Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Pokolenie JPII jest czy nie? - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Inne tematy (/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Dział: Wolne forum (/forumdisplay.php?fid=20)
+--- Wątek: Pokolenie JPII jest czy nie? (/showthread.php?tid=3273)

Strony: 1 2 3 4 5


- Anonymous - 24-02-2008 14:55

Jan Paweł 2 jest dla mnie niepodważalnym autorytetem i jego słowa jak żadne inne trafiają gdzieś głęboko do najdlszych zakątkow mojego serca. Razem z jego dziełami ruszam w świat wypływając na głębie. By nie bać się żyć dla Miłości


- Rachel - 24-02-2008 15:10

A gdzie w tym wszystkich Chrystus ? Czy Papież jest stawiany wyżej od Boga ?


- Annnika - 24-02-2008 15:50

Przez wielu niestety tak...

Dla mnie "pokolenie JPII" to ukute sztucznie powiedzenie, bo ładnie i szumnie brzmiało, a potem na siłę szukano definicji. Słuszniej byłoby powiedzieć "Pokolenie Chrystusowe" --> pokolenie tych, którzy chcą prawdziwie wierzyć, ale to też w sumie głupota, bo nie wolno przypisywać uogólnień do tak wielkiego mnóstwa ludzi, skoro mogą sobie tego nie życzyć.


- Rachel - 24-02-2008 16:00

=D> Annnika.

To tak jak pisze św.Paweł , że jedni mówią, że to są Chrystusowi a inni od Pawła itd.
jeżeli dobrze pamietam, to jest w jednym z listów. Jak coś poplątałam proszę mnie poprawić.
Ale człowiek sam musi stwierdzić,określić , Kto jest dla niego ważny i za Kim pragnie podążać itd


- PS - 24-02-2008 17:45

Kimi napisał(a):Dlaczego nie ma?
Pokolenie JP2 to ludzie, którzy nie utożsamiają się z papieżem, ale jedynie głoszą jego słowa, zachowują pamięć i niosą Ewangelię. Papież stanowił część Kościoła i prawa kanoniczne, którym raczej się w dużej mierze nie sprzeciwiano, wprowadził Kościół w XXI wiek dopełniając II Sobór Watykański. Pokolenie JP2 to ludzie, którzy nadążają za czasem i tłumaczą Ewangelię na problemy współczesności.

ale dlaczego to się akurat nazywa pokolenie JP2? to wyzej napisane odnosi się nie tylko do pontyfikatu JP2. gdzie tu wyjątkowość, że powstało takie określenie jakby tego kiedy indziej nie było?


- nieania - 24-02-2008 18:31

sanderka1000, zapraszam 7 czerwca nad Lednicę.


- alus - 24-02-2008 18:47

"Gdzie tu wyjątkowość"...a właśnie tu, że Jan Paweł II nie przysłaniał Chrystusa, jak to niektórzy usiłują sugerować, ale właśnie szedł Jego drogą, po Jego śladach.
Szedł do człowieka, wysłuchiwał, pocieszał, pouczał.....bo Chrystus przyszedł na świat dla człowieka - "Ojciec tak umiłował świat, że Syna swego dał..."
Ewangelie w 90% ukazują Jezusa z ludźmi i pośród ludzi....i JPII nie zamknął się w Watykanie, on szedł do ludzi i.... "dla Żydów stałem się jak Żyd...dla podlegających Prawu, byłem jak ten, który jest pod Prawem...dla nie podlegających Prawu, byłem jak nie podlegający...dla słabych stałem się słaby...Stałem się wszystkim dla wszystkich....WSZYSTKO ZAŚ CZYNIĘ DLA eWANGELII, BY MIEC W NIEJ SWÓJ UDZIAŁ" (1 Kor 9,1-27).
Gdzie tu wyjątkowość?...nie widać?????


- Rachel - 24-02-2008 18:48

alus napisał(a):Gdzie tu wyjątkowość?...nie widać?????
no więc po co pokolenie JPII ?


- Kimi - 24-02-2008 18:49

Powiem wam tyle. Dla mnie w Polsce pokolenia JP2, które aktywnie działa nie było po za 2-8 kwietnia i kilka tygodni później. Ale zapraszam do Meksyku, tu papież jest osobą, która zaraz po MB z Guadalupe człowiekiem rozumiejącym potrzeby "tamtego świata". W życiu nie przeżyłem lepszych świąt niż w Gwatemali, lepszej mszy niż w Meksykańskiej parafii. Tam Kościół żyje jak przed wiekami. Jeszcze często prześladowany, ale tętni zawsze i wszędzie. I tu powtarza się homilie JP2 i chyba żaden papież nie będzie dla nich większy. Tam "el Polaco" jest swój - bo z ojczyzny NASZEGO (meksykańskiego) JP2. No cóż... oczywiście Bóg jest dla nich wyżej zachowują się oni jak prawdziwe pokolenie JP2. Niosą Chrystusa, ale praktycznie nie mają już komu.


- Rachel - 24-02-2008 18:53

Kimi napisał(a):lepszej mszy niż w Meksykańskiej parafii.
to współczuje, że poza Meksykiem, nie potrafisz spotkać Chrystusa na Mszy Świętej.

Kimi napisał(a):Ale zapraszam do Meksyku, tu papież jest osobą, która zaraz po MB z Guadalupe człowiekiem rozumiejącym potrzeby "tamtego świata".
Ale takie teksty to nie tylko w Meksyku można byłoby usłyszeć.


- alus - 24-02-2008 19:17

"Pokolenie JPII" - to umowne określenie....Kościół za pontyfikatu JPII otworzył się na świat, na człowieka....i to pokolenie - niezależnie od wieku - tak będą postrzegać Kościół.
Zawiera się to w:
- "Wszystkie drogi Kościoła prowadzą do człowieka; człowiek jest drogą Kościoła". (Redemptor hominis).


- Rachel - 24-02-2008 19:22

Mi to jakoś nie robi dużej różnicy... był JPII a teraz jest B XVI... i już.
Staram się zapoznawać z tym co czynią, głoszą, piszą itd. ale nie przyzyczajam sie .
W którym wątku pisałam odnośnie tego, że jedną z encyklik posłużyłam się i jestem na studiach egzeminator był w delikatnym szoku z powodu tego co wiem. A wiedzy raczej dużej nie mam, ale Duch Święty mnie oświecił i mówiłam to co trzeba było Oczko Podziękowałam Bogu i już Uśmiech


- alus - 24-02-2008 19:36

Tobie nie robi róznicy - bo Ty znasz tylko taki Kościół Uśmiech
A ja pamiętam tylko Jana XXII i Pawła VI z obrazków rozdawanych przez księdza po kolędzie.
Żaden wcześniej papież nie zabierał głosu w takim rozmiarze jak JPII, w sprawach społecznych, ogólnoświatowych.


- Rachel - 24-02-2008 19:55

alus napisał(a):Tobie nie robi róznicy - bo Ty znasz tylko taki Kościół
zgadza się.
Może za jakiś czas zmienię zdanie... za lat 20 lub więcej. Okaże się Uśmiech


- Kimi - 24-02-2008 20:49

Cytat:to współczuje, że poza Meksykiem, nie potrafisz spotkać Chrystusa na Mszy Świętej.

NO I ZNÓW MNIE NIE ROZUMIESZ!!

Chodzi mi o miłość, która płynie z serc każdego człowieka. Chrystus jest na każdej mszy, dla mnie Bóg jest i żyje w każdej wierze i wyznaniu (oprócz sekt i demonicznych wyznawców zła) i widzę Go wszędzie. Chodzi mi tu przede wszystkim o atmosferę wzajemnej miłości wśród ludzi. U nas tylko na wsi jeszcze widać ten uśmiech. Tam przekazanie znaku pokoju... nie do opisania. Byłem nowy w małej wiosce. Tam przekazuje się znak pokoju tylko osobom, które się zna. Czyli wszystkim. Ale wszyscy przyszli najpierw do mnie, uścisnąć rękę, dzieci posiedzieć na ramionach... Łzy same spływały. TO POWINIEN BYĆ WZÓR dla innych parafii. Boimy się we współczesnym świecie publicznie wyrażać uczuć.