Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Św.Sandra - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Ewangelizacja (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Ewangelizacyjna Pomoc (/forumdisplay.php?fid=22)
+--- Wątek: Św.Sandra (/showthread.php?tid=3283)

Strony: 1 2


Św.Sandra - sanderka1000 - 29-02-2008 18:08

Nie wiem czy to dobre miejsce na ten temat ale zbytnio nie wiedziałam gdzie to umieścić... Jeżeli umieściłam to w złym miejscu to proszę o przeniesienie bądź zablokowanie tematu. Ok to teraz przechodzę do mojego pytania.

Czy istnieje święta bądź błogosławiona Sandra? Szukałam na Google.pl ale jak wpisałam św.Sandra były informacje tylko o św.Patryku... Hmmm może wiecie coś na ten temat?

Z góry dzięki za odpowiedzi Uśmiech :*


- Rachel - 29-02-2008 18:18

Cytat:Znaczenie imienia Sandra :
Imię żeńskie pochodzenia greckiego. Powstało na gruncie romańskim jako spieszczenie imienia Aleksandra i znaczy tyle, co pomocnik, obrońca ludzkości. Wraz z upływem czasu stało się imieniem samodzielnym.
więc może patron św.Aleksander Uśmiech
A św.Sandry .. trwa oczekiwanie na takową Duży uśmiech :mrgreen:


- Polonium - 29-02-2008 18:44

Proszę Sandro. Na razie jest błogosławiona. Jest to mistyczka.

Cytat:[Obrazek: aleksandra-dacosta.jpg]

Bł. Aleksandra Maria da Costa

Była jedną z największych mistyczek ubiegłego stulecia. Współcierpiąc z Chrystusem, miała udział w Jego dziele odkupienia.

Urodziła się 30 marca 1904 r. w Balasarze w archidiecezji Braga w Portugalii. Gdy miała 7 lat, rodzice posłali ją do Póvoa de Varzim, gdzie znajdowała się najbliższa szkoła podstawowa. Mieszkała przy rodzinie pewnego stolarza. Tam w 1911 r. przyjęła I komunię św. Po osiemnastu miesiącach nauki powróciła do domu rodzinnego.

Gdy miała 14 lat, doszło do tragicznego wydarzenia, które przesądziło o całym jej życiu. W Wielką Sobotę 1918 r., chcąc się uchronić przed gwałtem, wyskoczyła przez okno z wysokości 4 m. Następstwem upadku był postępujący paraliż.

Od 14 kwietnia 1925 r. nie mogła już podnieść się z łóżka, w którym pozostała przez 30 lat, aż do śmierci.

W pierwszych latach choroby błagała Boga za wstawiennictwem Matki Bożej o łaskę uzdrowienia. Złożyła też przyrzeczenie, że jeśli wyzdrowieje, poświęci się pracy misyjnej. Dopiero w 1928 r. zrozumiała, że to cierpienie jest jej powołaniem, i przyjęła je całym sercem. Mawiała: «Matka Najświętsza wyjednała mi jeszcze większą łaskę. Najpierw rezygnację, potem całkowite poddanie się woli Bożej i w końcu pragnienie cierpienia».

Ta nowa wizja cierpienia otwiera ją na życie mistyczne. Aleksandra doznaje głębokiego zjednoczenia z Jezusem Eucharystycznym. Swoje powołanie ujmuje w następujących słowach: «Jezu, jesteś więźniem tabernakulum, a ja mego łóżka, z Twojej woli. Będę więc trwała przy Tobie». Niczym lampka przed tabernakulum, chce zawsze trwać przed Jezusem w Eucharystii, a podczas każdej Mszy św. ofiarowywać się Przedwiecznemu Ojcu za grzeszników, wraz z Jezusem i w Jego intencjach.

Od 3 października 1938 r. do 24 marca 1942 r. co piątek — czyli 182 razy — pomimo paraliżu w niewytłumaczalny sposób wstawała z łóżka i przez trzy i pół godziny odprawiała Drogę Krzyżową.

«Kochać, cierpieć i wynagradzać» — taki program życia wyznaczył jej sam Jezus. Od 1934 r., na polecenie swego kierownika duchownego o. Mariana Pinhy SJ, Aleksandra spisywała wszystko, co mówił do niej Zbawiciel.

W 1936 r. Pan Jezus za jej pośrednictwem polecił papieżowi poświęcić świat Niepokalanemu Sercu Maryi. O. Pinho trzykrotnie informował papieży o tym życzeniu. Wreszcie, po dokładnym zbadaniu wiarygodności objawień przez arcybiskupa Bragi, papież Pius XII 31 października 1942 r. zawierzył świat Niepokalanemu Sercu Maryi w przesłaniu przekazanym do Fatimy. 8 grudnia tego samego roku powtórzył ten akt w Bazylice św. Piotra.

27 marca 1942 r. Aleksandra przestała jeść i od tej pory żyła jedynie Eucharystią.

Idąc za radą swego nowego kierownika duchownego, ks. Umberta Pasquale, salezjanina, wstąpiła do Unii Współpracowników Salezjańskich, aby swym cierpieniem przyczyniać się do zbawienia młodych. Bardzo interesowała się ludźmi, ich problemami i życiem duchowym. Wiele osób przyjeżdżało do niej po radę lub z prośbą o modlitwę. W dalszym ciągu dyktowała swój dziennik.

7 stycznia 1955 r. zostało jej objawione, że w ciągu roku umrze. 12 października przyjęła namaszczenie chorych, a następnego dnia, w rocznicę ostatniego objawienia Matki Bożej w Fatimie, umarła. «Jestem szczęśliwa, bo idę do nieba» — powiedziała przed śmiercią. Na swym grobie, który obecnie znajduje się w kościele parafialnym w Balasarze, kazała umieścić słowa: «Grzesznicy, jeśli proch mego ciała może przyczynić się do waszego zbawienia, zbliżcie się, depczcie go, aż całkiem zniknie. Ale nie grzeszcie już więcej, nie obrażajcie naszego Pana Jezusa!»

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TS/swieci/b_aleksandra_maria_costa.html



- Rachel - 29-02-2008 18:49

Polonium, odnośnie Aleksandry, to jest św.Aleksandra
Cytat:św.Aleksandra pochodziła z Ancyry (dzisiejszej Ankary). Miała odmówić udziału w procesji z posążkami Artemidy i Ateny. Podczas wyznania wiary w Chrystusa została skazana na śmierć. Utopiono ją wraz z sześcioma innymi dziewczętami w bagnach, w pobliżu rodzinnego miasta, ok. 300 r.


Ale św.Sandry nima jak na razie , tak samo jak św.Jarosława..... więc czekamy na chętnych :mrgreen:


- Polonium - 29-02-2008 18:57

Sandra to zdrobnienie od Aleksandra jakby co i zbyt współcześnie brzmi. Błogosławiona i święta Aleksandra już odnalezione.


- Rachel - 29-02-2008 18:59

Polonium napisał(a):Sandra to zdrobnienie od Aleksandra jakby co.
wiem o tym, wyżej napisałam Uśmiech
Tylko, że obecnie Sandra to całkiem oddzielne imię.
A zdrobnienie do Aleksandra to Ola Uśmiech


- omyk - 29-02-2008 23:08

Święta Aleksandra jest?
Z tego, co wiem - nie ma.
Błogosławiona - owszem.


- Rachel - 29-02-2008 23:14

omyk napisał(a):Święta Aleksandra jest?
Z tego, co wiem - nie ma.
To mówisz, że kłamię ? :hm:

św.Aleksandra


- omyk - 29-02-2008 23:20

Niii, tego nie mówię Oczko
No to ciekawie, wychodzi na to, że jeden z gliwickich proboszczów się pomylił Oczko
Moja koleżanka - Ola została powiadomiona, że św. Aleksandry nie ma Uśmiech Właśnie przez ks. proboszcza. Chyba czas ich uświadomić Oczko Oczko Oczko Dzięki


- Rachel - 29-02-2008 23:23

omyk, nie raz takimi pomyłkami się spotykałam Duży uśmiech
np. ktoś powiedział bł. Edytę Stein... a już za świętą ją uznano.

Lub też nie wiedzieli kapłani, że jest św.Rozalia... ale to małospotykane imię.

Za szybko te zmiany zachodzą poprostu Uśmiech


- omyk - 29-02-2008 23:28

No tak, tak, tylko... św. Aleksandra została utopiona około 300 roku wg linka.
Więc... ponad 1700 lat na doinformowanie się powinno księdzu wystarczyć Oczko


- Rachel - 29-02-2008 23:32

omyk, nie każdy pasjonuje się hagiografią Oczko


- sanderka1000 - 01-03-2008 16:27

Dzięki wielkie :*


- Rachel - 02-03-2008 13:15

Cieszę się , że mogliśmy pomóc :mrgreen:


- Tatt - 02-03-2008 19:05

A wiecie, że jest św. Tatiana?? Kurcze, nie będę pięrwszą... ;P Choć może pierwszą katolicką Duży uśmiech Bo imienniczka moja jest świętą kościoła greko-katolickiego Język



http://www.cyrylimetody.marianie.pl/kalendarz04/Styczen/12_%20stycznia.htm

http://asol.bloog.pl/id,2869768,index.html?ticaid=6575b