Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Czy ściąganie plików z internetu jest grzechem? - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Chrześcijanie w Internecie (/forumdisplay.php?fid=7)
+--- Dział: Ciekawe Tematy (/forumdisplay.php?fid=27)
+--- Wątek: Czy ściąganie plików z internetu jest grzechem? (/showthread.php?tid=3169)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11


- Polonium - 22-05-2008 18:14

Rachel napisala:
Cytat:Ja to mam skuteczne blokady w akademiku i nawet tego co można prawnie ściągnąc, tez nie pozwalą
Więc jestem bezpieczna bo ciągle mi wyskakuje

Wow ! To u Was jak w America bezwzgledny respekt wobec prawa.


- PS - 22-05-2008 19:57

chyba nie rozumiesz co napisała - napisała, że nie może ściągać legalnych rzeczy.


- Annnika - 21-07-2008 12:47

Ściąganie mp3 bez kary


- Glowa - 25-10-2008 20:18

Jest też coś w polskim prawie, że można cośtam ściągnąć, ale trzeba usunąć po 30 dniach albo wykupić licencję. Dlatego od 0-30 dnia nie mamy grzechu, a 31 i później już tak Szczęśliwy


- Annnika - 25-10-2008 21:36

O zapisie w polskim prawie masz w linku Oczko


- Glowa - 25-10-2008 22:43

Na rapidzie tak jest m.in. Język


- Polonium - 26-10-2008 15:20

W tekście do którego link dała Annika pisze wyraźnie :
Cytat:Osoba ściągająca z Internetu plik z muzyką czy filmem dla własnego użytku nie łamie prawa. Mieści się to bowiem w granicach dozwolonego użytku osobistego, o którym mowa w art. 23 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. I nie ma tu znaczenia, czy ściągany plik jest rozpowszechniany za zgodą twórcy czy też nie. Osoba go pobierająca nie ma wyraźnie określonego przez prawo obowiązku tego sprawdzać.

Odmienna jest jednak sytuacja osoby rozpowszechniającej bez wymaganej zgody dany utwór, np. poprzez udostępnianie go za pomocą programu typu „peer to peer”. Ona bez wątpienia narusza przepisy i naraża się na odpowiedzialność zarówno cywilną, jak i karną.

Teraz już nie powinno być żadnych wątpliwości. Programów typu "peer to peer" nie używam do pobierania.


- smokeustachy - 01-05-2009 22:16

Witam!
Odgrzewam i linkuje na dzień dobry to:
http://forum.ewangelizacja.pl/viewtopic.php?p=137944#137944

Problemy:
1. Łamanie prawa:
No łamanie prawa straszne - np jak W UK sa obowiązkowe lekcje "jak fajnie być pedałem" i komiksy "Ali Baba i 40 pedałów" i ludzie łamią prawo nie puszczają szczenaterii na lekcje.

Tak samo tu a nawet gorzej.

2. Natomiast gdzie jest o kradzieży napisane w kodeksie karnym, że kradnie ten, co nie kradnie?
3.Biblii nie ma nic o tzw prawie autorskim i pokrewnym, a nawet wprost przeciwnie: treści biblijne są z nim sprzeczne bo. np Jezus cytując Stary Testament nie płacił od tego ZAIKSU?
4. Przykazań jest 10 i nie ma tam 11 - nie naruszaj własności intelektualnej - bo coś takiego nie istnieje.
5. Np. wiadomo, że Ewangelie były tworzone w niezgodzie z ustawą i jeżeli przyjmiemy, że Mateusz był pierwszy to Marek idzie do kicia albo na odwrót. Nie ma też wzmianki o domaganiu się przez Pawła odszkodowań za rozpowszechnianie listów.
6. O tym że termin "piractwo" jest szemrany nawet nie będę tu pisał. Powstał, bo idiotyczne "naruszanie praw autorskich i pochodnych" trzeba było skojarzyć z czymś, co się ludziom źle kojarzy. Takie są społeczeństwa niestety, i jest to constans. Jakby konsekwentnie się posługiwali terminem "naruszanie czegośtam" to by akceptacja społeczne była jeszcze mniejsza.
7. Dick to jednak był wieszczu.


- Fils - 02-05-2009 00:15

Zaczynam wątpić w ludzi, gdy czytam takie posty jak wyżej... Próbowałeś być inteligentny czy żałosny?


- smokeustachy - 02-05-2009 00:37

Fils napisał(a):Zaczynam wątpić w ludzi, gdy czytam takie posty jak wyżej... Próbowałeś być inteligentny czy żałosny?
1. Poczytaj Korwina na ten temat.
2. A jakiś konkret?


- Annnika - 03-05-2009 13:59

Fils - BEZ TAKICH ODZYWEK :!:


- Fils - 03-05-2009 19:29

To, że jestem minarchistą nie oznacza, że zgadzam się z tym co mówi Korwin. Moim zdaniem gość czasami zagalopowuje się w swoich poglądach w stronę anarchizmu.

Zawsze uważałem, że groźne jest w Biblii to, że ludzie mogą ją odbierać dosłownie, szukając analogi do późniejszej historii. Jeżeli uważasz, że własność intelektualna nie jest własnością to ciekawe. Bowiem każdą własność można ukraść. Nie bez powodu mówimy o własności.
Jeżeli uważasz, że ta intelektualna własność jest nic nie warta (bo jak rozumiem, zaprzeczasz temu, że wszystko ma swoją cenę - nawet coś nie materialnego) to czemu z niej korzystasz? Myślisz, że wszyscy mają ci robić łaskę, ponieważ ty potrafisz tylko przywłaszczać, a nie tworzyć?
Piąty punkt jest bezsensu. O czym ty człowieku piszesz? Czy ty rozumiesz o co chodzi w kradzieży? Kradniemy to co ma wartość materialną. Mateusz nie mógł czerpać materialnych profitów z ewangelii, ponieważ kiedyś było to bezwartościowe. Teraz wszystko ma swoją wartość materialną, bo musi ją mieć.

Zresztą po co ja mam pisać cokolwiek. Grzech to głupota jak widać np na tym przykładzie.

Pozdrawiam


- smokeustachy - 03-05-2009 19:48

Fils napisał(a):/.../
Jeżeli uważasz, że ta intelektualna własność jest nic nie warta (bo jak rozumiem, zaprzeczasz temu, że wszystko ma swoją cenę - nawet coś nie materialnego) to czemu z niej korzystasz?
Po prostu nie rozumiesz, co się do Ciebie mówi. Nie jest nic nie warta tylko nie istnieje.

Cytat:Myślisz, że wszyscy mają ci robić łaskę, ponieważ ty potrafisz tylko przywłaszczać, a nie tworzyć?
Dokładnie to ja im robię łaskę..
Cytat:Piąty punkt jest bezsensu. O czym ty człowieku piszesz? Czy ty rozumiesz o co chodzi w kradzieży? Kradniemy to co ma wartość materialną. Mateusz nie mógł czerpać materialnych profitów z ewangelii, ponieważ kiedyś było to bezwartościowe. Teraz wszystko ma swoją wartość materialną, bo musi ją mieć.
ROTFL. Mógł. Pisarze w owych czasach nieźle sobie żyli.
Masz tam wszystko opisane. Jak sobie nie radzisz to zrób rozbiór logiczny zdania.
Cytat:Zresztą po co ja mam pisać cokolwiek. Grzech to głupota jak widać np na tym przykładzie.

Pozdrawiam

Jakbyś umiał to byś napisał.

Masz przykład Iliady. Czy za Iliady była własność intelektualna czy nie była?


- Anonymous - 14-06-2009 10:45

Witam wszystkich! Uśmiech

Mam takie pytanko, na które nie znalazłem odpowiedzi w Necie. Otóż czy ściąganie muzyki bardzo trudnej do zdobycia w Polsce lub niemożliwej do zdobycia (chodzi mi o amerykański, francuski rap, ale mało znanych wykonawców) jest grzechem tak samo ciężkim jak ściąganie muzyki łatwo dostępnej w Polsce?

Pozdrawiam


- Annnika - 14-06-2009 22:46

To pytanie do spowiednika.