Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Enneagram :) - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Inne tematy (/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Dział: Wiedza, nauka, filozofia. (/forumdisplay.php?fid=49)
+--- Wątek: Enneagram :) (/showthread.php?tid=332)

Strony: 1 2 3 4 5 6


- Agatka - 15-04-2008 22:18

Talmid napisał(a):To rzeczywiście interesujące...
Dobrze, że o tym piszesz Agatka, bo jak się wydaje nawet nie wszyscy użytkownicy tego forum nie są jeszcze przekonani co do szkodliwości zajmowania się tym.

Ja wiem, że zajmowanie się tym na pewno nie prowadzi do nieczego dobrego. Wiele słyszałam o okultyźmie i wiem jakie straszne są jego skutki...
Jednak jak pomóc człowiekowi, dla którego Bóg nie istnieje...? Jak utrzymać z nim kontakt i naprowadzić na inną, lepszą drogę?


- Talmid - 15-04-2008 22:30

Agatka napisał(a):Jednak jak pomóc człowiekowi, dla którego Bóg nie istnieje...?
Na początek to trzeba znaleźść przyczynę dlaczego dany człowiek odszedł od Boga?


- Agatka - 15-04-2008 22:35

Cała jego rodzina to ateiści... Z tego co wiem, on nigdy przy Bogu nie był...


- Talmid - 15-04-2008 22:58

Agatka napisał(a):Cała jego rodzina to ateiści... Z tego co wiem, on nigdy przy Bogu nie był...
Czyli przyczyną jest ateistyczne wychowanie.

Tu będzie rzeczywiście trudna sprawa. Smutny
Wiem coś o tym. Mój ojciec i cała rodzina z jego strony to ateiści i to od kilku pokoleń.

Ja bym zaryzykował twierdzenie, że w takim wypadku to zainteresowanie enagramem, może paradoksalnie okazać się czymś pozytywnym, bo otwiera takiego człowieka na jakąś duchowość. Fakt, że pseudo duchowość, ale lepsze to niż nic. Uśmiech

Znam parę osób, które takimi okrężnymi drogami doszły do Boga. Uśmiech

A jeśli chodzi o Ciebie to poza modlitwą i własnym rozwojem duchowym to trudno mi coś Ci więcej doradzić.


- Agatka - 16-04-2008 15:38

Mam nadzieję, że nie wyniknie z tego nic złego...

A co do modlitwy, zbliża się okres egzaminów gimnazjalnych (tydzień) i matur... Razem z koleżanką od wczoraj o 22:30 odmawiamy dziesiątek różańca w intencji pomyślnego zdania. Pomyślałam, że poproszę o madlitwę tutaj, jeśli macie chwilkę czasu o 22:30 dołączcie do modliwty w tej intencji, byłabym wdzięczna Uśmiech W końcu im nas więcej tym lepszy efekt Duży uśmiech


- Ks.Marek - 20-04-2008 00:09

Agatka napisał(a):Jednak jak pomóc człowiekowi, dla którego Bóg nie istnieje...? Jak utrzymać z nim kontakt i naprowadzić na inną, lepszą drogę?
Pierwsza i podstawowa zasada: żeby kogoś nawracać, naprawiać, leczyć, etc, wpierw samemu trzeba mieć mocno i głeboko osadzone fundamenty wiary, życia i wiedzy. W przeciwnym wypadku może zdarzyć sie wiele złego. Jeśli chcesz pomóc temu człowiekowi, to nie odrzucaj go, a do tego trwaj na modlitwie o dobro dla niego. Komunię Święta przyjmuj w tej intencji, post podejmuj, czy jakieś inne wyrzeczenia. Korzystaj z tego, co najprostsze.


- Agatka - 15-05-2008 22:50

Chyba wszytsko wraca do normy, kontakt odzyskany, zero wspominania o enneagramie. Czasem jeszcze zdarzają się jakieś podejrzane wypowiedzi, ale to raczej nic groźnego Uśmiech Dziękuję, za mądre słowa.


- Daniela - 21-05-2008 06:35

Agatka napisał(a):A co do modlitwy, zbliża się okres egzaminów gimnazjalnych (tydzień) i matur... Razem z koleżanką od wczoraj o 22:30 odmawiamy dziesiątek różańca w intencji pomyślnego zdania. Pomyślałam, że poproszę o madlitwę tutaj, jeśli macie chwilkę czasu o 22:30 dołączcie do modliwty w tej intencji, byłabym wdzięczna W końcu im nas więcej tym lepszy efekt
hehe, jak trwoga to do Boga. Jako licealistka chodząca do kościoła tylko dlatego aby mama się nie czepiała (czytaj wybiórczo) na czas matur nie miałam odwagi pójśc i prosić o pomyślnośc egzaminu. Kolejna sprawa... egzamin czyż może być powodem do modlitwy? do próśb o jego pomyslność?. Wydaje mi się, że prosić mozna o zdrowie a nie o coś na co sami musimy pracować. Czasy PRLu za nami Uśmiech działasz-masz.
Typowe dla katolików - szukają Boga jak im potrzebny, jak już nie widzą innej rady.


- Ks.Marek - 21-05-2008 09:10

Daniela napisał(a):Typowe dla katolików - szukają Boga jak im potrzebny, jak już nie widzą innej rady.
Lepiej tak, niż wcale.


- Marek MRB - 21-05-2008 15:47

Danielo, dużo generalizujesz ("typowe dla katolików").
Otóż generalizacja zwykle jest jakimś fałszem (to tak jak napisać "Żydzi to... Niemcy to A Amerykanie to zawsze")
Przyznam że to mnie drażni - bowiem z generalizacji nie można sfalsyfikować.
Nie można się ani zgodzić, ani zaprzeczyć - bowiem to można zrobić jedynie wobec konkretów.
W rezultacie generalizacja więcej mówi o stanie ducha osoby się nią posługującej, niż ewentualnej grupy w ten sposób "ocenianej".

Mówmy o konkretach proszę.


- Scott - 07-12-2009 20:30

Przepiórka napisał(a):Dziękuję Scottowi, że trąbi na prawo i lewo, pomimo pierwotnego braku zainteresowania, o złych właściwościach enneagramu.
A proszę. Uśmiech W książce "Satanizm jako ucieczka w absurd" której autorem jest ks. Jeffre J. Steffon jest cały rozdział na temat enneagramu. :wink:


- Drizzt - 09-12-2009 18:06

Scott napisał(a):
Przepiórka napisał(a):Dziękuję Scottowi, że trąbi na prawo i lewo, pomimo pierwotnego braku zainteresowania, o złych właściwościach enneagramu.
A proszę. Uśmiech W książce "Satanizm jako ucieczka w absurd" której autorem jest ks. Jeffre J. Steffon jest cały rozdział na temat enneagramu. :wink:

I wszystko jasne Duży uśmiech Ciekawym, czy znalazłaby się jakaś nie-stronnicza, niezależna od wiary literatura, która by tego dowodziła...hmmm?


- Ks.Marek - 09-12-2009 20:00

Może warto wziąć pod uwagę fakt, iż nauka nie rozwiązuje sporów natury duchowej


- Drizzt - 09-12-2009 22:10

Ks.Marek napisał(a):Może warto wziąć pod uwagę fakt, iż nauka nie rozwiązuje sporów natury duchowej

Owszem, zgodzę się. Jednak w takim wypadku należy jasno stwierdzić, że mowa jedynie o pewnym rodzaju duchowości (chrześcijańskim), który, nota bene, z założenia uznaje zjawiska ezoteryczne za negatywne. W takim ujęciu zjawisko nie jest złe samo w sobie, niezależnie od przyjętego "punktu siedzenia", ale ocena jest od tego punktu w pełni zależna.

Co więcej - w takim układzie tego typu publikacji nie jest stosowne używać jako argumentu w dyskusji z kimś innej wiary - gdyż nie jest to żaden argument obiektywny, a wewnętrzny, wewnątrzwyznaniowy.


- Ks.Marek - 09-12-2009 22:19

Drizzt napisał(a):W takim ujęciu zjawisko nie jest złe samo w sobie
Samo w sobie, strzelanie z broni palnej też nie jest złe.
Drizzt napisał(a):niezależnie od przyjętego "punktu siedzenia", ale ocena jest od tego punktu w pełni zależna.
I tak to właśnie wygląda.
A jako że nie jestem chińskim mandarynem, lecz katolickim księdzem, wiem, że enneagram może prowadzić do złego. Podobnie jak np broń palna...