Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Klątwy... - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Magia, sekty i wszystko inne (/forumdisplay.php?fid=17)
+--- Wątek: Klątwy... (/showthread.php?tid=335)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9


- heysel - 04-12-2008 00:21

Komzar napisał(a):zamiast straszyć jakimiś mękami piekielnymi i takimi tam...
Racja. W końcu wystarczające piekło jest tutaj.


- Milky Way - 04-12-2008 01:04

Podobają mi się Twoje teksty Uśmiech.


- Komzar - 04-12-2008 07:54

Cytat:Racja. W końcu wystarczające piekło jest tutaj.
Jestem tego samego zdania.

Kiedyś nawet przeczytałem bardzo fajny tekst, taki życiowy:
"człowiek wyruszył w drogę z Nieba do Nieba i przeszedł piekło".
Oczywiście chodzi o to co zgotowaliśmy sobie na Ziemi.

Pozdrawiam więc cieplutko tych idących do Nieba! :aniol:


- ArtZG - 17-12-2008 20:27

A co jeśli się okaże że ta osoba ich w ten sposób zabiła? Jeśli był to pakt z szatanem to on może się mścić. On cały czas ma w świadomości że jeszcze komuś życzył nieszczęścia.


- DOBROC - 01-03-2009 01:46

Polecam ciekawą stronę gdzie jest ciekawa konferencja mp3 o klatwach


http://chomikuj.pl/UWOLNIENIE_OD_ZLYCH_DUCHOW


- Annnika - 02-03-2009 00:23

Ten sam link pojawia się 4.ty raz... spamer :?: :spam: :ban: :rulez:


- rgonson - 02-03-2009 16:12

Ktoś tam napisał:

" ... Ksiądz, który opuszcza Kościół Katolicki i idzie np do Protestantów jest odrazu ekskomunikowany. Jest nadal księdzem ale juz nie ma takich praw jakie miał przed.
To jeden przykład tego.... "

Troszeczkę to nielogiczne. Jeżeli ktoś opuścił kościół i na dodatek jest ekskomunikowany to JAK MOŻE BYĆ KSIĘDZEM??? A co to znaczy, że nie ma już takich praw jak przedtem???
To znaczy przed czem???
Znaczy, że jest ekskomunikowany ale może np. odprawiać Mszę Św. ale nie może głosić kazań??? Cosik chyba to nie tak.

A dalej z ust różnych Osób padają straszne słowa o zabranianiu komuś wstępu do Kościoła. Straszne to i makabryczne. Nie ma raczej nic wspólnego z Chrześcijaństwem i miłosierdziem.

Przypominam, że kiedyś obowiązywało takie prawo, że jak największy przestępca, morderca, ba nawet ludobójca, skrył się w Kościele, to póki tam był doputy nikt nie mógł mu nic zrobić ani go z Kościoła siłą wyciągnąć.
A było to w czasch "mniej miłosiernych" bo w średniowieczu.

Nieraz zastanawia mnie skąd u nas, Chrześcijan, tyle zwziętości i chorej zawiści???


- Vika - 02-03-2009 17:56

Czy spotkał się ktoś może z "przekleństwem blizniego"?
Czy waszym zdaniem może być grożne w skutkach?


- aga - 02-03-2009 18:14

Vika napisał(a):Czy spotkał się ktoś może z "przekleństwem blizniego"?
Czy waszym zdaniem może być grożne w skutkach?

Nie spotkałam się właściwie, ale jest to bardzo niebezpieczne i przekleństwo musi być odwołane.


- Vika - 02-03-2009 18:19

A jesli ten ktoś nie odwołał ,umarł.
Tak sobie przypomniałam o pewnym zdarzeniu sprzed lat
po przeczytaniu artykułu w gazecie "Przekleństwo grabarza",
wtedy się przestraszyłam,zaczęłam kojarzyc pewne fakty.
Nie wiem,moze to sugestia tylko,taką mam nadzieję
i Bogu to zawierzam.


- aga - 02-03-2009 18:22

Vika napisał(a):A jesli ten ktoś nie odwołał ,umarł.

To niestety jest to skomplikowana sprawa. Nie wiem co się robi, ale ufam wszechmocy Boga. Ja czytałam na ten temat w gazecie, ale to było dawno i praktycznie nie pamiętam tego tekstu. Pamiętam jedynie, że się przeraziłam jak o tym przeczytałam. Nie wolno takich rzeczy lekceważyć i trzeba uważać na siebie i to, co się czyni.


- spioh - 02-03-2009 20:11

tak, Vika, spotkał się. przekleństwo - zwłaszcza ze strony rodzica (czy innego przodka w linii prostej) może mieć katastrofalne skutki, zarówno dla samego przeklętego jak i ostre reperkusje dla rodziny. to czy ten, kto przeklinał odwołał czy nie odwołał to już raczej kwestia ważna dla niego samego - miejscem odwołania winna być przede wszystkim spowiedź. a co ma zrobić ów przeklinany? zależy od stopnia odczuwanych konsekwencji - od modlitwy o uzdrowienie wewnętrzne i relacji z tą osobą, aż po pomoc u egzorcysty.


- omyk - 02-03-2009 20:37

Cytat:Troszeczkę to nielogiczne. Jeżeli ktoś opuścił kościół i na dodatek jest ekskomunikowany to JAK MOŻE BYĆ KSIĘDZEM??? A co to znaczy, że nie ma już takich praw jak przedtem???
To znaczy przed czem???
Znaczy, że jest ekskomunikowany ale może np. odprawiać Mszę Św. ale nie może głosić kazań??? Cosik chyba to nie tak.
A czy ekskomunika powoduje "cofnięcie" udzielonych sakramentów? Sakrament kapłaństwa przyjmuje się raz w życiu i nie można go "odebrać". Kapłan pozostaje kapłanem do końca życia, niezależnie, czy jest ekskomunikowany, czy nie. Nie ma prawa do sprawowania sakramentów, do duszpasterstwa, do piastowania należnej mu w Kościele funkcji, ale święcenia wciąż funkcjonują. Jeśli jest jedynym kapłanem, a ktoś umiera bez spowiedzi, to ma prawo w sytuacji wyjątkowej udzielić rozgrzeszenia na mocy Kościoła.
Nie może odprawiać Mszy św., ale jeśli "wie lepiej" i na własną rękę odprawia, to co zrobić? Jest sprawowana ważnie, choć niegodnie.


- alus - 02-03-2009 21:39

omyk napisał(a):Sakrament kapłaństwa przyjmuje się raz w życiu i nie można go "odebrać". Kapłan pozostaje kapłanem do końca życia, niezależnie, czy jest ekskomunikowany, czy nie. Nie ma prawa do sprawowania sakramentów, do duszpasterstwa, do piastowania należnej mu w Kościele funkcji, ale święcenia wciąż funkcjonują. Jeśli jest jedynym kapłanem, a ktoś umiera bez spowiedzi, to ma prawo w sytuacji wyjątkowej udzielić rozgrzeszenia na mocy Kościoła.
Nie może odprawiać Mszy św., ale jeśli "wie lepiej" i na własną rękę odprawia, to co zrobić? Jest sprawowana ważnie, choć niegodnie.
Więcej
http://ekai.pl/wydarzenia/x12098/czym-jest-odejscie-z-kaplanstwa/


- aga - 03-03-2009 12:27

Co do przekleństwa, spowiedź jest ważna, ale to nie chodzi tylko o odwołanie klątwy, żeby ktoś psychicznie się dobrze czuł. Jest to kwestia istotna o tyle, że daje szansę uwolnienia od tej klątwy. Ważne jest, żeby w ogóle wiedzieć kto nas przeklął, a nie zawsze się to wie. I oczywiście pomoc księdza egzorcysty jest potrzebna.