Sklonowani - Wersja do druku +- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (https://e-sancti.net/forum) +-- Dział: Inne tematy (/forumdisplay.php?fid=5) +--- Dział: Wiedza, nauka, filozofia. (/forumdisplay.php?fid=49) +--- Wątek: Sklonowani (/showthread.php?tid=3263) |
- omyk - 20-03-2008 09:08 Duszyczko, z biologicznego punktu widzenia bliźnięta jednojajowe to właśnie klony. Odpowiedz sobie sama na pytanie, czy myślą i czują tak samo, jak inni ludzie - duszyczka - 20-03-2008 13:30 mÓgłby ktoś tak to normalnie wytłumaczyć na chłopski rozumek??? - Ks.Marek - 20-03-2008 15:00 http://66.102.9.104/search?q=cache:_7Bgv9PrmM4J:www.biotechnolog.pl/slownik-220.htm+klonowanie+polega+na&hl=pl&ct=clnk&cd=4&gl=pl - duszyczka - 20-03-2008 15:05 dziekuje za lekturę. ale tam jest prawie o o owiczce - Ks.Marek - 20-03-2008 15:09 duszyczka napisał(a):dziekuje za lekturę. ale tam jest prawie o o owiczceJak pojmiesz owieczkę, to z człowiekiem pójdzie z górki - duszyczka - 20-03-2008 15:13 Ks.Marek napisał(a):Jak pojmiesz owieczkę, to z człowiekiem pójdzie z górkiale mi chodzi o myśli?? odczucia i etec. - omyk - 20-03-2008 16:33 Na chłopski rozum to tak... Klony z biologicznego punktu widzenia to 2 organizmy, mające dokładnie takie same sekwencje nukleotydów w DNA - czyli ich kod genetyczny zawiera taką samą kombinację genów. W praktyce oznacza to, że organizmy są identyczne. Dusza nie podlega klonowaniu, dusza nie jest zapisana w genach, jest ona darem od Boga. Tak więc sklonować można tylko połowę człowieka - bo człowiek to ciało i dusza Stąd pojawiły się pytania, czy klon człowieka byłby człowiekiem - bo przecież to Bóg jest Panem życia i śmierci, dlaczego więc "dzieło człowieka", uważającego się za laboratoryjnego pana życia, miałoby otrzymać duszę? Dlaczego Pan miałby dostosować swoje stwarzanie pod dyktando człowieka, bawiącego się w wielkiego uczonego? Dlatego, że Bóg nie jest potworem, ale jest miłością. Czymś potwornym byłoby stworzenie połowy człowieka, jakiegoś bezdusznego cielesnego kokonu bez życia innego, niż czysto biologiczne. Właśnie dlatego, że temu śmiesznemu laborantowi ze strzykawką w ręku i mikroskopem przed oczami tylko wydaje się, że to, co stwarza, jest jego dziełem. To jednak Pan ożywia, nawet, jeśli dzieło życia powstaje wskutek działania niezgodnego z prawem moralnym. To doskonały przykład pokazujący, że Bóg naprawdę dopuszcza tylko to zło, z którego wyciąga potem jeszcze większe dobro. To samo dotyczy dzieci z zapłodnienia in vitro. Też "dzieło laboranta", a jednak żywe, z duszą, prawda? Z duszą wrażliwą i stworzoną po to, aby oddawała Bogu chwałę - Polonium - 20-03-2008 22:54 Zgadza się Omyk. Człowiek i tak wiele otrzymał, choćby dar poczęcia i powinno to go usatysfakcjonować. Naukowcy nie dostrzegli daru poczęcia jaki człowiek otrzymał. Co im da to klonowanie ? Po pierwsze nic, a tylko problemy natury moralnej z tego wynikną. Czemu się nie potrafimy cieszyć z naturalnego porodu, tylko chcemy poprawiać Stwórcę. Przecież bliźnięta jednojajowe to naturalne klony. Sztuczne klonowanie jest zatem pozbawione sensu. Co Ci naukowcy chcą światu zademonstrować ? Za tym in vitro i klonowaniem kryją się niecne plany sprowadzenia życia ludzkiego do sfery czysto biologicznej, czego oznaki już się pojawiają. Przykład stanowi nazywanie pacjenta "roślinką" czy "warzywkiem", co wręcz brzmi urągająco. - Ks.Marek - 21-03-2008 01:40 omyk napisał(a):Na chłopski rozum to tak... ...że dusza to kategoria nie podlegająca orzekaniu naukowemu lecz filozoficznemu/teologicznemu. Jest to substancja prosta, nie dająca się rozbić na mniejsze. Nie ma dwóch identycznych, a każda pochodzi od Boga. Wg Arystotelesa, dusza jest formą materii i ona właśnie układa materię w ciało człowieka. To tak, jak z ciastkami na święta: ciasto=materia zaś nadanie mu kształtu gwiazdki foremką to forma. Dusza zatem jest tą "gwiazdką=-foremką". - Polonium - 22-03-2008 11:21 Cytat:Wg Arystotelesa, dusza jest formą materii i ona właśnie układa materię w ciało człowieka. To naprawdę zadziwiające. Czyli w tym przypadku dusza opuściwszy ciało powoduje, że ciało pada bez życia. A czy można to rozszerzyć ? Bo gdyby nie dusza to nie potrafilibyśmy myśleć, nie mielibyśmy uczuć wyższych ani takich czy innych stanów psychicznych. Skłaniam się w stronę koncepcji dualistycznej, czyli dusza i ciało. Dusza jest nazywana różnie: psychika, podświadomość. - Ks.Marek - 22-03-2008 11:29 Polonium napisał(a):Czyli w tym przypadku dusza opuściwszy ciało powoduje, że ciało pada bez życia.Dokładnie! Stąd tez bajania o wędrowaniu dusz po zaświatach i powrocie do ciała nie mają podstaw do akceptacji. - duszyczka - 22-03-2008 14:54 Ks.Marek napisał(a):Stąd tez bajania o wędrowaniu dusz po zaświatach i powrocie do ciała nie mają podstaw do akceptacji.Czyli duchy nie istnieją??? - Ks.Marek - 22-03-2008 15:24 A Pan Bóg? A aniołowie? Marto, wędrujące dusze (wychodzące z ciała i wracającego do niego) nie mają racji bytu, ponieważ ciało bez duszy zaczyna się rozkładać. Bez Boga nie ma życia. To, że klon istieje, możliwe jest tylko dzięki temu, że Bóg daje mu duszę. - duszyczka - 22-03-2008 15:33 Ks.Marek napisał(a):że Bóg daje mu duszę.a jak by nie dał to by nie zyły. No więć mają one inne dusze niż z tego od kogo zostały zklonowane??? - Ks.Marek - 22-03-2008 15:44 duszyczka napisał(a):No więć mają one inne dusze niż z tego od kogo zostały zklonowane???Oczywiście, że tak. Dusza, jak pisałem wcześniej, to substancja prosta, z której nie można wydzielic innych, pobocznych substancji. To tak, jak z czystym wodorem (H) czy tlenem (O) - nie wyciągniesz z nich innych pierwiastków . |