Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Homoseksualizm... - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Inne tematy (/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Dział: Ankiety (/forumdisplay.php?fid=30)
+--- Wątek: Homoseksualizm... (/showthread.php?tid=327)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47


- Narayana - 13-06-2009 16:47

Scott napisał(a):To jest akrat potwierdzone, znakami, cudami, objawieniami, samą obecnością Boga, nie jej uzurpowaniem. Fakt, wielu Jezusa nie wybiera. Są wolni. Ich sprawa jakie bedą tego owoce.

To samo można powiedzieć choćby o Buddyźmie - dla przykładu mnich, medytujący już spoooro lat, bez jedzenia, wypróżniania - i dalej żyje, nawet lekarze go badali. Było o tym głośno swego czasu. Tak więc katolicyzm nie jest jedyną "cudowną" religią. O pogaństwie nie wspomnę, czy też o nieco innych kultach, bo tam "cuda" zostają w obrębie grupy, nikt się tym nie chełpi.


- Scott - 13-06-2009 16:52

Nie można. Bo z tymi religiami obietnica Jezsa Chrystsa się nie wiąże. My się nie chełpimy tylko cieszymy działaniem Jezusa i dajemy tego świadectwa, w tamtych religiach też tego nie ma.


- Narayana - 13-06-2009 17:50

Scott napisał(a):Nie można. Bo z tymi religiami obietnica Jezsa Chrystsa się nie wiąże.

Nie zrozumiałeś, jak widzę. Chodziło o to, że każda religia (no, prawie) uznaje swoją wyższość nad innymi, i postuluje swoje przetrwanie w odróżnieniu od innych, bazując na WŁASNYCH przesłankach, nota bene tej religii dotyczących.

Na zasadzie: "Chrześcijaństwo jest jedyną słuszną wiarą. Przetrwa, bo tak powiedział Jezus. A warto wierzyć słowom Jezusa, bo chrześcijaństwo na nich bazuje, i jest jedyną słuszną wiarą" - rozumiesz już błędne koło? Postulujesz, że wiara przetrwa, bazując na wierze.

A nie na obiektywnych, niezależnych od wiary przesłankach. Patrząc z boku, jeśli któraś religia ma przetrwać, to nie wiadomo, która - można tu wiele czynników wyróżnić, jednak słowa i twierdzenia zawarte WEWNĄTRZ samej religii nigdy nie będą jednym z nich.

Cytat:My się nie chełpimy tylko cieszymy działaniem Jezusa i dajemy tego świadectwa, w tamtych religiach też tego nie ma.

W innych religiach wyznawcy czują, widzą i cieszą się działaniem innych, swoich bogów. Trudno, by Buddysta oddawał cześć i wierzył w Jezusa, tak jak trudno, by chrześcijanin cieszył sie i wierzył w dokonania bogów pogańskich.


- Scott - 13-06-2009 17:58

Bazuje na Prawdzie i Miłości którą jest Bóg w trzech osobach. I tak to wygląda.

Kiedyś x. Pawlkiewicz przyszedł się poradzić drgiego kapłana jak on przekonuje ludzi że antykoncepcja jest zła. Ona wyliczył argmenty i dodał"ale jak ktoś chce to pstryk i sobie je wszystkie wyłączy".


Życzę ci żebyś uczciwie szukał prawdy w swoim życiu i ją znalazł.

Pozdrawiam


- Narayana - 13-06-2009 19:32

Scott napisał(a):Bazuje na Prawdzie i Miłości którą jest Bóg w trzech osobach. I tak to wygląda.

Bazujesz więc na subiektywnej opinii, którą wyznajesz. Na światopoglądzie, który sam uznajesz za prawdę. Masz do tego jak największe prawo, absolutnie tego nie neguję. Jednak ani Ty, ani ja nie mamy prawa nazwać swojego światopoglądu "obiektywnym", czy też twierdzić, że jest to prawda "obiektywna" - gdyż światopogląd i wiara z samej swojej definicji są subiektywne. A skoro są subiektywne, nie ma możliwości obiektywnego stwierdzenia, która z nich jest OBIEKTYWNIE prawdziwa, choćbyś nie wiem, jak chciał w to wierzyć.

Cytat:Kiedyś x. Pawlkiewicz przyszedł się poradzić drgiego kapłana jak on przekonuje ludzi że antykoncepcja jest zła. Ona wyliczył argmenty i dodał"ale jak ktoś chce to pstryk i sobie je wszystkie wyłączy".

Te same stwierdzenia mogłyby paść z ust wyznawcy dowolnej wiary. Tym bardziej akcentują subiektywizm.

Cytat:Życzę ci żebyś uczciwie szukał prawdy w swoim życiu i ją znalazł.

To właśnie staram się robić. Uczciwie szukać prawdy - czyli prawdy, która nie jest obciążona początkowymi założeniami. A wiarą (taką, jaką wyznaję) uzupełniam to, czego prawdą obiektywną nazwać nie mogę (z braku obiektywnych danych) - i nie uzurpuję sobie prawa do posiadania jedynej racji w tej wierze.

Cytat:Pozdrawiam

Ja również


- Anonymous - 14-06-2009 13:16

nordlys napisał(a):A co potrzeba bliskości ma wspólnego z grzechem - przy założeniu, że nie ogranicza się "bliskości" wyłącznie do seksu.
Ma. Homoseksualizm jest orientacją psychoseksualną, tak jak heteroseksualizm, jak wiadomo grzeszne są nie tylko czyny homoseksualne, ale również myśli, pożądanie, a co z tego wynika potrzeba bliskości faceta przy facecie.


- Annnika - 14-06-2009 22:44

:offtopic: Offtop leci... :patrzy: :rulez:


- Scott - 15-06-2009 21:26

laptula napisał(a):jak wiadomo grzeszne są nie tylko czyny homoseksualne, ale również myśli, pożądanie,
Jeśli masz na myśli pokusy to są one grzechami tylko wtedy jak człowiek sam się wystawia na ich działanie.


- spioh - 17-06-2009 09:00

wystawianie się na pokusy = grzech? :zmieszany:
że uleganie pokusom to się zgodzę.


- Annnika - 17-06-2009 22:36

przeczytaj ze zrozumieniem jeszcze raz Uśmiech


- nordlys - 18-06-2009 01:51

Narayana napisał(a):1. Więc podaj mi te FAKTY (np wyniki badań). Od razu powiem Ci, że to, co piszesz, jest sprzecznością ...

2.Może nieco grubiański przykład, ... będziesz musiał chodzić do toalety. Owszem, siłą woli możesz "przetrzymywać", ale samej potrzeby to nie usunie. ...

3.Oczywiście, że pokusy seksualne np nie ustaną, bo właśnie - są BIOLOGICZNIE warunkowane. Psychologiczne mechanizmy obronne, takie jak "pielęgnowanie darów DŚ", mogą pomagać Ci w odroczeniu czy zaniechaniu wykonywania potrzeb - ale potrzeb nie usuną. ...
ad.1. ciekawie podchodzisz do własnej prośby :roll: : ... jeszcze nie znasz "faktów", a już wiesz, że są "sprzecznością" ... ciekawa koknluzja w świetle TYCH faktów Uśmiech .
Ok. Tymi FAKTAMI są m. in.: moje istnienie, moje przeżycia, które zarejestrowały moje zmysły. Zapewniam Cię, że jestem całkowicie REALNYM bytem...na dowód mogłabym "uszczypnąć" Cię, ale dzielą nas zapewne morza :wink: .

ad.2. przykład nietrafiony, bo bez wydalania nie można się obyć, tak jak bez oddychania czy odżywiania. Jednak bez "uciech cielesnych" można, tak jak bez wzroku, słuchu, ręki lub nogi. Jeśli nie spotkałeś się z takimi ludźmi, to jest to wyłącznie sprawą obracania się w wąskim gronie osób.

ad.3. chyba nie znasz biologii ... może za krótko żyjesz, a może jedynie wystarczyłoby z uwagą słuchać swoich dziadków. Tak czy siak niewłaściwie odczytałeś znaczenie ""pielęgnowania darów DŚ". Nie ma ono służyć "odroczeniu czy zaniechaniu wykonywania potrzeb", ale ochronie nas przed złem i umacnianiu w wytrwaniu w dobrym ... przekładając na "ateistyczny" język: wzmacnianiu sił wewnętrznych (~psychicznych) budujących nasze prawdziwe "JA".


- spioh - 18-06-2009 10:45

Annnika, przeczytałam ze zrozumieniem. jeśli to stwierdzenie rozumiesz inaczej to świadczy to tylko o tym, że stwierdzenie nie jest jednoznaczne. zatem tyb bardziej potrzebna inretpretacja autora wypowiedzi co miał na myśli.


- Anonymous - 18-06-2009 20:02

nordlys napisał(a):ad.2. przykład nietrafiony, bo bez wydalania nie można się obyć, tak jak bez oddychania czy odżywiania. Jednak bez "uciech cielesnych" można, tak jak bez wzroku, słuchu, ręki lub nogi. Jeśli nie spotkałeś się z takimi ludźmi, to jest to wyłącznie sprawą obracania się w wąskim gronie osób.
Absurdalne porównanie; są ludzie głusi, niewidomi czy pozbawieni kończym, ale przecież gdyby je mieli to z pewnością by ich używali. Nie zasłanialiby sobie oczu ani nie zatykali uszu.. Tak samo jest z uciechami cielesnymi, które, śmiem twierdzić, są normalnymi potrzebami zdrowego człowieka.


- piecia - 30-06-2009 15:00

nordlys napisał(a):ad.2. przykład nietrafiony, bo bez wydalania nie można się obyć, tak jak bez oddychania czy odżywiania. Jednak bez "uciech cielesnych" można, tak jak bez wzroku, słuchu, ręki lub nogi. Jeśli nie spotkałeś się z takimi ludźmi, to jest to wyłącznie sprawą obracania się w wąskim gronie osób.
bardzo dobrze widac to na przykladzie ksiezy, ktorzy obywaja sie bez takich uciech


- M. Ink. * - 06-03-2010 01:24

Robert Kaminski napisał(a):Homofobia urojona

Słowo homofobia ostatnio jest bardzo modne. Środowiska feministyczne, lewicowe i gejowskie powtarzają je jak mantrę. Tymczasem media i prasa stają się coraz bardziej jednostronie nie dostrzegając, że geje i lesbijki już dawno osiągnęli to, o co walczyli od lat 70-tych.


Podczas zeszłorocznej ceremoni rozdania oscarów nie obyło się bez dużej niespodzianki. Faworyzowany i genialny Mikey Rurke, który zagrał główną rolę w filmie "ZAPAŚNIK" niespodziewanie przegrał oscara z Sean'em Pean'em. Gdyby statuetki przyznawali telewidzowie internauci, widzowie wychodzący z kina filmowy "obywatel Milk" musiałby obejść się ze smakiem. Jednak nagrody przyznaje elita holywood, która kieruje się polityczną poprawnością. W USA na czasie jest debata o przyznaniu gejom prawa do "małżeństwa" w rozumieniu prawnym i spadkowym.

Amerykańskie gwiazdy postanowiły pomóc ich sprawie głosując na dużo słabszą kreację Pean'a. To "pomaganie" gejom przybiera coraz bardziej karykaturalne formy. Dziennikarz lub osoba publiczna, która powie, że geje nie powinni mieć prawa do małżeństwa jest przez większość mediów wyśmiana. Odzywają się głosy, które dobrze znamy z naszych mediów: kler, ciemnogród, zacofanie, średniowiecze no i oczywiscie słowo klucz - HOMOFOBIA.

ciąg dalszy tutaj: http://interia360.pl/artykul/homofobia-urojona,30951?gclid=COTxgITdoqACFQ4FZgodpGuGag