Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Klątwy... - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Magia, sekty i wszystko inne (/forumdisplay.php?fid=17)
+--- Wątek: Klątwy... (/showthread.php?tid=335)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9


- Harpoon - 01-03-2005 17:09

Pisałam ogólnie o księżach, a nie o tych co odchadzą np. do Zielonoiświątkowców.

Ale jeśli o nich chodzi to mogę się zgodzić. Tylko co to da, że b.ędzie on ekskomunikowany?
Jeśli był dobrym księdzem, to nic nie powstrzyma wiernych żeby jednak odeszli do Zielonych.


- Daidoss - 01-03-2005 17:14

Co oznacza, ze bedzie ekskomunikowany :?: Nie może odprawac mszy. Nie moze udzielac sakaramentów.
Masz prawo nawet takiego kogos wyproscić z KOścioła, bo w tym momecie sieje zgorszenie...


- Harpoon - 01-03-2005 17:16

Wyprosić z kościoła??!! Przecież to chore!!
To tak jakby komuś zabronić spotykać się z bogiem.


- Rasta - 01-03-2005 17:19

To nie jest chore. Ten koleś jest ksiedzem. Ma prawo wejśc spowrotem do wspólnoty kościoła, ale zanim wejdzie musi sie udać do Biskupa. Nie ma tak, że wali sutanne w kąt, a potem siedzi w kościele. To jest zbyt niebezpieczne :!:


- Harpoon - 01-03-2005 17:23

Niebezpieczne?
Ciekawe czemu
Buahahahaa


- Harpoon - 01-03-2005 17:43

Dobra niech Ci będzie Gepardziq

Ale i tak się nie zgadzam z tym


- Lola - 01-03-2005 18:01

jak już tak się przyczepiliście ekskomunikowanych księży, i ich odchodzeniu od kościoła to odsyłam do tematu o rozłamie, gdy się pojmie czym jest rozłam to wcale nie dziwne, że pociaga on za sobą ekskomunikę - ale o tym nie tu!


- Harpoon - 01-03-2005 21:13

Lola, a gdzie ten temat o rozłamie??
Bo mi się nie chce szukać


- Offca - 01-03-2005 21:48

TU: http://forum.ewangelizacja.sulechow.net/viewtopic.php?t=375&postdays=0&postorder=asc&start=0


- Prekario - 14-07-2005 03:55

Hmm, może kościół to i nie moja tematyka, ale inetresuje się różnymi rzeczami i czytałem gdzieś jak wygląda prezprowadzenie anatemy, w skrócie opisze to tak:
księża się zbierają, trzymają zapalone świece /chyba czerwone/ , następuje jakiś obrządek, oficjalnie wyklęcie delikwenta, po czym na hasło: "anatema", wszyscy rzucają, czy łąmią trzymane świece...

Jak dla mnie to trąci magią, hehe, a może się mylę? 8)

Prawdopodobnie anatema ma swe źródła u żydów- którzy stosują "cherem" czy "herem" /nie wiem jak to sie przedstawia gramtycznie/, czyli też klątwę rzuconą na człowieka lub miejsce, aczkolwiek jest to podobno proces odwracalny, jeżeli ktoś się szczerze nawróci to rabin może to zdjąć...

Klątwy same w sobie, mogą zostać rzucone przez zwykłych ludzi /celowo lub "niechcący"/- np. przez obrzęd magiczny /czarna magia- jeśli ktoś uznaje ten podział/, albo przez słowa wypowiedziane w slinym gniewie, nienawiści /przeważnie tuż przed śmiercią- gdy ktoś życzy śmierci swemu prześladowcy, po czym ginie i nie ma możliwoiści odwrócenia takiej klątwy, bo można to zrobić jedynie przez wybaczenie i jakoby cofnięcie w ten sposób klątwy; chociaż magia zna sposoby na zdjęcie klątw- tylko, że jest to sprzeczne z waszą religią <czyt. co nie znaczy, że nie działa>/

POZDRAWIAM


- Annnika - 27-07-2005 17:48

:hahaha: a skad ty to wziąłeś ?? O rany, juą dawno siez czymś takim nie spotkałam. Może w średniowieczu tak to przeprowadzano...

Śmieję sie z tego obrazu, a nie z autora posta Uśmiech Witaj Uśmiech


- Blizbor - 27-07-2005 18:15

Sława !

Cytat:Na początku było słowo, a słowo było u Boga i Bogiem było słowo...

To zdaje się cytat z Waszej świętej księgi - czy nie tak ? Nie od dziś wiadomo, że klątwa (nie ważne, czy magiczna czy kościelna - bo obie mają takie samo zadanie - ukarać kogoś) to przeważnie tylko słowa ułożone w jakąś formułkę, a jak wiadomo - słowa, mają wielką moc (patrz cytat), zwłaszcza te wypowiedziane pod wpływem silnych emocji np. gniewu, nienawiści, ale niekoniecznie tuż przed śmiercią. Tak więc zgadzam się z Prekariem odnośnie tego co napisał On o klątwach, że człek może rzucić na kogoś klątwę nieświadomie (i jeśli są to słowa wypowiedziane w naprawdę silnym gniewie, to i nawet formułka jest niepotrzebna). A odnośnie klątw kościelnych - nie była to ekskomunika. Wyręcze Harpoon'ka i podam ciekawe źródło : "Mroki Średniowiecza" dr. Józefa Putka, jeden z rozdziałów tej książki jest poświęcony właśnie klątwom kościelnym. Rozważcie to, co rzekłem...

Pozdrawiam !


- Gregoriano - 28-07-2005 07:47

A co ma podany przez Ciebie fragment ewangelii Janowej do klątw? Wytłumacz bo nie wiem... :roll: Dla mnie to nie ma żadnego związku!


- Blizbor - 28-07-2005 13:57

Sława !

Nie ważne czyja to ewangelia !!! Ważne, że pokazuje jak wielką moc ma SŁOWO !!! Dla przypomnienia :

Cytat:Na początku było słowo, a słowo było u Boga i Bogiem było słowo...

Klątwy to właśnie SŁOWA, tylko że wypowiedziane pod wpływem silnych emocji, czyli w gniewie lub nienawiści. Oczywiście nie zamierzam nikogo na siłę przekonywać do tego, każdy ma swoje zdanie - jednak pamiętajcie, to że w coś nie wierzycie, to nie znaczy że tego nie ma...

Pozdrawiam !


- Gregoriano - 28-07-2005 14:32

Tak się składa, że podany przez Ciebie cytat ma sie nijak do uroków, klątw i innych temu podobnych zjawisk.

Tutaj Słowo to Logos druga osoba Trójcy Świętej. Czyli nie słowo wypowiedziane tylko Osoba a to różnica zasadnicza. To, że w tekście jest wyraz słowo nie oznacza, iż to jest tożsame z tym o co ci chodzi. Interpretując to dosłownie to słowo jest Bogiem... Chyba dochodzimi do jakiejś pomyłki...