Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Satanizm - czym jest ? - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Magia, sekty i wszystko inne (/forumdisplay.php?fid=17)
+--- Wątek: Satanizm - czym jest ? (/showthread.php?tid=345)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52


- TOMASZ32-SANCTI - 15-08-2005 17:38

Harpoon napisała:

Cytat:""Nie odbierzcie źle mojego posta.
Mam tylko pytanie jaki jest wasz stosunek do satanizmu? Czy macie o nim takie wyobrażenie jak został wykreowany w mediach? Czy może wiecie, czym naprawdę jest? Bardzo mnie właśnie ta sprawa ciekawi.
I ogólnie jaki jest stosunek chrześcijaństwa do satanizmu? Czy go potępiam czy toleruje?
Czy wg was pseudosataniści też są satanistami, wyznawcami Diabła? "
Dlaczego zamieściłem ten cytat początkowy a nie jeden z ostatnich?
Ponieważ wolę się oprzeć na podstawowym pytaniu dotyczącym satanizmu - zauważyłem, że niektórzy zamiast pisać na temat,zjeżdżają na inne np.pisowni.
Było jednak kilka ciekawych wypowiedzi, szczególnie dotyczących Antona Szandora La Veya i jego dzieła.Ale o tym za chwilę.
Narazie skupię się na podanym cytacie.

Satanizm jest złem i nie da się tego zaprzeczyć, bez względu na to kto się tym zajmuje, czyli rasowi sataniści (nie da się ukryć, że jest ich wielu, istnieją zorganizowane grupy,w szeregi których bardzo trudno się dostać,nie dziwi mnie także, że w skład wchodzą osoby, które są szanowanymi obywatelami : lekarze, adwokaci i inni wysko postawieni urzędnicy, często także osoby należące do loży masońskiej) czy też pseudosataniści - czyli ci gówniarze, którzy z głupoty niszczą groby, zabijają koty i inne zwierzaki (ciekawe co robi Ochrona Środowiska z takimi ludźmi?), próbują odprawiać czarne msze. Zarówno jedni jak i drudzy są niebezpieczni ze względu na zło jakie wprowadzaja wśród ludzi.
Satanizm moze i jest dla niektórych religią, nie opartą na samym zabijaniu zwierzaków,niszczenia grobów itd., ale mimo wszystko niesie zło, bo jakby na to nie patrzeć jest to kult diabła a nie Boga. Czy można się z tym niezgodzić? - może jacyś ateiści czy tez sami wyznawcy szatana, ale nie katolicy - albo służy się Bogu albo diabłu, wolnosć wyboru istnieje, tylko nie każda droga jest dobra (jeżeli się wybierze szatana, to raczej nie można liczyć na nic dobrego). Znam przypadek, kiedy to młodzi ludzie chcieli przywołać szatana podczas takiej prowizorycznej czarnej mszy.
Jaki był tego skutek? - no cóż, trzeba przyznać, że im się to udało w 100%. Tylko oprócz skutecznego wezwania szatana było coś jeszcze. Wręcz makabryczny finał, ale nie będę opisywał tego wszystkiego ze szczegółami, bo niektórzy mogli by w nocy nie spać.
Dlatego bezwzględu na to jaki charakter ma satanizm, jest to zło z którym trzeba walczyć własną wiarą i modlitwą oraz unikać angażowania się we wszelkie grupy o tym charakterze.

Co do mediów, to przedstawiany satanizm ma raczej złe oblicze i jeżeli media tak przedstawiają satanizm to jest to dla mnie bardzo słuszne, bez względu na to czy przedstawiają dzieła pseudosatanistów czy też satanistów uważanych za tych prawdziwych, nie ma satanizmu dobrego i złego, satanizm jest sam w sobie zły i tego nie da się zaprzeczyć. To jest zdanie katolika wierzącego w Boga. Wy możecie mieć inne zdanie. Dla kazdego chrześcijanina satanizm jest złem bez względu na jego charakter.
Każdy prawdziwy chrześcijanin wie, ze są tylko dwie drogi w życiu : dobra czyli Bóg i zła czyli szatan, nie ma innej. Dlatego tez każdego, kto wyznaje, że jest satanistą chrześcijanin uznaje za wyznawce i czciciela diabła, bez względu na to czy są to pseudosataniści czy sataniści. Chrześcijanin wyznaje tylko jednego Boga, a nie diabła.

Zatem zanim zaczniemy mówić jaki to satanizm jest, może warto się najpierw zastanowić czym on jest a jest złem. Warto poczytać sobie coś na ten temat.


[URL=http://www.sekty.iq.pl/katalog/satanizm.htm][/URL]

Co do samego Antona Szandora La Veya - to jest on jednym z członków kościoła szatana w Stanach Zjednoczonych wraz z byłym jego członkiem Vincentem Crowleyem, który odszedł od tej organizacji, ale nadal uważa się za satanistę.
Można by go nazywać pseudosatanistą, ale jak go zwał, tak go zwał - jest człowiekiem opetanym przez diabła.
Jest o nim wiele informacji, ale tak naprawde po co to komu wiedzieć o tym opetanym człowieku?

Pozdrawiam


- Anonymous - 15-08-2005 18:48

Zaprezentowałeś Tomek zdanie Katolika i uszanujmy to.

Weź pod uwagę jednak iż nie wszyscy ludzie na Ziemii są katolikami. Dla Cioebie jedyna droga jest słuszna- ta wiodąca do Boga przez kosciół katolicki do Boga i każdy prawdziwy satanista uzna Twój wybór- nie dlatego, że cię lubi, nie dlatego, ze cię szanuje czy nie dlatego,ze się ciebie boi- wynika to z systemu wartościjaki wyznaje , a który mówi że każdy może robić co mu się podoba (w czym zawiera się również wiara w Boga)- robisz co chcesz. Wolność jednego człowieka ograniczana jest tylko wolnością drugiego.

Po za tym katolicy inaczej widzą Szatana niż sataniści. Dla Ciebie jest to przede wszystkim wróg Boga, jego nie przyjaciel. Dla większości satanistów Szatan to nie jest jakieś rogate bydle siedzące pod ziemią w piecyku elektrycznym ale symbol motywującu człowieka do zaspokajania swych potrzeb i popędów i przy tym nielioczenia się za bardzo z nakazami i zakazmi wiary i kultury.

Z pseudosatanizmem należy walczyć, ale nie dlatego ,że to jest przeciw I przykazaniu, ale dlatego ,że jest to bandytierka i wandalizm, jest to niezgodne z prawem i zasadmi współżycia społecznego.

Satanizm może Ci się nie popdobać, ale dopóki satanista nie robi nic niezgodnego z prawem możesz mu naskoczyć- podobnie jak on Tobie.


- Lewiatan - 15-08-2005 22:43




- Anonymous - 16-08-2005 00:48

Gepardzik napisał(a):No i tutaj dochodzimy do sprzeczności, bo jeśli sataniście zamordują kogoś z rodziny, to może/powinienen się zemścić też mordem? Przeciez to za bardzo ani zgodne z prawem nie jest ani z zasadmi współżycia społecznego.


Popadasz w skrajność. Zemsta nie musi polegać na karze talionu- już przez to przechodziliśmy (mówię o ludzkości).

Gepardzik wyobraź sobie , że satanista to też człowiek- zyje w społeczeństwie , je, wydala pije i robi dzieci (albo uprawia sex nie myśląc o prokreacji). Żyjąc w społeczeństwie trzeba się jakoś ograniczać bo wokół są inni ludzie. Satanista nie powinien zabijać bo to naruszenie wolności drugiej odoby+ poważna sprawa wiąże się z odpowiedzialnością (więzienie to prawdopodobnie dla satanisty równie miłe przeżycie jak dla katolika). Kościół mówi o postach, wstrzemięźliwości seksualnej, obowiązkowych praktykach religijnych, unikaniu używek i antykoncepcji. Wchodzi z butami w życie wewnętrzne człowieka- i jeśli człowiek chce tak żyć prowadzony przez kler za rączkę to proszę bardzo. ale nie wszyscy chcą tak żyć- filozofia satanizmu uwalnia ludzi z tego typu obowiązków, a stosunku do ludzi ma zasadę primum non nocere- chyba, że ktoś wyrządzi mu krzywdę- wtedy jak każdy może (i musi) się bronić. Obrona własnyej osoby, bliskich i swych spraw raczej nie jest niezgodna z zasadami współżycia społecznego.

Wy katolicy lubicie po prostu zwalać każde bydlęce zachowanie na Szatana (i satanistów) bo czujecie sie przez to lepsi oraz zwalnia Was to z odpowiedzialności za własne uczynki (to nie proszę księdza to djabeł mnie podkusił).

Jeśli tak uważacie to okey-żyjemy w wolnym kraju. Wystarczy jak przyjmiecie do wiadomości, że są ludzie , istnieją ludzie, żyją wśród Was ludzie, którzy z pełną świadomością nie uważają chrześcjaństwa, kościoła, Jezusa za coś czym warto się w życiu kierować.

A dopóki Ci ludzie nie łamią prawa (czyli nie robią nic złego w rozumieniu Konstytucji)powiniście się od nich odczepić- bo oni nie są ani gorsi, ani lepsi od Was. Po prostu inaczej myślą.

[ Dodano: Wto 16 Sie, 2005 00:52 ]
Lewiatan napisał(a):Szatan jest najlepszym przyjacielem, jakiego kiedykolwiek Kościół posiadał, ponieważ przez wszystkie te lata dawał mu zajęcie!

A co do tego to jest to święta prawda!!!


- TOMASZ32-SANCTI - 16-08-2005 01:50

Lewiatan napisał:
Cytat:"Szatan jest najlepszym przyjacielem, jakiego kiedykolwiek Kościół posiadał, ponieważ przez wszystkie te lata dawał mu zajęcie! "

Największa bzdura jaka może być, nie wiem kto to wymyślił, ale musiał być chyba naćpany albo pijany. Totalny absurd,no ale dla ateisty jest to coś wielkiego - może więc się przerzuci na takie stworzenie czy też ideologię, jak komu pasuje. Ciekawe jaki widok będzie lepszy : widok aniołka ze skrzydełkami czy jakiegoś rogatego "bydlęcia" - jak to nazwaliście szatana?
Może by tak się zastanowić nad sensem własnego istnienia, kto człowieka stworzył oraz kto dał władzę szatanowi, czy nie Bóg?

Pozdrawiam


- Anonymous - 16-08-2005 02:21

Wiesz gniew kościoła na Szatana jest równie słuszny jak gniew grabarza na to że ludzie umierają.


- Lewiatan - 16-08-2005 09:39

Hipotetycznie:

Jak by nie było szatana czy wiara katolicka miala by racje bytu. NIe bylo by grzechu, na co lub kogo by zganiano winy??


- Gregoriano - 16-08-2005 10:54

Lewiatan napisał(a):Jak by nie było szatana czy wiara katolicka miala by racje bytu. NIe bylo by grzechu, na co lub kogo by zganiano winy??

Nie dziwię się tobie, że takie coś wypisujesz. Człowiek został stworzony aby zostać powołany do chwały Boga czyli nieśmiertelności w miłości agape z Bogiem. Grzech jest tylko przeszkodą, która została pokonana przez Jezusa. Dlatego Kościół nie istnieje, bo jest grzech ale po to aby wprowadzić człowieka w największe szczęście czyli w Życie wewnętrzne Trójjedynego Boga!

[ Dodano: Wto 16 Sie, 2005 ]
Lewiatan napisał(a):Szatan reprezentuje wszystkie tak zwane grzechy, ponieważ prowadzą one do psychicznego, umysłowego i emocjonalnego zadowolenia!

To dobitnie świadczy o pełnej kompromitacji takiego myślenia. Czy pedofilia też prowadzi do psychicznego, umysłowego i emocjonalnego zadowolenia? Oto mamy rozwój proponowany przez piewców szatana...


- Lewiatan - 16-08-2005 11:16

"Każdy, kto chce się dowiedzieć, czym jest Satanizm, natrafia w pewnym momencie na przeszkodę, której nie można obejść inaczej, jak rewidując swe poglądy na to, czym religia powinna być. Satanizm jest jeden, ale z drugiej strony jego rodzajów i odmian jest tyle, ilu jest samych satanistów - satanista jest przede wszystkim Sobą, a każdy człowiek jest inny. Dlatego szukanie jednego modelu, jednego prawdziwego Satanizmu jest błądzeniem pomiędzy rozmaitymi jego odmianami, bez szans na znalezienie odpowiedzi. Jednej odpowiedzi, wg której można by wyznaczyć prawdziwość innych jego odmian, na które się natrafi.

Zacznijmy od początku, czyli od odpowiedzi na pytanie, czym jest satanizm: religią, ideologią, drogą życia czy czymś jeszcze innym.

Czym religia powinna być? Słownikowa definicja przypisuje temu pojęciu cechy nastepujące:
1. doktryna, czyli zespół wierzeń na temat świata, jego powstania, natury, miejsca człowieka w nim oraz spójne określenie tego, co z tych wierzeń powinno wynikać, czyli moralnych zasad, kierujących odgórnie postępowaniem człowieka.
2. sacrum, czyli sfera rzeczywistości istniejąca poza "normalnym" światem - czyli to, czego nie obejmuje nauka i ludzki rozum.
3. kult, czyli wszystkie działania dotyczące sfery sacrum, które wynikają z przyjętych wierzeń.


Nie istnieje coś takiego jak jedna "doktryna satanistyczna". Różne ugrupowania, zakony i kościoły mają swoje własne, mniej lub bardziej dokładne wizje świata wahające się od ściśle racjonalnych, wierzących w rozumowe wyjaśnienie zagadek wszechświata, do doktryn bardziej ezoterycznych i skomplikowanych niż chrześcijaństwo.

Sfera sacrum też nie jest czymś nierozerwalnie związanym z satanizmem. LaVey i jego Kościół Szatana, najbardziej znana organizacja, rezygnuje z niego zupełnie, ten świat uważając za jedyny, a wszelkie teorie tyczące się sacrum określa jako próbe zniewolenia człowieka przez ludzi, którzy chcą go wykorzystać do swoich celów, lub jego samego - kiedy boi się tego świata i ucieka w fantazje i wytwory jego własnego umysłu. Satanizm racjonalny, bo tak jest określany, jest dumny z odrzucenia "mrzonek", jednak nie rezygnuje z magii, traktując ją jako przejaw sił naturalnych, jeszcze nauce nieznanych, lub wynik pewnych procesów dających się wyjaśnić za pomocą psychologii.

Z powyższego wynika jasno, że odpowiedź na pytanie, czy satanizm jest religią brzmi "mu" - chińskie słowo oznaczające "ani tak, ani nie". Należy też pamiętać, że oprócz mnogości mniej lub bardziej jawnych organizacji istnieje spora ilość satanistów niezrzeszonych, a każdy z nich reprezentuje swój własny rodzaj satanizmu. Trudno też mówić o jakiejś konkretnej ideologii - coś takiego w satanizmie po prostu nie istnieje.

Kilka ważniejszych typów satanizmu:
1. satanizm podwórkowy, zwany pseudosatanizmem. inspirowany muzyką blackmetalową, zakładający bunt wobec wszystkiego, religii chrześcijańskiej w szczególności. Antyklerykalny - najczęściej łączy się z kultem Szatana. Ze względu na swą ostentacyjność często uważany za satanizm właściwy, bo najbardziej widoczny, co szkodzi całej religii ogólnie.
2. satanizm racjonalny - ateistyczny, Szatana traktujący wyłącznie jako symbol, ze spłyconą warstwą filozoficzną, nastawiony hedonistycznie. LaVey i Kościół Szatana reprezentują tą odmianę.
3. satanizm okultystyczny (na przykład Świątynia Seta). Tutaj Szatan (niekoniecznie pod tym imieniem) traktowany jest osobowo, a sfera sacrum istnieje i można się z nią kontaktować oraz ją wykorzystywać.


Pomiędzy nimi znajduje się multum pośrednich wariacji na temat satanizmu - niektóre zostaną opisane i skomentowane w dziale "Historia".

Podsumowując ten rozdział: satanizm nie jest religią. Nie jest ideologią. Satanizm jest drogą życia i niestety, nie ma łatwego sposobu na jego poznanie, nie ma jednej definicji - słowa "jestem satanistą" oznaczają jedynie to, że jeśli chcesz poznać, co to oznacza w konkretnym przypadku musisz o to zapytać. A odpowiedź jest ważna tylko w tym jednym przypadku - to jest cecha wyróżniająca satanizm spośród innych religii/ideologii/postaw... Dlatego za prawomocne uważamy twierdzenie, że "satanizm jest jeden". Satanizm jest jeden - tylko za każdym razem wyraża się inaczej.

Poniżej, czytelniku, masz krótkie określenie tego, co reprezentujemy My. To streszczenie odpowiada na większość pytań, które są Nam zadawane tak często, iż można by sądzić, że ludzie w ogóle nie zadają sobie trudu czytania strony. Zatem zanim wyślesz nam maila z pytaniem, zanim skorzystarz z formularza listu, zanim zbluzgasz nas za coś, do czego się nie przyznajemy, bądź uprzejmy przeczytać. Dokładnie.

Indywidualizm
Indywidualizm to niepodległość umysłu, wolność od potrzeby podążania za stadem - w którymkolwiek kierunku stado by nie podążało. Społeczne konwencje, przykazania, kodeksy - kierowanie się nimi bywa wygodne, jednak ślepe ich przestrzeganie czyni z człowieka niewolnika. Tak samo jak ślepe buntowanie się przeciwko nim. Umiłowanie wolności wyrażające się w niszczeniu wszystkiego, co tą wolność mogłoby ograniczyć samo w sobie jest poważnym ograniczeniem. Satanistyczny indywidualizm jest dbaniem o siebie przede wszystkim - jestem sobą i z tego tytułu moim obowiązkiem jest zapewnienie sobie tego, co jest mi potrzebne. Przedkładając moje potrzeby i moje cele nad wszystko, co ktoś chciałby mi narzucić, jak najbardziej egoistycznie postępować według własnych zasad, własnego rozumu i własnych chęci. To właśnie pociąga za sobą wielość odmian satanizmu, gdyż potrzeby każdego człowieka są różne, różne też są pomysły na ich zaspokajanie.

Rozum
Czyli to, co odróżnia człowieka od zwierzęcia, zdolność nie tylko do działania, ale także do zastanowienia się, jak działać lepiej i czy w ogóle coś jest warte poświęcania na to naszej energii. Racjonalizm. Wiąże się on z wolnością, bo człowiek jest wolny jedynie wtedy, kiedy kieruje się własnym rozumem, sam dla siebie będąc wyznacznikiem tego, co jest dla niego najlepsze. Przy czym podkreślić należy, że racjonalne jest dostrzeżenie, że sam nie zawsze wie lepiej - ot, pułapka, z której człowiek rozumny musi zdawać sobie sprawę.

Amoralizm
Dwa powyższe punkty łączą się w trzecim. Amoralizm. Czyli to, co tak przeraża wszystkich, którzy się z satanizmem pierwszy raz stykają. Bo jeśli ktoś nie ma żadnego kodeksu, żadnych od bogów danych wytycznych i jest wręcz dumny ze swej wolności, o zgrozo, to na pewno jest kimś z gruntu zdeprawowanym, siejącym spustoszenie i Zło. Amoralność jednym tchem wymieniana jest z czarnymi kotami, dewastacją cmentarzy i gwałceniem dziewic. Tymczasem prawda jest inna. Prawdą jest to, że człowiekowi zewnętrzna, narzucona moralność nie jest potrzebna do tego, żeby był dobry. Dobry nawet w chrześcijańskim rozumieniu - ale to tylko część prawdy. Druga część powiada, że kiedy kodeks stawia się nad rozumem, wtedy dopiero pojawia się zło. Kiedy człowiek przestaje myśleć, kontrolę nad nim przejmują inni. A jeśli ktoś chce czy potrzebuje być czyimś panem, panem czyjegoś umysłu, sam jest chory. Oddając swą wolność komuś choremu - to nie może mieć pozytywnych skutków. I z reguły nie ma. Czyż chrześcijan ich moralność czyni lepszymi ludźmi? Zło wynika z braku wolności, nie z jej nadmiaru. Jeszcze jedno należy podkreślić: jesteśmy amoralni - nie antymoralni. Do moralności wyznawanej przez kogoś mamy stosunek obojętny, dlatego nie mamy potrzeby robienia czegoś, co uchodzi za "złe" - to byłoby głupotą, a tej nie lubimy. Pseudosataniści uwielbiają się obnosić ze swą pogardą dla moralności chrześcijańskiej, oraz robić rzeczy na odwrót, by zademonstrować swoją rzekomą "wolność". Niestety, jeśli ktoś ma potrzebę działania przeciw, nie jest wolny. My jesteśmy. Nie musimy niczego udowadniać ani sobie, ani światu.

Wolność od moralności
Brak zewnętrznych norm postępowania nie oznacza bynajmniej, że pojmujemy wolność na zasadzie "róbta, co chceta" - to jest ulubiony zarzut naszych przeciwników. Amoralizm nie oznacza też kompletnego braku norm, natomiast zrywa z tradycyjnym pojmowaniem moralności wyrażonym w 10 przykazaniach, by nie szukać daleko przykładu. Zarzucają nam, że zrywając z moralnościś stajemy się zwierzętami, nieobliczalnymi i niebezpiecznymi dla innych - a z drugiej strony twierdzą, że normy jedynie wyrażają, porządkują i "poprawiają" prawdziwą naturę człowieka, co dla nas nie jest do końca logiczne. Bóg stworzył człowieka i zobaczył, że jest on dobry - mitologia chrześcijańska pozbywa się problemu zła czynionego przez ludzi lokując jego źródło w wolnej woli, niewłaściwie przez ludzi pojmowanej i realizowanej. Wolna wola, czyli źródło problemów, które należy poddać kontroli za pomocą przykazań, nakazów i groźby potępienia wiecznego w przypadku nieposłuszeństwa. Problem polega na tym, że moralność jest bardzo dobrym narzędziem do kontrolowania ludzi, a pokusa, by zaprząc "boską wolę" do realizacji własnym, przyziemnych celów zbyt silna, by kasta kapłanów mogła się jej oprzeć.
Natura człowieka poprawiania nie potrzebuje. Nie potrzebuje kontroli za pomocą zewnętrznej moralności - sama dla siebie jest wystarczającym wyznacznikiem tego, co jest dobre i złe. "Niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie" - moja wolność wynika z wewnętrznego poczucia jakości i estetyki działania, które może, lecz nie musi stać w sprzeczności z normami ogólnie przyjętymi. Jeśli zaś stoi w sprzeczności z nimi... w tym miejscu trzeba jasno i wyraźnie powiedzieć, że wolność bez odpowiedzialności za swoje działania stoi w jaskrawej sprzeczności z rozumem i zdrowym rozsądkiem. Satanista, jako człowiek mądry i dojrzały zdaje sobie doskonale sprawę z konsekwencji swojego postępowania, dlatego unika działań mogących mu zaszkodzić w bliskiej lub dalszej perspektywie. Czasem rozum i logika mogą nie wystarczyć - wtedy pozostaje intuicja, która odwołując się do prawdziwej natury człowieka podpowiada mu właściwy kierunek.

Dla satanisty najważniejszą lub jedyną wyrocznią, autorytetem i sędzią jest on sam. Nikt inny - żaden kapłan, bóg lub instytucja. Nie oznacza to negowania wartości czyjegoś dorobku filozoficznego i intelektualnego - z każdego przekazu można wyciągnąć wartościowe przesłanie, czegoś nowego się nauczyć. Chodzi o to, by niczego nie przyjmować na wiarę, tylko dlatego, że "wydaje się" być prawdziwe - sceptyczne podejście pozwala zachować odpowiedni dystans, który z kolei jest podstawą wolności umysłu od rozmaitych nie dających sie logicznie uzasadnić idei. Oczywiście nie każda ideę da się uzasadnić, czy z miejsca przetestować jej prawdziwość, natomiast wystarczy pomyśleć i się zastanowić, by w większości przypadków rozpoznać wartość idei dla nas. Przydatność w życiu. Idee nieprzydatne nam osobiście, lub które w imię "wyższych wartości" nakładają na człowieka jakieś ograniczenia w znakomitej większości przypadków służą celom kogoś innego. Tak, jak dogmaty, zakazy i nakazy służą interesom Kościołów - i nie mamy tu na myśli wyłącznie Kościoła Katolickiego.

Egoizm a miłość
Najważniejszą osobą dla satanisty jest on sam. Egoizm, oczywiście. Często pada pytanie, czy ktoś taki może naprawdę kochać? Kogoś jeszcze, oprócz siebie? Może. Oczywiście, że może, w dodatku o wiele pełniejszą miłością niż ta proponowana przez środki musowego przykazu.. to znaczy środki masowego przekazu. Miłość wg nich wiąże się z oddawaniem siebie, poświęcaniem siebie na rzecz idei - co nie czyni człowieka szczęśliwym (jakże by mogło?) a przez to unieszczęśliwia też drugą stronę - ponieważ człowiek nieszczęśliwy ani nie potrafi ani nie jest w stanie dać szczęścia komuś. Może się poświęcać do upadłego, lecz nic dobrego z tego nie wynika. Najpierw trzeba być samemu szczęśliwym - potem można myśleć o związku. Inaczej związek staje się cyrkiem, w którym dwie niedojrzałe i nieszczęśliwe jednostki starają się uzupełnić wewnętrzne braki i skrzywienia za pomocą drugiej osoby. Czasem ta warstwa jest ukryta, czasem po prostu mało znacząca i związek jest pozytywny, szczególnie, jeśli obie strony są świadome własnych potrzeb i pragnień w tym zakresie, i potrafią ze związku stworzyć coś nie tylko przyjemnego, ale i ze wszech miar pożytecznego dla obojga. Przypominam, że świadomość siebie jest dla satanisty wręcz obowiązkiem Uśmiech a związki są wbrew pozorom po to, by się rozwijać, a nie poświęcać. Miłość nie jest poświęceniem siebie. Pełna miłość łączy się ze zrozumieniem drugiego człowieka - a wtedy działanie na jego korzyść jest naturalnym i przyjemnym uzupełnieniem Całości.

Religie
Większość ludzi potrzebuje wiary w Coś. Coś nadającego ich życiu sens, porządkującego ich świat, wyjaśniającego jego sens. Negowanie tego nie ma sensu, logiczne uzasadnienie bezsensu wiary też nie jest mądre, ponieważ wiara z definicji nie podlega logice. Dlatego nikomu nie narzucamy, w co ma wierzyć, bądź nie - jest to indywidualna sprawa, dopóki ktoś w imię Jedynie Słusznej Ścieżki nie próbuje swojej wiary narzucać innym. W szczególności nam. A w co wierzą sataniści? Jeśli chodzi o kwestie religijne, większość znanych mi satanistów ma do nich bardzo luźne podejście. Statystycznie przewagę ma ateizm, mutujący w kierunku uznania istnienia "czegoś więcej", często też spotykana jest jakaś forma "wiary przodków", przywiązanie do nordyckiego, celtyckiego bądź słowiańskiego panteonu. Teoretycznie satanista może też wierzyć w Boga (model chrześcijański), jeśli chce, za to prawdopodobnie nie będzie się do niego modlił, ani też nie będzie wierzył w jakieś jego szczegółowe określenia. Dogmaty tworzyli ludzie, którym było to potrzebne do kontrolowania bliźnich. My takich zapędów nie mamy, nie mamy zamiaru nikomu narzucać w co albo w kogo ma wierzyć - jak już pisałem wcześniej, jest to sprawa indywidualna i nas nie obchodzi.

Racjonalizm a Magia
Wbrew powszechnemu przekonaniu, jedno nie wyklucza drugiego. Racjonalizm jest kojarzony z naukowym podejściem do rzeczywistości - ale na przestrzeni wieków nauka nie raz musiała przyznać się do swych błędów, nie raz umysł człowieka posługując się logiką i rozumem trafiał w ślepy zaułek, z którego jedynym wyjściem było przyznanie, że logika potrafi stworzyć obraz świata nawet na podstawie nieprawdziwych lub nieprawidłowych założeń. Często też nauka popadała w zbytnie zaufanie do metodologii, owocujące skostnieniem aparatu poznawczego, czyniące z rozumu narzędzie służące nie odkrywaniu świata, lecz obronie ustalonego jego obrazu - za pomocą dopasowywania faktów do teorii oraz pomijaniu faktów, których nijak do teorii nie dało się dopasować. Prawdziwe jest to, co widzę i czego doświadczam. Wierzę w świadectwo moich zmysłów, które nie musi być zgodne z nauką. Racjonalizm wyklucza istnienie rzeczy, których nie da się udowodnić naukowymi metodami - ale z drugiej strony trzeba pamiętać, że są dziedziny i doświadczenia, których nauka nie potrafi objąć ani wyjaśnić dostępnymi jej metodami. Racjonalne i logiczne jest przyznanie, że nauka nie ma monopolu na wyjaśnianie tajemnic wszechświata. Zresztą sama nauka do tego się przyznaje, Oświeceniowe idealizowanie możliwości ludzkiego rozumu nie brzmi już tak dumnie i pewnie jak w ubiegłym wieku. Racjonalne podejście z definicji nie może ograniczać się do ślepego wierzenia w to, że jeśli czegoś nie można zobaczyć, to to nie istnieje. Są na ziemi i w niebie rzeczy, o których nie śniło się filozofom - Magia korzystając z filozofii i nauki łączy je i uzupełnia, aby móc pełniej zrozumieć świat i wypracować skuteczne narzędzia do jego zmiany. Drugi punkt jest zresztą opcjonalny i zależy od woli Maga. Gdzie tu racjonalizm? Przede wszystkim w odcięciu całej mistycznej otoczki towarzyszącej zjawiskom "paranormalnym", przypisywaniu im cech boskich, nadnaturalnych - co nieuchronnie prowadzi do składania wieczornych ofiar, by nazajutrz słońce znów wstało. Religia w przeciwieństwie do nauki ma tendencję do wyjaśniania tego, czego nie można objąć rozumem za pomocą Boga. Lub Bogów. To z kolei prowadzi nieuchronnie do straszliwych nadużyć, których historia zna mnóstwo - kasty kapłańskie nie mogą oprzeć się pokusie wykorzystania rzekomej woli bożej do własnych celów. Racjonalizm i sceptycyzm pozwala uniknąć pułapek zastawianych przez ludzi, którzy wykorzystują wiarę innych do własnych, jakże przyziemnych celów. Satanistyczny racjonalizm nie odrzuca świata Magii, tylko go eksploruje i wykorzystuje, w przeciwieństwie do większości religii traktujących magię jako przynależną wyłącznie Bogu, a samodzielne próby jej wykorzystania traktując jako pewny dowód opętania człowieka przez siły Zła. Satanizm twierdzi, że wszystko jest dla ludzi i wszystko można wykorzystywać - wszystkim można się bawić, jeśli się wie, co się robi i jest się gotowym na przyjęcie odpowiedzialności, co jest podejściem na wskroś racjonalnym. Inaczej też można, ale wtedy człowiek sam się podkłada wszechświatowi - magia w nieodpowiedzialnych rękach jest równie skutecznym środkiem autodestrukcji co narkotyki.

Bóg i zwierzę
Jeśli już mówimy o magii, należy wspomnieć, że u satanisty nie wiąże się on z poddaniem jakiemuś bóstwu czy paradygmatowi - bogom należy się szacunek i ostrożne podejście jest jak najbardziej wskazane - ale bez fałszywej czci i bez poddaństwa. Satanista kontaktujący się z bogami czy aniołami nie pochodzi do nich jak petent do wszechmocnego urzędnika. Satanista wie, czego chce i po prostu to uzyskuje, zachowując równocześnie szacunek do siebie i do drugiej strony. Nie traktujemy wyższych światów z przesadną czcią czy uwielbieniem, jak czyni to większość religii. Wynika to z faktu, że światy wyższe, niematerialne, nie mają prymatu nad tym królestwem materii - wszystkie są częścią jednej całości i z tego tytułu żadnemu z nich nie należą się specjalne względy. Natomiast jest jeden powód, dla którego temu światu należy się więcej naszej uwagi i poświęcenia, powód tak prosty, że aż banalny: w tym świecie żyjemy. W tym świecie, nie w innym. Tu i teraz. Podstawowym błędem wielu religii jest skupienie się na "wartościach duchowych". My o nich nie zapominamy, ale naszym teatrem jest Ziemia - tu żyjemy, tu walczymy i tu się bawimy. TUTAJ. To właśnie symbolizuje odwrócony pentagram. Podkreśla on, że człowiek jest jednocześnie i bogiem, i zwierzęciem, a żadna z tych stron nie jest ważniejsza od drugiej. Obie są ważne. O obie należy dbać. Tutaj występuje zasadnicza różnica pomiędzy satanizmem a innymi religiami - szczególnie chrześcijańskimi. Chrześcijanie swoją wewnętrzną bestię próbują ujarzmić, nałożyć jej kaganiec, poskromić, co przyprawia ich często o całkiem interesujące nerwice i obsesje - wystarczy popatrzeć na najbardziej aktywnych chrześcijan na scenie politycznej. Satanista woli zwierzę oswojone, nie ujarzmione. Naturalne popędy należy zaspokajać, stłamszone i wypchnięte poza świadomość stają się Cieniem człowieka, nie dając mu spokoju, z ukrycia sterując jego myślami i postępowaniem. Nie dość, że brak wolności, to jeszcze brak świadomosci.

Mroczność
Dlaczego nie oddajemy czci Szatanowi? Bo przecież nie oddajemy, traktując go bardziej jako symbol niż jako realną postać. Nie składamy mu ofiar - z magicznego punktu widzenia nie ma to sensu. Z jakiegokolwiek innego zresztą też. Nie składamy ofiar, podkreślę na wszelki wypadek, bo do niektórych to nie dociera. Co więcej - zła sława satanizmu, jeśli chodzi o ofiary, jest jednym wielkim nieporozumieniem. Morderstwa i oddawanie czci Szatanowi nie jest przyczyną społecznej fobii - jest jej wynikiem. W tym miejscu muszę zmartwić obydwie strony barykady. Czciciele Szatana swoje chore pomysły biorą z propagandy antysatanistycznej, która co jakiś czas odżywa w środkach masowego przekazu, kiedy nie ma o czym pisać, kiedy pod ręką nie ma akurat żadnej wojny a nasi kochani politycy nie wygłupili się jakoś szczególnie. Kult Szatana jest wytworem wyobraźni i szukaniem zła nie tam, gdzie ono faktycznie się znajduje. A to, że owo zło przybiera później postać faktów dokonanych jest wręcz naturalną konsekwencją. Tak samo Czarne Msze i odmawianie Ojcze Nasz wspak. W ten sposób powstał "Młot na Czarownice" i inne radosne wykwity naszej kultury, które jednej stronie służą jako definicja i opis Zła, a drugiej jako podręcznik "Jak być Złym". Tak to właśnie działa.

My, Sataniści
Wszystko, co jest napisane powyżej, nie jest oczywiście czymś występującym wyłącznie w sataniźmie. Można podpisać się pod tym i ze wszystkim zgodzić, ale satanistą nie być. W dodatku wcale nie potrzeba się z powyższym zgadzać, żeby przyjąć tą "mroczną" etykietkę. Zatem... czego potrzeba? Tak naprawdę jedynym, czego potrzeba, jest wyrażenie woli bycia satanistą. Ponieważ nie istnieje jedna oficjalna wersja naszej religii, nie da się "z urzędu" określić, czy ktoś ma prawo czy nie określać się w ten sposób. A dlaczego my to określenie przyjmujemy? Określenie, które cieszy się tak złą sławą i które teoretycznie powinno być unikane - żeby nie robić sobie kłopotu, nie utrudniać sobie życia posądzeniami o palenie kościołów i działanie na szkodę społeczeństwa. Zatem, dlaczego nazywamy się satanistami? Skoro w dodatku nie oddajemy czci Szatanowi?

Oryginalny Szatan nie był wcielonym złem. Był przeciwnikiem i oskarżycielem. Tym, który pomagał Bogu nie popaść w stagnację i zbytnie samouwielbienie. Tym właśnie jesteśmy My. Sataniści. Śmiejąc się z obłudy i zakłamania wszelkiej maści przewodników stad, którzy chcą, by ich funkcja Naczelnego Barana była niekwestionowana i nie podlegała dyskusji. Ale to nie przejdzie. Głos z tylnych szeregów zawsze będzie się odzywał, nie pozwalając spokojnie spać. Jesteśmy poza stadem - ale jesteśmy ludźmi, którzy przez swój idealizm i dążenie do perfekcji doznają estetycznej wręcz przykrości patrząc na społeczne samozakłamanie, powszechnie panującą obłudę i elementarny brak Jakości. Jesteśmy przeciw. W dodatku nas to bawi. Przez stworzenie tej witryny bierzemy udział w przedstawieniu, jako siła Rozumu i Świadomości, pochodnią Lucyfera korygując ciemność, w którą, drodzy członkowie społeczeństwa, wpędzają was wasi przywódcy. Nie, nie musicie nam dziekować - nie robimy tego dla was. Robimy to dla siebie. "


- TOMASZ32-SANCTI - 17-08-2005 17:57

Lewiatan napisał:
Cytat:"Zacznijmy od początku, czyli od odpowiedzi na pytanie, czym jest satanizm: religią, ideologią, drogą życia czy czymś jeszcze innym. "

Sądząc po twojej wypowiedzi, to mozna by cię uznać za satanistę, skoro aż tak poważnie tego satanizmu bronisz. Ale nie na tym polega dyskusja. Mam tylko pytanie : czy nie zauważasz,że w całym tym sataniźmie siedzi zło? Wiele osób przedstawiło w ym temacie konkretne fakty, ze satanizm jest złem w samym sobie i nie ma co do tego wątpliwości - bez względu na to jaki ten satanizm jest i czym on jest. Ciekawe czego ci trzeba, byś mógł to zrozumieć?
Jego opętania? Nie neguję twojego poglądu, bo masz do tego prawo,ale stwierdzam fakty, ze satanizm jest złem.

Pozdrawiam


- Harpoon - 18-08-2005 14:23

A tak troszke nie odnasząc się do waszych wypowiedzi...
Jeśli satanizm to czyste zło, a ja jako katoliczka nie uznaję tego za złe, wziąwszy pod uwagę moje wcześniejsze powiązania z satanizmem, to źle :?:
Tzn. nie uważam, że satanizm jest dobry, ale też ten w najczystszej postaci, nie jest do końca zły....
Eh... czy jestem zmuszona zmienić swoje myślenie :?:


- TOMASZ32-SANCTI - 18-08-2005 17:04

Nie, nie jestes zmuszona, bo nikt cię do nieczego nie zmusza, ale dobrze by było gdybyś swoje myślenie zmieniła - wierzę, że niektórzy się modla za ciebie, by tak się stało, ale to czy zmienisz myslenie czy nie to jest twój wybór. Ja moge ci tylko powiedzieć,że naprawdę warto - tym bardziej, ze sam siedziałem w tym temacie długi czas, więc wiem cos na temat satanizmu.
Oto na jakie myślenie dobrze się przestawić:

[Obrazek: wiz8.jpg]

Gorąco zachęcam do modlitwy,naprawdę warto.

Pozdrawiam


- Harpoon - 19-08-2005 19:38

Ale czy takim myśleniem grzeszę :?:


- Robi - 19-08-2005 23:27

Myślę, że jakby postawę polegającą na tym, że człowiek kieruje się tylko własnym sumieniem i jest dla siebie autorytetem (jak to wyżej było napisane) nazwać po prostu ateizmem (a może deizmem? chociaż może tu się mylę) zamiast "satanizmem racjonalnym" (chodzi mi że Szatan jako symbol, bez osobowego traktowania) to nie byłoby tej dyskusji. A tak mam wrażenie, że część osób jest odrazu na anty bo w nazwie jest "satan".


- TOMASZ32-SANCTI - 23-08-2005 11:39

To chyba logiczne, wszystko co wiąże się z satanizmem jest po prostu złe i nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości.
Ale to nie dotyczy tylko satanizmu, ale wszystkiego co niszczy człowieka pod wzgledem moralnym, duchowym oraz fizycznym i psychicznym (wszelkiego rodzaju sekty i ich odłamy). Ateizm także nie jest dobry, ale Polska jest krajem wolnym pod względem religijnym i ateiści mają prawo się wypowiadać. Ale trzeba pamiętac, ze satanizm jest destrukcyjny i jest ścigany urzędowo, jako najgorsza z sekt.

Pozdrawiam