Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
O ŁAGODNOŚCI - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Nasza wiara (/forumdisplay.php?fid=15)
+--- Wątek: O ŁAGODNOŚCI (/showthread.php?tid=3379)



O ŁAGODNOŚCI - Śliweczka - 28-03-2008 22:32

Jak można w sobie rozwijać, lub też w ogóle wzbudzić łagodność... ja często ostanio odnoszę wrażenie że jest to cecha, dar , ktorego nie mam... a bardzo bym chcaiła wyrobic ja w sobie... jak się za to wziąć...??


- Rachel - 28-03-2008 22:34

Hmm może od opanowania języka Uśmiech :mrgreen:


- duszyczka - 28-03-2008 22:38

napewno masz tylko masz ja ukrytą gdzieś daleko w serduchu i duszy. Pora ją tylko wykopać jak wegiel w kopalni xD


Re: O ŁAGODNOŚCI - Terebint - 28-03-2008 22:39

Śliwka napisał(a):Jak można w sobie rozwijać, lub też w ogóle wzbudzić łagodność... ja często ostanio odnoszę wrażenie że jest to cecha, dar , ktorego nie mam... a bardzo bym chcaiła wyrobic ja w sobie... jak się za to wziąć...??
Moim zdaniem na duchowe sprawy, zawsze najlepszym rozwiązaniem jest długa, częsta modlitwa.

Sam owszem przechodzę kryzys wiary od jakiegoś czasu, ale zauważyłem, że jak więcej czasu poświęcam modlitwie to staję się innym, bardziej wyciszonym człowiekiem.

Ale... wbrew pozorom modlitwa to trudna sztuka - przynajmniej dla mnie. Oczko


- Rachel - 28-03-2008 22:45

Po sobie widzę, że czasmi trzymanie języka za zębami i modlitwa nie tylko za siebie ale za osobę z kótrą się spotykamy daje powoli dobre rezultaty.
Jeszcze jak osoba jest opanowana to jest wyśmienicie. A przecież Bog działa.
Ja jestem osobą raczej impulsywną, więc łagodność to moja słaba strona Oczko co widać na forum.


- Śliweczka - 28-03-2008 22:51

ale przeciez łagodnośc to nie tylko trzymanie języka za zebami... tzn no kwestia tego jak zdefinujemy łagodnośc, czym ona dla Was jest??
dla mnie bycie łągodnym to przede wszytskim bycie dla kogos drugiego, bycie swego rodzaju balsamem na rany, to sprawiania z ekazdy czuje sie z toba jak u sibie w domu... takie skojarzenia budzi we mnie łągodnośc is adez ze nie wyklucza czasme wyraznai ostarego zdania, ale dla dobra drugiego (inna sparwa do czego mozna sie posunąc dla dobra kogos by nie stac sie ofiarą makiavelistycznego "cel uswieca srodki")
no bo oczywiscie łagodnosc jako owoc działania Ducha świętego to spewnoscią cos co, trzeba jakos "wymodlić" ale oprocz tego przeciez dohcodzi jakas praca and sobą... i teraz jak ja zaczac... tzn na na pewnoe odkyrcie ze mozeny meic porblemy z łagodnosci to jzu cos...
ja np mam wraznienie, ze zbyt sie skupiam na sobie tzn jestem taka troche zbyt hałśaliwa, krzykliwa, bo musze jakos bcy w centum, przez co zpaominam o łagodmosci w stosunku do innych...

aha prosze Ksiadza, moża ksiadz cos powie, z pewnoscia jakos spowiednik może sie ksadza podzielic tym jak stawac sie ąłgodnym, co ksiadz "poleca" tym ktorzy zwracjaa sie z takim porbleme...??


- Rachel - 28-03-2008 22:55

Śliwka napisał(a):, czym ona dla Was jest??
Jak dlamnie to m.in opanowaniem języka.

Też to aby me gesty nie zostały odebrane jako ironia. Aby osoba która przychodzi , która spotykam czyła się akceptowana pomimo wszystko.


- omyk - 29-03-2008 00:37

Jest tylko jeden sposób na łagodność - otwarcie się na DAR Ducha Świętego Uśmiech
Powiem ci z własnego doświadczenia - nie wypracujesz łagodności. Możesz poprawić to i tamto, ale nie przebudujesz własną mocą swojego charakteru, choćbyś pracowała sama i z psychologiem cały rok Uśmiech Łagodność jest darem Ducha Świętego, owocem Jego działania. Dar to coś, co dostajemy za darmo - trzeba tylko chcieć go przyjąć. Otwórz się na działanie Ducha Świętego, módl się do Niego o łagodność, o to, żeby przychodził w swojej łagodności, 'w lekkim powiewie' i uczył cię łagodności i delikatności, żeby obdarowywał cię nią. Ta moc pochodzi z wysoka Uśmiech
życzę wszystkiego najłagodniejszego Uśmiech bo łagodność jest owocem działania Ducha, więc tym samym życzę ci wszystkiego, co pochodzi od Ducha - wszystkiego najlepszego Uśmiech


- Rachel - 29-03-2008 09:09

omyk napisał(a):Jest tylko jeden sposób na łagodność - otwarcie się na DAR Ducha Świętego
Ale nie tylko Duch Święty. Nie zwalniajmy siebie z odpowiedzialności do pracy.
On może od tak i juz po robocie. Ale jeżeli tego nie przyjmniemy i zakopiemy dotego to lipa będzie. :-


- omyk - 29-03-2008 16:21

Rachel - my mamy obowiązek nad sobą pracować, ale TYLKO jeśli będzie to współpraca z Duchem Świętym Uśmiech Jeśli chcemy cokolwiek zdziałać własnymi siłami - nie wyjdzie. Wiem z własnego doświadczenia Uśmiech


- Rachel - 29-03-2008 17:36

Mi chodzi o tę kwestię, że modlimy się i prosimy o dar łagodności ale zarazem też pracujemy nad sobą. Bo przecież nie polega to na tym, że czekamy jak na objawienie odnośnie łagodności. Nie chodzi mi o same zabiegi natury psychologicznej ale o kwestie zdrowego podejścia do kwestii.Ja sama proszę Boga o dar łagodności ale zarazem pilnuje abym nie powiedzial co może być nie miłe.


- Śliweczka - 29-03-2008 23:19

a ja bym bardzo porosiła Ks. Marka o jakos wypowiedz... jak powinnismy pojnowac lagodnosc- owoc Ducha Sw. i jaki jets na nia sposob...??


- aga - 04-04-2008 20:31

Ja tam z łagodnością to chyba mam problem ostatnio. Nie lubię jak ktoś mnie atakuje, bo wtedy odpowiadam atakiem na atak, a czasem i bez tego atakuję - zanim ktoś zrobi to w stosunku do mnie.