgodnie z tym tokiem rozumowania, nie powinno być żadnego problemu z przetaczaniem krwi.


- Sant - 09-03-2010 19:46

Drizzt napisał(a):Hmmm, to Świadkowie Jehowy nie należą do grupy wyznań chrześcijańskich? Bo z tego, co pamiętam, to tak, choć mogę się mylić
Niestey nie, mimo że sami uważają się za jedynych prawdziwych chrześcijan.
Wyznacznikiem chrześcijańskości jest trynitaryzm i boskość Jezusa. Obie te sprawy śJ. odrzucaja.


- Drizzt - 09-03-2010 20:28

sant napisał(a):
Drizzt napisał(a):Hmmm, to Świadkowie Jehowy nie należą do grupy wyznań chrześcijańskich? Bo z tego, co pamiętam, to tak, choć mogę się mylić
Niestey nie, mimo że sami uważają się za jedynych prawdziwych chrześcijan.
Wyznacznikiem chrześcijańskości jest trynitaryzm i boskość Jezusa. Obie te sprawy śJ. odrzucaja.

Hmm, ale, że tak to ujmę, kto o tym decyduje, kogo uznać za chrześcijan, a kogo nie? Są jakieś oficjalne, ponadwyznaniowe kryteria? Nie to, że wątpię czy się nie zgadzam, ale po prostu chciałbym zgłębić sens uznawania/nie uznawania ŚJ za chrześcijan. Niestety, w tym wypadku NŹNW (Nieoficjalne Źródło niepewnej Wiedzy) - zwące się Wikipedią, nie okazało się pomocne Smutny Nie znalazłem tam konkretnych kryteriów uznania grupy za chrześcijańską Smutny

EDIT:

Hmm, a moze jednak NŹNW pomoże:

Wikipedia napisał(a):Chrześcijaństwo jest objawioną religią monoteistyczną: zakłada wiarę w jedynego Boga, który jest Stwórcą świata. Większość chrześcijan wyznaje dogmat trynitarny (część z nich uznaje wiarę w ów dogmat za warunek konieczny chrześcijaństwa), który głosi, że Bóg istnieje w trzech osobach (hipostazach), czyli, że Bóg jest Trójjedyny. Oznacza to, że Bóg, co do natury jest Jeden, w trzech Osobach: jako Bóg Ojciec, Syn Boży (Jezus) i Duch Święty. Każda z osób Bożych ma tę samą, jedną boską naturę i pozostaje we wzajemnej relacji osobowej na zasadzie pochodzeń: Bóg Ojciec stanowi zasadę pochodzenia dla Syna, a razem z nim (wspólnie - łac. filioque - w tradycji zachodniej, przez Syna - łac. per filium - w tradycji wschodniej) dla Ducha Świętego. W rozumieniu chrześcijan - antytrynitarzy Jezus Chrystus, Syn Boży, nie równa się i podporządkowany jest Bogu Ojcu.

Z tego by wynikało, że uznawanie Chrystusa za Boga nie jest ponadwyznaniowym warunkiem koniecznym, by uznać grupę za chrześcijańską. Że jest to raczej warunek akcentowany jedynie przez tych, którzy sami wyznają Trójcę, jednak w rozumieniu religioznawczym, ŚJ należałoby zaliczyć do grupy chrześcijan. Tak to przynajmniej rozumiem.

EDIT: przemawiałoby za tym też to, że Kościół Chrześcijański Dnia Sobotniego, będący odłamem protestantyzmu (który zdecydowanie do chrześcijaństwa się już zalicza), też wyznaje antytrynitaryzm.


- Scott - 09-03-2010 21:02

Świadkowie Jehowy nie są chrześcijanami:

Cytat:W "wewnętrznej" książce sekty p.t.: "Prowadzenie rozmów na podstawie Pism" znajdujemy dokładne instrukcje jak reagować gdy otwierający drzwi ludzie mówią: "My już jesteśmy chrześcijanami" (odp.: "cieszę się, że to słyszę. ...Itd.), "mam własną religię ", "nie mam czasu", "mnie to nie interesuje", "jestem zajęty"...itd. Świadkowie dowiadują się z tej książki również jak rozmawiać gdy drzwi otworzy im nie chrześcijanin.

Zobaczmy więc co wspomniana publikacja Świadków Jehowy proponuje (odnośnie chrześcijaństwa) odpowiedzieć buddystom: "W rozmowie z buddystami podkreśl, że nie popierasz chrześcijaństwa" (str.21).

A co powiedzieć gdy rozmówca okaże się Żydem? :"Nie należymy do chrześcijaństwa i nie wierzymy w Trójcę, tylko oddajemy cześć Bogu Abrahama" (str. 23).
http://www.psychomanipulacja.pl/art/chrzescijanie-inaczej.htm

Do grona Kościołów chrześcijańskich z reguły zalicza się te które akceptują nicejskie wyznanie wiary i chrzest zgodnie zgodnie z forum Trynitarną(Mt 28,19-20).
Ale to nie temat o tym.


- Drizzt - 10-03-2010 11:45

Hymm, zauważ tylko, że nie przytoczyłeś faktycznej wiary ŚJ (czy uznają się za chrześcijan, czy też nie). Przytoczyłeś sposoby rozmowy, dopasowanie tej rozmowy do oczekiwań nawracanego. To nieco tak, jak ze sprzedawcą samochodu - jeśli przychodzi do niego rodzina, wtedy podkreśla bezpieczeństwo i przestronność samochodu, jeśli z kolei przychodzi młody, "wyzwolony" młodzieniec, to stawia nacisk na szybkość i osiągi.

Nie jest to może uczciwa forma nawracania, jednak nie stanowi o tym, kim SĄ ŚJ.

A co do "z reguły". Z tego co wyczytałem na wikipedii (a potem i w innych źródłach dla upewnienia), nie ma jednej, jasnej kategorii uznawania kogoś za chrześcijanina. Każda grupa stosuje kryteria, które najbardziej zbliżone są do jej wyznania, jednak nie ma kryteriów odgórnych, definicyjnych, pozawyznaniowych. Więc w najszerszym kontekście za chrześcijan można uznać tych, którzy podpierają swoje wyznanie nie tylko ST, ale i NT. Inaczej zawężamy definicję jedynie ze względu na indywidualne poglądy.


- omyk - 10-03-2010 20:55

Hehehe czyli co, nie przytoczył prawdziwych zasad ich wiary, tylko kłamstwa, którymi się przedstawiają w rozmowach z buddystami i żydami, tak?

Co do tego, że ŚJ nie są chrześcijanami, chyba wszyscy chrześcijanie są zgodni.

Swoją drogą dlaczego nie uznać, że chrześcijanami są ci wszyscy, którzy wyznają wiarę wg starożytnych chrześcijańskich symboli wiary, ułożonych jeszcze przed schizmą wschodnią?
Ja bym się ku temu skłaniała.

[ Dodano: Sro 10 Mar, 2010 19:58 ]
p.s. Ech, a ja rozumiem Santa w tej białej szacie Uśmiech Oj, bardzo rozumiem...
NIE rozumiem za to płaczu i lamentu wielu chrześcijan nad śmiercią swoich bliskich. Jeśli żyli źle - w porządku, rozumiem. Ale jeśli żyli dobrze? Jeśli byli na drodze do świętości?

Mnie osobiście zdarza się płakać na Chrztach, ale raczej nie na pogrzebach. Choć rozumiem, że ktoś, komu zmarła bliska osoba, może bardzo cierpieć i emocjonalnie nie dawać sobie rady, wtedy łzy są dla mnie "uzasadnione".


- Wojtek37 - 12-03-2010 21:19

Tekst dla szanownego Kyllyana http://www.brooklyn.org.pl/transfuzja.htm i nie tylko. Warto unaocznić sobie na podstawie tekstów ŚJ jak manipulowana jest opinia publiczna i same dzieci ŚJ nie zgadzające się na transfuzję i co na to radzi Towarzystwo Strażnica.

Kochani padniecie na twarz jak to przeczytacie uważnie o do końca....


- pafni - 12-03-2010 22:17

Co do przetaczania krwi jak w temacie. To był to mądry zapis , ponieważ nie znano wówczas grup krwi i przetaczanie wiązało się z zejściem.


- omyk - 12-03-2010 23:27

Za czasów biblijnych? xD