Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Kłapciu urzędujący w świecie wita się :D - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Pogaduchy na LUZIE (/forumdisplay.php?fid=10)
+--- Dział: Poznajmy się (/forumdisplay.php?fid=52)
+--- Wątek: Kłapciu urzędujący w świecie wita się :D (/showthread.php?tid=3634)

Strony: 1 2 3 4 5


- Ks.Marek - 09-07-2008 23:24

kłapciu napisał(a):O kurczęta zielone takiego pytania nie spodziewałam się
Poważne pytanie wymaga dobrego przygotowania, więc jak najbardziej OK. Poczekam z cierpliwością. Uśmiech


- klapciu - 10-07-2008 19:45

Ks.Marek napisał(a):
kłapciu napisał(a):O kurczęta zielone takiego pytania nie spodziewałam się
Poważne pytanie wymaga dobrego przygotowania, więc jak najbardziej OK. Poczekam z cierpliwością. Uśmiech

A teraz udzielam odpowiedzi Duży uśmiech
A więc Kapłan powinien być:
*głęboko zakorzeniony w modlitwie
*pełen entuzjazmu i zapału by głosić Ewangelię
*cierpliwy
*odważny
*nad wyraz empatyczny
*na pewno musi to być osoba kontaktowa, nie mająca lęku przed ludźmi
*otwarta na dyskusje, nie unikająca trudnych tematów

Z kolei nie powinien wynosić siebie ponad innych, nie może uważać siebie za pana, bo jedynym Panem jest Jezus. I nie powinien być przesadnie towarzyski. Pycha nie jest wskazana. Hm... ciężko opisać jakie powinien mieć kapłan przymioty Duży uśmiech

Poza tym powinien zachowywać się jak każdy normalny człowiek bo przecież nim jest Duży uśmiech


- Gosia - 10-07-2008 20:33

... jeśli mogę coś dodać - oczywiście powinien być osobą kontaktową, aczkolwiek powinien wiedzieć, gdzie jest granica - pewien dystans, który powinien zachować - chodzi mi o spoufalanie się. Piszę to, co zaobserwowałam, gdy pewien ksiądz tak zrobił (zatracił ten dystans) - automatycznie zaczął być widziany przez pewne osoby jako 'kumpel' a nie jak osoba głosząca Słowo Boże.


- klapciu - 10-07-2008 21:41

No myślałam, że ten dystans jest oczywisty. A mam takie pytanie czy jest coś złego we wspólnych wypadach np. motocyklowych z księdzem?


- Gosia - 10-07-2008 22:12

mnie pytasz?


- klapciu - 10-07-2008 22:20

Nom Uśmiech Ale jak ktoś chce się jeszcze wypowiedzieć to proszę bardzo Duży uśmiech


- Gosia - 10-07-2008 22:38

Wiesz.. Kapłan jest to osoba, która powinna być blisko człowieka. Jest to osoba poświęcona Bogu, oddana Mu całkowicie. Według mnie jeśli relacje pomiędzy danym księdzem a osobami, z którymi organizuje wypady np. motocyklowe lub na kajaki są budowane na Chrystusie i na Nim mają swoje fundamenty - to ja jestem jak najbardziej za. Jeśli jest inaczej.. No cóż.. Spotkałam się z takimi przypadkami, że młode dziewczyny jechały na spływ, aby poderwać księdza - są to autentyczne sytuacje. Później można trafić w necie na blogi 'zakochanych' nastolatek, które sądzą, że skoro ksiądz sie do nich uśmiechnął lub uczynił inny, zwykły ludzki gest to zaraz 'zrzuci' sutannę i będą żyli dlugo i szczęśliwie..


- klapciu - 10-07-2008 22:46

Nie miałam na myśli podrywu czy coś...Chodzi mi o takie zwykłe wypady motocyklowe Uśmiech A tak swoją drogą to nie rozumiem takich dzieciaków. Heh... jak widać wiek nie zawsze idzie w parze z rozumem... aż żal...


- Gosia - 10-07-2008 22:52

Tak już jest. Dlatego najważniejsze jest, aby wzajemne relacje budować na fundamencie, którym jest Chrystus, bo gdzie Bóg jest na pierwszym miejscu, tam wszystko jest na swoim miejscu. (św. Augustyn)


- klapciu - 10-07-2008 22:53

Gosia napisał(a):Tak już jest. Dlatego najważniejsze jest, aby wzajemne relacje budować na fundamencie, którym jest Chrystus, bo gdzie Bóg jest na pierwszym miejscu, tam wszystko jest na swoim miejscu. (św. Augustyn)

Oj tak! Piękne i mądre słowa! To chyba obie wiemy co jest grane xD


- nordlys - 21-08-2008 03:57

hej!
I ja zawitalam tu. Szkoda, ze tak pozno. Ale mam tylko 24h na dobe.

Co do tematu spoufalania sie, to to ksiadz ma za zadanie sie NIE spoufalac- zwyklych wiernych ta zasada nie dotyczy. Powodem tego jest odpowiedzialnosc ksiedza za pelnione funkcje kierownicze. To on musi ustalic granice, za ktore nie pozwala wchodzic wiernym-jesli ksiadz tego nie potrafi, to raczej nie nadaje sie na ksiedza.
Ostatnio wlasnie spotkalam taka nieodpowiedzialna osobe. Najgorszy w takiej sytuacji jest fakt, ze ludzie obserwujac jednego ksiedza oceniaja pozostalych, a nawet caly Kosciol i od niego odchodza. Juz nie raz slyszalam-"po co mam chodzic na msze, skoro ksieza denerwuja mnie".
Natomiast wszelkie wycieczki ksztalca, zawsze sa dobre, takze motocyklowe. Popatrzmy na pierwszych apostolow. Bardzo czesto podrozowali, roznymi srodkami lokomocji i w roznym towarzystwie.


- klapciu - 21-08-2008 13:29

Smutny A naszego księdza, z którym jeździłam na przejażdżki motocyklowe otrzymał dekret... przykra sprawa... dla nas jest to ogromna strata... ale na szczęście nie zabierają Go daleko Uśmiech


- Ks.Marek - 29-08-2008 18:24

kłapciu napisał(a):przykra sprawa... dla nas jest to ogromna strata... ale na szczęście nie zabierają Go daleko Uśmiech
To będziesz miała okazję nowego księdza do jednośladu przekonać i wraz z nim dawnego duszpasterza odwiedzać.


- klapciu - 30-08-2008 15:26

Ks.Marek napisał(a):
kłapciu napisał(a):przykra sprawa... dla nas jest to ogromna strata... ale na szczęście nie zabierają Go daleko Uśmiech
To będziesz miała okazję nowego księdza do jednośladu przekonać i wraz z nim dawnego duszpasterza odwiedzać.

Jest to jakiś pomysł Duży uśmiech Nawet nie taki zły. Tak jak teraz patrzę z perspektywy czasu to dobrze, że tak się stało... teraz widzę, że w tej relacji z mojej strony gdzieś Bóg zaczął umykać..wszystko było: "bo ja" - bo ja mam dobry kontakt, bo ja mu ufam, bo ja... bo ja... wymieniać mogłabym wiele... ufam, że tak miało być...


- Ks.Marek - 30-08-2008 15:58

kłapciu napisał(a):Jest to jakiś pomysł Duży uśmiech Nawet nie taki zły.
Dziś ruszyła pielgrzymaka/ rajd motocyklistów do Katynia, Miednoje, Ostaszkowa. Ponad 3 tysia km zrobią...