Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Pierścień Atlantów - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Dział techniczny (/forumdisplay.php?fid=6)
+--- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=53)
+--- Wątek: Pierścień Atlantów (/showthread.php?tid=3358)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14


- Grażynka - 30-01-2009 13:00

Witam serdecznie Uśmiech
Dokładnie jest tak jak Ks. Marek napisał.Bóg dal wolną wolę wszystkim ludziom,i tym którzy mają przy sobie wszelkiego rodzaju amulety,narzędzia.Tarot jest szatańskim narzędziem nie ulega to wątpliwości.Dopiero jednak,gdy damy swoje doświadczenie,skupienie,serce zaczyna wciągać,angażować i otwiera drzwi szatanowi.
Bez świadomego aktu naszej woli to tylko obrazeczki.Dramat zaczyna się wówczas gdy,szatan przejmuje kontrole nad Naszą wolą,sercem i intencjami.Wówczas osoba stawiająca tarota staje się bardzo niebezpieczna,bo już nie ma własnej woli.Podpisała pakt
z Diabłem.Według mnie tak działa każde narzędzie które odbiera Nam Wolę....każdy amulet.Pozdrawiam


- pafni - 30-01-2009 13:56

Wszystko odbiera nam wole, każdy aspekt życia kłóci sie z naszą wolą. Praca,dom, fioletowy ołówek.


- nadinn - 30-01-2009 14:52

Wszelkie, okultyzmy, magie, taroty czy horoskopy, sa nie zgodne z pierwszym
przykazaniem Bozym. Bog w Dekalogu, wyraznie mowi:
" Nie bedziesz mial cudzych bogow przede Mna", kto sie do tego dopuszcza, popelnia
ciezki grzech.


- Grażynka - 30-01-2009 15:31

pafni napisał(a):Wszystko odbiera nam wole, każdy aspekt życia kłóci sie z naszą wolą. Praca,dom, fioletowy ołówek.
Nie nooo nie wszystko.Dlaczego dom? Dlaczego praca? Przyjaciele? Jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu,wszystko inne jest na właściwym. Szczęśliwy
Mam wrażenie,że w powyższym stwierdzeniu jest manipulacja....?


- pafni - 30-01-2009 16:02

Grażynka napisał(a):
pafni napisał(a):Wszystko odbiera nam wole, każdy aspekt życia kłóci sie z naszą wolą. Praca,dom, fioletowy ołówek.
Nie nooo nie wszystko.Dlaczego dom? Dlaczego praca? Przyjaciele? Jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu,wszystko inne jest na właściwym. Szczęśliwy
Mam wrażenie,że w powyższym stwierdzeniu jest manipulacja....?

Dlaczego dom? Poniewaz trzeba iśc na kompromis. Praca? Dlatego, że szef kaze zrobic ci coś w taki sposób co kłuci się z twoją wolą. Wolna wola jest ograniczona rzeczywistością no chyba,że wolną wolą nazywasz kompromisy. Dla mnie słowo wolnośc oznacza wolnośc.


- Grażynka - 30-01-2009 16:23

Wolna wola to Wolna,a w życiu nie można mieć wszystkiego....ścierają się w życiu różne priorytety,wartości.Czy to w rodzinie czy w pracy,czy w powołaniu.Niestety kompromis,to często jedyne ustępstwo na jakie trza pójść.Dopuki szef jest szefem,będzie o pewnych sprawach decydował......i albo się godzimy albo odchodzimy.....Rodzina no cóż,nikt za dorosłego człowieka nie może podejmować decyzji.Miłość do człowieka bywa ślepa(egoistyczna)....np.miłość Matki do dziecka.To przecież,Bóg nakazał miłować Bliźniego swego jak siebie samego-ni mniej ni więcej.Szacunek do siebie samego bardzo ważna sprawa..


- pafni - 30-01-2009 18:51

Grażynka napisał(a):Wolna wola to Wolna,a w życiu nie można mieć wszystkiego....ścierają się w życiu różne priorytety,wartości.Czy to w rodzinie czy w pracy,czy w powołaniu.Niestety kompromis,to często jedyne ustępstwo na jakie trza pójść.Dopuki szef jest szefem,będzie o pewnych sprawach decydował......i albo się godzimy albo odchodzimy.....Rodzina no cóż,nikt za dorosłego człowieka nie może podejmować decyzji.Miłość do człowieka bywa ślepa(egoistyczna)....np.miłość Matki do dziecka.To przecież,Bóg nakazał miłować Bliźniego swego jak siebie samego-ni mniej ni więcej.Szacunek do siebie samego bardzo ważna sprawa..

Zgadza się.


- Moria - 30-01-2009 19:52

Cytat:Nosząc talizman na palcu lub na sercu, czyli w miejscach, na których zazwyczaj nosi się przedmioty intymnego związku z Bogiem lub człowiekiem, obdarza się zaufaniem bezosobową siłę. Tak od światopoglądu przechodzi się do fałszywego kultu, do kontrinicjacji. Jeśli wierzy się, że, dzięki niej osiągnie się szczęście i uchroni przed złem, popełnia się grzech bałwochwalstwa.

Jeżeli zaś popełnia się grzech idolatrii i pieczętuje się go poprzez intymne działania, a noszenie pierścienia na palcu jest działaniem intymnym, to przywołuje się nie błogosławieństwo, lecz przekleństwo, w biblijnym sensie tego słowa. Ktoś może zdobyć bogactwa, wygrać na loterii czy stać się sławny. Wydawać by się mogło, że wszystko jest w porządku. Dopiero gdy np. w niewyjaśnionych okolicznościach czy w wypadku ginie mu bliska osoba, pojawia się pytanie: Dlaczego to się stało? Kto za tym stoi? Na pewno nikt, komu zależy na ludzkim szczęściu. Przekleństwo w końcu się odkryje, ale często bywa już wtedy za późno.

Według znawcy okultyzmu K. Kocha, magia (jako swoista "religia diabła") usiłuje wszędzie kopiować świat wiary taki, jaki jest omawiany w Biblii. Fetysze to imitacje świętych znaków naszej wiary, które nigdy nie działają własną mocą, ale wskazują na Boga, bez którego nic nie mogą. Takim właśnie fetyszem, talizmanem i amuletem jest właśnie pierścień Atlantów, a jego noszenie to głupota i grzech jednocześnie.
ks. Aleksander Posacki SJ
Amulety, talizmany, pierścień atlantów (fragment)
całość:
http://www.jp2w.pl/index.html?id=35648&site_id=55706

Cytat:O tym, iż przedmioty mogą być nośnikami duchowych informacji, świadczą świadectwa duszpasterzy i egzorcystów. (...)
Niezrozumiałe znaczki obecne na talizmanach to symbole. Większość okultystycznych symboli to symbole przynależności. Mówiąc najkrócej: nosząc taki przedmiot, zgłaszamy przynależność do konkretnego świata duchowego, o którym przecież nic nie wiemy. Myślimy, że to my zmuszamy jakieś moce duchowe do służby, a tak naprawdę otwieramy się na ich działanie. Zapraszając je symbolicznie pozwalamy im przekroczyć barierę, którą Pan Bóg oddzielił świat widzialny od niewidzialnego. Tej bariery zły duch nie może sforsować wbrew naszej woli. Perfidia wiary w amulety i talizmany polega na tym, iż pozwalamy sforsować tę barierę właściwie nie do końca świadomie. Ale z drugiej strony: kto sam wydałby się złu i cierpieniu? Zawsze jest jakieś kłamstwo, jakaś przynęta, sprawiająca, że myślimy o przyjemnościach, nie sprawdzając jakości zawieranej umowy.

Robert Tekieli
Talizmany i amulety (fragment)
całość:
http://ktozjakbog.religia.net/index.php?option=com_content&task=view§ionid=4&id=140


- Grażynka - 30-01-2009 20:14

:cry: To prawda,całkowita.Dlatego uważam,że w czasach tak brdzo zagrożonych,różnego
rodzaju programami TV,w szczególności ezoterycznym w dobie Internetu w którtym jest nieograniczony dostęp do Diabelskich sztuczek.Ludzie parający się wszelkiego rodzaju magią są bezkarni.Potrzeba Nam bardzo głośno bez ogródek mówić o wszystkich zagrożeniach.Ludzi słabych i wątpiących jest Bardzo Wielu......niestety!
Ludzie potrzebują bardzo merytorycznej rozmowy-dialogu.


- Milky Way - 30-01-2009 22:27

Nie manipuluj tekstem omyk, mówię o nie wtrącaniu się w życie człowieka,a nie zakaz leczenia. Mam szacunek,ale ręce mi opadają jak widzę,że trzeba ludzi "nawracać" ,bo mają odmienne zdanie/religię/hobby - bo tak traktuję niektóre rzeczy. Jeżeli im to pasi ok, sami za to zapłacą. To tak jak z nałogowcem - przyjdzie czas na przebudzenie albo i nie.


- omyk - 30-01-2009 22:35

No przecież Milky nie można się wtrącać w Twoje życie, jak więc lekarz miałby się wtrącać w Twoje zdrowie?


- kredka198 - 31-01-2009 00:48

dobre omnyk <brawo> ... .Tak się składa Milky ,że Bóg (pomnimy to ze w Niego nie wierzysz) przychodzi poprzez ludzi do tych zagubionych.. .
a co do pierścienia..mój kolega nosi...i w ogóle nie chce go zdejmować ani nic... jak kiedyś chciałam go zobaczyć(wtedy nie wiedziałam co to) to się ostro bronił ..<dziwne> a tak normalnie" w życiu "to z jednego talerza moglibyśmy jeść i nic by mu to nie przeszkadzało... wiec to nie sprawa charakteru.. .takie sprawy zmieniają ludzi.. .tak samo mama mojej koleżanki..rozwód potem zaczęło się od bioterapeutów..potem znaczki na ścianach "na dobry sen" ,kazała "dzieciakom" w niedziele sprzątać i pracować(brak szacunku dla dnia świętego) aż w końcu zauważyłam na jej reku ten pierścień atlantów... kiedyś często u nich siedziałam teraz mnie tam"odrzuca"jakby i wole się z koleżanka spotykać gdzie indziej...


- omyk - 31-01-2009 01:06

To, że nie wierzysz, nie znaczy, że nie istnieje Uśmiech
A leczenie mnie na grypę ma sens, jeśli nie wierzę w istnienie wirusa grypy? Uśmiech

Przekomarzam się teraz, ale każdy z nas ma inne zdanie na ten temat, dla mnie mówienie, że Boga nie ma, jest ograniczaniem mojej wolności, bo wcale nie mam ochoty takich bzdur słuchać. Nie sprawia mi to przyjemności.
Ewangelizacja w ogóle opiera się na mówieniu o Bogu Uśmiech


- Milky Way - 31-01-2009 01:10

Ja wiem,że dla mnie nie istnieje,a Ty w to wierzysz - nie kwestionuję tego tylko według tej wypowiedzi:

Cytat:Bóg (pomnimy to ze w Niego nie wierzysz) przychodzi poprzez ludzi do tych zagubionych.. .

Dla mnie człowiek przychodzi,bo przychodzi,bo miałam go poznać. Nie widzę w tym działania boskiego,ale jak to się mówi "punkt widzenia,zależy od punktu siedzenia".


- omyk - 31-01-2009 01:18

Ja wiem, że dla mnie istnieje, a Ty wierzysz, że nie istnieje Uśmiech
Milky... Braku Boga nie można doświadczyć Uśmiech
Ja natomiast Boga i Jego działania doświadczam każdego dnia Uśmiech